Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Dorota: Czy to nie cud?

Pragnę złożyć świadectwo otrzymanych łask za pośrednictwem Matki Najświętszej.O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się od koleżanki z pracy.Postanowiłam podjąć to wyzwanie,a było to dla mnie nie lada trudnością ,ponieważ do tej pory nie potrafiłam odmawiać różańca nie znałam tajemnic uważałam,że to jest nudne i monotonne.Zanim przejdę do sedna sprawy , krótko opowiem jak doszłam do odmawiania nowenny.Byłam daleko od Boga,chodziłam do kościoła ,nudziłam się ,zniecierpliwiona patrzyłam na zegarek, nie potrafiłam się skupić. Niekiedy się modliłam ale bez większego przekonania,tak na wszelki wypadek.I tak trwałam w ciemnościach.Kiedyś moja znajoma poprosiła mnie o uczestnictwo we mszy o uzdrowienie i modlitwę w jej intencji.Byłam trochę zdziwiona,że akurat zwraca się do mnie ale teraz z perspektywy czasu widzę ,że była to interwencja Matki Przenajświętszej abym wreszcie się opamiętała.W czasie tej mszy pierwszy raz w życiu słowa Ewangelii wywarły na mnie ogromne wrażenie cała msza wywoływała u mnie emocje jakich do tej pory nie znałam.Od tamtego czasu czuję potrzebę codziennej modlitwy i wgłębiania się w słowo Boga. I właśnie w tym momencie otrzymałam tę książeczkę z nowenna pompejańską. Czy to nie cud?W czasie odmawiania tej modlitwy w intencji bardzo przyziemnej -kłopoty finansowe- działy się różne rzeczy złe.Kłopoty nasilały się było coraz gorzej, sterty rachunków niezapłaconych,kłótnie w domu ,łzy,nękanie przez złego że to wszystko nie ma sensu i.t.p.wszystkich rzeczy nie sposób wymienić.Ale jednocześnie powrócił dawno zapomniany spokój wewnętrzny,przekonanie że Matka Boska czuwa przy mnie,ufność w Boże Miłosierdzie, wszelkie przeciwności przyjmowałam z pokorą i z wiarą , że jestem dzieckiem umiłowanym i że któż jak BÓG. Spektakularny cud się nie zdarzył ale wszystko jakoś się dobrze układa problemy nie pogłębiają się .Mój mąż mówi ,że od kiedy się dużo modlimy to jakoś się lepiej żyje,radośniej ,spokojniej.Kochani ,wszystkim polecam tę modlitwę, trwajcie mimo trudności. Matka Boska nikogo nie zostawia bez pomocy. Dziękuję wszystkim za świadectwa ,bardzo pomagają trwać w modlitwie.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Karolina
Karolina
01.07.15 09:05

Kochana Doroto :))

Z modlitwą tak to już jest, a zwłaszcza jak człowiek zaczyna mieć w ogóle relację z Matką Bożą, że jego życie duchowe nabiera rumieńców. To jest wielki, chociaż bardzo niedoceniany skarb 🙂 Trwajcie w modlitwie i nie ustawajcie nigdy – bo tylko Ta, Która wychowała Chrystusa może nas wychować na prawdziwych Chrześcijan 🙂

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x