Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anna: Jakoś wszystko wydaje mi się prostsze

Witajcie kochani. Jak większość z Was,nowennę znalazłam w internecie. Było to ponad rok temu. Od razu stwierdziłam,że nie dam rady i zrezygnowałam ale ziarno zostało zasiane.. Było nam ciężko w życiu, same zmartwienia i kłopoty. Z jednych nie wyszliśmy a już były nowe. Popadałam w depresje, mąż pił. W końcu nadszedł dzień,że sięgnęłam po różaniec ale długo w nim nie wytrwałam. Zły baardzo się wściekał. Wystraszyłam się. Niby się unormowało, ale w rzeczywistości było jeszcze gorzej. Coraz mocniej chciałam odmawiać nowennę. Im bardziej chciałam tym mocniej coś mnie hamowało. Moja matka chrzestna powiedziała mi o nowennie 🙂 Była zdziwiona,że słyszałam i nawet ja zaczęłam a jej nic nie wspomniałam. Każdego dnia coraz bardziej dosłownie tęskniłam za nowenną. W końcu 15 lipca zaczęłam ponownie odmawiać, tym razem stwierdziłam,że muszę wytrwać. Gdzieś po dwóch tygodniach mąż wpadł w ciąg, najdłuższy w swoim życiu, prawie dwa tyg. Dla mnie i dzieci były to ciężkie chwile. Któregoś dnia modliłam się i patrzałam na męża. Widziałam to zło które w nim siedziało. I taka myśl w głowie”przestań się modlić to odpuszczę”. Bardzo się w tedy wystraszyłam i jeszcze mocniej ściskałam różaniec. Odkryłam,że modlić mogę się wszędzie w drodze do pracy,czasami w pracy:) Kiedyś modlitwa mi nie ”szła” błądziłam gdzieś myślami, zastanawiałam się czy takie klepanie ma sens. Jeszcze tego samego dnia czytając świadectwa tutaj zamieszczone dostałam odpowiedź jakiej się nie spodziewałam. Sama do siebie zaczęłam się śmiać. Te świadectwa są ogromnym wsparciem, dziękuję za nie.Odkąd zaczęłam odmawiać nowennę dużo się zmieniło. Zaczęłam nosić obrączkę. Praktycznie jej nie zdejmuję. Nie nosiłam jej ponad 7 lat. Był moment ,że chciałam się rozstać z mężem.

Mąż zaczął chodzić z nami na Msze Św. Nasze relacje w końcu są takie jakie powinny być.Ponad kilka miesięcy nie był w Kościele. Nasze problemy się nie zmniejszyły ale Maryja pokazuje mi jak możemy z nich wyjść. Jestem pozytywnie nastawiona, nie mam myśli samobójczych. Jakoś wszystko wydaje mi się prostsze. Czuję opiekę Matki Boskiej. Niedługo kończę swoją pierwszą nowennę pompejańską a już mam w głowie kilka intencji. Mam nadzieję, że wybiorę odpowiednią.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Anna
Anna
03.09.15 23:26

Dziękuję za komentarze. Za kilka dni kończę swoją pierwszą nowennę i zaczynam drugą- w intencji dzieci. Niestety moje ostatnie dni z nowenną nie są takie jakie powinny być. Dużo musiałabym tutaj napisać, zły robi wszystko żebym nie wytrwała do końca. Ta modlitwa ma naprawdę potężną moc.

Joanna Jastrzębska
Joanna Jastrzębska
03.09.15 16:13

Anno świetnie! Jesteś taka dzielna! Nie poddawaj się nigdy, bo zły aby na to czeka. Módl się nawet jak już wszystko będzie ci wskazywać na to,że to „bez sensu” to aby próba, ty ją przeszłaś raz i przejdziesz następnym razem. Tak staniesz się coraz silniejsza wiarą:)

Teresa.A
Teresa.A
03.09.15 09:10

Niech Bóg Ci błogosławi

Krysia
Krysia
03.09.15 00:06

Podobne jesteśmy do siebie,bo również odsuwałam od siebie Nowennę Pompejańską,lecz podświadomie ciągnęło mnie do Tej Modlitwy.Były obawy,czy dam radę ,czy mi nikt nie przeszkodzi i.t.d Lecz przyszedł dzień,kiedy nagle, tak bez planowania zmówiłam i czas na resztę zajęć, ku mojemu zdziwieniu znalazł się. To jest święta Prawda,że jak Bóg na pierwszym miejscu,to reszta ułoży się , Pan Bóg dopomoże i,,wydłuży dzień,,aby sprostać różnym obowiązkom. Po Modlitwie jesteśmy spokojniejsi i bezpieczniejsi. Gdy trwamy w ufnym zawierzeniu /prawie każdy z nas jest wystawiany początkowo na próbę/,to ,,ogoniasty,,ucieka ,bo nie może znieść Prawdy Ewangelii,którą rozważamy i naszej wiary,nadziei i miłości. A Najświętsza Matka… Czytaj więcej »

Aleksandra
Aleksandra
02.09.15 23:29

Jak pisze św. Piotr złoto w ogniu się próbuje, toteż ”przestań się modlić to odpuszczę” było taką próbą, która zdałaś jak najlepiej. Postawiłaś Pana Boga na pierwszym miejscu, niechże Ci błogosławi!

EJusza
EJusza
02.09.15 22:24

Tak trwaj w modlitwie a Matka Najswietsza Ci dopomoze. Ja tez odmawiam Nowenny jedna pi drugiej. Juz 7. Dostaje wiele lask a przedewszystkim spokoj ktorego nie mialam od wielu lat. Matka Boza czuwa nadz Toba. Szczesc Boze Tobie i Twojej rodzinie

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x