Karolina: Podziękowanie za liczne łaski

Na Nowennę Pompejańską trafiłam przypadkowo w internecie. Na początku przeczytałam świadectwa osób modlących się tą modlitwą,bardzo mnie zaciekawiły. Stwierdziłam że jeśli ta modlitwa ma taką wielką moc to ja też chcę spróbować. 10 sierpna 2014 roku zaczęłam odmawiać pierwszą nowennę. Było ciężko,czasami wątpiłam ze to nie ma sensu ale dotrwałam do końca. Co prawda nie zostałam wysłuchana do tej pory ale otrzymałam inną łaskę. Zaczęłam chodzić do kościoła co wcześniej było rzadkością. We wrześniu zaczęłam kolejną nowennę w kolejnej intencji. Wtedy zaczął się najgorszy czas w moim życiu. Moje dotychczasowe poukładane życie rozpadło się na kawałki,psychicznie się załamałam, nie wiedziałam co mam zrobić ze sobą,ze swoim życiem. Nieraz chciałam zasnąć i się nie obudzić. Pomimo to modliłam się choć nie wierzyłam że zostanę wysłuchana. Wtedy zdarzyło się coś czego się niespodziewałam. Spotkałam fantastycznego chłopaka dzięki któremu uwierzyłam że życie ma sens. Kolejną nowennę odmawiałam w intencji żebyśmy się do siebie zbliżyli z tym chłopakiem. W trakcie jej odmawiania we śnie usłyszałam głos: ,, Zgodzę się jak poprosisz świętego Józefa”. Następnego dnia zaczęłam szukać modlitwy do świętego Józefa i dołączyłam ją do mojej nowenny. Zostałam wysłuchana. Zbliżyliśmy si.ę do siebie jeszcze bardziej, nasza relacja stała się jescze bliższa. Każdą wolną chwilę spędzamy razem,dużo romawiamy. Jesteśmy do siebie bardzo podobni,mamy ze sobą dużo wspólnego, podobne historie choć zupełnie nie można ich do siebe porównać. Z czasem zaczęły się plotki na nasz temat że któregoś dnia pomyślałam dlaczego nie? Teraz jestem w trakcie odmawiania kolejnej nowenny w kolejnej już intencji. Przestałam liczyć która to już jest moja nowenna, dużo ich było( niektórych nie udało mi się dokończyć bo albo zasypiałam w jej trakcie albo były jeszcze inne powody których już nie pamiętam). Dziś jestem bardzo szczęśliwa, dawno nie było w moim życiu tak dobrze jak jest teraz. Wiem że Nowenna Pompejańska ma naprawdę wielką moc. Wszystko to co dzieje się teraz w moim zyciu postrzegam w kategorii cudu, nie potrafię tego inaczej wytłumaczyć. Teraz mogę z całą pewnością powiedzieć, że cierpienie ma sens bo dzięki niemu można nauczyć się siebie, lepiej siebie poznać ale tak jak po każdej burzy przychodzi słońce tak po każdym cierpieniu przychodzą szczęśliwe dni na które warto czekać. Dziękuję Matce Bożej za wszystkie otrzymane łaski i za jej działanie w moim życiu. CHWAŁA MARYI!!!!

Zobacz podobne wpisy:

Renata: Pełnia szczęścia, miłości i pokoju Elżbieta: Łaski od Boga i Maryi Paulina: Nie możemy się poddawać Kinga: Wszystko się zmieniło