Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Sandra: Przemiana

Moją mamę zaczęła częściej odwiedzać przyjaciółka. Podczas swoich wizyt żaliła się na męża – że jest nieczuły, że bardzo ją rani i ona już nie ma siły. Bardzo mnie to poruszyło i zaczęłam odmawiać nowennę pompejańską w jego intencji – o nawrócenie i napełnienie jego serca miłością do rodziny i Boga. To była ciężka 54-dniowa droga, szczególnie, że akurat wtedy zaczęło docierać do mnie więcej informacji o tym co on wyprawia, ale udało się. Miesiąc po zakończeniu nowenny dowiedziałam się od paru osób z rodziny, że on naprawdę się zmienił (oczywiście na lepsze). Zaczął szanować swoją żonę, okazywać jej miłość. „Przypadek” pomyślicie? W takim razie dlaczego on nie zmienił się tak bardzo przez pozostałe 18 lat ich związku, tylko akurat wtedy? Moja ciocia, która również często bywała na odwiedzinach u mamy i jej przyjaciółki i która wiedziała o tym, że odmawiam nowennę, uwierzyła, że Maryja naprawdę wstawia się za nami u Jezusa i postanowiła odmówić ją za swoich rodziców. No i babcia – ona także zaczęła się modlić nowenną pompejańską. Obecnie odmawia część dziękczynną trzeciej już intencji (swoją drogą – dwie pozostałe które odmawiała zostały wysłuchane, np. alkoholik za którego się modliła znalazł pracę i zaczął ograniczać picie, a wcześniej upijał się codziennie do nieprzytomności).

Warto spojrzeć na Maryję nie jako na idealnie piękną, mądrą i wspaniałą królową, która siedzi na obłoczku i tylko karze się modlić… ale jak na młodą kobietę, której mąż umarł w ramionach, matkę, która na własne oczy widziała cierpienie i śmierć swego syna. Jak na człowieka. Ja tak właśnie spojrzałam na nią w filmie „Pasja” Mela Gibsona. Poczułam, że Maryja jest mi… nam bardzo bliska. Że nas rozumie i kocha. Jak matka. I pragnie nam pomagać, wstawiać się za nami w naszych potrzebach u Chrystusa. Pragnie prowadzić nas drogą swego Syna.

Dodam jeszcze, że po pewnym czasie, po zakończeniu pierwszej nowenny postanowiłam rozpocząć następną – o uzdrowienie z depresji i nawrócenie mojej znajomej z którą kiedyś byłyśmy bardzo blisko. Jeszcze nie wiem co z tego wyniknie bo nowennę odmawiam dopiero od kilku dni, ale doznałam wielkiej łaski od Ducha Świętego. Pierwsza próba odmówienia nowenny za tę koleżankę spaliła na panewce… Modliłam się przez ok. 4 dni – za każdym razem z wielkim bólem, niechęcią, sennością i pośpiechem odmawiałam kolejne części różańca. Ostatni z nich rozpoczęłam przed północą i nie odmówiłam do końca – zasnęłam. Przerwałam więc i zaczęłam żarliwie modlić się do Ducha Świętego, żeby mi pomógł. Minęło parę dni i zaczęłam znów, w tej samej intencji i codziennie przed rozpoczęciem modlitwy proszę o wstawiennictwo o. Pio, żeby wspomagał mnie, pomógł dobrnąć do końca. Teraz modlitwa różańcowa to dla mnie bułka z masłem, naprawdę! Jeszcze niedawno każdy paciorek był męczarnią, teraz z łatwością przychodzi mi nowenna, od paru dni odmawiam także Koronkę do Bożego Miłosierdzia i dzisiaj postanowiłam zacząć modlitwę w kolejnej intencji – 6 różańców dziennie! Niesamowite, ale Bóg napełnia mnie wielką łaską. Módlcie się! Módlcie się o nawrócenie ludzi, nawet jeżeli uważają się za katolików i wierzących. I modląc się nie myślcie tylko o swoim interesie – jeżeli kochacie Boga, pragiecie z pewnością także Jego szczęścia. Rozejrzyjcie się – tak wielu ludzi wokół potrzebuje pomocy – i nie zawsze ta czynna pomoc człowieka cokolwiek może wskórać. Wtedy zwróćcie się do waszej Matki w niebie, Ona zdziała cuda, jeżeli jest to zgodne z wolą Pana. Z Bogiem!

5
1
głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Elżbieta
Elżbieta
16.04.15 18:49

Zgadzam się z Tobą całkowicie! Nowenna otworzyła mi oczy na to jak nasz Świat potrzebuje wsparcia modlitewnego. Wiem, że najważniejsze to się nie poddać złemu i zacząć odmawiać Nowennę. Maryja nas poprowadzi, naprawdę. Na początku podchodziłam do wielu takich wypowieidz dość sceptycznie. Podziwiałam wszystkich, którzy potrafili odmówić właśnie 6 różańców. Przecież 3 części, to już był ogrom dla mnie. A dziś…sama odmawiam 2 nowenny jednocześnie i uważam, to za prawdziwy cud! Do tego odkryłam piękno modlitwy podczas codziennych obowiązków. Czuję wtedy, że są one dopełnione, ze nie marnuje (mimo, iż są one ważne z puntku ziemskiego) czasu. Nowenna sprawiła, że… Czytaj więcej »

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x