Na początku grudnia odczuwałam silne bóle kręgosłupa. Po wielu wizytach lekarskich okazało się, że cierpię na podłamanie kręgu lędźwiowego. Najgorsze było to, że od trzech miesięcy prawie nie spałam, a w dodatku musiałam szukać pracy. Wszystko to spowodowało, że załamałam się psychiczne. Któregoś dnia przypadkowo dowiedziałam się o nowennie do Matki Bożej Pompejańskiej. W tym czasie modliłam się dużo, ale pewnej nocy, gdy nie mogłam z bólu zasnąć, rozpoczęłam nowennę pompejańską – prawie zawsze odmawiałam cztery cząstki różańca. Gdy zaczęłam część dziękczynną nowenny, odkryłam, że lepiej sypiam. Przestałam również odczuwać uporczywy ból. Zakończyłam nowennę i teraz mogę dłużej stać na nogach, a w nocy śpię. Wiem, że moja modlitwa nie zawsze była idealna, ale Maryja wszystko rozumie… Obecnie rozpoczęłam drugą nowennę w intencji znalezienia pracy, bo jestem w sytuacji – sądząc po ludzku – bez szans. Ufam, że to co człowiekowi wydaje się beznadziejne, dla Maryi nie stanowi problemu! Moja wiara w pomoc Matki Bożej Pompejańskiej jest ogromna. Chwała Królowej Różańca Świętego i Jej Synowi!
Masz racje mnie tez musiało coś spaść na łepetynę żebym poszła po rozum do głowy i w końcu szukała Boga i ta NP mnie do niego zaprowadziła ,wtedy myślałam ze świat mi zawalił a dzisiaj uważam to za blogoslawienstwo dla mojej rodziny bo każdy w niej zgiął kolana wraz z moim mężem który …
Tak to właśnie Bóg musi uciekać się do takich trudnych dla nas doświadczeń, abyśmy go w końcu zaczęli szukać…. To również, a może i głownie o mnie, żeby nie było że się mąrdzę ;-).
Chwała Panu!