Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Gosia: Przemiana małżeństwa dzieki Matce Bożej

Chce podzielic sie z Wami moim swiadectwem skutecznosci nowenny pompejanskiej i opieki Matki Najswietszej. Moja 1-wsza nowenne odmowilam rok temu za swietosc mojego malzenstwa. Nie wiedzac jak sformuowac intencje poprosilam Ducha sw. o pomoc. Modlac sie tak, otrzymalam zaraz podpowiedz w moim umysle. Zalezalo mi na uleczeniu naszych relacji malzenskich i wychowawczych i nawroceniu meza, ale trzeba wybrac jedna intencje i rzeczywiscie ta intencja o swietosc malzenstwa byla najodpowiedniejsza, bo jak sie okazalo objela wszystkie warstwy naszego zycia.

Juz w niedlugim czasie po rozpoczeciu modlitwy zaczelam zauwazac zmiane w zachowaniu meza; ktory wczesniej bardzo wybuchowy i zniecierpliwiony, zaczynal teraz stawac sie inna osoba, bardziej wyrozumiala, serdeczna, troskliwa. Widzialam te zmiany w zyciu codziennym, w drobiazgach, kiedy np. wczesniej draznilo go, ze czegos zapomnialam kupic robiac zakupy do domu, teraz milczal czesto, albo gdy juz wyrwalo mu sie w pierwszym odruchu:”zapomnialas znowu kawy kupic!” to zaraz dodawal: “mmmhu, to nic”. Stal sie bardziej troskliwy i serdeczny w stosunku do mnie i dzieci. Dzisiaj w rok po nowennie, maz NIGDY nie wypomina mi niczego, co jest rzeczywistm cudem w moich oczach. Co wiecej uczy dzieci szacunku do matki i pomocy mi.

Nowenne odmawialam w domu, w pracy, w samochodzie, a ostatni rozaniec po polozeniu dzieci spac. Czesto bylam zmeczona, ale postanowilam skupiac sie na kazdym “zdrowas” i tak dobrnelam do konca nowenny. Wydarzylo sie wiele cudow, wiele lask splynelo na nasz dom, brakloby kartki, zeby to wszystko opisac. Ale najpiekniejszym prezentem Maryii bylo to, ze laski Jej splywaja nadal na nas, ze moja nowenna sie skonczyla, ale nie laska, ktora bedzie trwac do naszej smierci, mam takie wewnetrzene przekonanie, ze nasze malzenstwo bedzie sie stale uswiecac, a my ciagle nawracac i ze Maryja bedzie nas prowadzic. W miedzy czasie maz dal sie namowic na 2 pielgrzymki: do La Salette i Lourdes. Choc jechal bez przekonania, wiem, ze Maryja wziela go pod swoja opieke i zaprowadzi go do Boga.

Moj maz jest czlowiekiem ochrzczonym, ale nie praktykujacym. Jest francuzem i mieszkamy na stale we Francji. Nasze zycie juz nigdy nie bedzie takie jak przed nowenna. Zaczelismy oboje z mezem bardziej zwracac uwage na wychowanie dzieci i to z inicjatywy meza, a nie mojej. W ogole wiele ze zmian w naszym domu wyniklo z inicjatywy meza, czemu wpierw sie dziwilam, bo maz nie wiedzial o intencji mojej nowenny. To byl dla mnie dowod na skutecznosc Maryii, na Jej prowadzenie nas do Boga. Takie np. prozaiczne czynnosci jak zmywanie naczyn zaczely sie przobrazac. Maz widzac, ze nie daje sobie rady ze zmywaniem po posilkach, zwerbowal naszych dwoch synow, zeby mi pomagali. Nasza najmlodsza corka zaczynala zbytnio zajmowac sie swoim wygladem, proznosc w jej mlodym wieku (ma 6 lat) zaczela sie juz ujawniac i to maz wlasnie pierwszy zauwazyl to. Nasze relacje malzenskie rowniez sie przeobrazily, stopniowo maz zaczal mnie traktowac z duzo wiekszym szacunkiem; Ipad i komputer zaczely stopniowo i skutecznie byc zastepowane rozmowa z dziecmi, okazywaniem im czuloscii, dzieleniem sie przezyciami minionego dnia ze mna oraz calkowitym poswieceniem sie meza szukaniu pracy, ktoraby pomogla nam finansowo. W tych wlasnie drobiazgach widzialam interwencje Maryli.

Ale bledem byloby widziec tylko zmiany w moim mezu, bo ja nie jestem swieta, ale wielka grzesznica, ktora nawrocila sie dzieki interwencji bozej w 2012r. Bog wyrwal mnie z ciezkiego grzechu nieczystosci w jednej chwili, w odpowiedzi na moja krotka, choc szczera i bardzo zdesperowana prosbe. Uslyszalam w mojej glowie, jakby w myslach, slowa:”nigdy juz tego grzechu nie popelnisz”. Bylo to do tego stopnia niesamowite, ze nie wiem czy wypowiedziane po polsku, czy po francusku, za to bardzo dobitnie i z calkowitym przekonaniem, takze wiedzialam juz, ze tak bedzie. Jak uslyszalam, nigdy juz tego grzechu nie popelnilam i mam swiadomosc, ze nie popelnie, choc wiem, ze mam nadal moja wolna wole, ale ze z drugiej strony laska boza mnie chroni. Potem dowiedzialam sie, ze moja mama i babcia modlily sie za mnie duzo, nawet nie wiedzac o moim grzechu. Moje nawrocenie nastepowalo w jakims bardzo szybkim tepie, bo zaczelam znajdywac wiele wskazowek od Boga, ktore mi pomagaly w przyblizaniu sie do Kosciola (odbylam kilka spowiedzi generalnych, bo ciagle przypominaly mi sie jakies grzechy z przeszlosci). Potem pojawila sie lawina przeroznych modlitw, na ktore natrafialam w internecie, swiadectwa nawrocenia, dzienniczek sw. siostry Faustyny, konferencje wielu ksiezy i wreszcie nowenna pompejanska.

W czasie nowenny zaczelam zmieniac moje postepowanie dzieki interwencji Matki Bozej. Zaczelam dostrzegac, ze nieprawidlowo odczytuje zle zachowanie meza. Dalam sie prowadzic ufajac, ze wypelniam wole Ojca i zamiast nawracac meza, okazywalam mu czulosc i troskliwosc, chwalilam go przed dziecmi i nadal to robie i przede wszystkim zaczelam dostrzegac dobro w mezu. Skutkiem takiego postepowania, maz zaczal bardziej zajmowac sie dziecmi, okazuje wielka wyrozumialosc nam wszystkim, czuje sie doceniany i kochany. Poza tym, wczesniej przymuszalam sie do moich obowiazkow domowych i rodzicielskich, bo przeciez trzeba posprzatac, ugotowac, ale teraz nie, teraz robie to z checia i radoscia bez zniecierpliwienia i zlosci, ze dzieci znowu nie poukladaly swoich rzeczy, ze znowu za pozno je usypiam itp. Mialam tez wielki lek, ktory towarzyszyl mi od pierwszych lat mojego zycia, ciagla trwoga o wszystko, lek o to, co maz powie na to, czy tamto, trwoga, ktora ustapila teraz zupelnie. Dziekuje Ci Matko nasza!!!

Poza tym praktykuje blogoslawienstwo na co dzien i bardzo mocno wierze w jego skutecznosc, tzn blogoslawie codziennie meza i dzieci i napotkanych tego dnia ludzi i prosze Maryje, aby otoczyla nas plaszczem swej opieki i wierze, ze Bog blogoslawi, bo On chce to czynic ciagle.

Zamierzam odmowic kolejna nowenne o nawrocenie meza, ale poprosze wczesniej Ducha sw. o wybranie intencji, bo tylko Bog wie jaka bedzie najlepsza i pokazuje nam to przez nasza matke MARYJE. Niech Bog bedzie uwielbiony i niech Was blogoslawi !!!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Gosia
Gosia
20.04.16 20:11

i was rowniez, lawiny lask bozych zycze!

barbara
barbara
08.02.16 01:30

Niech Was Bog Blogoslawi !

Boguslaw
Boguslaw
04.02.16 08:44

33 OBIETNICE JEZUSA związane z odprawieniem Nowenny pierwszych sobót następujących po sobie 9 miesięcy, ku czci Niepokala­nego Serca Maryi, w duchu wynagrodzenia Mu za zniewagi 1. Wszystkiego, o co dusze proszą Moje Serce przez Se­r­­ce Mojej Matki, o ile jest to zgodne z Bożymi pragnie­nia­­mi i jeśli proszą Mnie z ufnością, udzielę im już w czasie odprawiania Nowenny. 2. We wszystkich okolicznościach życia będą cieszyć się spe­cjalną obecnością Mojej Matki i Moim błogosła­wień­s­t­wem. 3. W nich samych i w ich rodzinach zapanuje pokój, har­mo­­nia i miłość. 4. W ich rodzinach nie będzie zgorszeń ani niespra­wie­d­li­wości. 5. Małżonkowie nie rozwiodą się,… Czytaj więcej »

mena
mena
03.02.16 21:00

Może o świętość dla męża.

Anna
Anna
03.02.16 18:58

Piękne swiadectwo:-)Gratuluje Wam otrzymanej łaski.Dziś w nowoczesnym swiecie gdzie tak dużo rozwodów trzeba ludzią pokazywac takie cuda jak jednośc w waszej rodzinie.Ja również walcze i zazdroszczę ale to zdrowa zazdrość że nie którym osobą tak szybko udaje się wymodlić potrzebną łaskę.Niech Wam Bóg błogosławi a Maryja ma Was w opiece:-)

Malgosia
Malgosia
19.04.16 22:11
Reply to  Anna

Anno, bardzo dziekuje za dobre slowo. To nie jest tak, ze jak czarodziejska rozdzka laska splywa, musialo wiele sie wydarzyc; musiala nastapic we mnie prawdziwa przemiana, stary czlowiek musial umrzec, a narodzil sie nowy, ktory bezgranicznie ufa. Ale modlitwa to podstawa, dzieki ktorej wszystko moglo sie zaczac w moim zyciu dzieki osobom ktore sie za mna modlily, a ile ich w niebie bylo to tylko Bog sam wie. Przyszla laska nawrocenia i potem checi zmiany i nastepnie to juz lawinowo posypaly sie laski Ojca, ktory zawsze mi je chcial dac, ale to ja sie upieralam przy swoim egoizmie i odejsciu… Czytaj więcej »

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x