Mój mąż bezskutecznie poszukiwał pracy przez kilka miesięcy. Popadł w depresję i było tylko coraz gorzej. Sama musiałam utrzymać rodzinę. Było mi bardzo ciężko, bo musiałam ciągle pożyczać aby przetrwać.W końcu i ja się załamałam i nie chciało mi się nic robić. Pewnego dnia koleżanka napomknęła mi o nowennie pompejańskiej i o łaskach jakich doznaje. Pomyślałam spróbuję, lecz czy dam radę wytrwać, gdyż byłam w złym stanie psychicznym. Od chwili odmawiania różańca nabrałam siły i ochoty do życia.W dniu kiedy odmawiałam modlitwę dziękczynną mój mąż znalazł pracę. Wierzę w moc tej modlitwy i zachęcam do pójścia za moim przykładem.
Super