Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Karolina: Dar pracy

Czas, by złożyć świadectwo tego, że Nowenna Pompejańska prawdziwie jest… nie do odparcia.

Z Nowenną spotkałam się dokładnie przed rokiem – moja mama dostała książkę na ten temat, a w niej – liczne świadectwa, które chyba najbardziej mnie wtedy poruszyły. Przeczytałam ją w drodze na urlop. Miałam wówczas bardzo trudny okres w pracy – zresztą pracując w tym miejscu od prawie 4 lat strasznie męczyłam się psychicznie, doznałam wielu krzywd, które odcisnęły piętno na mojej psychice, byłam niedoceniana i pomijana przy awansach, podwyżkach, poza tym – dojazd do pracy zajmował mi dziennie ok. 4 godzin. Byłam zmęczona i zniechęcona – od 2 lat poszukiwałam już nowej pracy, niestety – bezskutecznie. Wtedy właśnie, przed urlopem (a więc przed lekturą wspomnianej książki), pojawiła się myśl, a raczej oderwane od rzeczywistości pragnienie: „by móc nagle zniknąć z tej firmy, by móc nie dojeżdżać już tak długo do pracy…”.

Po powrocie z urlopu rozpoczęłam Nowennę (07/09/2014) w intencji pracy oczywiście: modliłam się o rychłą zmianę mojej trudnej sytuacji zawodowej, o pracę bliżej domu, za godziwe wynagrodzenie. Od tego czasu zaczęły dziać się dziwne, acz – z perspektywy – wspaniałe rzeczy w moim życiu.

29/09/2014 w drodze do pracy uległam wypadkowi w wyniku którego doznałam urazu stawu kolanowego – w efekcie musiałam przebywać na zwolnieniu lekarskim w okresie od 30/09 do 31/12/2014 („by móc nagle zniknąć z tej firmy…”). W tym czasie skończyłam Nowennę i rozpoczęłam kolejną – w intencji o uzdrowienie oraz sakrament małżeństwa dla osoby z rodziny. Obawiałam się powrotu do pracy – bałam się, że zostanę zwolniona w związku z długą nieobecnością, ponieważ sytuacja ekonomiczna firmy ulegała pogorszeniu. Do pracy powróciłam z początkiem stycznia b.r., a już w lutym otrzymałam … długo wyczekiwany awans i znaczącą podwyżkę. To wydarzenie podbudowało mnie bardzo, choć nie było zgodne z intencją mojej modlitwy – modliłam się przecież o zmianę pracy. Bałam się nawet, że w tej sytuacji zaprzestanę poszukiwań nowego miejsca zatrudnienia, że przegapię szansę. Uznałam wreszcie, że Matka Boża wie co robi, że być może Plan jest nieco inny. Był inny: w marcu b.r. musiałam poddać się operacji tegoż kolana, ponieważ okazało się, że 3 miesięczna terapia nie przyniosła pożądanych efektów. Zatem znowu musiałam przebywać na zwolnieniu lekarskim, jednak tym razem tylko przez okres 6 tygodni, ponieważ moja przełożona zaproponowała pracę zdalnie z domu, mimo, iż dotychczas takich przypadków w firmie nie było! („by móc nie dojeżdżać już tak dług do pracy…”). W tak spokojnej atmosferze, w domu, miałam pracować do połowy lipca. Na kilka dni przed powrotem do firmy dowiedziałam się, że od sierpnia b.r. będą przeprowadzane zwolnienia grupowe z przyczyn ekonomicznych. Skala wydarzenia poraziła każdego – aż 45% wszystkich zatrudnionych miało stracić pracę (w tym 50% składu mojego działu). Nazwiska osób dedykowanych do zwolnienia były nieznane, jednak ja wręcz byłam pewna, że tym razem zostanę objęta zwolnieniem, bo przecież od kilku miesięcy borykam się z problemami zdrowotnymi i przebywałam na zwolnieniu… W dniu 13/07/2015, tj. pierwszego dnia pracy stacjonarnie w firmie, rozpoczęłam po raz drugi Nowennę w intencji pracy oraz – późnym wieczorem – odpowiedziałam na pewne ogłoszenie rekrutacyjne. Po 2 dniach firma z ogłoszenia skontaktowała się ze mną telefonicznie proponując mi aplikację na zupełnie inne stanowisko pracy, zbieżne z moim doświadczeniem zawodowym. Przyjęłam zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną i po niedługim czasie, w dniu w którym dowiedziałam się że jakimś cudem nie zostałam objęta zwolnieniem grupowym, otrzymałam informację o pozytywnym zakończeniu procesu rekrutacyjnego! Podczas rozmowy z moim przyszłym pracodawcą okazało się jednak, że proponowane warunki finansowe są mniej korzystne od dotychczasowych, jednak nie zaprotestowałam świadoma konieczności zmiany miejsca pracy. W związku z tym, że należało ustalić jeszcze kilka kwestii formalnych, ostateczne potwierdzenie faktu zatrudnienia oraz warunków miało nastąpić w trakcie rozmowy telefonicznej w ciągu kilku najbliższych dni. W tym czasie bardzo prosiłam Matkę Pompejańską o jakiś „znak”, czy to jest właśnie TO miejsce pracy, czy powinnam przystać na takie warunki, czy poradzę sobie finansowo, bo przecież modliłam się również o godziwe wynagrodzenie… Odpowiedź sama pojawiła się w ciągu kilku ustalonych dni… Otóż w trakcie rozmowy o ostatecznych warunkach okazało się, że warunki finansowe zmieniły się na moją korzyść, z inicjatywy przyszłego pracodawcy! Od 01/09 rozpoczynam nową pracę, w stabilnej firmie, bliżej domu, za godziwe wynagrodzenie ….

Wspominałam również o Nowennie w intencji osoby z rodziny – mimo, że jeszcze chora, to 29/08/2015 wypowie sakramentalne „tak”. Wierzę, że ostateczne uzdrowienie to już kwestia czasu!

Matko Pompejańska, wszystkim będę głosić, jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną…

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
15 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Autorka świadectwa
Autorka świadectwa
28.08.15 00:35

Pawełku, doskonale rozumiem Twoje zmartwienie, problem, a nawet upokorzenie – bo czym jest brak możliwości wykonywania pracy zarobkowej dla człowieka ambitnego, jak nie upokarzającym doświadczeniem? Ja również po studiach miałam problem ze znalezieniem pracy – długo telefon milczał, a jeśli już pojawiało się zaproszenie na rozmowę – okazywało się, że nic z tego. Wtedy również sięgnęłam po różaniec i wraz z moją mamą odmawiałyśmy Go codziennie – nie była to jeszcze NP, ale jedna część. Po kilku miesiącach dostałam ofertę, ale wiązało się to z bardzo długim dojazdem do pracy, w dodatku praca totalnie nie pokrywała się z moimi kwalifikacjami,… Czytaj więcej »

M.
M.
22.08.15 20:50

Paweł, pewnie, że się pomodlę za Ciebie 🙂 Domyślam się, że u mężczyzn praca to też trochę kwestia ambicji. Chociaż mnie nie jest przyjemnie, gdy myślę, że gdyby nie rodzice, to nie miałabym gdzie mieszkać i co jeść… Ale to są moi rodzice i nigdy mi tego nie wypominali. Jest jak jest. Być może kiedyś to ja im będę mogła pomóc. Chyba jutro nie zakładasz rodziny? 😉 Więc spokojnie, będzie i praca, i rodzina 🙂 Różne są sytuacje w życiu, ja bym nie odrzuciła chłopaka z powodu braku pracy czy tego, jaką pracę wykonuje. Nie mam też limitu, ile musi… Czytaj więcej »

Paweł
Paweł
23.08.15 13:40
Reply to  M.

Mogę tylko podziękować, za bezinteresowną pomoc pod postacią modlitwy za mnie. Oczywiście, że praca u mężczyzn to kwestia ambicji. Każdy odpowiedzialny facet wie jak musi postępować, aby coś osiągnąć, chciałby samodzielnie zapewnić byt swojej wybrance. Natomiast co do rodziców, mam wspaniałych rodziców za których się modlę, nigdy ale to nigdy mi nie wypomnieli że nie pracuję. Po prostu ja się z tym źle czuję bo przed studiami mój „świat” miał wyglądać w ogóle inaczej, stała, godna, uczciwa i dobrze płatna praca, rozglądanie się za kandydatką na żonę i założenie rodziny. Pewnie, że nie chcę zakładać rodziny już dziś czy jutro,… Czytaj więcej »

M. (Małgosia)
M. (Małgosia)
23.08.15 15:25
Reply to  Paweł

Dziękuję za miłe słowa 😉 Kiedyś też miałam wszystko zaplanowane, co muszę mieć, aby założyć rodzinę, jaką pracę chcę wykonywać, gdzie pracować. Od czasu aż zaczęłam odmawiać swoją pierwszą nowennę pompejańską (styczeń 2014 r.) mój plan na życie zaczął się kawałek po kawałku sypać. Wydaje mi się, że przez pokazanie, że to, co chciałam w życiu osiągnąć wcale nie jest najważniejsze, Bóg uczy pokory. Pan Jezus urodził się w stajence, nie miał super wózka i mnóstwa zabawek. Jasne, że nie chodzi o to, aby dzieci się teraz w takich warunkach rodziły, ale że są wartości ważniejsze od spraw materialnych. Na… Czytaj więcej »

M.
M.
22.08.15 19:29

Paweł, nie poddawaj się w chwilach słabości. Staraj się nie tracić wiary w to, że otrzymasz pracę. Czasem nie trzeba doświadczenia, czasem nawet nie trzeba tej pracy szukać, tylko praca znajduje nas… Różne sytuacje się zdarzają 🙂 Piszę z własnego doświadczenia. Teraz sama szukam pracy, ale staram się nie poddawać. Ja wiem, że czasem trzeba to z siebie wyrzucić. Ale zrobić to raz i zostawić Bogu pole do działania. Przekonałam się też (na własnej skórze), że nie zawsze praca, o której marzyliśmy jest faktycznie odpowiednia dla nas i w niej się będziemy realizować. Dlatego warto zaufać i modlić się bez… Czytaj więcej »

M.
M.
22.08.15 19:32
Reply to  M.

Nie możesz rodzicom pomóc finansowo, ale możesz im pomóc modlitwą 🙂

Paweł
Paweł
22.08.15 20:15
Reply to  M.

M. Dziękuję za miłe i pocieszające słowa, ale czasem po prostu już nie daję rady, nie mam już sił aby walczyć z myślami, jestem tylko człowiekiem który ma swoje granice wytrzymałości, a one już zostały dawno przekroczone, zawsze byłem ambitnym człowiekiem, który twardo stąpał po ziemi i wiedział czego chce, ale od pewnego momentu nachodzą mnie takie myśli, że może coś ze mną jest nie tak,oraz że jestem do niczego. Od momentu szukania pracy po studiach, straciłem swoją wartość, nic mnie nie cieszy, czuję się jak jeden z najgorszych. Mam na oku pracę moich marzeń i na 99% jestem pewien,… Czytaj więcej »

Paweł
Paweł
22.08.15 15:33

Dzięki za wspaniałe świadectwo. Też właśnie odmawiam NP o znalezienie godnej pracy po studiach. Mam o wiele gorzej ponieważ nie mam stażu, ani doświadczenia w kierunku ukończonych studiów (oprócz 2 miesięcy praktyk). Ciężko jest mi znaleźć pracę nawet poniżej swoich kwalifikacji, a wysłałem duuuużo dokumentów aplikacyjnych. Problem tkwi również w tym, że na dany etat nie mam doświadczenia (branża spożywcza ), a np. na przedstawiciela handlowego (od czegoś trzeba zacząć) – zbyt wysokie kwalifikacje. Nie chcę oszukiwać pracodawcy, więc dlatego zaznaczyłem w dokumentach, iż posiadam dyplomy uczelni wyższej. Powoli zaczynam dochodzić do wniosku, że się chyba nie nadaję do tej… Czytaj więcej »

Vanilia
Vanilia
22.08.15 16:54
Reply to  Paweł

Ja modlę się o pracę 2 raz tą Nowenną. W końcu ktoś chciał mnie zatrudnić, a ja zrezygnowałam, bo odliczając koszty dojazdu zostawałoby mi tylko około 600 zł w kieszeni, w dodatku była to praca na umowę zlecenie, na 6:00 rano, a dojazd był utrudniony (z 3 przesiadkami), również w niektóre niedziele, przez co musiałabym prosić kogoś z rodziny, żeby wstawał ze mną przed 5:00, by mnie odwieźć na autobus, bo sama nie mam prawa jazdy. Czuję się teraz podle jak nie wiem co, że gwiazdorzę, a nie mam żadnych kwalifikacji, prócz praktyk w zawodzie, którego chyba nigdy nie będę… Czytaj więcej »

Paweł
Paweł
22.08.15 18:49
Reply to  Vanilia

Mi zostało 7 dni do skończenia 1 Nowenny Pompejańskiej, ale jak na razie nic a nic się nie zmieniło (nawet przed chwilą dostałem negatywną odpowiedź od dużej korporacji…wiem, wiem, modlitwa to nie kącik życzeń, ani magiczne zaklęcie, nigdy nie traktowałem tak ani Boga ani modlitwy). Nie neguję jednak sprawy, że przez brak pracy nie mogę się rozwijać zawodowo, nie mogę odkładać na własne 4 kąty, nie mogę założyć rodziny, a tym bardziej żyć bo z czego? Z marnych oszczędności, które topnieją z dnia na dzień? Dodatkowo żal mi tylko rodziców, że mnie muszą utrzymywać, a ja nie jestem dla nich… Czytaj więcej »

Vanilia
Vanilia
22.08.15 22:54
Reply to  Paweł

Paweł, podpisałabym się pod każdym zdaniem, które napisałeś o tym co przeżywasz, bo to tak jakbym o sobie czytała, rozumiem Cię doskonale. Odmówię za Ciebie Nowennę do św. Josemarii, niech Ci się wiedzie w życiu i Bóg Ci błogosławi. Na koniec pierwszej NP spróbuj się nie poddawać i najlepiej zacznij następną w tej samej intencji.

Paweł
Paweł
23.08.15 13:24
Reply to  Vanilia

Vanilia dziękuję ślicznie za odpowiedź oraz za modlitwę, jestem wdzięczny za bezinteresowną pomoc, również się pomodlę za Tobą, abyś otrzymała łaskę godnej, dobrze płatnej pracy w której będziesz się spełniała i z której będziesz zadowolona.

Vanilia
Vanilia
23.08.15 23:09
Reply to  Paweł

Dziękuję, gdzieś czytałam, że Bogu szczególnie podoba się, gdy się ludzie modlą jeden za drugiego.

Teresa.A
Teresa.A
22.08.15 15:31

Niech Ci bóg błogosławi w nowej pracy

Aga
Aga
22.08.15 13:33

Dziękuję za to piękne świadectwo, szczęść Panie Boże:)!!

15
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x