Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Karolina: Pomoc Matki

Chce powiedziec wszystkim ze ta modlitwa naprawde pomaga.Pierwszą nowenne zaczelam odmawiac w lutym tego roku. Prosilam Panne Najswietsza o trzeźwośc mojego meza i o sile dla niego by umial walczyc z nalogiem.mamy czerwiec i moj maz nie pije czwarty miesiąc.Druga nowenne odmawialam w intencji poprawy naszej sytuacji materialnej.w trakcie odmawiania znalazlam pracę. Ciezko bylo odmawiać nowenne bo zle duchy przeszkadzaly.Albo zasypialam w trakcie modlitwy albo dzieci marudzily.Jednak wytrwalam a Matka Boza wysluchala moich próśb. Dziekuje Ci Panno Najswietsza za Twoja Łaskę.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
basia
basia
24.06.15 22:42

Zgadzm sie slaba wola i problemy emocjonalne aljoholizm jest choroba dziedziczna trzeba zasiegnac wiedzy a nie oceniac . Karolina piekne swiadectwo a mrzowi zycze laski trzezwosci i Pogody Ducha na kazdy dzien .Zostancie z Jezusem i Maryja pod ich Opatrznoscia

P
P
23.06.15 22:45

Panie Kowalski, nie prowokuj pan. Rozwody owszem – tam gdzie nie ma miłości. To chyba logiczne, że jeśli się zaś kochają, to się nie rozwodzą. Ale nałogi to co innego, to sidła szatana na słabych, a nie na niekochanych, na tych, co nie radzą sobie z problemami, (a to nie wyklucza kochających). Miłość pomaga wyjść z nałogu, ale nie jest gwarantem tego, że się w nałóg nie wpadnie. Niestety dzisiejsze czasy są pokręcone…

ANNA MARIA
ANNA MARIA
23.06.15 21:51

Nie zgodze się alkoholizm zawsze ma zalążek w jakiś problemach emocjonalnych w jakiejś bezradności i ci którzy nie mogą znaleśc pomocy na czas i nie maja wsparcia a są słabi to uciekają do swoich pocieszycieli kieliszka czy innego..tym ludzią właśnie potrzeba miłości i wiary że moga cos zmienic trzeba im pokazać droge do Jezusa by poczuli jak bardzo ich kocha i ze z nim moga wszystko..moi odzice są alkoholikami a zawsze byli razem nigdy nie było inaczej ..gdyby nie ta choroba to byliby szcześliwi i my z siostrą też..

Jan Kowalski
Jan Kowalski
23.06.15 20:57

Gdzie nie prawdziwej miłości, tam są nałogi i rozwody. Tak mi się wydaję. Miłość bliźniego zaczyna się od siebie samego.

Marysia
Marysia
23.06.15 19:44

To wspaniale, że znalazłaś siły do modlitwy. Rozumiem jak było Ci ciężko bo sama miałam podobny problem z mężem. Ja również odmawiałam Nowennę w jego intencji i nam też Matka Najświętsza pomogła. Ona zawsze wysłuchuje i pomaga, choć czasem może nie od razu i nie w sposób jaki my sobie to wyobrażamy. Chwała i uwielbienie niech będzie Matce Najświętszej !

Tatiana
Tatiana
23.06.15 18:40

Dziękuję Karolino za piękne świadectwo. Jestem w trakcie Nowenny i często opadami z sił …dodałaś mi ich!

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x