O nowennie pompejańskiej dowiedziałam się przypadkowo, zaczęłam ją odmawiać w intencji mojego syna. Obawiałam się, czy wytrwam w takim postanowieniu.
Mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że moja prośba została wysłuchana – może nie od razu, ale małymi kroczkami zaczęło się wszystko układać.
Obecnie odmawiam druga nowennę i nie wyobrażam sobie dnia bez tej pięknej modlitwy, więc na pewno na tej drugiej moje spotkania z Maryją się nie zakończą.
Szczęść Boże wszystkim czcicielom Królowej Różańca Świętego!
Tak dziala Matka Boska i to jest najpiekniejsze:)