Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Monika: czy to jest ten mężczyzna z którym mam spędzić resztę życia ?

Mam już 26 lat. Byłam już bardzo zmęczona modleniem się i oczekiwaniem na odwzajemnioną miłość. Samotność, którą odczuwałam, bolała mnie niemal fizycznie. Próbowałam wielu modlitw: do Św. Józefa, do Św. Rity… Aż wreszcie trafiłam na informację o Nowennie Pompejańskiej. Zgłębiłam temat i przeraziłam się tym jak dużo czasu należy poświęcić na ten rodzaj nabożeństwa. Jakiś czas zajęło mi podjęcie decyzji, że będę modliła się tą modlitwą. Wreszcie stwierdziłam, że nie mam nic do stracenia, w końcu czas poświęcony na modlitwę i skupienie nie może być stracony. Kiedy zaczynałam Nowennę znałam już pewnego chłopaka, który bardzo mi się podobał. Był ciepły, opiekuńczy, zupełnie „niedzisiejszy” ze swoimi dobrymi manierami. Już wtedy czułam do niego coś więcej niż zwykłą sympatię. Dlatego prosiłam Matkę Bożą w swojej Nowennie, aby udzieliła mi odpowiedzi czy to jest ten mężczyzna z którym mam spędzić resztę życia. Żeby dała mi pewność.

Za pierwszym razem nie udało mi się dokończyć Nowenny. Bardzo ciężko było mi znaleźć czas na odmówienie całego różańca w ciągu dnia, chociaż starałam się to robić w każdej wolnej chwili. Jednak czułam, że „coś” mi w tym przeszkadza. Często zdarzało mi się zasnąć w trakcie modlitwy… Jednak nie zniechęciło mnie to, ponieważ czytałam świadectwa innych osób, które również borykały się z podobnymi problemami w trakcie odmawiania Nowenny. Tak Zły próbuje zniechęcić nas do tego nabożeństwa, wiedząc jak jest skuteczne.

Podjęłam drugą próbę i tym razem udało się wytrwać do końca. Po zakończeniu Nowenny Pompejańskiej (4 maja) nie zauważyłam żadnych zmian w moim życiu, odpowiedź na moje pytanie się nie pojawiła. Jednak wypełniał mnie spokój i pewność, że czas spędzony na odmawianiu różańca nie był czasem straconym. Wypełniła mnie wielka ufność Bogu. Samotność przestała być dla mnie tak wielkim problemem.

Mimo to znajomość z mężczyzną, o którym myślałam podczas odmawiania różańca, rozwijała się. Aż wreszcie w sierpniu umówiliśmy się na randkę. Znajomość rozwijała się na początku bardzo powoli. Im bardziej go poznawałam tym więcej miałam wątpliwości czy ta znajomość ma sens. Jednak coś mi bezustannie podpowiadało, że tutaj potrzeba dużo cierpliwości i wyrozumiałości. I to się opłaciło.

Obecnie od zakończenia Nowenny Pompejańskiej minął ósmy miesiąc a ja już jestem po zaręczynach. W moim życiu zmieniło się naprawdę wiele. Przede wszystkim dowiedziałam się jak to jest być zakochaną z wzajemnością. A mężczyzna z którym jestem jest najcudowniejszym facetem pod słońcem, nie spodziewałam się w najśmielszych snach, że tacy jeszcze istnieją. Jestem bardzo szczęśliwa. Jednak to nie wszystko… Z perspektywy czasu widzę jak wiele pozytywnych zmian zaszło w moim życiu przez te kilka miesięcy: zyskałam wielki spokój ducha, nawet w sytuacjach kryzysowych, stresujących potrafię zachować spokój, bo wiem, że z Bożą pomocą każdy problem uda się rozwiązać; czuję ogromne wsparcie płynące od Boga, chociaż wcale na nie nie zasługuję, bo wciąż walczę z wieloma ciężkimi grzechami.

Każdego kto ma wątpliwości co do tego czy warto podjąć się tego wyzwania i rozpocząć Nowennę Pompejańską serdecznie zachęcam, żeby mimo wątpliwości „zaryzykowali”. Zapewniam, że korzyści przerosną Wasze najśmielsze oczekiwania. Jeśli macie podobne wątpliwości jak ja, że nie jesteście w stanie łaski uświęcającej, że może nie chodzicie za często do kościoła i że może z tych względów nie zostaniecie wysłuchani… Bzdura! Każdy, kto zwróci się o pomoc do Matki Bożej zostanie wysłuchany. Może rezultaty nie będą natychmiastowe. Może nawet nie będą takie jakich pierwotnie się spodziewaliśmy, ale na pewno nikt po zakończeniu tego nabożeństwa nie będzie czuł się zawiedziony.

Chwała Panu!

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Gosia
Gosia
10.05.16 17:42

Dziękuję

Katarzyna
Katarzyna
14.01.16 10:29

Dziękuje Tobie za te świadectwo, umocniło mnie to w odmawianiu podjętej przez mnie Nowenny.

Natka
Natka
13.01.16 22:00

Dziękuje za Twoje świadectwo. Podobnie jak Ty modlę się o miłość. Ostatnio coś ciągle mi podpowiada że moja modlitwa nie ma sensu. Nawet dziś rozważałam przerwanie nowenny. Ale dzięki Tobie mam więcej siły, wiary i wiem, że na pewno nie przerwę czuwania, przecież dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych 🙂 Dziękuje!!! Twoje świadectwo dodało mi wiary 🙂 CHWAŁA PANU !!!!

niewinna czarodziejka
niewinna czarodziejka
12.01.16 23:58

Ale budujące świadectwo! Dzięki i chwała Panu!

Gosia
Gosia
12.01.16 22:20

Piękne świadectwo. Cieszę się, że Matka Boża wysłuchała Twej modlitwy i znalazłaś miłość swojego życie. Życzę wszelkich błogosławieństw. Także odmawiam NP już od prawie 4 lat, większość próśb wysłuchanych. O Maryjo, wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną (…) o gdyby cały świat wiedział jak jesteś dobra (…) Chwała Panu i Maryji

5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x