Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Honorata: uzdrowienie z nowotworu

Tato – jestem chory, mam nowotwór kości. Ten załamany głos w słuchawce u 25 latka, był ciosem zwalającym nas rodziców z nóg.

Ale od początku. Syn od stycznia 2015 roku narzekał na ból w kolanie. Bardzo liczne wizyty u lekarzy, najrozmaitsze badania nie były w stanie postawić diagnozy. Rehabilitacje też nie pomagały. Ból się nasilał, szczególnie nocą.

Środki przeciwbólowe 24 godzinne działały 7-8 godzin. Przewód pokarmowy wysiadał od leków, występowały krwawienia, drżałam, że w końcu syn przedawkuje leki, bo już nie wytrzyma bólu. Jak dalej żyć, skoro lekarze rozkładają ręce, że kolano nie powinno boleć a jednak boli i to coraz bardziej. Przez ten cały czas syn pracował, choć noce były nieprzespane.

31 sierpnia 2015 r.zupełnie niespodziewanie syn został zwolniony z pracy, bo jak szef stwierdził spadła jego wydajność, nie pytając o przyczyny wręczył wypowiedzenie. Syn zmęczony chorobą nie buntował się.

Trzy dni później okazało się że jest to OSTEOID OSTEOMA kości udowej , co potwierdził wynik tomografu – 7 cm guz.

Ból promieniował do kolana, choć było zdrowe i stąd tak trudna diagnoza.

Choroba nowotworowa a do tego zwolnienie z pracy, co teraz będzie ?

Rozpoczęła się walka z chorobą i NFZ – limity, czyli chorobę należało zaplanować co najmniej rok wcześniej a tu nie ma na co czekać, bo potworny ból a leki sieją spustoszenie.

Wiedziałam, że teraz tylko Pan Bóg może pomóc .

14 września 2015 r. rozpoczęłam NOWENNĘ POMPEJAŃSKĄ , wierząc, że Matka Najświętsza zrobi to co z ludzkiego punktu widzenia jest niemożliwe. I tak też się stało. Już 21 października syn miał zabieg tzw. termoablację, czyli mało inwazyjna, nowoczesna metoda usunięcie guza.

Dziś można powiedzieć, że jest zupełnie zdrowy. Jeszcze trwa rekonwalescencja ale już nic nie boli.

W ostatnim dniu nowenny 5 listopada odebraliśmy wynik badań histopatologicznych i jak lekarz powiedział jest OK.

Pracodawca zaraz po diagnozie przywrócił też syna do pracy .

Z całego serca dziękujemy Matce Najświętszej, za wstawiennictwo, pomoc i spokój , który napełnił nasze serca podczas odmawiania nowenny.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Agnieszka
Agnieszka
19.11.15 13:41

Chwała Panu!!!

Darek
Darek
19.11.15 11:03

Niech będzie uwielbiony Pan Bóg Wszechmogący za morze łask jakimi nas zalewa. Za pracodawcę też warto zmówić Dziesiątkę, oby więcej takich było na świecie. Dziękuję za piękne świadectwo.
Szczęść Boże!

Patrycja
Patrycja
18.11.15 23:13

aqurwa myslę że zmienisz zdanie kiedyś o Matce Bożej bo mi dała bardzo wiele. Przetrwałam dzięki niej straszną chorobę i się nie załamałam. Jak się dowiedziałam że mam dwa ogromne guzy w żołądku i czekają mnie dwie operacje to miałam 22 lata po pierwszej operacji się okazało ze trzeba jeszcze dwie, żyłam przez pół roku ze świadomością ze mam raka i nie wiadomo co będzie po tej trzeciej operacji czy wszystko ok. Dała mi jeszcze pracę i powiem ci, że już nigdy nie będę taka jak kiedyś jeśli chodzi o zdrowie, nie mogę robić wszystkiego co moi rówieśnicy, nie wiem… Czytaj więcej »

Ewa
Ewa
18.11.15 20:34

Piekne swiadectwo, mama nadzieje ze i ja kiedys zostane wsysluchana w pelni.

wiesia
wiesia
18.11.15 19:51

Cudownie że syn wyzdrowiał. AVE MARYJA!BOGU NIECH BĘDĄ DZIĘKI!

GJ
GJ
18.11.15 18:11

CHWAŁA PANU!!!

ajm
ajm
18.11.15 17:42

Dużo zdrowia dla Syna! AVE MARIA!

7
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x