Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Wioletta: Wdzięczna Matce Bożej

Szczęść Boże. Na początku chciałabym z całego serca podziękować Matce Bożej za łaskę którą otrzymałam po odmówieniu Nowenny Pompejańskiej. 

Otóż moje życie nie przedstawiało się zbyt kolorowo, chociaż pewnie nie jedna osoba powiedziałaby że mam dużo szczęścia i nie mam powodów do narzekania. Skończyłam studia, mam dobrą pracę, jednak nie miałam jednego – miłości. Z długoletnim chłopakiem rozstałam się dwa lata temu, było to dla mnie bardzo dramatyczne przeżycie, planowaliśmy ślub i wspólne życie, jednak stało się inaczej….. Później spotykałam się z kilkoma mężczyznami, jednakże nigdy nie czułam, że „to to”, a zresztą i tak za dużego wyboru nie miałam gdyż każdy po kilku spotkaniach po prostu przestawał się odzywać.

Przybita całą tą sytuacją natrafiłam na Waszą stronę internetową i po przeczytaniu kilku świadectw postanowiłam, że spróbuję. Nowennę pompejańską rozpoczęłam 02.02.2015r., odmawiałam ją zawsze w godzinach wieczornych, gdyż rano nie miałam na tyle czasu. Było dokładnie tak jak opisywały to inne osoby, a mianowicie, że pomimo tego, iż Nowenna pochłaniała trochę czasu to jednak nie odczuwało się tego w swoim „domowym grafiku”. Prosiłam w Nowennie Matkę Boską o łaskę poznania w tym roku chłopaka z którym mogłabym spędzić resztę życia. W trakcie odmawiania Nowenny jak i po jej zakończeniu czułam się bardzo dobrze, byłam przepełniona miłością Bożą i ufnością, że otrzymam od Matki Bożej łaskę o którą upraszałam. Ukończyłam nowennę i mówiąc potocznie „nic się nie działo”, tłumaczyłam to tak, że jest czas do końca roku…. I niespełna miesiąc po zakończeniu Nowenny poznałam chłopaka. To była miłość od pierwszego wejrzenia, zarówno z mojej jak i jego strony. Jestem bardzo szczęśliwa i wdzięczna. Co prawda nie wiem jak się życie potoczy, aczkolwiek ufam, że Matka Boża zawsze będzie mnie trzymała za rękę i prowadziła po właściwych ścieżkach. Wy też Jej zaufajcie….  CHWAŁA PANU!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Łucja
Łucja
29.05.15 22:41

Bożenko !Doskonale Cię rozumiem!mam dwie córki:jedną przewlekle chorą,po operacji i kilku pobytach w szpitalach,non stop na lekach),druga ledwo uszła z życiem(po tragicznym wypadku).
Moje życie to pasmo bólu i cierpienia.Mimo to,staram się pełnić WOLĘ BOSKĄ.Jest mi ciężko,ale się nie poddaję,i odmawiam za córki też NOWENNĘ POMPEJAŃsKĄ.Nie ustawaj w modlitwie.Tylko MATKA BOSKA może Ci dać PRAWDZIWE ukojenie,bo sama pod KRZYŻEM stała i płakała,tak,jak ja i Ty.TRZYMAJ SIĘ!

Bożena
Bożena
29.05.15 12:00

jak to dobrze przeczytać że Ciebie Maryja wysłuchała a mnie jest tak ciężko wylewam codziennie morze łez codziennie mam nadzieje na uzdrowienie córki ale ona ciagle jest w złym stanie pewnie jeszcze nie nadszedł ten czas . jest mi strasznie, strasznie ciężko nie mam żadnej pociechy calymi dniami wylewam samotnie łzy żeby nie widziala że tak się martwie bo to by jej nie pomoglo

wiesława
wiesława
29.05.15 11:58

Też proszę MATEŃKĘ NAJŚWIĘTSZĄ, aby pomogła mojemu synowi w znalezieniu miłości. Gorąco o to proszę.UFAM CI MATEŃKO, proszę zaopiekuj się moim synem i błogosław mu. CHWAŁA MARYI.JEZU UFAM TOBIE!

Gosia
Gosia
29.05.15 10:50

Piękne świadectwo . Życzę dużo szczęścia i miłości :).

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x