Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Kasia: Matka Boska zawsze nas słucha

Witam ! Ja swoją nowennę pompejańską zaczęłam odmawiać (30 lipca) w intencji przestania nadużywania alkoholu przez mojego tatę. Drugiego sierpnia wróciłam do domu z pewnych rekolekcjach religijnych do domu. Zobaczyłam mojego tatę na łóżko i szczerze mówiąc myślałam ,że jest nie trzeźwy ale okazało się ,ze prawda była inna (miał cewnik i nie mógł pracować przez to dlatego był w domu).Na uwagę zasługuje fakt, że pierwszymi słowami jakie wypowiedział na mój widok było „Ty się o to modliłaś prawda? Modliłaś się żebym nie pił” ale byłam w takim szoku, ze nawet nic nie odpowiedziałam. Poszłam spytać mamy co się stało? 1 sierpnia miał (umówioną) wizytę u lekarza .Okazało się, że wskutek choroby nie może pic alkoholu. Niestety ale żeby usprawnić trochę pracę organizmu należało założyć cewnik (ale tylko na kilka tygodni).W tym czasie nie miałam nazbyt przyjemnych myśli przez jakiś czas nawet byłam na siebie trochę zła ,że to przez mnie tata choruje a moi bracia ze mną muszą pomagać więcej w domu na dodatek był okres żniw. Potem pomyślałam ,że to może skończyć się nawet śmiercią… ale przecież powierzyłam to Bogu a On jest dobrocią i niech będzie wola Jego. Na szczęście wszystko poszło dobrze. 😉 Potem pojawiły mi się myśli, że jak już jest skutek to przestane może się modlić ale nie podobały mi się ten myśli ;p wcale mi się nie podobały …więc dotrwałam do końca nowenny . W trakcie odmawiania okazało się również ,że tata ma problemy z nerkami przez co prawdopodobnie nie będzie już mógł w ogóle pić lub też będzie musiał te sprawy ograniczać nie znam się na medycynie . Jednak cieszę się, że ten problem wyszedł tak wcześnie ,bo jest to u nas dziedziczne. Brat taty miał już operację usunięcia nerki a dziadek tez miał z nerkami ogromne problemy. Myślę, że nie bez znaczenia jest fakt, ze 1 sierpnia zaczyna się miesiąc trzeźwości. Mój tata od tego czasu nie pije alkoholu. Była to moja trzecia nowennę pompejańska teraz zaczęłam czwartą 😉 Pierwsza była za pogodzenie się rodziny a druga za odzyskanie zdrowia przez mamę. Obydwie miały pozytywny skutek ale częściowy. Myślę, że to i tak dużo biorąc pod uwagę fakt, że wtedy odmawiałam różaniec średnio 3-4 minuty … byle tylko szybciej skończyć i iść do dalszych zajęć. Na rekolekcjach na których byłam poznałam koleżankę (też odmawiała nowennę pompejańską) zauważyła, że robię wszystko nie dokładnie i jakby to ująć nauczyła mnie jak to należy robić z szacunkiem i wolno tak żebym rozumiała co mówię. Dziękuję Panu Bogu i Matce Boskiej.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Beata
Beata
30.09.15 23:46

Dzięki za te filmiki,mają dużą moc. Pan jest Wielki!

Boguslaw
Boguslaw
30.09.15 20:03
2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x