Egzamin pnjw zdany dzięki Matce Najświętszej tak to zdarzyło się dwa lata temu ale żeby wszystko było jasne zacznę historię od początku. Więc zawsze marzyłam o studiach językowych niestety moi rodzice byli bardzo biedni i zaraz po zdaniu matury poszłam do pracy w której spędziłam 7 lat cierpiąc ponieważ nie miałam szansy na spełnienie mojego marzenia międzyczasie wyszłam za mąż i urodziłam córeczkę jednak i w małżeństwie również mi się nie układało gdyż rodzina męża bardzo często nastawiała go przeciwko mnie dochodziło nawet do tego że mąż używał siły fizycznej , nie miałam chwili spokoju nie mogłam swobodnie wychowywać dziecka gdyż wszystko co robiłam było złe lub głupie w końcu postanowiłam że muszę coś zmienić i zapisałam się na studia zaczęłam studiować język angielski i włoski jednocześnie angielski już znałam natomiast na włoski namówiła mnie koleżanka był od podstaw więc myślałam że skoro mam dar do języków wszystko pójdzie jak po maśle niestety włoski okazał się straszny pod względem gramatyki cały mój pierwszy rok to poprawki z włoskiego i ciągłe upokorzenia do tego w pracy wydłużyła się ilość godzin z 8 na 12 w efekcie z angielskiego pierwszy rok ukończyłam świetnie natomiast z włoskiego czekała mnie poprawka całorocznego egzaminu pnjw we wrześniu jak naiwną byłam osobą mysląc że nie znająć nawet jednego wyrazu w tym języku dam radę zdać wszystko w terminie byłam załamana między czasie mąż dzięki Opatrzności Bożej dostał prace za granicą i wyjechał natomiast ja zostałam sama z dzieckiem któregoś dnia zrezygnowana wracałam z pracy i pod wpływem impulsu weszłam do kościoła tam poznałam siostrę zakonną którą widziałam tylko ten raz w mojej miejscowości opowiedziałam jej wszystko a Ona poradziła mi żeby odmówić nowennę do Matki Najświętszej i tak zrobiłam między czasie dalej pracowałam po 12h mężowi nie szło za granicą w końcu nadszedł dzień egzaminu los chciał że musiałam na ten egzamin jechać w sobotę rano po nocnej zmianie pamiętam że na części audio jeszcze się trzymałam dwie dalsze części egzaminu nie pamiętam po prostu wiedziałam co mam wpisać w każdą kolumnę rozwiązywałam zadania z gramatyki w czasie którego nie przerobiłam bo nie zdążyłam już jednak po pierwszym dniu poprawy pnjw byłam pewna że nie zdałam i nie chciałam znów po nocnej zmianie jechać na część ustną I po raz kolejny Opatrzność Matki Najświętszej zadziałała moja mama mnie przekonała a później godzinny spacer gdyż autobus nie wjeżdżał wtedy do Wrocławia z powodu maratonu ale ten spacer pomógł mi trzeźwo myśleć podczas egzaminu ustnego i tak dzięki Matce Najswiętszej jestem na 3 roku italianistyki i anglistyki i znów sięgne po tę wspaniałą nowennę nie do odparcia bo taką jest naprawdę.:)
Pieknie zaufanie i Opatrznosc Boza i Matki Bozej Pompejanskiej .