Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Lidia: Nawrócenie

Witam wszystkich! Mijają 4 dni od skończenia mojej pierwszej w życiu Nowenny Pompejańskiej. Modliłam się o odnalezienie właściwej drogi zawodowej. O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się około 2 lata temu w kościele, jednak ciągle coś mnie odciągało od jej rozpoczęcia. Nie będę opisywać całej mojej drogi duchowej. W skrócie jednak powiem, że od kilku lat trwało moje nawracanie się. Była to długa i trudna droga, w której zbliżałam się do Boga, jednak pomijałam Maryję. Na szczęście odnalazłam ją w tej cudownej modlitwie Od kilku lat w moim życiu zawodowym nic się nie dzieje, nie wiem w jakim kierunku mam iść. Przypomniałam sobie o nowennie pompejańskiej w lutym. Najpierw zaczęłam czytać świadectwa zamieszczone na tej stronie. Te wszystkie wspaniałe historie tak bardzo mnie zmotywowały, że postanowiłam rozpocząć odmawianie nowenny kolejnego dnia. Noc po dokonaniu tego postanowienia była bardzo trudna, prawie w ogóle nie spałam, dręczył mnie jakiś dziwny strach. W mojej pamięci zapisała się również jeszcze jedna noc w czasie odmawiania części błagalnej, kiedy to obudziłam się z bardzo ciężkiego snu i okazało się, że odmawiam nieświadomie Wierzę w Boga.Byłam przerażona więc od razu wzięłam różaniec i odmówiłam nowennę na kolejny dzień. Kiedy skończyłam strach zniknął i zasnęłam. Myślę, że było to działanie złego. Jednak nie warto się poddawać i ulegać strachowi. Pan Bóg nad nami czuwa. Co do samej intencji jeszcze się nie spełniła, ale mogę powiedzieć, że otrzymałam o wiele więcej niż prosiłam. Moja wiara stała się mocniejsza, potrafię się szczerze modlić. W pierwszym tygodniu nowenny odczuwałam ogromną potrzebę pójścia do spowiedzi, co też zrobiłam. Od tamtej pory przystępuję do spowiedzi przynajmniej raz w miesiącu. Zaczęłam też odmawiać Tajemnicę Szczęścia i prawdziwie zagłębiać się w mękę Jezusa Chrystusa. Jestem o wiele spokojniejsza, sprawy doczesne mnie już tak nie martwią, przestałam bać się śmierci. Moje życie duchowe zmieniło się o 360 stopni. Zupełnie inaczej postrzegam Eucharystię oraz Sakrament Pojednania.Maryja również dała mi siły by rozprawić się z moimi słabościami, z grzechami do których ciągle powracałam i nie potrafiłam sobie z nimi poradzić, choć wiele razy próbowałam. Jednak walka z szatanem bez Bożej pomocy stoi na straconej pozycji. Wiele się też zmieniło w moim przyziemnym życiu, w moim domu jest o wiele lepsza atmosfera, jestem radosna każdego dnia, od tak bez powodu:) Nie jestem nawet w stanie wymienić wszystkich łask jakie otrzymałam za sprawą Matki Boskiej. Przede wszystkim jednak zrozumiałam, że dla Boga najważniejsza jest nasza dusza i dlatego Bóg zawsze robi to, co jest najlepsze dla duszy a dopiero potem dla ciała. Najważniejsze dla niego jest nasze zbawienie. Choć czasem może nam się wydawać, że coś nie jest dla nas dobre to trzeba Bogu zaufać w 100% a On na pewno się o nas zatroszczy razem z naszą powierniczką Maryją.

Wierzę, że moja intencja się spełni w stosownym czasie, kiedy Bóg tak zechce. Nie odmawiam kolejnej nowenny w tej samej intencji, ze względu na to, że poczułam ogromną potrzebę ofiarowania jej za pewną bliską mi osobę, która jest daleko od Boga. Modlę się o nawrócenie dla tego człowieka. Dusza zawsze musi być ważniejsza niż sprawy doczesne. Za pośrednictwem Maryji otrzymałam największą z możliwych łask prawdziwe nawrócenie nad którym z Bożą pomocą będę pracować do końca moich dni. Wierzę z całego serca, że Maryja wstawia się za nami u Boga z każdą intencją jaką składamy w jej ręce. Jednak wszystko ma swój czas i to Bóg wie, co dla nas najlepsze. Ja oddaję się pod opiekę Maryji i zostawiam swój los w Bożych rękach. Niech się dzieje wola Twoja Panie.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
BASIA
BASIA
18.04.15 21:02

Za te wszystkie cuda i łaski uwielbiajmy Boga Jezusa i Maryję !!! Cóżbyśmy uczynili bez nich i bez ich pomocy? Ja sobie tego nie wyobrażam ! Atak to wiem ze nie jestem sama że mam na kogo liczyć jakie to za cudowne ! Nie musimy sie bać bo jest pomoc gdy czujemy się tacy słabi bez wyjścia . Więc Bogu chwała i uwielbienie za to co dla nas za pośrednictwem Maryii czyni !!!

RITA
RITA
18.04.15 18:46

Piękne świadectwo.Dziękuję. Twoja wiara i siła przeniesie góry.Wszystkiego dobrego.Z Panem Bogiem!

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x