Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

W: Pomoc w chorobie

Witam,

Chciałam podzielić się moim świadectwem. Jestem w trakcie odmawiania trzeciej Nowenny Pomejańskiej. Pierwszą odmawiałam jesienią zeszłego roku w intencji znalezienia pracy. Udało mi się podjąć bardzo dobrze płatną pracę (jak na dzisiejsze czasy), ciekawą (z wyzwaniami). Właśnie dzięki Nowennie.

Jednakże moje życie odwróciło się o 180 stopni, w wyniku bardzo ciężkiego udaru mojej mamy. Nadmienię, iż mieszkam sama z mamą. Podjęłam kolejną Nowennę, w intencji jej wyzdrowienia, i nie zawiodłam się. Uczestniczyłam również w nabożeństwie, podczas którego modliłam się o jej uzdrowienie.

Powrót mojej mamy do zdrowia jest zaskakujący. Diagnoza i rokowania były tragiczne – jeżeli przeżyje pozostanie osobą niepełnosprawną w stopniu trwałym, niewidomą. Maryja wysłuchała mojej prośby. Moja mama chodzi, nie jest sparaliżowana, mówi logicznie, bez problemu, widzi (słabo), ale jest w stanie czytać i pisać. Ma problemy z pamięcią, ale wierzę, że jest to kwestia dłuższego leczenia i wszystko wróci do normy.

Obecnie odmawiam trzecią Nowennę. Moja prośba jest taka „ogólna”. Proszę po prostu o ułożenie sobie ( i mamie) życia po chorobie, gdy wróci ze szpitala. O to, żeby poradzić sobie z prowadzeniem domu, żeby zrobić prawo jazdy, żeby wszystko ułożyć sobie pod względem finansowym, a nawet możnaby powiedzieć – psychicznym i emocjonalnym.

Otrzymuję bardzo dużo łask na co dzień, w mniejszych czy większych problemach – zawsze się ktoś znajdzie, ktoś coś podpowie, doradzi, problemy się wyjaśniają. Chociaż nie jest to modlitwa łatwa. Za względu na ciągłe łączenie pracy ze szpitalem nie mam czasu, by odmawiać ją jak podczas poszukiwania pracy, kiedy praktycznie miałam 24 godziny na dobę dla siebie. Modlę się w drodze na busa, gdy prasuję jej rzeczy do szpitala… Wszędzie gdzie się da.

Przyznam szczerze, że miałam i miewam momenty załamania, ale staram się wierzyć, że będzie dobrze. Nie jest mi łatwo, ale bez tej Nowenny i wsparcia Jezusa i Maryi nie poradziłabym sobie.

Maryjo, Królowo Różańca Świętego, módl się za nami!

Wspomnij na swoje miłosierdzie, Panie, na swoją miłość, która trwa od wieków!

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Maria
Maria
06.08.15 16:55

dużo siły i zdrowia dla Ciebie i Mamy

pomyślności
pomyślności
06.08.15 12:13

Jestes dzielną, mondrą i ciepłą kobietą. Niech Bóg blogosławi Ci i Twoim bliskim.

pomyślności
pomyślności
06.08.15 12:17
Reply to  pomyślności

Mądrą oczywiście :)) przepraszam.

anulka
anulka
06.08.15 09:51

Maryja to nie takie cudeńka sprawia. A tak osobiście proszę mooocno mamcię ucałować . Z panem Bogiem kochana, z panem Bogiem ;*

Krysia
Krysia
05.08.15 21:49

Cudowne Świadectwo.
Życzę dalszej Opieki na każdy dzień od Najświętszej Matki Bożej Różańcowej ,
oraz nadal nieustannej wiary ,nadziei i miłości na każdy czas.
Króluj nam Chryste.

Anna
Anna
05.08.15 20:40

Piekne swiadectwo! Zycze Ci zeby Maryja wyprosila Ci wszystko o co sie modlisz.

Teresa.A
Teresa.A
05.08.15 20:39

Życzę Twojej Mamie wiele , wiele lat życia w zdrowiu

7
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x