Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Klaudia: W otchłani ciemnych myśli

Już ponad pół roku minęło od czasu, gdy odmówiłam moją drugą Nowennę Pompejańską. Wielokrotnie odkładałam na bok napisanie tego świadectwa, aż tu mamy nowy rok, przyznaję, że powinnam je napisać wcześniej. Nie mogłam się zdecydować o co chcę się modlić: praca, prawo jazdy, czy może chłopak? Zmówiłam ją w intencji”potrzebnych mi łask”, tak, by to Matka Boska mogła wybrać to, co jest mi najbardziej potrzebne. Cała Nowenna przebiegała o wiele spokojniej niż pierwsza, pewnie głównie dlatego, że byłam w stanie Łaski Uświęcającej i cały czas przystępowałam do Komunii Świętej. Drugą przyczyną mogło być to, że zwyczajnie zaufałam Bogu! Tak, jak zdefiniowałam moją intencję, chciałam tak po ludzku, żeby spełniło się wszystko, to, czego pragnę, ale Pan lepiej wie, co i kiedy jest nam potrzebne. Niedługo po zakończeniu Nowenny (czerwiec 2015) przystąpiłam do egzaminu na prawo jazdy, który zdałam za pierwszym razem. Łaskom nie było końca : dostałam dorywczą pracę i mogłam przeprowadzić się do większego mieszkania. Ale w międzyczasie wyszły problemy ze zdrowiem: duże zmęczenie, bóle fizyczne całego ciała, problemy z koncentracją i pamięcią. Praca, w której zaczęłam pracować, okazała się być dosłownie na kilka dni, a jej warunki były zbyt ciężkie fizycznie, by z moimi bólami mogłam ją kontynuować. Przez parę miesięcy szukano przyczyny moich bólów, aż w końcu okazało się, że mam ukrytą depresję. To moje ciało reagowało na stan mojego ducha i stąd te wszystkie dolegliwości.

W międzyczasie, moja sytuacja finansowa znacznie się pogorszyła. Z racji, że byłam za granicą, do tego, co udało mi się zarobić, dostawałam dopłatę na mieszkanie i drobną sumę każdego miesiąca. Wszystko bezprawnie mi odebrano, tłumacząc, że moje dodatkowe zarobki są zbyt małe, ale nieważne, że ja nie mam z czego żyć. Sytuacja mnie pogrążyła, z bólu nie mogłam spać, bolał mnie każdy dotyk, nie jadłam, nie piłam i przede wszystkim psychicznie byłam w złym stanie. Resztą moich sił skupiłam się na dalszym szukaniu pracy i pomocy. Sama od dawna udzielałam się w organizacji charytatywnej, a tu nagle przyszło mi stanąć po drugiej stronie. Zabolało, ale uczy to pokory. Udzielono mi wsparcia w postaci żywności, a ja potrzebowałam pracy. Jestem młoda, wykształcona, pracowita, atrakcyjna, lubiana,znam język i mam dobre serce – nie rozumiałam jak mając to wszystko, nie mogę znaleźć zatrudnienia , a niedługo mogłam stracić dach nad głową. Bardzo trudno było mi dostrzec w tym wszystkim Boga. Leżałam na podłodze zalana łzami i w otchłani ciemnych myśli, które zachęcały mnie bym wzięła nóż i się pocięła, a ja ostatkiem mych sił próbowałam odnaleźć Jezusa w sercu i powtarzałam sobie, że jestem dzieckiem Bożym, że jest to ogromna godność, którą Pan mi podarował i że on mnie uratuję. Jak to też bywa w ciężkich sytuacjach, poznałam kto jest moim przyjacielem, kogo los drugiego człowieka tam naprawdę obchodzi. Doszło do sytuacji, gdy koleżanka zaproponowała mi przedstawienie mężczyznę, który mógłby być moim sponsorem. To są ludzie, którzy mają pieniądze, luksusy, ale ja poczułam się bogatsza od nich duchowo.

Miej więcej w tym samym czasie poprosiłam moją mamę o zmówienie za mnie Nowenny Pompejańskiej. Przez kilka dni żyłam naprawdę w ciemnościach, jakbym nie była sobą, coś niedobrego się ze mną działo, nie widziałam sensu życia. Wiedziałam, że to są skutki modlitwy mówionej z Miłością przez moja mamę. Coś się zmieniło, uspokoiłam się, zaczęłam na nowo cieszyć się z małych rzeczy, jeść i podjęłam decyzję o powrocie do kraju. Przyznam, że mimo ciężkich przeżyć, trudno mi było wyjeżdżać, ale wiedziałam, że w danym momencie będzie to najlepsze rozwiązanie. Ostatnie tygodnie za granicą chciałam przeżyć jak mogę najlepiej – pełnią szczęścia. W dodatku pojawił się chłopak i to wtedy, gdy ja już nie szukałam i tam, gdzie się nie spodziewałam. Niedawno wróciłam do Polski, nie mam pojęcia na jak długo i co mnie czeka, ale wierzę, że uczciwością i pracowitością, też można zdobyć pracę, że nie tylko, co powierzchowne się liczy. Nikt mi nie powie, że nie ma rzeczy niemożliwych, bo wszystko można pokonać. Mój chłopak wie, że moim największym bogactwem jest moje serce. Niedługo się znów widzimy, a ja we wszystkim co robię pokładam nadzieję w Bogu, bo to On wie, co jest dla mnie najlepsze.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
LENGER
LENGER
12.04.16 16:42

TERESA

Kochana mateńko czuję Twą obecność i Twoje wsparci.Wiem że na Twoją pomoc mogę być pewna,każdy dzień rozpoczynam różańcem a odmawiam dwie jednocześnie to jak narkotyk wciąga.Dziękuję Ci Królowo Różańca Św. za wszystkie dobra i Łaski i obecnością korą mnie darzysz. Ufajcie i módlcie się bo Matka Boża nas wysłucha w każdej potrzebie. Boć pozdrowiona Królowo Niebieska Ziemi.Boć Uwielbiona.

Klaudia Nowicka
Klaudia Nowicka
16.01.16 00:41
Monique
Monique
13.01.16 20:04

Witaj Agnieszko, dziekuje za intencje. Dopisz mnie prosze do drugiej tajemnicy.
Dziekuje 🙂

AgnieszkaC
AgnieszkaC
13.01.16 14:29

Zapraszam do wspólnej nowenny. TERMIN: 16-24 stycznia 2016. V. Róża osób w trudnych okolicznościach. Jedna intencja: Za wszystkie osoby, które już nie mają siły i wytrwałości modlić się ze względu na zniechęcające okoliczności, za usuniecie przeszkód w otrzymaniu błogosławieństwa i łaski Bożej oraz za tych ludzi, którzy znajdują się w trudnej sytuacji, gdzie prośby wydają się niewysłuchane. TAJEMNICE RADOSNE 1. Zwiastowanie NMP – AgnieszkaC 2. Nawiedzenie św Elżbiety – 3. Narodzenie Pana Jezusa – 4. Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni – 5. Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni – Odmówię modlitwy początkowe i końcowe oraz Pod Twoją Obronę. Oczywiście każdy też… Czytaj więcej »

Gabriela (GJ)
Gabriela (GJ)
13.01.16 15:05
Reply to  AgnieszkaC

Agnieszko, dopisuj się w tym wątku, w którym są wszystkie wpisy (niezależnie od wpisów do kogoś skierowanych. Twój wpis jest po korekcie (przeformułowanie z uwagi na poprawność teologiczną (jakby co, wyjaśnienie mailowe) i rozbiciu intencji na części zgodnie z konwencją reszty (bo to są w istocie 3 intencje).
Przeklejaj teraz całość z dopisywaniem u siebie zgłaszających się. Jakbyś miała uwagi, dopisz w miejscu zaznaczonym, w swoim wątku. Niezależnie mozesz wyciąć swoją część i informować kogoś, kogo chcesz zaprosić.
Ze mną kontakt mailowy, trudno mi śledzić wpisy i moderować pięć róż.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
13.01.16 15:11
Reply to  Gabriela (GJ)

Nie chciałam tam pisać bo sądziłam, że to jeszcze większe zamieszanie wprowadzi.
Ok, może być rozbicie na 3 intencje. Nie mam żadnych uwag.

Gabriela (GJ)
Gabriela (GJ)
13.01.16 15:17
Reply to  AgnieszkaC

Chodzi tylko o to, zeby wszystko było w jednym miejscu niezależnie od osobnych informacji, które większość moderatorów zamieszcza.
Nie da się bez zamieszania, bo to forum nie jest dostosowane do takich inicjatyw (nie ma zakładek wspólnej modlitwy). Jesteśmy wyjątkowi:-)
Poza tym niektórzy zgłaszający „obwieszczają”, ze chcą i tylko przypadek sprawia, ze ktoś znajduje taki zapis na forum. Tylko nieliczni zgłaszają się tak, jak prosiliśmy, przez mail.

7
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x