Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Małgosia: Proście a otrzymacie…

Pragnę podzielić się z Wami moimi łaskami jakie otrzymałam za pośrednictwem Matki Bożej odmawiając Nowennę Pompejańską. Na nowennę natrafiłam zupełnie przypadkiem w internecie , kiedy szukałam modlitwy , którą mogłabym się modlić o potrzebne łaski dla mojej córeczki a zwłaszcza o dar mowy. Moja córeczka ma pewne problemy po komplikacjach okołoporodowych, ma 3 latka , wolniej się rozwija i co najbardziej mnie martwi praktycznie nie mówi …lekarze nie umieją określić co tak naprawdę jest przyczyną opóźnienia rozwoju i zlecili nam nawet badania genetyczne podejrzewając m.in. zespół Downa , choć córka nie ma typowych cech taj choroby. Byłam załamana. Chodziliśmy od lekarza do lekarza ale nic konkretnego nam nie mówiono a czas biegł na niekorzyść córki , bo nie mając żadnego orzeczenia o niepełnosprawności nie mogliśmy korzystać z żadnej pomocy wczesnego wspomagania rozwoju. Na własną rękę zaczęłam chodzić z nią na terapię do logopedy ale córeczka nie chciała współpracować . Straciłam wszelką nadzieję …aż do chwili jak przeczytałam o nowennie. Pomyślałam , że nie mam nic do stracenia , ale byłam pełna obaw czy podałam, bo do tej pory problemem dla mnie było odmówienie jednej dziesiątki Różańca. Nowennę zaczęłam odmawiać 2 stycznia , pierwsze dni było bardzo ciężko , ale z każdym kolejnym, nie mogłam doczekać wieczoru by zabrać do ręki różaniec i zanurzyć się w modlitwie. Kończąc część błagalną zaczęłam odczuwać pewne trudności i dopadało mnie zwątpienie , ale dzięki mojej przyjaciółce , która jak się okazało też znała tę modlitwę , przetrwałam ten trudny czas. Potem byłam już silniejsza. Zaczęłam odczuwać spływające na moją córeczkę łaski. Zaczęła chętniej współpracować z logopedą , udało nam się pomimo braku orzeczenia dostać na rehabilitację na wczesne wspomaganie rozwoju i kilka innych spraw , które do tej pory stanowiły problem , zakończyły się sukcesem 🙂 . Przed zakończeniem nowenny dostałam informację na emaila , że 25 lutego w Pompejach odprawiona zostanie msza w zamawianych intencjach i jakież było moje zdziwienie , kiedy obliczyłam , że właśnie w tym dniu zakończę swoją pierwszą nowennę. Wysłałam prośbę o potrzebne łaski dla córki i w czasie mszy odmówiłam ostatni Różaniec . Szczerze powiem , że liczyłam na widoczny cud , że córka zacznie mówić w tym dniu , ale tak się nie stało…naszło mnie zwątpienie i brak motywacji by podjąć kolejną nowennę…po jakimś czasie jednak uświadomiłam sobie , że czegoś zaczęło mi brakować w moim życiu i znów sięgnęłam po różaniec choć intencja już jest inna. Wkrótce otrzymaliśmy wyniki z poradni genetycznej , gdzie córka miała badany kariotyp w związku z podejrzeniem choroby genetycznej i dzięki Bogu wynik był prawidłowy 🙂 . Zrozumiałam , że nowenna nie polega na stawianiu żądań , polega ona na zaufaniu Maryi i oddaniu się Jej całkowicie . Czasami bywa naprawdę trudno bo Zły robi wszystko by nas odwieść od modlitwy ale wierzę , że przy odrobinie silnej woli uda mi się z go zwyciężać . Dzięki nowennie odzyskałam spokój serca , mam więcej cierpliwości do dzieci i z mężem lepiej się układa . Wierzę , że z Jezusem i Maryją człowiek z wszystkim sobie poradzi. Staram się nie rozstawać z różańcem i pokochałam go jak nigdy wcześniej …

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Teresa
Teresa
01.05.15 23:55

Proszę się nie martwić, lecz całkowicie zawierzyć Matce Bożej. U mojej córeczki stwierdzono nawet początkowo autyzm atypowy. Wówczas rozpoczęła się moja najwspanialsza przygoda z Nowenną Pompejańską w intencji uzdrowienia dziecka, zamówiłam też msze w Pompejach. W niedługim czasie okazało się, że diagnoza była błędna, a moja córeczka całkowicie się odblokowała, stała się radosną gadułką. Dla mnie nie ma innego wyjaśnienia jak tylko cud! CUD,którego codziennie mogę być świadkiem…

Kasia
Kasia
01.05.15 13:33

Ja modlę się w takiej samej intencji – mój 10-cioletni syn ma wadę wymowy. Ufajmy Bogu.

Bea
Bea
01.05.15 08:38

Małgosia mam nadzieję, że córeczka zacznie mówić tak dużo, że czasami będziesz chciała odpocząć;) dużo zdrowia dla Was. Warto zaufać Matce Bożej na pewno pomoże.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x