Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Beata: Moc wytrwałej modlitwy

Nowennę pompejańską zaczęłam odmawiać 1.11.14r. W tej chwili jestem w trakcie mojej 7 nowenny, jeżeli ktoś przeliczy to wyjdzie, ze coś za dużo sobie policzyłam, jednak był taki okres, ze równocześnie odmawiałam 2, które dotyczyły różnych spraw. Na początku podchodziłam do tego sceptycznie, że przecież tyle razy już się modliłam w tej intencji i nic, co miałoby się teraz zmienić. A jednak, tym razem było inaczej, wszystko poszło po najlepszej drodze. Każda ze spraw, które od lat mi się nie układały za wstawiennictwem Matki Bożej podążały do szczęśliwego zakończenia. Może na koniec wspomnę o mojej ostatniej intencji : modliłam się o szczęśliwy przebieg praktyk zawodowych. Jako osoba mało odważna, stresują mnie wszelkiego rodzaju nowe miejsca, nowe obowiązki i nowi ludzie. Nie miały to być moje pierwsze praktyki ale 4, do tej pory wszystkie były katastrofa, bo albo musiałam wykonywać „czarną” robotę, która absolutnie nie zwiększała mojego doświadczenia zawodowego, albo byłam całkowicie ignorowana przez przełożonych lub innych studentów. Jestem studentem medycyny i odbywałam 2-tygodniowe praktyk na oddziale chirurgii i 2 -tygodnie na SOR. Nigdy wcześniej się tak dużo nie nauczyłam jak teraz, miałam swój zakres obowiązków i tak najzwyczajniej w świecie czułam się potrzebna. Zawsze z utęsknieniem wyglądałam daty zakończenia praktyk, tym razem było mi przykro, ze to już koniec. Następne 2 tygodnie przypadały na sorze szłam z nastawieniem, ze skoro raz mi się udało, to nie ma siły, zeby ten cud się powtórzył. I tu znowu zaskoczenie bo nie dość, ze można się było czegoś nauczyć, to tym razem studenci z innych uczelni ze mną rozmawiali, mimo, ze rok wcześniej mój własny rocznik okopał się każdy we własnej grupce do której dostęp był wzbroniony.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Izabela
Izabela
30.09.15 20:42

Dzięki za piękne świadectwo. Ale tez przykro, że doświadczasz takiej izlolacji. Nie umiem pojąć jak mozna tak kogos „odstawiac” tylko dlatego ze jest moze troche niesmiały…. Zycze dużo dobrego i dalszych łask od Matki Bozej!

Halina
Halina
30.09.15 20:16

Dziękuję Beato za Twoje świadectwo. Cieszę się z Tobą ze wytrwałaś w modlitwie. Wierz dalej. Szczęść Boże. Pomodlę się za Ciebie

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x