Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Krzysiek: problem alkoholizmu

Tym świadectwem chcę przede wszystkim podziękować Matce Bożej, ale także dodać wiary i nadziei wszystkim, którzy borykają się z ogromnymi problemami. Kieruję te słowa zwłaszcza do tych, którzy modlą się za osoby bliskie uzależnione od alkoholu, albo się za nich nie modlą, bo nie widzą sensu. Niech to świadectwo pomoże też tym, którzy sami mają problem z alkoholem.

Nowennę Pompejańską odmówiłem pierwszy raz w intencji bliskiej mi osoby, uzależnionej od alkoholu. Jej problem narastał przez lata, od szkoły zawodowej, przez wojsko i całe dorosłe życie. W ostatnich latach nabrał na sile. Nie było już prawie trzeźwych dni. Osoba ta straciła wszystko: pracę, rodzinę, godność, a w najbliższym czasie groziło jej także stracenie wolności na wiele lat, bo zbuntowana rodzina założyła wiele spraw o utrudnianie życia, z wyraźną prośbą, by ojca i męża zamknąć w więzieniu na jak najdłużej. Trudno się im dziwić, bo życie z alkoholikiem nie jest łatwe. Mogli jednak znaleźć inny sposób rozwiązania problemu, bo sąd nigdy tego nie zrobi. Chcę napisać wszystkim, że odrzucenie takiej osoby i odizolowanie jej NIGDY jej nie zmieni, a tylko powiększy problem. Zmienić może tylko miłość.

Odmówiłem pierwszą Nowennę Pompejańską w intencji trzeźwości tej osoby oraz drugą Nowennę w intencji, by nie trafiła do więzienia. W tym czasie w tych intencjach modliło się też wiele innych osób, często zupełnie obcych. Modliły się siostry z zakonów klauzurowych, ludzie na całym świecie, bliżsi i dalsi znajomi, przez wstawiennictwo wielu Świętych, a także przez wstawiennictwo bł. Bronisława Markiewicza, który poświęcał się walce z nałogiem alkoholowym wśród współczesnych Mu Polaków. Gdzie mogłem – prosiłem o modlitwę. Problem nie ustał od razu, ale coś zaczęło się zmieniać. Była zgoda na obecność na Mszy św. z modlitwą o uzdrowienie. Potem zgoda na wszywkę. Każdy, kto spotkał się z tym rodzajem pomocy (wszywka alkoholowa) wie, że nie jest to zbyt skuteczne i problem powraca. Pojawiła się też chęć wyjścia z nałogu, a nawet głębokie pragnienie. W tym czasie toczyło się wiele spraw sądowych, z których wszystkie zakończyły się pomyślnie. To była z pewnością wysłuchana intencja Nowenny. Chcę też zaświadczyć, że Maryja wysłuchała nas co do problemu alkoholowego. Od czterech lat ta osoba nie miał w ustach kropli alkoholu. Wyjście z alkoholizmu jest możliwe, ale TYLKO I WYŁĄCZNIE PRZY POMOCY MATKI BOŻEJ I JEZUSA. Nikt sam nie pozbędzie się tego problemu. Obecnie osoba ta normalnie pracuje, jest trzeźwa, chodzi do kościoła i spowiada się. Pozostało jeszcze odzyskać rodzinę, co jest trudne, ale wierzymy, że powoli i z pomocą Matki Bożej, także możliwe.

Wszystkim, którzy mają problem z alkoholem w swoim otoczeniu chcę powiedzieć, że trzeźwość jest możliwa. Ufajcie ze wszystkich sił i módlcie się na różańcu. To jedyna metoda i jedyny sposób. Niczym się nie zniechęcajcie, ale dalej się módlcie. Podkreślam, że osoba, o której piszę piła już bez przerw najgorsze rodzaje alkoholu, była na najgorszym dnie tego nałogu, utraciła wszystko, co można utracić, a jej sytuacja była więcej niż tragiczna, a obecnie od ponad czterech lat nie pije w ogóle. Jest to namacalny cud. Jeżeli, ktoś w Twoim otoczeniu pije nałogowo (a wszyscy wiemy, jak popularny to problem), polecam nie awanturować się, przestać grozić i szantażować, a chwycić za różaniec i oddać to Matce Bożej. Być może problem będzie narastał w czasie Twojej modlitwy i nic nie będzie wskazywał na zmianę, ale Ty wtedy tylko ufaj i módl się dalej. Trzeźwość jest możliwa, jeżeli ta osoba znajdzie kogoś, kto zechce modlić się za nią na różańcu. Jestem o tym głęboko przekonany i wierzę, że każdy może się o tym przekonać sam. Różaniec to największa siła modlitewna, jaką mamy w tym życiu. Jeszcze raz podkreślam, by dodać każdemu nadziei – problem alkoholowy można rozwiązać, ale tylko przy wsparciu Jezusa i Matki Bożej. Ufajcie i módlcie się codziennie.

Dziękuję Ci Maryjo za wszystkie otrzymane łaski i proszę nie opuszczaj mnie i mojej rodziny nigdy.

5
1
głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
37 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Jola
Jola
19.09.16 15:54

Proszę o modlitwę za Pawła alkoholika Mateńko pomóż Mu z tego wyjść.

Helenka
Helenka
03.02.15 12:42

Dziękuję Krzysiu za świadectwo. Za mojego brata alkoholika było odmówionych kilka NP, odprawionych Mszy św. w Pompejach i Łagiewnikach, czy też innych modlitw przez siostry zakonne we Francji. Ostatnio nachodziły mnie natrętne myśli, po co to wszystko, że nic z tego nie wyszło….Wlałeś w moje serce potężną dawkę nadziei. Na razie nie mam pozytywnych informacji od rodziny brata ( mieszkamy w różnych miastach), ale znów mam nadzieję, ze Mateńka pomoże. To jest niemożliwe, żeby Ona pozostała głucha na moje prośby. Wierzę, ze będzie lepiej. Muszę tylko sposób i czas zostawić do dyspozycji Nieba, a nie ponaglać. Pozdrawiam i podziwiam Twoją… Czytaj więcej »

Marek (adm.)
Admin
Marek (adm.)
03.02.15 17:21
Reply to  Helenka

Daj mu różaniec, do ręki! Możesz przy tym przypomnieć obietnicę daną bł. Alanowi de Rupe. Modlitwą będziecie go wspomagać – ale nie „zaczarujecie”. To on musi powiedzieć TAK.

E.
E.
03.02.15 19:46
Reply to  Helenka

Pani Heleno, a może te myśli właśnie są dlatego, że już coś w tej spawie ruszyło 🙂 proszę nie poddawac, tylko modlic się i ufac, a całą resztę zostawic Niebu.

Dorota
Dorota
19.01.15 00:40

Aga to było dość szybko bo po kilku tygodniach od zakończenia NP ale była ona tylko podsumowaniem kilkuletnich modlitw, lecz ta czyli NP to był krzyk rozpaczy do Matki Bożej i usłyszała i pomogła. Wszystko ma swój czas, nie było potrzebne nic więcej tylko różaniec, dlatego nie trać wiary być może że będzie jeszcze gorzej ale tylko dlatego żeby wkrótce było dobrze. Zobaczysz cudowne działanie różańca.

Nina
Nina
18.01.15 23:01

Dziekuję Panie Krzysztofiezaświadectwo. Jestem żoną alkoholika , z którym nie mieszkam od 1,5 roku, mam 3 dzieci i przyznam sie że od wczoraj zaczynałam tracic nadzieję czy warto modlić sie za niego bo jest tylko gorzej – baba, obojętność na dzieci, życie w swoim świecie iluzji. Ami przecież jest cięzko. A Pana swiadectwo jest jak świerzy podmuch wiatru w moje żagle. Bóg zapłac

Krzysztof
Krzysztof
18.01.15 21:12

Pani Aleksandro, proszę wierzyć. Ja mam namacalny dowód. Proszę nie zrażać się przeciwnościami i pogarszaniem sytuacji. U mnie też tak było w trakcie odmawiania. Trzeba się modlić ciągle, nie przerywać. Matka Boża na pewno będzie pomagać. Rozumiem Pani intencję doskonale, ale różaniec rozwiązuje nawet najgorsze więzy. Dużej wiary życzę.

Aleksandra Kaczmarcz (@ola_k61)
Aleksandra Kaczmarcz (@ola_k61)
18.01.15 15:05

Panie Krzysztofie, takie świadectwa jak Pańska dodają skrzydeł. Właśnie jestem w trakcie odmawiania Nowenny Pompejańskiej w intencji wyjścia z nałogu pijaństwa i narkomanii mojej córki Pauliny i o dar godnego życia dla niej.Odmawiam wszystkie cztery części, a przed rozpoczęciem Nowenny poważnie się obawiałam, że nie dam rady, gdyż różaniec nigdy nie był moją mocną stroną, A teraz o dziwo wszystkie cztery odmawiam bez trudu. Zły próbował przeszkadzać, ale nie ma za bardzo dostępu do mnie gdyż mam za sobą Michała Archanioła,M.B.Pocieszenie, która jest moją Patronką i Św. Dorotę, którą poprosiłam o wsparcie, gdyż dzień 9 stycznia, kiedy zaczęłam Nowennę był… Czytaj więcej »

katarzyna
katarzyna
18.01.15 11:01

Krzysztofie,jakże piękne jest Twoje świadectwo,wiem o czym piszesz bo ktoś kto miał z alkoholizmem do czynienia,wie co to znaczy i w takich przypadkach naprawdę nie ma innego sposobu jak Różaniec.Żadna instytucja,TYLKO RÓŻANIEC!!!!!TO JEST PRAWDZIWA JEDYNA NAJLEPSZA DROGA DO SZCZĘŚCIA,mimo że wielu w tej chwili wydaje się to nie możliwe,lecz to jest możliwe ale……tylko Różaniec,Wiara,Ufność w Maryi i Jezusie.Dobrze że ta osoba ma Ciebie Krzysztofie,ja sama także Tobie dziękuje za to że wyciągnąłeś Go z tych sideł szatańskiej choroby.Twoje świadectwo jest godne pochwały,Maryja na pewno bardzo się raduje ,módl się dalej,niech Maryja i Jezus zawsze mają Cię w opiece.

C.K.
C.K.
18.01.15 09:23

Najpiękniejsze świadectwo jakie czytałam. Różańcem można wymodlić wszystko, jeśli to jest zgodne z wolą Bożą. Dla Boga nie ma nic niemożliwego.

Krzysztof
Krzysztof
17.01.15 21:27

Chcę uspokoić wszystkich zaniepokojonych. Dzieci tej osoby są już dorosłe i nie zrobiły nic, by pomóc. To po pierwsze. A po drugie ich relacje ulegają znacznej poprawie odkąd ustał problem alkoholu. Jak widać niepotrzebne są sądy, wystarczy modlitwa na różańcu. Są jednak ludzie, którzy wolą się mścić niż wybaczać. Przykro mi, że niektórzy nie potrafią docenić cudu, który się wydarzył, a wolą skupiać się na złych rzeczach. Świadectwem chciałem dać nadzieję tym, którzy mają w otoczeniu problem alkoholizmu. Szkoda, że nie wszystkich przekonałem. Ja jednak wiem, że różaniec ten problem rozwiązuje. Wątpię by rozwiązała go zemsta. Ale to tylko moje… Czytaj więcej »

Joanna K.
Joanna K.
17.01.15 23:34
Reply to  Krzysztof

Krzysztofie, dałeś swoim świadectwem nadzieję wielu ludziom i nie wątp w to. To jest piękna i wielka rzecz. A ludzie są różni ( jeszcze się taki nie narodził, który by każdemu dogodził). Dla mnie jesteś wspaniałym człowiekiem. Niech Cię Bóg błogosławi i osoby za które podejmujesz modlitwę.

aga
aga
17.01.15 21:23

Dorotko dziękuję za cieple słowa i modlitwę. Jak możesz to napisz jak modliwa pomgla twojemu bratu to znaczy jak szbko po nownnie i jak może podiol leczenie?

Dorota
Dorota
17.01.15 21:11

Droga ago ja też pomodlę się za was i mogę powiedzieć że to skutkuje, modlitwa uratowała mojego brata od tej strasznej i ciężkiej choroby. NP pomogła bo nie było już innego wyjścia z tego kryzysu. Teraz modlimy się za kilku z naszych znajomych. Będzie dobrze tylko wytrwaj.

aga
aga
17.01.15 16:00

Droga Markoni bardzo proszę napisz czy rozpoczelas nowenne w naszej intencji.
Dziękuję jest to dla mnie balsam na serce.

Markoni
Markoni
03.02.15 22:56
Reply to  aga

Nie zaglądałem tu dawno, a nie otrzymałem powiadomienia o nowych wpisach.
Aga, TAK, odmawiam NP w intencji Waszego małżeństwa.
Markoni, to moja „ksywka” z Allegro, nie chciało mi się wymyślać nowej – na imię mam Marek, czyli jestem facetem ;-).

Tak jeszcze sobie myślę, bo niektórzy piszą, że ich modlitwa nie zostałą wysłuchama. Być może to nagrenie troszkę nas naprowadzi:
http://www.youtube.com/watch?v=WpDNXMJwX9I
Trzeba jeszcze chyba mieć na uwadze, że na naszę Modlitwy (te przez duże „M”) Bóg może mieć 3 odpowiedzi:
1) TAK.
2) Jeszcze NIE TERAZ.
3) NIE! Mam dla Ciebie lepszą propozycję 😉

Markoni
Markoni
03.02.15 23:03
Reply to  aga

No i chyba jeszcze to warto sobie często przypominać, jeśli pragniemy, by nasze modlitwy były wysłuchiwane: https://pompejanska.rosemaria.pl/2012/12/pokora-jako-fundament-nowenny-pompejanskiej/ . Dotyczy z pewnością każdej w sumie modlitwy….

Markoni
Markoni
03.02.15 23:17
Reply to  aga

Agnieszko, jeszcze jedno. Nie wiem, czy czytałać to świadectwo, a szczególnie komentarze: https://pompejanska.rosemaria.pl/2014/11/grazyna-modlitwa-o-malzenstwo/ . Mnie to nagranie z ostatniego komentarza otworzyło oczy. Proponuję, abyś go odsłuchała kilkakrotnie. Modlitwa w imię Jezusa Mocą Sakramentu Małżeństwa ma OGROMNĄ MOC! Zakładam, że jesteście małżeństwem sakramentalnym – wykorzystuj to!

Markoni
Markoni
07.02.15 22:45
Reply to  aga

Być może Aga już tu nie zajrzy, ale może kiedyś ktoś inny skorzysta. Jeszcze jeden materiał – dość trudny: http://www.youtube.com/watch?v=gKThVi5cIHY
Dlatego warto się nad nim kilka razy zastanawiać, poszukać jeszcze coś na ten temat, albo co już tu było nie raz powiedziane przez różne osoby, przeczytać książkę „Moc uwielbienia”.

Weronika
Weronika
17.01.15 08:39

Dziękuję Ci za to świadectwo. Dało mi siłę i nadzieję do dalszej modlitwy.

Michał
Michał
16.01.15 21:20

Różaniec także odmawiam i obym zawsze odmawiał ale na takie sprawy to bym też polecał… i to będę powtarzał chyba do końca życia-nabożeństwo do Krwi i Ran Chrystusa, w sytuacjach kryzysowych daje to natychmiastową poprawę.

aga
aga
16.01.15 21:16

Dziękuję wszystkim za ciepłe slowa i za chęć modlitwy w naszej intencj .oczywiście zgadzam sie na intencje jaka zaproponowala Markoni . Wierzę ze dziki modlitwie i wsparciu dobrych ludzi nasza rodzina przetrwa i ja będę mogla napisac moje świadectwo.

Kasia
Kasia
16.01.15 20:36

Moi rodzice są alkoholikami i wiem co to jest Za choroba. Pan Bóg kazał wybaczać, co tez uczyniłam. Nigdy nie pomyslałam, żeby ich ukarać, chociaż nie było mi łatwo. Nie Godze się z państwa komentarzami, ale każdy ma swoje zdanie na ten temat. Uważam, Że jest to bardzo piękne świadectwo. Bóg każe przebaczać, pomagać o szanować swoich rodziców- bliskich. Trzeba pomagać ludziom a nie ich karcić.

Kasia
Kasia
16.01.15 20:55
Reply to  Kasia

Nie godzę się oczywiście z niektórymi zamieszczonymi komentarzami. Zle napisałam.

Markoni
Markoni
16.01.15 20:30

Z pewnością skutku życia z osobą uzależniona często mogą być katastroficzne. Ale czy nam to oceniać, czy żona tego pana wolała by go widzieć teraz w więzieniu, czy na wolności ? Co teraz, a co za rok… dwa w jej sercu przeważy: chęć wymierzenia słusznej karty, czy litość i chęć przebaczenia ?
Modlitwa o uzdrowienie relacji w rodzinie po takiej tragedii, to z pewnością znakomity pomysł !

aga
aga
16.01.15 20:28

Ja też modle się za mojego męża alkocholika odmawiam już druga nowenne za niego i wciąż czekam na pomoc od Boga bo ja jestm bezsilna w walce z ta choroba . Mam nadzieję ze Matk Boza uprosi u swojego Syna ta łaskę dla mojego męża idla naszej rdziny bo cierpimy wszyscy ja i troje dzieci . Jeśli ktos może nich pomodli sie się za nas.

Markoni
Markoni
16.01.15 20:43
Reply to  aga

Agnieszko, ja skończyłem NP 2 stycznia, teraz mam wolny czas. Od jutra zacznę odnawiać NP w intencji Waszego małżeństwa.
Pozwolę sobie taka właśnie intencje, żeby pozwolić Bogu działać po swojemu. Nie znam bowiem Waszej sytuacji.
Jeśli się na to zgadzasz, potwierdź proszę.

Joanna K.
Joanna K.
16.01.15 20:43
Reply to  aga

Aga, dokonaj aktu zawierzenia swojej rodziny Niepokalanemu Sercu Maryi. Zachęcam do modlitwy o potrzebne łaski również dla Ciebie w tej bardzo trudnej walce.Istotna jest postawa rodziny alkoholika, od tej postawy może zależeć wola uzależnionego do przemiany. Niech Bóg da Ci siły i Cię prowadzi. Zmówię Koronkę w Waszej intencji.

ami
ami
17.01.15 22:41
Reply to  aga

Aga , ja również pomodlę się za Ciebie – przynajmniej do końca stycznia Koronką do Miłosierdzia Bożego . Trzymaj się , pozdrawiam

ami
ami
17.01.15 22:50
Reply to  ami

Aga , chciałabym Ci polecić stronę pustelnika – Erem Maryi . Poczytaj tam o błogosławieństwie , którego udziela codziennie , jest tam również podany email – na który można napisać do niego i poprosić o modlitwę . Możesz skorzystać z linku , który podałam w świadectwie Joanny „Wiele łask”

TERESA
TERESA
16.01.15 19:58

Alkoholik sam sobie nie poradzi . Krzysztofie coś wspaniałego zrobiłeś , że pomogłeś modlitwą . Nalezą się podziękowania Matce Bożej . Ona każdego kocha …. a zwłaszcza tych pogubionych .

Piotr
Piotr
17.01.15 07:56
Reply to  TERESA

Alkoholik żeby wyjść z uzależnienia musi sam chcieć Wiele żon właśnie popełnia błąd bo to toleruje i pomaga mu tkwić w tym i nic z tym nie robi Oczywiście modlitwa jak najbardziej pomaga ale przede wszystkim należy powziąć bardzo drastyczne kroki i postawić mu ostre warunki w przeciwnym razie jesteś współuzależniona i nie tylko mu nie pomagasz ale i siebie pogrążasz

Burza
Burza
16.01.15 18:54

Chyba o czymś świadczy pomyślne zakończenie rozpraw sądowych? Myślę , że sędzia głupi nie był i rozstrzygnął uczciwie. Krzysiek, dobrze zaczął… od modlitwy za alkoholika, teraz powinien skupić się na rodzinie tegoż delikwenta. Krzysiu, wytrwałości w modlitwie 😀 z Panem Bogiem 🙂 .

nic nie wiem
nic nie wiem
16.01.15 17:02

Barbara ma całkowitą rację, oby tylko dzieci nie zaznały w przyszłości skutków alkoholizmu w domu w postaci różnych zaburzeń tj. DDA.

Barbara
Barbara
16.01.15 16:47

P.S. pozwy sądowe przeciw alkoholikom nie biorą się znikąd. Może być np. zniszczone całe mienie rodziny, uszczerbek na zdrowiu, trwałe ślady na ciele i w psychice. To dobrze, że p. Krzysztof poruszył niebo i ziemię w sprawie tego pana (nazwijmy go X), ale mógłby się też modlić w intencji poszkodowanej rodziny pana X.

Barbara
Barbara
16.01.15 16:20

Uważam, że jeżeli ta osoba znęcała się nad najbliższymi (żona, dzieci) – to powinna ponieść konsekwencje sądowe. Nawet jeśli byłaby ta osoba w więzieniu to też można by się za nią modlić. Piszesz że ta osoba piła całe dorosłe życie, a jakoś ci nie żal zmarnowanych lat życia i dzieci i żony, zapewne też utraty ich zdrowia, bo ten koszmar odbija się na psychice, zdrowiu. Jedno nie wyklucza drugiego; kara – karą, a modlitwa – modlitwą.

Joanna K.
Joanna K.
16.01.15 18:06
Reply to  Barbara

Barbaro, mam nadzieję, że wiesz, że alkoholizm jest bardzo poważną chorobą, nad którą alkoholik nie jest w stanie zapanować, ponieważ nie potrafi obiektywnie ocenić swojej sytuacji. Uzależnienie od alkoholu jest uzależnieniem m.in. emocjonalnym i intelektualnym, zakłócony zostaje proces myślenia i percepcji. U chorego powstają zaburzenia w myśleniu, które prowadzą do iluzji i zaprzeczeń. Uzależniony zatraca swobodę logicznego myślenia, a jego rozumowanie podporządkowane jest skrajnym emocjom. Alkoholik zatem nie respektuje zasad zdrowego rozsądku. Otoczenie nie jest w stanie zrozumieć stanu psychiki alkoholika, zaburzona zostaje możliwość porozumienia z alkoholikiem. Mechanizmy tej choroby są tak przewrotne, że alkoholik żyje w kłamstwie, manipuluje otoczeniem… Czytaj więcej »

37
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x