Witam !Nowennę pompejańską odmawiam praktycznie bez przerwy jedną kończę drugą zaczynam, czasami odmawiam dwie jednocześnie i wierzę, że żadna modlitwa nie idzie na marne mimo, że wydaje się, że nie została wysłuchana.
W październiku pojechałam na mszę z modlitwami o uzdrowienie aby modlić się za moich rodziców w 36 rocznicę ich ślubu, podczas modlitwy pamiętam to dokładnie pomyślałam sobie Panie Boże uzdrów moje łono obdarz nas jeszcze jednym zdrowym dzieckiem jeśli będzie taka wola Twoja.Taka wtedy myśl mnie naszła.
Po kilku tygodniach okazało się, że jestem w ciąży pojawił się strach o zdrowie dziecka,od pierwszego dnia jak tylko dowiedziałam się że jestem w ciąży zaczęłam odmawiać NP o zdrowie i prawidłowy rozwój naszego dzieciątka.Każde badania wychodziły pomyślnie, najbardziej bałam się badań prenatalnych ale i usg i testy papa wyszły pomyślnie.Chwałą Panu!obecnie odmawiam NP o uzdrowienie międzypokoleniowe i zerwanie zła w rodzinie ciężko idzie mi odmawianie jestem rozkojarzona albo spać mi się chce ale trwam, następna będzie znowu za nasze poczęte dzieciątko, obecnie siostra modli się NP za moje dzieciątko.Dziękuję Ci Matko za wszelkie otrzymane łaski, za opiekę.Chwała Panu!
Słyszałam ostatnio konferencję ,w której ks. mówił,że nie ma grzechów międzypokoleniowych,że np.wnuczka nie może ponosić kary za grzechy babki-każdy ma swoje grzechy,za nie powinien żałować ,pokutować.Nawet chyba Episkopat ostatnio w tej kwestii się wypowiadał.Nie wiem,być może jestem w błędzie?bardzo proszę o ewentualne wytłumaczenie.
https://youtu.be/lRXSwU-cXDU