Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ania: Pod ochroną (pod płaszczem) Matki Boskiej…

W Środę Popielcową skończyłam moją szósta NP i wciąż nie napisałam świadectwa, dopiero dzisiejsza sytuacja sprawiła, że muszę to zrobić. Otóż dziś jadąc prosto od rodziców do Kościoła uniknęłam wypadku, nie wiem jak to się stało bo jestem dobrym kierowcą (od 17 lat) a to była moja ewidentna wina, nie wiem co się stało, jakiegoś zaćmienia dostałam (nie będę opisywała szczegółów bo mi wstyd, a mogło się skończyć tragicznie nie tylko dla mnie).

Nowennę zaczęłam się modlić 13 maja 2015 roku po rozstaniu z mężczyzną i tak jak wszyscy trafiłam na nią w Internecie, a potem wspomniała o niej jeszcze moja koleżanka i razem rozpoczęłyśmy się modlić NP. Modliłam się w różnych intencjach, bywało tak, że i dwie nowenny równocześnie np. przez kilkanaście dni – było ciężko, ale zawsze wytrwałam. Moje nowenny nie do końca zostały wysłuchane, ale Matka Boża wie jak i jakie „dziury trzeba załatać”- za co jestem JEJ niezmiernie wdzięczna.

Ja i moja rodzina dostaliśmy wiele łask i czuję, że wciąż Matka Boska się Nami opiekuje. Ostatnio mam jakieś chwile zwątpienia i postanowiłam sobie, że na razie nie będę się modlić kolejnej nowenny, że trochę nadrobię pozaczynane książki, które chce w końcu skończyć czytać, ale dzisiejsza sytuacja chyba była po to bym znowu zaczęła się modlić NP. Dziś tak naprawdę miałam nie iść do Kościoła, bo jestem chora i na ustach wyskoczyły mi straszne opryszczki, więc krępowałam się iść w takim stanie, ale jednak wieczorem postanowiłam pojechać i to chyba nie spodobało się Złemu, ale Matka Boża schowała mnie pod swoim płaszczem i uniknęłam niebezpieczeństwa.

Kochani polecam Wam tą modlitwę, bo zmienia życie nie tylko Wasze, ale całej Waszej rodziny, a uzależnia tak, że potem jak się nie modli to czegoś w tym dniu brakuje. Różaniec ma wielką siłę, kiedy było mi źle, to pierwsze co robiłam to brałam różaniec i wszystkie problemy odchodziły, czułam spokój i poczucie, że wszystko się ułoży.

Dziękuję Matko Boża i Panie Jezu za wszystkie otrzymane łaski, przepraszam że nie wszystkie potrafiłam docenić i że niektórych łask w ogóle nie zauważyłam w swoim życiu. Przez te kilka miesięcy wydarzyło się dużo w moim życiu i gdyby nie Ty Matko Boża i Twój Syn Umiłowany to nie wiem czy to wszystko bym przetrwała – To Wy przygotowaliście mnie na to wszystko i daliście mi siły…

Królowo Różańca Świętego Módl się za Nami.

1
1
głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x