Dziękuję Matce Najświętszej za ustrzeżenie mojego dziecka przed podjęciem niewłaściwej decyzji dotyczącej przyszłego małżeńskiego życia. Na początku ich znajomości tłumaczyłam, wskazywałam złe, niepokojące cechy wybrańca, później pozostała mi tylko modlitwa. Kiedy postanowili się pobrać, po zaręczynach, zaczęłam się modlić się Nowenną Pompejańską „o potrzebne łaski dla młodych i wypełnienie się woli Bożej.” Na drugi dzień po zakończeniu Nowenny otrzymałam wiadomość, że związek mojego dziecka się rozpadł. Dziękuję Ci Maryjo za Twoją interwencję.
Jezeli bylaby to milosc, to by sie z dnia na dzien nie rozstali. Proste.
Owszem mają prawo i obowiązek się modlić ale też bardzo często są nieobiektywni w ocenie takich sytuacji…
oczywiście, ze często są nieobiektywni. Wiem z doświadczenia. Ale modlitwa w intencji wypełnienia się woli Boga, uważam, że jest bardzo uczciwa. Osobiście, choć moi rodzice nie akceptowali moich wyborów, to wdzięczna byłabym im za modlitwę o to, bym uniknęła błędu małżeństwa z niewłaściwym człowiekiem
A córka nie płacze przez przypadek po kątach? Może odmawia NP w intencji powrotu narzeczonego…? Ja bym się osobiście nie wtrącała w takie sprawy…
Rodzice mają prawo i obowiązek modlić się za swoje dzieci, tu intencja była jasna: zaczęłam się modlić się Nowenną Pompejańską „o potrzebne łaski dla młodych i wypełnienie się woli Bożej.”
Lepiej popłakać tydzień po stracie złego narzeczonego, niż całe życie w związku małżeńskim.