Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Tomasz: wyzwolony z nieczystosci

Mam 23 lata i od dłuższego czasu, a właściwie odkąd pamiętam odczuwałem wewnętrzną pustkę, wypalenie, brak akceptacji i bezsens życia. Jako dziecko miałem problemy z samoakceptacją przez wadę wymowy i lekką nadwagę, niestety najbliżsi też nie dawali mi taryfy ulgowej w tym temacie i może nieświadomie wpychali mnie w czarną rozpacz, co powodowało zamknięcie się w sobie i tłumienie emocji. Tyle wewnętrznie. Do tego doszła pornografia i masturbacja, a właściwie nałóg – najgorsze demony mojego życia.

W szkole średniej, aż do niedawna najważniejsza była dla mnie powierzchowność i opinia innych. Kupowałem drogie ciuchy, kreowałem się na kogoś kim kompletnie nie byłem, a kłamstwami sypałem jak z rękawa aby zaimponować nowym znajomym.

Gdy zacząłem wychodzić ze znajomymi, robiłem rzeczy których się wstydzę tylko po to aby pokazać jaki jestem fajny. Z czasem zyskiwałem nowych znajomych ale zawsze wewnętrznie czułem się bardzo rozdarty. Wielokrotnie miałem myśli samobójcze, ale nigdy nie odważyłem się tego zrobić.

Mój kontakt z wiarą i modlitwą był zawsze ograniczony do minimum- msza w niedzielę, bo wszyscy idą. Podświadomie zawsze wierzyłem w Boga.

Pewnego dnia gdy ogarnął mnie bezsens życia i kolejny kryzys zacząłem szukać informacji w sieci od podobnych do mnie i natrafiłem na szereg świadectw o nawróceniu i odzyskaniu sensu życia. Padłem na kolana i ze łzami w oczach błagałem Jezusa o ratunek dla mnie i mojej duszy, o dar wybaczania innym itp. i nagle poczółem niesamowity spokój i Bożą miłość. Tego samego dnia zacząłem moją Nowennę Pompejańską. Początkowo było bardzo trudno, ale gdy zaczęły dziać się cuda w moim życiu codziennym rozmowa z NMP, modlitwą i Różaniec stały się częścią dnia, na którą czekałem jak na rozmowę z przyjacielem. Papierosy odstawiłem w pierwszym dniu, kompletnie zaprzestałem masturbacji i oglądaniu filmów treści pornograficznych, przebaczyłem wszystkim bliźnim, poczółem się spokojny i odrzuciłem dotychczasowe myślenie o sobie. Matka Boska zbliża mnie do Boga, przywróciła mi radość życia każdą porażkę zacząłem obracać w sukces dzięki opatrzności Matki Boskiej.

Kocham swoje życie. Zawdzięczam to Nowennie Pompejańskiej i mojemu nawróceniu.

Wychwalajcie Maryję i Jezusa, a będzie wam dane. Dziękujcie za wszystko, nawet za niepowodzenia dnia codziennego.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Iwona
Iwona
01.12.15 10:32

Tomku, jesteś na dobrej drodze, na drodze z Maryją kochającą i czułą Mamą. Brudy swego życia zostaw pod krzyżem Jezusa, gdzie dokonuje się zwycięstwo. Błogosławię i pozdrawiam

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x