Nadszedł dzień, w którym piszę swoje osobiste świadectwo związane z nowenną pompejańską. Wymodliłam u Matki Bożej prośbę o zachowanie czystości przedmałżeńskiej, mimo że mój chłopak nie chciał nawet o tym słyszeć! Wiedział, jak ważna jest to dla mnie sprawa, gdyż rozmawialiśmy o tym niejednokrotnie, ale twierdził, że nie podoła i po co czekać? Mnie tym bardziej zależało na dochowaniu czystości, ponieważ byłam dziewicą. O dobrego męża modliłam się dużo wcześniej już do św. Józefa. Jedną z obietnic, którą wówczas Mu złożyłam była ta, że zachowam czystość przedmałżeńską. O nowennie pompejańskiej dowiedziałam się od bliskiej osoby z rodziny. Postanowiłam się nią modlić za nas w intencji dochowania czystości aż do ślubu. Kiedy sięgam pamięcią do tamtych dni, przypominam sobie, że i ja, i mój chłopak zaczęliśmy się od siebie oddalać, kłócić, a nawet nie rozmawialiśmy ze sobą. On tego nie rozumiał i chyba nie rozumie do dnia dzisiejszego sensu wytrwania w czystości przedmałżeńskiej. Dzięki odmawianiu nowenny pompejańskiej udało nam się tę czystość zachować. Podczas tej modlitwy ustaliliśmy datę ślubu, narzeczony po wielu latach przystąpił do spowiedzi świętej, udało nam się spotkać kapłana, który potrafił w odpowiedni sposób „dotrzeć” do narzeczonego. Pewnego dnia wypowiedział on następujące słowa: „Kocham cię, zaczekam na ciebie!”. W czasie odmawiania nowenny otrzymałam też pracę. Dziękuję, Maryjo, że nam pomogłaś zachować czystość w okresie narzeczeństwa! Dziękuję św. Józefowi, który pomógł mi znaleźć odpowiedniego kandydata na męża. Obecnie jesteśmy już małżeństwem, zgodnie z powiedzeniem: „Mąż i żona jest od Boga przeznaczona”. Teraz, gdy jesteśmy po ślubie, w pełni cieszymy się sobą! Danuta
Pięknie 🙂 życze duzo szczęscia, św, Józef najlepszy patron od dobrych mężów.
Piękne świadectwo:)