to moje drugie swiadectwo.pierwsze bylo w trakcie pierwszej nowenny teraz zaczalem druga.za pierwszym razem prosilem o uratowanie mojego malzenstwa i Maryja mnie wysluchala jestem na najlepszej drodze do pogodzenia sie z moja zona,czy mialem chwile slabosci oczywiscie ze mialem ale powoli nauczylem sie i caly czas sie ucze pokory,bez tego sie nie da,druga intencja tez jest trudna po ludzku ale dla Maryji nie ma trudnych spraw trzeba tylko z pokora ja prosic w rozancu oddac sie Jej bezgranicznie i uwierzyc.
wierze w moc Maryi naszej Krolowej,modle sie do niej codziennie a ona mi daje wiare i nadzieje i wiem ze czowa nad moim synem ktory zachorowal na bialaczke szpiku kostnego,jest juz po przeszczepieiwiniki sa dobre,ja kazdego dnia dziekuje Matuli Naszej i prosze o łaski.
Trzeba wierzyć Maryja wysłucha.
Luko, nikt z nas nie jest godzien łask, nie dostajemy ich z powodu godności czy uczynków, tylko miłości Boga do człowieka. Głowa do góry, Bóg wie co jest dla nas najlepsze i jeśli tylko jesteś gotów otworzyć się na Niego to na pewno dostaniesz, teraz lub w najwłaściwszym czasie.
Luko głowa do góry. Maryja pamięta o Tobie i dostaniesz miłość. Poczekaj trochę. Błogosławię
Ja dziś skończyłem swoją pierwszą nowenne. Tez w intencji miłość. Ale niestety ja nie zostałem wysłuchany. Otrzymałem inne łaski, ale nie to na której mi najbardziej zależało. Mimo wszystko polecam każdemu odmawiać tą nowenne, nie bójcie się że sobie nie poradźcie bo jak się chce to nic trudnego. A ja pewnie dlatego nie zostałem wysłuchany bo się pewnie źle modliłem, albo nie jestem godzien otrzymać tej łaskę.
Nie trać nadziei, jak nie dziś to jutro…Maryja wie co robi…. Pozdrawiam!
Maryja jest wspaniała i nie ma dla niej niemozliwego:-)