Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Patrycja: Proszę Matkę Bożą o łaskę zdrowia

Witam 🙂 Chcę złożyć świadectwo swojej pierwszej w życiu Nowenny Pompejańskiej. O Nowennie dowiedziałam się od swojego narzeczonego, tuż po wspólnym odbyciu kursu przedmałżeńskiego, gdyż przygotowujemy się do Sakramentu Małżeństwa. Kurs ten był dla nas wielką łaską od Boga, tuż po nim odmówiliśmy nawet wspólnie kilka modlitw co dla mnie było niezwykle piękne. Obydwoje jesteśmy wierzący i praktykujący jednak sprawy codzienne i dość duża odległość od siebie nie pozwalały nam na takie piękne wspólne chwile. Podczas wspólnej rozmowy narzeczony powiedział mi o Nowennie, było to tuż przed moim wyjazdem do pracy za granicę. Ucieszyłam się bardzo a w moje serce wstąpiła wielka nadzieja, nadzieja na uzdrowienie narzeczonego z choroby z jaką borykamy się już od kilku lat. Wiedziałam, że muszę dowiedzieć się jak wygląda ta modlitwa i na drugi dzień po przyjeździe do pracy rozpoczęłam odmawianie Nowenny. Oczywiście miałam obawy czy wytrwam i czy nic poważnego nie stanie mi na przeszkodzie. Cieszyłam się że praca którą wykonuję pozwala mi na swobodne odmawianie Nowenny, gdyż mam dość sporo czasu wolnego po południu. Początki nie były łatwe, nie zawsze byłam w pełni skupiona, często nachodziły mnie złe myśli podczas modlitwy, czułam iż jestem kuszona do złego. Często odmawiałam różaniec wyglądając przez okno w niebo i kilka razy nachodziły mnie myśli od złego aby wyrzucić różaniec przez okno. Doświadczyłam jednak także obecności Jezusa, dwa razy chmury na niebie przybrały kształt twarzy Pana Jezusa, raz w części błagalnej i potem przy końcu części dziękczynnej. Niesamowita radość wstąpiła w moje serce gdyż czułam wtedy silniej obecność Boga. Podczas odmawiania Nowenny pojawiły się również problemy pomiędzy moimi znajomymi, gdzie zły miał okazję mnie kusić i wykorzystać do złego ale ja się nie złamałam, wiedziałam iż muszę postępować sprawiedliwie, w imię Boże i cała sprawa zakończyła się dobrze. Z każdą ze stron mam nadal bardzo dobry kontakt. Modlitwa bardzo mnie zdyscyplinowała, wcześniej nie miałam takiej siły by przeciwstawić się grzechowi, teraz mam. W każdej trudnej sytuacji myślę sobie o Nowennie, o Matce Bożej i wiem jak postąpić. Otrzymałam łaskę spokoju i głębszej wiary że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Kolejnym znakiem od Boga było to, iż ostatni dzień mojej Nowenny przypadł na 25 lipca kiedy to w Sanktuarium w Pompejach zostaje odprawiana Msza Św i gdzie można złożyć swoją intencję. Gdy się o tym dowiedziałam wysłaliśmy wspólnie z narzeczonym intencję z prośbą o łaskę zdrowia dla niego. Wierzę, że Matka Boża wysłucha mojej prośby i przez swoje wstawiennictwo wyprosi dla nas tę łaskę u Boga. Wiem, że to nie ostatnia Nowenna w moim życiu, niebawem zaczynam kolejną, być może w tej samej intencji, bo ta modlitwa naprawdę uzależnia. Dziękuję Matce Najświętszej za już otrzymane łaski. Teraz wiem że największą do tej pory łaską było samo poznanie tej modlitwy, i do tego w tak pięknym dla nas czasie jakim jest przygotowywanie się do Sakramentu Małżeństwa. Polecam tę modlitwę wszystkim, i wiem iż każdy z nas odmawiając różaniec doświadczy Miłości od Matki Najświętszej. Szczęść Boże!

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Krysia
Krysia
05.08.15 20:53

Wspaniałe Świadectwo !!!
Piękne zawierzenie ,pełne miłości i wiary.
Wierzę Patrycjo,że Najświętsza Matka Boża Pompejańska jest przy Tobie bardzo blisko i Oręduje niezmiennie .

Jezu,ufamy Tobie.

Teresa.A
Teresa.A
05.08.15 20:44

Niech ma was w swojej opiece Matka Przenajświętsza

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x