Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Barbara: Maryja uzdrowiła moją siostrę

Pragnę złożyć świadectwo o skuteczności nowenny pompejańskiej, obiecałam to Maryi. Moja siostra jest bardzo dobrym człowiekiem, całym sercem oddanym swojej rodzinie. W pewnym okresie swojego życia przeżywała różne życiowe tragedie. Nie mogąc sobie z tym emocjonalnie poradzić, zaczęła szukać ukojenia w alkoholu. Niestety, z roku na rok, uzależniała się coraz bardziej. Wszelkie próby jej ratowania i pomocy medycznej były przez nią odrzucane. Byliśmy bezsilni wobec tego problemu. Podczas rozmowy telefonicznej z siostrą (mieszkamy w odległości ok. 200 km) wyczuwałam, jak bardzo cierpi z powodu uzależnienia. Kocham siostrę i pragnęłam jej pomóc, ale jak? Modlitwa do Ducha Świętego dała mi odpowiedź: ufna modlitwa na różańcu za wstawiennictwem Matki Bożej Pompejańskiej! Zadzwoniłam do siostry i powiedziałam, że będę się za nią modlić nowenną pompejańską, a ona niech współpracuje z łaską Bożą, bo Bóg nie potępia żadnego zagubionego dziecka! Z wielką wiarą i nadzieją błagałam Matkę Bożą o ratunek dla niej. Modlitwa została wysłuchana! Teraz siostra dziękuje Bogu i Maryi za łaskę uzdrowienia i wyrwania z nałogu. Siostra stała się ponownie wielkim wsparciem dla swojej rodziny. Moje świadectwo niech będzie pomocą dla innych ludzi. Ufność pokładana w Maryi i Jej różańcu, nigdy zawieść nie może! Dziękując za dar uzdrowienia siostry, składam ofiarę na rozwój czasopisma „Królowa Różańca Świętego”. Barbara

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
M
M
06.02.15 14:32

Dobrze powiedziane „współpraca z łaską Bożą”. Bardzo trafne, szczególnie, że mi np. zdarzało się prosić o coś co bez mojego wkładu i pracy nie mogło się udać, jednak myślałam, ze nastąpi „cud” i wszystko załatwi się samo. Tak naprawdę dopiero od kiedy zaczęłam odmawiać nowennę Pompejańską (28 dzień) zaczęłam zauważać, że te „cuda” nie wyglądają tak jak myślałam. Polegają raczej na tym, że w wielu przypadkach Pan Bóg daje nam warunki i „sprzyjające wiatry”, aby nasze prośby spełnić, właśnie „dzięki współpracy.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x