Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Emilia: Nowe życie

Witam, obiecałam, że napiszę tutaj swoje świadectwo by pokazać wam, że odmawianie nowenny pompejańskiej ma sens. Nigdy nie byłam jakoś blisko z kościołem ani z Bogiem i sądziłam że w życiu nie uda mi się odmówić całego różańca, z resztą z każdych modlitw był on dla mnie najbardziej męczący, za długi i nudny. Któregoś dnia jednak trafiłam gdzieś to tą nowennę, oczywiście na początku nie przeszło mi nawet przez myśl, żeby ją odmówić, ale z ciekawości trochę poczytałam. Po jakimś czasie na facebooku pojawiło mi się skądś wiadomość, że jeśli zacznę ją odmawiać dzisiaj a było to 15.04.2015 czyli w Święto Bożego Miłosierdzia to skończę akurat w Boże Ciało. Teraz myślę, że to była znak od Matki Bożej, że to ona wezwała mnie do siebie. Pomyślałam, że spróbuję jak się nie uda to trudno. Moją intencją było odnalezienie miłości, dobrego, kochającego człowieka, a jednocześnie poprosiłam o poukładanie moich spraw z byłym chłopakiem od którego nie mogłam się uwolnić przez trzy lata. Powiedziałam że ufam Matce Boskiej i wiem, że ona wie co jest dla mnie najlepsze i albo wrócimy do siebie albo raz na zawsze to się skończy. Po paru dniach odkąd zaczęłam odmawiać nowennę już miałam chwilę zwątpienia, były się odzywał ale nic z tego nie wychodziło, już miałam dość i wtedy stał się cud, porozmawialiśmy spokojnie i oboje doszliśmy do wniosku że trzeba to zakończyć tak po prostu bez dramatów, każde poszło w swoją stronę. Poczułam wielki spokój i radość, nowennę odmawiałam dalej, choć nie raz było bardzo ciężko, ale po raz pierwszy nie myślałam już o byłym, nie miałam nawet chęci by się do niego odezwać. Minęło już dużo miesięcy a każde z nas żyje swoim życiem i nie mamy kontaktu, co po 3 latach cierpienia uważam za cud. To jednak nie wszystko, Matka Boska zesłała na mnie bardzo dużo innych łask. Przewróciła moje życie do góry nogami. Kiedy odmawiałam nowennę moje myśli często później krążyły wokół mojego starego przyjaciela, który kiedyś był bardzo we mnie zakochany ale ja nigdy nie chciałam dać mu szansy. Mieliśmy sporadyczny kontakt, ale właśnie wtedy pomyślałam, że zaproszę go na wesele koleżanki, oczywiście się zgodził. W między czasie straciłam pracę, ale o dziwo w ogóle się tym nie przejęłam, wręcz byłam szczęśliwa, po prostu wiedziałam, że spotka mnie coś lepszego, zwłaszcza, ze w tej pracy męczyłam się bardzo z szefową i koleżankami i wiele razy sama myślałam o odejściu. I wtedy nagle pojawił się pomysł przeprowadzki do Warszawy i szukania tam pracy. Pomimo, że cały czas zawsze mówiłam że wszędzie mogłabym mieszkać ale nie tam. Nie wiem dlaczego podjęłam taką decyzję, ale wiem że to za sprawą Marki Przenajświętszej. Mieszka tam właśnie ten mój przyjaciel, który bardzo mnie cały czas wspiera. Po kilku nieudanych próbach znalazłam wymarzoną pracę i mieszkanie, za parę tygodni się przeprowadzam i zaczynam nowe życie. A z przyjacielem ciągle się spotkamy, w końcu zobaczyłam że miałam miłość pod nosem a przez 9 lat jej nie widziałam a może nie chciałam widzieć, na szczęście nie jest chyba jeszcze za późno, bo nadal jestem bardzo ważna dla mojego przyjaciela. Nie wiem jak to wszystko się potoczy i co będzie dalej, ale ufam i wierzę że nic nie dzieje się samo i bez przyczyny. Gorąco zachęcam wszystkich do odmawiania nowenny, bo Matka Boska zawsze nas wysłucha i choć czasami przewróci nasze życie do góry nogami to dopiero wtedy zaczniemy naprawdę żyć. Bo życie bez Matki Boskiej i Boga jest puste i nie ma sensu.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ludwik
Ludwik
10.08.15 14:04

Bo życie bez Matki Boskiej i Boga jest puste i nie ma sensu. Ważne doświadczenie.

magdalena
magdalena
07.08.15 15:15

Świetne świadectwo. Dziękuję 🙂

Wiktoria
Wiktoria
07.08.15 06:33

Przepiękne świadectwo. Wszystkiego najlepszego Wam zyczę:)

niewinna czarodziejka
niewinna czarodziejka
06.08.15 22:10

Emilio, świetne świadectwo, niech Matka Boża ma Ciebie w swojej opiece! Ile dałaś mi nadziei tym świadectwem… Modlę się Nowenną – dziś 20 dzień już… Modlę się w tej samej intencji, co Ty… Bardzo często tracę nadzieję… Staram się odmawiać Nowennę godnie, powierzam Maryi także inne intencje – choćby dzisiejszy dzień do tego skłania i modlę się za naszego P. Prezydenta… Ale najważniejsza intencja to miłość i zmiana w życiu osobistym i dobrego człowieka przy boku. Mam codziennie straszne myśli, często lęki i obawy o przyszłość… Nie wiem, ile z tego jest uzasadniona, a ile od złych duchów. Boję się.… Czytaj więcej »

ula
ula
06.08.15 21:57

fajne świadectwo, dzięki chwała Panu
dzięki Maryjo ze o nas troszczysz

E.
E.
06.08.15 21:15

Super świadectwo 🙂

Anna
Anna
06.08.15 20:59

Niesamowite!!!! Tutaj masz racje Emilio, czesto szukamy daleko, a nie zauwazamy tych wartosci ktore sa tuz, tuz….

nikita
nikita
06.08.15 20:12

Dzieki Ci Mateczko

8
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x