Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Divine: Uzdrowienie

Kochani!

Długo dojrzewałam do tego, aby opowiedzieć o tym w jaki sposób Maryja zdziała cuda w moim życiu. Nowennę Pompejańską zaczęłam odmawiać po raz pierwszy (ponad) 1,5 roku temu w listopadzie. Ten czas był bardzo trudny ale i pełen wielu cudów, które ciężko zliczyć. Postaram się je opisać najlepiej jak tylko potrafię. Nawet teraz pisząc to czuję wielką radość i wdzięczność… Na początku chciałabym opisać moją historię, żebyście lepiej mnie zrozumieli:

Kilka lat temu (okres studiów) zaczęłam się oddalać od Boga, tak właściwie to o Nim zapomniałam. Popełniłam wiele błędów w tym czasie. Chociaż po ludzku się układało-miałam pracę, studiowałam, poznałam wielu ludzi, zaczęłam się spotykać z przystojnym chłopakiem, wszyscy chwalili mnie za urodę …. W środku czułam się bardzo nieszczęśliwa, samotna. Powoli pojawiały się problemy… podupadłam na zdrowiu, w pracy nie wytrzymywałam psychicznie-dlatego zwolniłam się, na studiach tez nie najlepiej… okazało się, że chłopak chciał mnie tylko wykorzystać. Czułam się strasznie…

I tak pewien kolega powiedział mi o Mszach o uzdrowienie w Częstochowie –w Archikatedrze. Pojechałam tam i na tej mszy spotkałam Jezusa – od tego czasu zaczęło się moje nawracanie. Zaczęłam oglądać dużo konferencji, modlić się, czytać.

W międzyczasie dowiedziałam się o Nowennie i postanowiłam ją odmówić – w intencji zdrowia. Byłam naprawdę załamana i wiedziałam, że po ludzku nie ma dla mnie nadziei. Czułam się samotna i nie chciało mi się żyć…. Uzdrowienia tak od razu nie dostałam….ale poznałam mojego Przyszłego Męża. Bardzo mnie kocha, wspiera i również modli się za mnie. Za 3 miesiące się pobieramy. Nie wiem czy to owoc nowenny czy nie… w każdym razie spotkanie tego cudownego człowieka to (oprócz Nawrócenia i powrótu do Jezusa i Maryi) najpiękniejszy prezent… Jestem z nim taka szczęśliwa!!!

Co do zdrowia to wierzę, że zostanę uzdrowiona, ponieważ kilkukrotnie dostawałam słowo z Pisma Św. o uzdrowieniu oraz na rekolekcjach ewangelizacyjnych dostałam proroctwo, w którym się odnajduję, a słowa brzmiały tak „Pan Jezus chce przemienić Twoje życie tylko musisz mu zaufać”. Czyż to nie więcej? On chce przemienić moje ŻYCIE 

Druga Nowenna dotyczyła modlitwy za mojego tatę-o przemianę i uzdrowienie. Ciężko stwierdzić czy taka przemiana nastąpiła. Jednak po odmówieniu tej nowenny mój tata CUDEM uniknął wypadku. Szlifierka wypadła mu z dłoni i przeleciała w poprzek ręki. To było naprawdę niebezpieczne, ponieważ mogła mu tę rękę uciąć. Było jeszcze wiele wypadków w tym czasie-mój młodszy brat połknął malutki klocek lego, ja nie mając pojazdu pojechałam na stopa z nieciekawym panem który składał mi różne propozycje… tak wiem moja głupota. W tym czasie Maryja czuwała i miała nas pod opieką. Dla mnie takim cudem przy tej nowennie było właśnie uchronienie od 3 nieszczęśliwych wypadków, które działy się w przeciągu tygodnia.

Trzecia nowenna była odmawiana za mnie i mojego narzeczonego. Na razie czekam na owoc tej nowenny. Otóż w tym czasie zastanawiałam się nad zmianą pracy, zaczęłam wysyłać cv i nic. Kilka tygodni później dostałam tel od pani Dyrektor z propozycją pracy. Powiedziała, że kogoś szukali i że poleciła mnie moja znajoma (moja koleżanka nie wiedziała o tym, że szukam pracy). Przypadek? Nie sądzę 

Kolejną nowennę odmawiałam za uzdrowienie wewnętrzne mnie i mojej rodziny. Niestety nie zdołałam jej odmówić… pomimo tego wierzę, że Maryja mi pomogła. Owocem tej nowenny jest decyzja o zapisaniu się na terapię. W tym czasie też zrozumiałam na czym polega mój problem. Mój i mojej rodziny. Jestem wdzięczna też za postawienie na mojej drodze dobrych ludzi, którzy mi pomogli.

Było jeszcze kilka prób odmówienia nowenny i 2 przerwane. Wierzę jednak, że warto podejmować tę modlitwę, pomimo tych „porażek”. Mam nadzieję, że Maryja mi wybaczy i wiem, że naprawdę warto się modlić i uciekać w trudnych sytuacjach.

Tak wiele dostajemy! Może nie zawsze dostajemy tę łaskę, o którą się modlimy albo trzeba trochę poczekać to warto!

Siostra Łucja z Fatimy powiedziała:

„W życiu ludzkim nie ma takiego problemu, którego nie dałoby się rozwiązać za pomocą modlitwy różańcowej”

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Kasia
Kasia
27.07.15 08:43

Wspaniałe świadectwo Lucynko! Niech Maryja zawsze ma Cię w swojej opiece! Pan Bóg zawsze w odpowiednim momencie stawia w naszym życiu ludzi zdarzenia które potrafią nas zbliżyć do Prawdy Życia , czasem to pojawią się w wirze zabieganego życia, a czasem wchodzi do naszego serca w trudnościach , on doskonale nas zna i wie jak do nas dotrzeć choć jest to niezwykle delikatne tak by zachować naszą wolną wole. Częstochowa – Archikatedra- to wspaniałe miejsce! myślę że u mnie też wiele się tak rozpoczęło i otwarłam się na prawdziwą miłość Boga choć wtedy jeszcze nie do końca wtedy byłam tego… Czytaj więcej »

Barbara
Barbara
21.06.15 22:31

To prawda nie ma takiego problemu ktorego nie mozna byloby rozwiazac za pomoca modlitay ,nigdy nie jest za pozno rozpoczac od nowa ,.Zycze tobie wytrwalosci i Blogoslawienstwa Bozego .

divine
divine
19.06.15 23:18

Dziękuję 🙂

Rogoz
Rogoz
19.06.15 21:11

Bede sie modlic za ciebie Kochana i prosze o to samo rowniez zaczynam nowenne juz 3 raz i ciagle cos ale mateczka jest bardzo wyrozumiala Najwspanialsza mama jaka mozna sobie wymarzyc

Teresa.A
Teresa.A
19.06.15 19:26

Divine niech Ci Bóg błogosławi

R
R
19.06.15 16:23

Ogladalam ten film.Wart obejrzenia ale przerazajacy,ogladalam „na raty”.potem ogladalam rekolekcje ks Glassa,b.wazne tematy i niesamowity sposob przekazu,powinny byc rozglasniane(ja trafilam na dzieki Matce Boskiej)

Dorota
Dorota
19.06.15 13:14

Wzruszające świadectwo choć słychać jeszcze trochę lęku i obaw. Polecam film ks Piotra Glassa demony seksu. Warte obejrzenia. Pozdrawiam i z Panem Bogiem

wiesia
wiesia
19.06.15 13:13

Piękne świadectwo! Wszystkiego co dobre i piękne. Niech MARYJA NASZA NAJUKOCHAŃSZA MATEŃKA weźmie Nas w swoje ramiona i tak mocno przytuli do swojego SERCA. a NASZE prośby zaniesie przed TRON swojego SYNA. AVE MARYJA!JEZU UFAM TOBIE!

8
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x