Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Magdalena: Intencje za innych przychodzą z łatwością…

Na nowenne natknełam się słuchając ks. Glassa …Miałam silne lęki, wyjście i funkjonowanie a zwłaszcza chodzenie w miejscach pubicznych było dla mnie wręcz traumą… Od paru lat nie chodziłam do kościoła…do spowiedzi….doszło do momentu ze już nie wiedziałam co robic, tak źle się czułam , zawodowo non stop cos „spadało” na głowę..nie było tygodnie abym wręcz nie „wyła” z rozpaczy, Chodziło gdzies po mojej głowie słowo egzorcysta ale bałam się iść ,,w rodzinie nie chciałam mówic co się dzieje …W koncu trafiłam na Nowenne Pompejańską. Pierwszą odmówiłam w intencji swojego uzdrowienia …Zły dzialał..W trakcie odmawiania z różanca odpadł mi, przełamał na pół jeden koralik (pewnie po to bym się pomyliła w ilosci Zdrowasiek ). Ale najgorsze były moment, było ich 3_4 gdy poprostu siedząc sama w pokoju nagle poczułam przeogromny lęk i chcąc opisac to słowami , jakby coś chciało się wydrzec z mojego ciała , jakby mnie chciało rozerwać od środka, raz to było w niedziele gdy z rodziną usiedlismy do obiadu i dobrze się czułam a tu nagle jakbym coś ześrodka mnie chciało mega krzyczeć wręcz drzeć się …W tych momentach chwytałam za różaniec i mocno ściskając Go w rękach modliłam się , tak mocno trzymalam go w rękach ze wiedziałam ze nie moge go puscic …wtedy tez ten silny strach lęk ustępował ….Bardzo chciałam tez przystapic do spowiedzi isc na msze ale tez to był silny lęk przed wejsciem do kosioła… miękkie nogi siódme poty …W trakcie tej pierwszej nowenny w dniu moich urodzin rozmawiałam z moją koleżanką której troche opowiadałam co się dzieje… i ona w dniu moich urodzin tak uparła się i wmawiała mi bym w tym szczególnym dniu przełamał się i poszła do koscioła ….nawet pomodliła się za mnie chwilę .i Udało się !!! Tak bardzo cieszyłam się tym moim krokiem..Daję radę sama wyjśc do sklepu, między ludzi.Druga nowenne odmawiałam w intencji nieuleczalnie chorej dziewczynki ..przypadkiem wpadla mi do ręki kartka z 1% podatku,,,zazwyczaj nie czytam historii takich osób gdyż po prostu nie mogę ..a tu przeczytałam całość i po prostu ryczałam siedziałam w pracy i ryczałam jak bóbr ,,taki mały piękny aniołek i taka choroba ..i wtedy to był ułamek chwili i wiedziałam ze Nowenna będzie za tego aniołka :)) czy została wysłuchana tego nie wiem i dopiero może na tym druigm świecie się dowiem bo była jest to dla mnie zpełenie obca osoba z druiego konca Polski …Niech Pan Jezus ma Ja w swojej opiece …Po ukończeniu zastanawiałm się nad kolejną intencją i Nowenną ..i oczywiscie Duch Święty sam podsunął intencję ..Gdy dowiedziałam się ze brat za parę dni straci pracę bez wachania wiedziałam ze to ta intencja ..i wiecie co…przez pierwsze dni tej intenji byłam taka pewna ze Maryja mnie wysłucha ..ze nie może być inaczej 🙂 i tak tez było. Po około moze 2 tygodniach brat znalazł pracę a pracodawca to ludzki człowiek …W trakcie 1 lub 2 nowenny w nocy zdarzało mi się budzic i znów ten strach silny i ciemne czarne postacie …i wtedy tez szybko rózaniec do reki który lezał przy łózku …Gdy modliłam się za innych czułam łaski Maryii, które spadały na mnie …czułam wrecz taką jakby bariere przed sobą która mnie chroniła,spokój, siłę tam z Góry …mój tato alkoholik o wiele mniej pił…Teraz odmawiam czwartą Nowenne w intencji uzdorwienia mojego zycia osobistego …i…wiem wierze ze muszę być silna i nadal wierzyc gdyż teraz jakby jest pustak odmawiam ale nie czuję tego, nie potrafie wgłebić się w modlitwe, ciagłe rozporoszenie, lekki lęk powrócił ,,,,Jednak wierzę ze nawet jeśli nie zostanie intencja wysłuchana to i tak będę trwac w modlitwie i prosić Boga o łaski i by mocno trzymał mnie za rękę i prowadził przez życie …Módlmy się a Maryja ze swym Synem przeprowadzi nas przez życie .

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
13 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Teresa.A
Teresa.A
11.08.15 21:23

Magdaleno KONIECZNIE spowiedź , spowiedź generalna .
Przez intern. możesz odsłuchać Mszy św z modlitwami o uwolnienie , uzdrowienie .
Rozmawiaj ze swoim Aniołem stróżem
Proszę pamietać że Sw.Rita to egzorcystka
Wpisz swoją prośbę o modlitwy w Łagiewnikach , przez miesiac Siostry będą sie modliły za Ciebie i łącz sie o 15-tej z Łagiewnikami
Czytaj Psalmy Wielbiące, chwalebne . zło ucieka gdzie sie chwali Pana
W Ksiedze Daniela jest Pieśń Trzech Młodzieńców – czytaj
Wielbi sie Pana to Aniołowie z stepują z Nieba

aga
aga
11.08.15 22:35
Reply to  Teresa.A

Musisz iść do egzorcysty, posluchaj konferencji księdza Glasa-egzorcysty

Kamila
Kamila
11.08.15 20:31

Magdaleno, czytając Twoje świadectwo… przypominają mi się moje trudności w odmawianiu Nowenny Pompejańskiej. Dzięki Bogu i Matce Bożej przetrwałam ten trudny czas…zły szalał. Kilka razy czułam coś podobnego do Twoich odczuć. W trakcie odmawiania NP nadchodził nagły potworny lęk i zaczynało mi walić serce. Czułam jak przenika mnie coś potwornego bardzo się bałam tego potwornego doświadczenia. Wiedziałam że to działanie złego. Nawet miałam myśli że jeśli będzie się to zdarzać to nie dam rady odmawiać Nowenny. Byłam tym przerażona. Lęki w trakcie odmawiania nasiliły się do tego stopnia że w nocy nie byłam w stanie spać bez zapalonej lampki. W… Czytaj więcej »

Ludwik
Ludwik
10.08.15 14:08

Mam podobne doświadczenia sam nie chodziłem długi czas do spowiedzi a od nie dawna świat mi się zawalił . Ale idę w kierunku Boga , modlę się codziennie jestem w łasce uświęcającej . Jestem w dniu 20 części błagalnej. A odmieniła mnie była dziewczyna lecz nigdy jej tego nie powiedziałem.

Gracja
Gracja
07.08.15 09:45

Pomodlę się za nas nerwicowców bo świat jest taki piękny a my żyjemy w ciągłym stresie.

Karolina
Karolina
06.08.15 22:50

Też miewałam lęki, ale nigdy nie odczuwałam obecności złego czy nie miałam sytuacji tj opisywałaś: wrażenie że coś w Tobie siedzi lub obecność ciemnych postaci. Odmawiaj nowennę i koniecznie idź do egzorcysty. Piękne są też nabożeństwa uzdrawiające w Duchu Świętym. Idź i nie zwlekaj! Bóg z Tobą.

Krysia
Krysia
06.08.15 21:53

Piękne Świadectwo ! Dziękuję. Jestem Magdo tak samo wrażliwą osobą i przeżywam podobnie wiele otaczających nas spraw. Nie potrafię przejść obojętnie wobec wielu nieszczęść otaczającego nas świata. Przeżywam wszystko bardzo intensywnie i nie potrafię myśleć tylko o sobie. Do tego zdarzają mnie się przeróżne stany lękowe. Okropna jest nerwica lękowa.Leczyłam się kiedyś z tego i nic nie pomagało. Jedyne lekarstwo dla mnie , to modlitwa i zawierzenie Panu Bogu. Wiem,że przez Modlitwę mogę pomóc wielu osobom i sobie. Różaniec Święty najlepszym lekiem i bronią przeciw złemu. Dzisiaj nie miałam siły odmówić Nowenny Pompejańskiej i już bałam się,że będę musiała przerwać… Czytaj więcej »

Gracja
Gracja
06.08.15 21:20

Dziękuję za wsparcie ,ktorego bardzo wszyscy potrzeujemy.

Anna
Anna
06.08.15 20:50

Odmow nowenne we wlasnej intencji. Napewno pomoze.

Regina
Regina
06.08.15 20:21

Moze jednak obok Nowenny przystapić do spowiedzi świetej i przyjmowac Pana Jezusa w Komunii świetej. Maryja prowadzi do swojego Syna. Cudownie jest że odmawiasz Nowennę. Niech Bóg w Trójcy Świetej Jedyny będzie uwielbiony i Maryja rownież.

Gracja
Gracja
06.08.15 20:02

Trwaj w modlitwie bo zawsze pomaga .gdy czytam twoja historię to jakbym czytala o sobie bo ja mam tak samo lek i panika doświadczyłam nieraz,Od roku nie chodze do kosciola i tak jest mi przykro z tego powodu ,Nowennę odmawiam ale za moich najblizszych .

Maria
Maria
06.08.15 17:06

Magdaleno,
nie jest tak źle ,jak Ci się wydaje,bo potrafisz sięgnąć po różaniec i modlić się.Prawie każdemu przy modlitwie czasem uciekają myśli.Znalazłam w internecie modlitwy :Kiedy boli dusza.3 modlitwy o uzdrowienie z depresji http://www.stacja7.pl/article/5030/- odmawiam kiedy jest źle.Spróbuj.A to ,że boisz się wyjść między ludzi,do kościoła to wielu ludzi tak ma,ale zapewniam Cię,że przy pomocy Matki Bożej da się żyć:))Dobrze by było,żeby Ci ktoś pomógł -może jakaś bliska osoba,małymi kroczkami.Powodzenia.Szczęść Boże.M.

Maria
Maria
07.08.15 13:41
Reply to  Maria

Jeszcze raz:))-oprócz modlitwy do Matki Bożej przeczytaj książkę Grzegorza Szaffera: .”Pokonałem nerwicę.Historia mojego wyzdrowienia.”Autor jest katolikiem-książka jest proponowana przez WAM-bardzo pomocna.Gdy zostaje się samemu z taką chorobą jest bardziej czarna niż w rzeczywistości-niem musi tak być:))Życzę zdrowia .M.

13
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x