Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Beata: bywa trudno ale nie zamierzam się poddać

Szczęść Boże wszystkim. Jestem w połowie mojej nowenny. Jak każdy na początku miałam obawy czy podołam, ale zdecydowałam się. Proszę Matkę Boską o łaskę dla męża. Będąc prawie w połowie zły zaczął dawać o sobie. Jestem w ciąży i będąc na ostatnim badaniu usg wyszły zakłócenia w pracy serduszka, a dziwne było to że tuż przed badaniem rozmawiałam z koleżanką na temat wiary i mszy uzdrawiajacych bo miałam właśnie zamiar się na taką wybrać. Dostałam skierowanie na specjalistczne badanie, które dzięki Bożej opatrzności odbyło się następnego dnia. I dzięki Panu naszemu,Matce Bożej naszej Kochanej i Jezusowi a także Świętym i Aniołowu mojej dziecinki badanie wyszło poprawnie. Wiem że to był atak aby osłabić moją wiarę. Jednak ja się w niej jeszcze bardziej utwierdziłam. Sądzę też że może cel był taki żebym nie pojechała na mszę uzdrawiając, ale pojechałam. Chcę Was uczulić żebyście nigdy nie wątpili ale bądźcie też ostrożni w tym za co się modlicie i o jaką modlitwę prosicie bo o dar modlitwy też trzeba się modlić I podchodzić do niej poważnie i z sercem. Nowenna jest cudowną modlitwą i modląc się, powierzając siebie i swoją rodzinę, Matce Najświętszej odczuwamy jej obecność oraz to że czuwa nad nami wraz ze swoim synem Jezusem Chrystusem. Życzę Wam pogłębiania wiary oraz wytrwałości w waszych modlitwach.

Szczęść Boże!

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
M.
M.
04.05.15 15:02

Piękne świadectwo. Życzę dużo zdrowia dla Pani i maleństwa.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x