Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

BARBARA: świadectwo wytrwania i cudów

W drugą rocznicę od wielkiego cudu wymodlonego za wstawiennictwem Matki Bożej Królowej Różańca Świętego pragnę podzielić się radością która towarzyszy mi już od kilku lat , jest to nowenna pompejańska. Nadmieniam ze należę do parafii Matki Bożej Fatimskiej (ksiądz proboszcz J.Orchowski współpracownik kwartalnika KRŚ – o czym dowiedzialam sie dopiero w momenie pisania swiadectwa), urodziłam się 11 marca w dzień urodzin błogosławionej Hiacynty ( z Fatimy)- i odbieram to jako znak od Boga. A zaczęło się tak : szukałam cos w Internecie na temat różańca ,tajemnic ,cudów i różnych form modlitwy skutecznej. Tak naprawdę sama nie wiedziałam co szukam. Po prostu chciałam wzrastać w wierze. Nagle natknęłam się na opisy nowenny pompejańskiej i cuda z nią związane. Poczułam naglące wezwanie do tej modlitwy tym bardziej ze intencji miałam wiele. Był to niezwykły czas – ŚRODA POPIELCOWA. Akurat tamtego roku było tak , ze gdybym podjęła modlitwę już w Popielec to zakończyłabym w Niedzielę Miłosierdzia Bożego. Była to dla mnie bardzo trudna decyzja bo problemem była dla mnie jedna dziesiątka różańca w ciągu dnia – a tu nagle aż trzy różance! Ale wiara zwyciężyła i chwała Bogu! późnym wieczorem po godzinie 21 ( po apelu Jasnogórskim) zaczęłam odmawiać zdrowaśkę po zdrowaśce w tej jedynej trudnej i ważnej intencji która znał mój ksiądz proboszcz (właściwie ogromne znaczenie miała Jego decyzja w tej sprawie )-przepraszam, sprawa osobista. Było ciężko i lekko, z górki i pod górkę, były kryzysy i chwile zwątpienia ale właśnie wtedy nie dałam za wygraną – dobrnęłam do końca, uwieńczeniem moich modlitw był okres Wielkanocy następnego roku .Niedziela Miłosierdzia Bożego była pierwszą rocznica tegoż cudu.(Od tamtej pory świętuję podwójnie-Zmartwychwstanie Pańskie i moje). Mogłam wyśpiewać całemu światu Alleluja!!! Cud za który już do końca życia będę dziękować Panu Bogu i Matce Bożej za jej wstawiennictwo stal się okazją do tego ze nie rozstaję się z różańcem nigdy. W ciągu następnych nowenn , od rozpoczęcia pierwszej proszę już w innych intencjach również ważnych : o nawrócenie mojego syna, za kapłanów, za dusze w czyśćcu cierpiące ,o dobre wychowanie w wierze moich dzieci, o zatrzymanie pogarszającego się wzroku mojej córki Natalii itd. Widzę ze dzieje się wiele dobrego, są to sytuacje których nie da się opisać. Na pewno jestem już inną osobą ,nie wstydzę się różańca, rozszerzam go, jest już sztab ludzi którzy odmawiają różaniec-zakładam różę różańcową, namawiam do zapisania się do różańca rodziców za dzieci, adopcji duchowej dziecka poczętego, nowennę pompejańską która to niejedna już się pomnożyła. Dzięki różańcowi czuje się bezpiecznie i patrząc po ludzku na strach, lęk czy obawy oplatam różańcem i żadna siła nie ma szans by mnie pokonać. Nie piszę tego by się chwalić czy popadać w pychę ale pragnę dać świadectwo że to działa i szczerze zachęcić tych którzy się zastanawiają ,mówiąc ze nie dadzą rady ,albo ze to trudne, że nie mają czasu czy tez ze nie potrafią. To nie prawda! Można się modlić wszędzie-w autobusie, po drodze do sklepu , na spacerze. Można odmawiać po dziesiątce tak aby cały różaniec ( trzy tajemnice) zakończyć przed snem. Powiem szczerze , ze kiedy zrobiłam sobie kiedyś przerwę to czułam się jakby jakaś część mnie przestała funkcjonować porostu czegoś mi brakowało. Różaniec to naprawdę skuteczna broń i cudowne lekarstwo. A jeszcze lepiej jest jeśli nowennę połączymy z Eucharystią i przyjętą w tej jednej intencji Komunią św. Naprawdę nie ma lepszego sposobu na cudowne uzdrowienie ciała i ducha swojego i powierzonej sprawy w której się modlimy. „Odmawiajcie codziennie różaniec!”-niech te słowa Matki Bożej będą zachętą do wytrwalej modlitwy bo w czasie i z woli Boga Ojca owoce prędzej czy później na pewno przyjdą . Barbara

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Marcin
Marcin
01.04.15 10:50

Dziękuję za wsparcie. Trwam w modlitwie i wierzę, że jest jeszcze nadzieja, pomimo złożoności sytuacji. Pan Bóg ma jakiś plan w tym wszystkim, czuję się winny i chciałbym dostać szansę na naprawę popełnionych błędów i wynagrodzenie tego żonie i dzieciom w następnych latach.

Beata
Beata
30.03.15 23:55

Pomodlę się za twoje małżenstwo Marcinie. Zaufaj Panu Bogu i trwaj na różańcu,w nim nadzieja na lepsze jutro

Marcin
Marcin
30.03.15 12:17

Modlę się nowenną codziennie w intencji uratowania naszego małżeństwa. Żona zakochała się w innym, chce ode mnie odejść, mamy dwoje dzieci. Kocham wszystkich, ale czuję się bezsilny. Błagam Matkę Bożą o ratunek, bo nie rozumiem tego, co się dzieje. Proszę o wsparcie modlitewne, o siły, wytrwanie, pokorę…Maryjo pomóż nam.

barbara
barbara
30.03.15 18:49
Reply to  Marcin

Nie upadaj na duchu,ta modlitwa naprawde jest skuteczna tylko czasem trzeba cierpliwosci.Pan Bóg ma swoje sposoby na rozwiązywanie różnych problemów.Moj byl po ludzku nie do ogarnięcia ,ale po roku intensywnych modlitw,wyrzeczeń i innych praktyk udalo się .W sumie trwalo kilka lat licząc od poczatku .Gratuluje odwagi ,ze mezczyzna tez potrafi chwycić za rozaniec-to naprawde będzie wynagrodzone.

Bożena S.
Bożena S.
30.03.15 11:18

Piękne świadectwo ogromnej wiary.Pozdrawiam:)

URSZULA
URSZULA
30.03.15 10:34

JA TEŻ TERAZ KOŃCZE NOWENNE W NIEDZIELE MIŁOSIERDZIA BOŻEGO.
CHWAŁA PANU

Michał
Michał
30.03.15 00:14

To się nazywa wiara. Imponuje mi najbardziej Twoja działalność na rzecz innych, bo do tego to naprawdę potrzeba odwagi. Pozdrawiam. Szczęść Ci Boże.

Bea
Bea
29.03.15 23:10

Dziękuję za świadectwo. Ja też kończę Nowenne w Niedzielę Miłosierdzia Bożego i z lękiem ale i z nadzieją wierzę, że Cud poczęcia dzieciątka w końcu się wydarzy. ..

8
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x