Nowenna pompejańska zauroczyła mnie bezgranicznie, do tego stopnia, że nie potrafię się już obecnie z różańcem rozstać. Nauczyłam się ją odmawiać, kiedy idę, spaceruję, jadę autobusem lub tramwajem. Moje życie wypełniła modlitwa. Po pierwszej nowennie przyszła myśl, że będę się modlić za innych; tych, którzy szczególnie potrzebują wsparcia i opieki Matki Bożej. I tak odprawiłam drugą i trzecią nowennę. Owoce modlitwy są widoczne. Pamiętajcie, że wiara czyni cuda!
Warto mieć za swoją Towarzyszkę życia- Maryję 😉
Witaj w klubie Sylwio! Też już nie potrafię żyć bez różańca 🙂 Dzisiaj rozpoczęłam kolejną Nowennę 🙂