Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Monika: miłość prawdziwa

chciałabym złożyć świadecstwo: Właśnie zakończyłam część błagalną. Gdy zaczynałam modlitwę byłam w bardzo złym stanie. Dręczyła mnie depresja (zostawił mnie chłopak, którego bardzo kochałam, praca nie przynosiła mi nawet pieniędzy na własne utrzymanie) – już byłam w takim stanie, że myślałam tylko wyłącznie o samobójstwie ( stwierdziłam, że skoro spotykają mnie takie nieszczęścia, to znaczy , że Bóg i tak mnie nie kocha – i tak będę potępiona – więc po co dalej się męczyć)… . I nagle w ogromię tych czarnych myśli zrodził się pomysł, żeby jako ostatnią deskę ratunku odmówić pompejańską. Mówiłam ją w intencji ,,miłości – wzajemnej pięknej – ( miałam na myśli miłość mężczyzny – nie chciałam być samotna w tym wszystkim )…i stał się cód. Może nie taki jak się spodziewałam ale wiele większy…Poczułam niesamowitą miłość Boga- tak jakby zamieszkał w moim sercu… Mamusia dała mi coś więcej – miłość kogoś takiego … kto mnie kocha doskonale, miłością niezmienną, bezwarunkową … Coś pięknego…

Dzięki temu , że jest w moim sercu – mam go w każdej chwili – dziękuję proszę opowiadam mu o wszystkim… konsultuje każdą czynność…Nowenna przynosi cuda…:) Chwała Naszej Mamie :)…

mam nadzieję, że kiedyś założę rodzinę spotkam mężdźyznę z którym zwiąrze się na całę zycię… ale już teraz wiem, że i tak ta miłość nie będzie taka jak ta… i że i tak będzie na drugim miejscu… Po naszym związku – naszej miłości z Bogiem i Maryją 🙂

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Zadowolona
Zadowolona
09.03.15 10:09

Czas goi rany, a modlitwa przynosi ukojenie…

Teresa.A
Teresa.A
09.03.15 04:27

Jezus i Maria to najlepsi Przyjaciele

Markoni
Markoni
08.03.15 23:47

Moniko, dostałaś wielką łaskę. Z takim podejściem do życia, możesz teraz pokonać wszystko.
Nie każdy takiej łaski doświadczy, ale czytając Twoje świadectwo możemy uwierzyć, że nawet jeśli nas wszyscy ludzie opuszczą, to zawsze będziemy umiłowani dziećmi boga.
Dobrze jest żyć, mając świadomość, ze ktoś nas kocha do szaleństwa! Że dał(by) się zabić dla nas.

Marysia
Marysia
08.03.15 22:06

Zgadzam sie z wami calkowicie kochani:)

eS
eS
08.03.15 14:29

i o to chodzi;) Najważniejsze jest by „chodzić” z Bogiem 😉 Wszystko inne będzie się układało.

5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x