Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Beata: Zmiany na lepsze

Witajcie.:-)

Jestem w trakcie odmawiania pierwszej nowenny. Mimo, że jeszcze jej nie skończyłam , to już zauważyłam jak wiele w moim życiu się zmieniło. Jestem w części dziękczynnej nowenny, intencja, w której się modlę, nie została (jeszcze?) wysłuchana. Być może dlatego, że waham się czy jest słuszna… Wracając do zmian w moim życiu…Zacznę od tego, że do tej pory, nie myślałam tyle o Bogu, o kościele, uczestniczyłam we Mszy Świętej ale tylko ciałem, duchem byłam gdzie indziej. Odkąd zaczęłam odmawiać nowennę (to też jest cud, bo od paru lat nie modliłam się w ogóle na co dzień), częściej chodzę do spowiedzi (wcześniej chodziłam 2 razy w roku), pierwszy raz w życiu wyznałam księdzu wszystkie moje grzechy, zaczęłam częściej przyjmować komunię świętą…Poczułam się w końcu taka wolna. Wcześniej popełniałam grzechy nieczyste, teraz już o tym nie myślę. Spotykałam się z żonatym mężczyzną (prawie rozwodnik, ale wiem,że to niczego nie zmienia), teraz nasze spotkania są coraz rzadsze i chyba będą jeszcze rzadsze bo od poniedziałku zaczynam pracę, wiem, że to też zasługa Matki Bożej… W domu również jest mniej kłótni, rodzice zaczęli częściej ze sobą rozmawiać, aż miło się patrzy. Żałuję, że tak późno zaczęłam odmawiać nowennę, ale lepiej późno niż wcale. Bardzo dziękuję Maryi za wszystkie łaski którymi obdarzyła mnie i moją rodzinę. To na pewno nie będzie moja ostatnia nowenna.

Serdecznie Was wszystkich pozdrawiam.:-) Z Panem Bogiem!!

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
11 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Dorota
Dorota
19.06.15 19:25

Beatko nie ustawaj w modlitwie. Rozumiem że Ci ciężko. Nie martw się Ufaj i wierz. Pan Bóg działa powoli. Ważne żebyś nadal trwała w modlitwie. Nie Ty go zostawisz sam odejdzie. Z Panem Bogiem.

Joanna
Joanna
15.06.15 21:42

Takie swiadectwa umacniaja.Ja takze 2 razy do roku chodzilam do spowiedzi.Od pierwszej nowenny zaczelam zmiemiac nastawienie do kosciola,a potem do zycia.Moze nie otrzymalam tego czego chcialam,ale coraz bardziej zblizam sie do Boga.Nagle zaczelo przeszkadzac to ze mam tak slaby kontakt z rodzinaTeraz odmawiamNp w intencjo moich bliskich,ktorzy sa w trudnej sytuacji.

alik
alik
15.06.15 20:52

Do jednej sprawy na pewno otrzymujesz łaski, każdy kto odmawia różaniec z pewnością otrzymuje łaski, aby rozstać się z grzechem, nie na chwilę, nie z planem może kiedyś nie będę się spotykać z żonatym mężczyzną, ale na zawsze. Słowa Maryi z Fatimy w każdym/każdej z nas znajdują potwierdzenie, a oto pragnienie Maryi:”Niech ludzie już dłużej nie obrażają Boga grzechami, już i tak został bardzo obrażony”. A te słowa to piękny motyw do rozważań podczas odmawiania różańca, w jakim stopniu ja w swoim życiu je realizuje,czy mam pragnienie nie grzeszyć, przecież ludzie sami są słabi i grzeszni, a ich życie to… Czytaj więcej »

Joanna K.
Joanna K.
15.06.15 18:59

Beatko jak można modlić się a jednocześnie służyć diabłu? Zastanawiałaś się nad losem żony Twojego partnera?
Księga Eklezjastyka 9 mówi:
10 Każda niewiasta, która jest nierządna, jak gnój na drodze podeptana będzie.”
Cytat drastyczny ale jest przesłaniem pełnym kryształowego blasku.
Życie przed Tobą i mam nadzieję, że nie dotknie Cie los porzuconej żony. Trwaj w wierze ale i uczynkami wiarę swoją umacniaj.
P.S.
Tatiano, będę pamiętać o Tobie w modlitwie.

Beata
Beata
15.06.15 21:48
Reply to  Joanna K.

Oni już nie są razem od paru lat, niestety ;/ Próbuje ciągle to zakończyć ale nie potrafię, codziennie o tym myślę, ciężko mi z tym wszystkim… ;/

Sylwia
Sylwia
16.06.15 10:08
Reply to  Joanna K.

Moja siostra bardzo atrakcyjna kobieta poznała faceta ktory był już po rozwodzie ,poznali sie w knajpie ,dużo kasy ,atrakcyjne wyjazdy ,moja mama chwyciła za rozaniec NP i odmówiła za siostrę,potem pierwszy cud NP odmawia moja siostra ,potem odmówiła druga aby Bog jej postawił mężczyznę z którym bedzie szczęśliwa a z panem po rozwodzie pożegnała się .Potem odmówiła NP za tego człowieka ,mówiła ze ta właśnie NP była dla niej bardzo trudna ,taka jest potega tej wspaniałej modlitwy

AlaJ
AlaJ
15.06.15 18:01

Nigdy nie czułam się jakoś szczególnie po spowiedzi, nigdy wolna a już na pewno nie „czysta”. Raczej zawsze z jakimś brakiem, niezadowoleniem, zawsze uważałam, że coś powinnam inaczej, lepiej. pewnie nie umiem. Przyznam, że było to jedną z przyczyn dla których kiedyś dawno temu, jeszcze jako dziewczyna odeszłam od Kościoła. najgorzej jak osoby z oazy opowiadały jakie miały piękne spowiedzi, pamiętam, ze jedna nawet mówiła, że ksiądz powiedział, że takiej spowiedzi jeszcze nigdy nie słyszał. Teraz jako dorosła, staram się nie zwracać uwagi na takie określenia. Mi nic nie mówi, że np. poczułam się wolna, ja mam stale jakies braki.… Czytaj więcej »

Beata
Beata
15.06.15 22:32
Reply to  AlaJ

U mnie to miało pewnie związek z tym, że po prostu wcześniej nie mówiłam wszystkich grzechów i czułam ten ciężar, miałam wyrzuty sumienia , że nie potrafię wyznać wszystkiego, a kiedy w końcu się odważyłam, to wtedy tak się lepiej poczułam, nie musiałam nic ukrywać itp. 🙂

Tatiana
Tatiana
15.06.15 14:59

Beato, to pięknie, że trwasz szczęśliwie w modlitwie. W Twoim świadectwie piszesz o ” prawie rozwodniku”…widzisz ja jestem po tej drugiej stronie. ..mój mąż od lat naciągał naiwne kobiety i pewnie też używał argumentów o niekochanej przez niego żonie …teraz sam się przyznał do tych wszystkich strasznych rzeczy, które zrobił i waha się czy odejść ode mnie i naszej córeczki. ..a ja rozpoczęłam Nowennę za uwolnienie go od tych wszystkich okropieństw, które oblepiły jego duszę.Bądź silna i zerwij tę znajomość -zobaczysz, że to odmieni Twoją duszę i życie.Nie ustawaj, a jeśli zechcesz pomódl się w mojej intencji.

Beata
Beata
15.06.15 21:37
Reply to  Tatiana

Dziękuję za ten komentarz…Co prawda mężczyzna z którym się spotykam już od paru lat jest „sam”…i nie ma już żadnych szans na to by do siebie wrócili niestety…ja stopniowo kończę tę znajomość z nim.:-( Mam nadzięję, że chociaż Twój mąż się opamięta…Będę się modlić za Was.

Ewa
Ewa
15.06.15 14:38

Mam tak samo ja mówisz, nigdy nie chodziłam tak często do kościoła, nie przeżywałam Mszy Św. w taki sposób jak teraz i nie myślałam tyle o Bogu co teraz. Wszystko zaczęło się od pierwszej odmówionej Nowenny Pompejańskiej. Fajnie, że Maryja otwiera nas bardziej na Boga. Powodzenia! 🙂

11
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x