Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Milena: Zadziwiająca moc Różańca

Moja przygoda z różancem tak naprawdę zaczęła się niedawno… Zaczęłam odmawiać nowenne 3 września. Wcześniej przed nowenna odmówiłam kilka razy różaniec. Zaczęłam czytać trochę o nowennie, świadectwa innych osób i z dnia na dzień postanowiłam ze zacznę ja odmawiać. Intencją było nawrócenie mojego męża.

Wcześniej odmówienie jednego różańca było dla mnie naprawdę ciężkie, strasznie się przy nim męczyłam, nie umiałam tak naprawdę się skupić i juz na samym poczatku odmawiania myślałam o tym żeby go jak najszybciej skończyć. Tak naprawdę przez ten cały czas byłam tylko blisko Jezusa, a nie modliłam się do Matki Bożej bo nie pozwalały mi na to bluźniercze myśli które pojawiały się w trakcie modlitwy. Każde podejście do różańca trwało krótko: zaczynałam a po kilku dniach odkładalam różaniec.. jednak tym razem było inaczej. Kilka dni przed odprawieniem nowenny zobaczyłam ze calkiem dobrze mi idzie odmawianie i stwierdzam że zaczne nowenne. I zaczęłam. .. z intencją jaka wymieniłem wyżej. Cześć blagalna poszła z łatwością… bylam zdziwiona i zaskoczona, ze nagle zaczelam znajdowac czas dla Matki Bozej, w kazdej wolnej chwili gdy synek zasypial w ciągu dnia (wtedy mial 5,5 miesiaca) ja siegalam po rozaniec i przychodzilo mi to z łatwością. Gorzej już było gdy doszłam do części dziekczynnej. Bywało tak ze odkładalam wszystkie części na koniec dnia… wtedy sie zalanczalo „nie chce mi się. ..” bywało tez tak ze zasypialam wykończona, przesypialam kilka godzin 2-3 a potem budziłam się w środku nocy i odmawialam. Na szczęście udało mi się odmówić nowenne każdego dnia.

Zadziwiająca jest moc różańca… w tych momentach najbardziej trudnych, gdzie byłam spiaca i nie chciało mi się podnieść z łóżka, gdy zaczynałam odmawiać różaniec nagle wszystko znikalo…nagle zaczynało mi się chcieć odmawiać i pamiętam, ze gdy kończyłam jedna część różańca tak sobie myślałam „ojej jeszcze dwie części zostały ..” to nagle doznawalam czegoś wspanialego co dawało mi siłę i chęć do odmawiania kolejnych części. To było coś niesamowitego. Ta modlitwa poprostu płynęła, jakby nie miała końca….

Mimo że modlilam sie w intencji meza to jednak Matka Boska w cudowny sposób zaczęła mnie zmieniać…

Matka Boska uwolniła mnie od niwchcianych bluźnierczych myśli, które pojawiały się na modlitwie. Na obecna chwile gdy sie jakies pojawia a pojawiaja sie bardzo rzadko to je lekcewaze i juz sie tak nimi nie przejmuje. Jedna z przyczyn dla których ciężko mi było modlić się do Matki Bożej były właśnie te myśli. Nie chciałam się modlić bo w momencie, gdy mówiłam Zdrowaske one niechciane przychodziły i w ten sposób zardęczalam się. ..Modliłam się z przerwami, w których non stop przepraszalam Maryję. Taka modlitwa była dla mnie bardzo ciężka bo im bardziej chciałam się zbliżyć do serca Maryi, tym to wszystko nasilalo się a ja z tym nie dawałam sobie rady.

Po odmowieniu nowenny duzo sie zmienilo. Dziękuję Ci Matko ze uwolniłas mnie od tych myśli i od zadreczania sie , za polepszenie relacji z moim mężem, za to ze różaniec dla mnie stał się teraz codziennością, że w momencie gdy go odmawiam czuje pokój i cieplo w sercu, za to ze czuję Twoja opiekę nademna, za to ze dalas mi silna bron – RÓŻANIEC, którym mogę pokonać wszystko! DZIĘKUJĘ

3 2 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Magdalena
Magdalena
25.11.15 18:33

Modlitwa do Świętego Michała Archanioła (mówiona)
https://www.youtube.com/watch?v=Dqo5n94L2iU

Boguslaw
Boguslaw
22.11.15 17:26
Anna
Anna
22.11.15 16:41

W moim przypadku bylo zadziwiajace to że modlac sie za nawrócenie mojego męża otrzymalam łaske tak silnej wiary że mimo iż u mojego męża nie widac jak narazie poprawy ale wierze w to że Maryja najpierw chce uratowac i naprawic mnie przecież Maryja to nie wróżka i nic nie dziala jak za dotknięciem różdżki pewne etapy w naszym życiu potrzebua czasu i pracy na sobą może gdyby małżonkowie byli bardziej cierpliwi i pokorni wielu by sie udało przetrwac dzielnie kryzys.Milenko życze ci aby twoja intencja została wysłuchana a twoje małżenstwo rozkwitało przynosząc wam radośc.Ja jestem w trakcie drugiej nowenny tym… Czytaj więcej »

Milena
Milena
30.11.15 05:56
Reply to  Anna

Dziękuję za miłe słowa! Trzeba ufać i zawierzyć się Maryji bez końca:) juz planuje zaczac odmawiać 2 nowenne a skończyć ja w moje urodziny:) mam nadzieję że nic nie stanie mi na przeszkodzie żeby zacząć:) nie napisałam w tym świadectwie jeszcze jednej rzeczy a mianowicie tego , że drugiego dnia po skończeniu nowenny zaczęło mi jej strasznie brakować. Odmawiając jedna tajmnice brakowało mi kolejnych dwóch:) mam nadzieję że u ciebie będzie tak samo! Powodzenia

Teresa.A
Teresa.A
22.11.15 16:39

Amen

Magda
Magda
22.11.15 16:11

Piękne świadectwo, niech Maryja Cię prowadzi. Ja też dzisiaj zaczęłam nowennę, nie wiem jeszcze czy wytrwam.

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x