Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Richka: Jestem w rozterce…

Witam. Różaniec do Królowej Różańca Świętego z Pompejów zakończyłam odmawiać po połowie grudnia. Modliłam się o łaskę odwzajemnionej miłości mężczyzny, którego darzę bezcennym w swojej wartości uczuciem miłości od ponad 6 lat. W moim życiu był to najważniejszy mężczyzna, którego pokochałam, oczywiście jak zawsze …bez wzajemności. Wiele lat wycierpiałam, przepłakałam, bez najmniejszego skutku. Całe życie odkąd Go poznałam, byłam Mu wierna. Wiem, bez sensu, ale tak mi dyktowało serce.

Nie chcę wdawać się w szczegóły, ale to była źle zaczęta znajomość, chociaż ja pokochałam Go przy pierwszym spotkaniu, a On …im bardziej okazywałam Mu miłość , tym bardziej brutalnie mnie odrzucał. Długo by pisać, naprawdę długo… Nikt chyba nie jest w stanie pojąć, co przeżywałam codziennie od 2008 roku. Modliłam się szczerze do Panny z Pompejów, do Boga, do Maryi. Jedyne świadectwo, jakie mogę dziś zostawić jest następujące… W kilka dni po rozpoczęciu różańca(fakt, że dzięki mojej dużo wcześniejszej interwencji), nadarzyła się okazja po wielu latach (widywaliśmy się tylko przelotnie, bezowocnie) spotkania się z tym mężczyzną, tym razem w relacjach zawodowych. Dostałam telefon w tej sprawie od obcej mi osoby. Mieliśmy okazję spotkać się nawet dwukrotnie na szkoleniach, które między innymi On prowadził. Jak dowiedziałam się od tej osoby, która była koordynatorem tych spotkań , że On bardzo chciał być jednym z prowadzących owe szkolenia( już wtedy wiedział od innej osoby, że to ja jestem organizatorem tych szkoleń w moim miejscu pracy i że tam na pewno wtedy będę). Pomyślałam, że może coś jednak w końcu z tego będzie, że Panna Różańcowa z Pompejów mi pomoże, że to On zrobi ten pierwszy krok, żebyśmy byli razem, bo zawsze to było w mojej kwestii, co On za każdym razem odrzucał. No i cóż, ta część Nowenny spełniła się, ale co z dalszą częścią o wspólnej przyszłości, o tym, żeby w końcu mnie pokochał… Nic…nic się nie zmieniło. Szkolenia się skończyły i mimo wspólnych rozmów i kolejnej mojej (zresztą jak się okazało nietrafnej propozycji wspólnej kawy), On nie zainicjował dalszych spotkań. Ja już więcej nie mogę nic zrobić, bo i tak przekroczyłam granice leżące w mojej naturze, naprawdę limit się dawno wyczerpał. Królowa z Pompejów była kresem moich nadziei. Nie wiem, co jeszcze mogę zrobić, a co ważniejsze , co mam myśleć o mojej intencji. Królowa Różańca Świętego podobno nie zostawia nas w potrzebie i wysłuchuje naszych intencji, co ja mam myśleć i i czy jeszcze czekać? Może nie do końca zawierzyłam, nie wiem… Całe życie byłam pesymistką… Ale jednak miałam cały czas nadzieję…Jestem w rozterce…

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
64 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
nikt1
nikt1
09.01.15 10:34

poddaje odmawianie nowenny, przynajmniej jednej z dwoch, nie udalo sie,choc bardzo wierzylam, ta sprawa nie miala poprostu 54 dni,byla potrzebna pomoc juz a to chyba niewykonalne.zal zalewa mi serce,nie dla mnie pomoc Matki Bozej ale wam wszystkim zycze z serca wszystkiego dobrego,ta nowenna moze i jest nie do odparcia ,ale tez zalezy kto prosi,tak mi sie wydaje,

richkaR
richkaR
05.01.15 22:23

Bardzo Wam dziękuję za słowa otuchy:) Wiele to dla mnie znaczy. Bardzo bym chciała, żeby wszystko w moim życiu było normalne, ponieważ mam już dość tej sytuacji, ale cóż… Od grudnia rozpoczęłam drugą nowennę, tym razem w intencji spotkania tego właściwego mężczyzny. Czy się coś zmieni, nie wiem…Chciałabym nauczyć się optymizmu…bardzo…

ea
ea
04.01.15 03:52

Zapewniam Cię ze wiem co czujesz 😉 ja od 8 lat kocham bez wzajemności i cierpię straszliwe męki jednak dzięki Matce Bożej z Pompejów raz jest lepiej raz gorzej ale czuję ze zawsze mi jakoś pomaga. Dlatego moja rada to nie przestawaj się modlić mimo tego że nie widać efektu bo czasem na wysłuchanie modlitwy czeka sie bardzo długo a czasem potrzeba wiele modlitw dlatego ja mimo wszystko nie tracę nadziei ze wkoncu bedziemy razem… Wiem że czasem cierpienie jest potrzebne do zbawienia czy tej osoby która cierpi czy tez dla tej za którą sie modli wiec trzeba trwac w… Czytaj więcej »

Dominika
Dominika
30.12.14 17:02

Może ten mężczyzna nie jest dla Ciebie i Matka Boża o tym wie. Modlitwa nie idzie na marne, bo nawraca i jego i Ciebie. Wiem też z własnego życia, iż do miłości nie warto zmuszać. Wtedy to już nie jest miłość tylko zniewolenie. Może Matka Boża chce Cię uratować od nieszczęśliwego związku, a Ty na siłę upierasz się na tego człowieka. Pozdrawiam i nie wątp w Maryję. Polecam spowiedź i częste przyjmowanie Pana Jezusa do swego serca. Niech Św. Anioł Stróż czuwa nad Tobą. pozdrawiam wraz z darem modlitwy Dominika.

luko
luko
27.12.14 22:43

Ja odmówiłem nowenne i też myślałem że zostanę wysłuchany. Nic się nie działo. W święta podpisaliśmy parę SMS. Nawet spotkaliśmy się w jednym Clubie udało mi się z nią zatańczyć. Ale dziś się już wszystko skończyło. Nie odpisała na żadnego SMS nie zadzwoniła. A ja głupi myślałem że uda mi się ją odzyskać. Mogę pisać z innymi dziewczynami, ale i tak wiem że kocham tylko jedną i nie chce kogoś innego ranić. I może mi ktoś powie dlaczego ja nie zostałem wysłuchany!!?

nic nie wiem
nic nie wiem
28.12.14 14:49
Reply to  luko

jak Ty z tą nogą dałeś radę zatańczyć?

luko
luko
28.12.14 20:33
Reply to  nic nie wiem

Bo zostawiłem moje laski „kule” w domku i bez nich pojechałem. Wiem głupota trochę. Ale już fiksowałem w domu:-D

E.
E.
28.12.14 15:06
Reply to  luko

luko, posłuchaj kazań Ks. Chmielewskiego. On mówi o sytuacji gdy z drugiej osoby robimy sobie bożka. Stawiamy go niejako wyżej niż samego Boga. Zastanów się czy w twojej sytuacji tak nie było. Stawiając tę dziewczynę na pierwszym miejscu łamiesz I przykazanie Dekalogu, a tym samym ściągasz na siebie przekleństwo. Sam sobie odpowiedz, czym ono było. Pamiętaj nic w naszym życiu nie dzieje się bez przyczyny. Nie załamuj się tylko się módl. Miej jednak świadomość, że ta dziewczyna może nie być dla ciebie.

nic nie wiem
nic nie wiem
28.12.14 15:40
Reply to  E.

E. ja prosiłam Boga by pomógł mi o kimś zapomnieć by nawet nie stawiać go przed Bogiem, i co? Nic. Nie mam pretensji, ale to co piszecie nie zgadza się z rzeczywistością, szkoda

E.
E.
28.12.14 17:53
Reply to  nic nie wiem

A wyspowiadałaś się z tego grzechu? Dopóki tego nie zrobisz, jego skutek będzie się za tobą ciągnął.

E.
E.
28.12.14 17:58
Reply to  E.

Ludzie, kiedy zrozumiecie, że sama modlitwa to często za mało, jeśli tkwicie w jakimś grzechu, zwłaszcza ciężkim. Oczywiście to Was nie przekreśla. Musicie tylko chcieć z nim skończyć. Wyspowiadać się szczerze i uczestniczyć we mszy Św., przynajmniej raz w tygodniu. Ja przynajmniej po pewnym czasie zrozumiałam, że wszelkie zło w moim życiu nie pochodzi od Boga, ale jest skutkiem moich grzechów. Miejmy odwagę sami przed sobą się do tego przyznać.

Oliwia
Oliwia
28.12.14 15:12
Reply to  luko

mogę Cię pocieszyć tym, że ja odmówiłam 3 nowenny a zostałam wysłuchana jedna z tego i to też nie do końca, ale w połowie tylko. Statystycznie rzecz ujmując skuteczność moich modlitw to 16,6%. Co nie oznacza, że przestałam się modlić. Dla tych 16% warto. Poza tym było Ci dane tą dziewczynę zobaczyć, pogadać z nią, potańczyć, to już jak dla mnie jest bardzo wiele. Podziękowałeś Bogu za to ?

ea
ea
04.01.15 03:36
Reply to  luko

Luko to ze teraz nie zostałeś wysłuchany to nie znaczy że Bóg cie wogole nie wysłucha tylko może potrzeba trochę więcej czasu na realizację. Jeśli jest to dobre o co prosisz to napewno w swoim czasie zostaniesz wysłuchany jeśli nie jest dobre, to na twojej drodze pojawi sie pewnie coś lepszego. Rozważyć tez trzeba to czy to jest prawdziwa milosc dana od Boga czy tylko zauroczenie które podsyła szatan. Milosc jest tylko jedna i nigdy nie przechodzi, natomiast zauroczenie trwa maxymalnie 4 lata i z czasem przechodzi. Bóg nigdy nie da czlowiekowi zwiazku z zauroczenia On wysłuchuje prosb tylko jesli… Czytaj więcej »

luko
luko
04.01.15 20:53
Reply to  ea

ea, dziękuję za rady. Ale teraz zmieniłem intencje. Bo do tej pory modliłem się o miłość tej kobiety, o to żebyśmy mieli sobą kontakt i wrócił do siebie. A teraz modlę się o to żeby Bóg rozwiązał moje problemy miłosne. Niech on Ty się zajmie. A w ogóle ” niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba” „Zemsta” A Fredro

Joanna
Joanna
27.12.14 12:28

Tu wyraźnie widać co Matka Boża chce Ci powiedziec, zetonie ten mężczyzna to uczucie jest toksyczne módl sie o Miłość na jaką zasługujesz wyraź taką intencję a zobaczysz ze Poznasz mężczyznę o którego nie bedziesz walczyc a on poprostu będzie bo będzie Cię Kochał i wszystko będzie naturalnie. Uwierz, nie chciej włąśnie tego mężczyzny tylko powierz by Matka Boża dla Ciebie wybrałą , zaufaj a doświadczysz cudu. Przekonasz się.

Tamara
Tamara
26.12.14 20:12

Do Richki: Koniecznie tego wysłuchaj. Jest to fragment rekolekcji prowadzonych przez Ojca Szustaka. https://www.youtube.com/watch?v=V5LFbioOOOU
Myślę, że rozjaśni Ci wiele kwestii

aneta
aneta
26.12.14 18:38

rozumiem, ze żona modli się o miłość męża. są związani sakramentem i Matka Boża napewno wtedy pomożę. Nie wydaję mi się, że nawet Matka Boża może zmusić chłopaka, żeby się zakochał w dziewczynie. Napisałaś, że spotkałaś go na szkoleniu po paru latach i nawet nie chciał z Tobą iść na kawę. Chyba widać wyraźnie, że on nie jest dla Ciebie a Ty dla niego. Musisz się jakoś z tej chorej miłości uwolnić.

Oliwia
Oliwia
27.12.14 00:59
Reply to  aneta

a jak dla mnie czy żona modli się o męża, czy dziewczyna o chłopaka to jedna i ta sama niespełniona miłość i jadą na tym samym wózku…Bóg na pewno nikogo nie zmusza, ale jestem przekonana, że ma swoje sposoby i możliwości, aby zbliżyć do siebie dwoje ludzi. Skąd się w człowieku w ogóle bierze miłość? Dlaczego ludzie się zakochują, tworzą pary i rodziny a nie kopulują jak króliki bez uczuć, tylko by się rozmnożyć? A właśnie dlatego, że miłość daje nam Bóg, jak dał nam sumienie (tzn. możliwość rozróżniana dobra i zła), dał nam wiarę i przez zesłanie syna Bożego… Czytaj więcej »

aneta
aneta
27.12.14 18:07
Reply to  Oliwia

w moim komentarzu odnioslam sie do problemu autorki. napisala, ze modli sie o milosc tego chlopaka. Jak Matka Boska ma zmusic do milosci mezczyzne, ktory nawet nie chce z ta dziewczyna isc na kawe? co innego modlitwa o dobrego meza. wierze, ze twedy Pan Bog stawia przed czlowiekiem wlasciwa osobe.
Poza tym jak mozesz stawiac malzenstwo na tej samej rowni co niesakramentalny zwiazek?

nic nie wiem
nic nie wiem
27.12.14 19:39
Reply to  aneta

zgadzam się z Anetą, Bóg nie zmusi nikogo do kochania drugiej osoby.

Oliwia
Oliwia
27.12.14 20:56
Reply to  aneta

A ja wierzę, że Bóg jest wszechmogący i nie ma dla Niego rzeczy niemożliwych. Tzn nie koniecznie musi to być ten mężczyzna, ale Bóg może znaleźć takie rozwiązanie, oczywiście lepsze dla autorki, o jakim nawet nie marzyła. Nie wiem dlaczego, ludzie czasem mówią o Bogu jakby był jednym z nas, istotą ograniczoną mocą i możliwościami, a przecież jest Istotą Doskonałą, Wszechmocną. Równie dobrze można zapytać, jak Bóg sprawił, że Maryja zaszła w ciążę, że z nieba spadła manna, że ktoś miał guza mózgu a został uzdrowiony, że osoba bezpłodna zaszła w ciążę a ktoś to jeździła na wózku 15 lat… Czytaj więcej »

Oliwia
Oliwia
27.12.14 21:20
Reply to  aneta

a co do tego, że małżeństwo traktuję na równi z związkiem niesakramentalnym- biorąc Twoją hipotezę za prawdziwą jeśli Bóg nie może zmusić drugiego człowieka do kochania, nie może zmusić ani kawalera, ani męża. Osoba, która wstępuję w związek małżeński nie jest ubezwłasnowolniona, nadal ma prawo decydować o sobie, i Bóg nie przywiąże jej na siłę do współmałżonka. Biorąc moja hipotezę za prawdziwą- tzn, że możliwości i sposoby działania przez Boga są nieograniczone – może zarówno działać w życiu małżeńskim, jak i dwoje jeszcze nie ślubnych ludzi. Wiadomo, że Bóg tutaj też nie będzie nikogo na siłę do siebie przywiązywał, ale… Czytaj więcej »

nic nie wiem
nic nie wiem
27.12.14 21:38
Reply to  Oliwia

no tak i takie barachło ma spać razem z kochanymi prosiaczkami, na ulicę tam jest ich miejsce

aga
aga
27.12.14 22:55
Reply to  nic nie wiem

Natalio , dziewczyny zachęcam Was do odwiedzenia strony eremmaryi – jest to blog prowadzony (może za dużo powiedziane ) bo tylko jeden wpis dziennie pojawia się , i nie ma możliwości dyskusji . Prowadzony jest przez pustelnika . Wczoraj znalazłam i jestem pod wrażeniem , zerknijcie tylko raz proszę.

nic nie wiem
nic nie wiem
28.12.14 14:49
Reply to  aga

dobrze, dziękuję. Aga pamiętam o Tobie w modlitwie, mam nadzieję, że się już sprawa wyjaśnia.

Zagubiona
Zagubiona
26.12.14 18:37

Józefie, to prawda…
Co doradzasz ? Jak zerwać z dumą, pychą i potrzebą zadośćuczynienia ?

daria.np
daria.np
26.12.14 18:51
Reply to  Zagubiona

zagubiona, moze Jozef dopisze cos od siebie, ale z wlasnego doswiadczenia wiem, ze najwazniejsze to zdac sobie z tego sprawe, dwa to to obserwowac, w jakich sytuacjach tto dopada nas najczesciej i dlaczego, bo na pewno jest jakis bodziec, punkt zapalny, trzy- modlic sie o uwolnienie od tego, ale oczywiscie tez dzialas samemu, czyli czasem przemilczec;) sprobowac zalagodzic, noo i cos co dla mnie jest po prostu zdobyciem ksiezyca, pierwszej wyciagnac reke i przeprosic;) ale z tym wszystkim nie jestesmy sami, mamy Jezusa, a tak poza tym to sa tylko rady ludzkie. Popros tez o pomoc Ducha Swietego mysle, ze… Czytaj więcej »

Józef
Józef
28.12.14 21:40
Reply to  Zagubiona

Zagubiona , wystarczy poobserwować wpisy w ostatnim czasie i zobaczysz , że duma jest ciężką przypadłością 😉 Nie potrafimy sobie odpuścić nawet wirtualnie . Niema to jako tako przełożenia do naszego własnego zycia , bo nikomu raczej nie chwalimy się że piszemy pod takim czy innym nickiem , ale potrafimy walczyć byle wyszło tylko na moje . Satysfakcja jest tylko dla mnie , dla nikogo więcej . Nie stoją za mną tłumy ludzi , które by biły brawa ,że coś napisałem . Jestem sam w pokoju i walczę z kimś , kto zapewne też jest sam w pokoju . Musze… Czytaj więcej »

daria.np
daria.np
26.12.14 18:37

ha;D tak wlasnie myslalam ze to masz na mysli;p ale wolalam sie upewnic

Józef
Józef
26.12.14 18:33

dario , nie będę się rozpisywał , więcej Ci napiszę później na maila , ale zastanów się , ile razy Twoja duma blokowała Cię by zrobić coś w życiu . Mnie to męczy teraz bardzo , bo wiele takich sytuacji w moim życiu było . Miesiąc temu skończyłem NP o uwolnienie od lęków w zawierzeniu woli boskiej . Od części dziekczynnej widzę , że mocno przekłada się to na moje życie , ale cały czas coś brakuje , cały czas jest coś co blokuje , myślę że właśnie ta duma , zwykła ludzka duma , która częstokroć miesza się z… Czytaj więcej »

daria.np
daria.np
26.12.14 17:54

Jozefie co rozumiesz przes slowa „pozbyc sie dumy” zaitrygowalo mnie to o czekam na odpowiedz;D

Józef
Józef
26.12.14 17:39

Matka Boża pokazała Ci , że jemu na Tobie nie zależy . Następnym krokiem jest udać się do czarownicy , która zrobi jakiś napar i mu zaaplikujesz . Albo posłuchać Matki Bożej i koleżanek np. Beaty i z końcem roku zakończyć znajomość . Najlepsze są modlitwy przeciwko urokom . Odmawiaj do skutku , tyle tylko , że pierwszym warunkiem jest to by wbić sobie do główki , że chcę się od tego uwolnić . Dla zrozumienia sytuacji wejdż w skórę gości , których odesłalaś z niczym gdy stali pod Twoim balkonem i zdzierali gardła . Musisz zawierzyć Matce Bożej ,… Czytaj więcej »

AgnieszkaC
AgnieszkaC
26.12.14 17:17

Najpiękniejsza???? :-O Chyba jesteś niepoważna, sory 🙂
To wychodziłby, że nie muszę kochać Jezusa bo on mnie na pewno kocha a jednostronna(niespełniona) jest piękniejsza niż jakbym odwzajemniała.

nic nie wiem
nic nie wiem
26.12.14 17:22
Reply to  AgnieszkaC

no pewnie tylko niespełniona miłość ma jeszcze jakikolwiek sens. Jezus Cię kocha, ale Ty Go nie w takim samym stopniu więc On wie, że to też niespełnienie 😀

Zagubiona
Zagubiona
26.12.14 17:04

A ja jestem pewna, że źle sformułowałaś swoją intencję. Nie módl się w intencji tego konkretnego mężczyzny, bo może się okazać, że wbrew Twoim uczuciom on nie jest Ciebie wart ( inaczej rzecz ujmując: nie on jest Ci przeznaczony ). Proś w swojej intencji o dobrego męża. Sama się przekonasz o tym, że Matka Boska postawi na Twej drodze „tego odpowiedniego”, a z całej sytuacji i aktualnego zauroczenia ( bo tak bym to nazwała ) będziesz się jeszcze śmiać 😉 Oraz dobrze to wspominać… Przede wszystkim jest to test dla samej Ciebie. Sama przekonujesz się o tym jak bardzo potrafisz… Czytaj więcej »

daria.np
daria.np
26.12.14 19:09
Reply to  Zagubiona

ale pojechalas;D dzieki wielkie niech Ci B0g blogoslawi;D

Oliwia
Oliwia
27.12.14 00:50
Reply to  Zagubiona

na pewno przez to, że źle sformułowała haha „Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie” (Mt 6,7-8) Bóg wie, czego jej potrzeba, ale z jakimś przyczyn nie chce jej tej łaski udzielić.

Zagubiona
Zagubiona
27.12.14 14:19
Reply to  Oliwia

Sens mojej wypowiedzi jest taki, że zamiast modlić się w intencji konkretnego faceta, powinno się ZAUFAĆ Bogu i prosić o dobrego męża. A wtedy zamiast ograniczać każdy swój oddech od jednego faceta, który być może zdaniem Boga nie zasługuje na daną osobę możemy mieć nadzieję/pewność na to, że kimkolwiek by ów mąż nie był, będzie odpowiednią osobą, bo dobraną do nas dzięki Bożej miłości. Cytowanie tutaj fragmentu ewangelii na nic się zda, bo piszesz o czymś oczywistym.

Oliwia
Oliwia
27.12.14 15:59
Reply to  Zagubiona

tak, ale ona nie poznała nikogo innego, żadne okno po zatrzaśniętych drzwiach się nie otwarło. Nie wierzę w to, że nieszczęśliwa miłość czy samotność jest darem Boga, według mnie dziełem szatana. Czy w Piśmie Św. jest jakiś fragment o tym, że kobieta dostąpiła cudu i łaski Boga bo mężczyzna ją odtrącił? Nie, wręcz przeciwnie w Piśmie Św. dużo o szczęśliwych rodzinach i małżeństwach, ludzi obdarzonych łaską od Boga, Noe miał żonę i dzieci, Abraham, Hiob tak samo, Maryja miała Józefa, Elżbieta też została obdarzona dzieckiem i mężem. To nie żaden cud, dar czy plan Boga, raczej właśnie brak Jego cudu.… Czytaj więcej »

AlaJ
AlaJ
27.12.14 19:18
Reply to  Oliwia

Oliwio, bardzo sensowne słowa. Pięknie powiedziane i prawda.

Zagubiona
Zagubiona
28.12.14 14:56
Reply to  Oliwia

Teraz Twoja wypowiedź brzmi trochę mniej ironicznie i zmienił się jej sens. Do wszystkiego potrzebny jest czas. I trzeba chcieć zmian. Nie ograniczać się do konkretnej osoby, bo nie wiemy lepiej niż Opatrzność kto jest nam przeznaczony.

Ania
Ania
26.12.14 16:55

Trudno mi zrozumieć takie podejście do modlitwy, jakie Ty reprezentujesz. Nie obraź się, ale bardziej przypomina on magiczne myślenie niż chrześcijańskie zaufanie do Boga. Modlitwa nie jest magicznym kluczem, który pootwiera nam drzwi do wszystkich naszych marzeń i pragnień. Owszem, możemy prosić, o co chcemy, ale to Bóg ostatecznie decyduje, czy to, o co prosimy, jest zgodne z Jego wolą. Wyobraź sobie taką sytuację, że ktoś odmawia modlitwy, w których błaga Boga o wygraną, nowy dom, wakacje za granicą, bo nigdy nie zaznał w życiu bogactwa i bardzo pragnie w końcu poczuć się szczęśliwy. I co jeśli po 54 dniach… Czytaj więcej »

beata
beata
26.12.14 20:20
Reply to  Ania

Dokładnie tak, przychylam się do tej wypowiedzi.

nic nie wiem
nic nie wiem
26.12.14 16:53

Jak będzie chłopu zależało to sam coś zrobi w naszym kierunku. To jest brak godności by się komuś tak napraszać, a szczególnie kobiety są takie natarczywe. Im bardziej pokazujesz chłopu, że Ci zależy to tym bardziej on odrzuca Ciebie. Nigdy nie wolno się płaszczyć przed mężczyzną, szanujcie się. Ja mam bardzo złamane serce, ale żeby tamtemu odrobinę zależało to byś już dawno się przez te lata do mnie odezwał, nawet z głupim co słychać lub z życzeniami urodzinowymi.

Poza tym najpiękniejsza miłość jest ta niespełniona, nawet Jezus o tym wie.

aneta
aneta
26.12.14 17:14
Reply to  nic nie wiem

„najpiekniejsza milosc to ta niespelnienona” ?????? CO TY MOWISZ???

nic nie wiem
nic nie wiem
26.12.14 17:24
Reply to  aneta

nie darzyłabyś kogoś takim samym ogromnym uczuciem kto jest obok Ciebie cały czas, ale tego kto jest na odległość. Taka prawda, myślimy więcej o kimś z kim nie jesteśmy.

aneta
aneta
26.12.14 17:40
Reply to  nic nie wiem

moja milosc urosla do takich rozmarow wtedy gdy ta osoba byla przy mnie!! bez tego nie pokochalabym go. a to ze teraz go kocham bez wzajemnosci to wcale nie jest piekne!! Taka milosc to koszmar!!! NIESKONCZONY koszmar!!! I wlasnie ze kochamy kogos tak ogromnym uczuciem bo znajdujemy w nim to co daje nam tlen do zycia!
jesli uwazasz ze najpiekniejsza milosc jest nieodwzajemniona to nie rozumiem dlaczego modlilas sie aby zapomniec o ukochanym,powinnas sie cieszyc ze spotkala Cie taka piekna milosc… prosze Cie…zastanow sie nad tym.

nic nie wiem
nic nie wiem
26.12.14 17:54
Reply to  aneta

to zależy, koszmarem jest szara rzeczywistość która wpycha się do tego pięknie pachnącego, pełnego miłości związku. Ja tylko prosiłam żeby zapomnieć bo nie chcę żadnej miłości, mimo że może być piękna. To że jest najpiękniejsza to wiem, ale jej nie chcę. Analogia życie też jest piękne, ale jego też nie chcę

aneta
aneta
26.12.14 18:05
Reply to  nic nie wiem

jezeli zwiazek jest pelen pieknej milosci,odwzajemnionej to i rzeczywistosc przestaje byc szara,bo wszystko dzieli sie na dwoje,kazdy problem jest wspolny i latwiejszy do rozwiazania.Rzeczywistosc jest szara kiedy ze wszystkim trzeba walczyc w pojedynke,dlatego nieodwzajemniona milosc nie moze byc piekna-jakim cudem??? jest silna,lae nie piekna na Litosc Boska!jest bolem i cierpieniem,a kazdy dzien w TAKIEJ rzeczywistosci to koszmar. gdybys nie chciala zadnej milosci to nie tesknilabys za ukochanym,bez problemu bys zapomniala,ale ten chlopak dal ci cos czego twoje serce potrzebuje. Tylko Ty nie chcesz sie do tego przyznac. Juz troche z Toba rozmawiac i mowilam ci ze niepotrzebnie udajesz taka Harda… Czytaj więcej »

nic nie wiem
nic nie wiem
26.12.14 18:15
Reply to  nic nie wiem

tą są bajki, że wszystko jest takie piękne. Taka miłość jaką opisujesz nie istnieje, a to by osoba była przy Tobie zawsze to miłość materialna (nie o pieniądze chodzi, a to że się dzieje i możemy ją odczuwać), a duchowa czyli ta niespełniona jest znacznie piękniejsza. Sam Bóg nawet taką wybrał. Aneta, czy to że ktoś tęskni to oznacza że zaraz chce tej miłości? Nie. Nie wiem czemu tęsknię za kimś, skoro tej osoby nie kocham. Nie chcę żeby ta osoba powróciła bo po co? Jaki jest sens? Nie muszę udawać hardą osobę bo nią wcale nie chcę być. Cieszę… Czytaj więcej »

aneta
aneta
26.12.14 18:18
Reply to  nic nie wiem

przekonalas mnie.Ide sie zabic,bo nie mam po co zyc.
zegnajcie.

nic nie wiem
nic nie wiem
26.12.14 18:28
Reply to  nic nie wiem

przed samobójstwem trzeba tez się zastanowić bo zazwyczaj są 2 ewentualności:
1. albo umrzesz
2. albo się nie powiedzie i zostaniesz kaleką, która będzie żyła w ciele ograniczającym i nieposłusznym już. Ta opcja jest najgorsza i trzeba się z nią liczyć, że może wystąpić więc lepiej jednak żyć.

nic nie wiem
nic nie wiem
26.12.14 16:24

Powiem wam ludzie jedną rzecz. NIE WOLNO NARZUCAĆ SIĘ INNYM!!! Ja nie wiem ale ba by najbardziej są natarczywe do mężczyzn. Brak godności. Im bardziej pokazujesz chłopu że Ci zależy tym bardziej on Cię będzie odrzucać. Ja mam bardzo złamane serce, ale gdyby tamtemu ZALEŻAŁO to by przez tyle lat się odezwał do mnie nawet z życzeniami urodzinowymi.

Poza tym najpiękniejsza miłość to ta niespełniona. Jezus o tym też wie.

daria.np
daria.np
26.12.14 16:23

to ja chyba do usranej smierci bede czekala;D

nic nie wiem
nic nie wiem
26.12.14 16:22

Powiem wam ludzie jedną rzecz. NIE WOLNO NARZUCAĆ SIĘ INNYM!!! Ja nie wiem ale baby najbardziej są natarczywe do mężczyzn. Brak godności. Im bardziej pokazujesz chłopu że Ci zależy tym bardziej on Cię będzie odrzucać. Ja mam bardzo złamane serce, ale gdyby tamtemu ZALEŻAŁO to by przez tyle lat się odezwał do mnie nawet z życzeniami urodzinowymi.

Poza tym najpiękniejsza miłość to ta niespełniona. Jezus o tym też wie.

beata
beata
26.12.14 16:13

Kochana, powiem krótko też przez to przechodziłam. Głupia nieodwzajemniona miłość przez którą straciłam czas w młodości wzdychając i czekając na jakiś sygnał zaproszenie itd. od tego mężczyzny. Żałuję tego najbardziej do dziś dnia, ale szczęśliwie udało mi się z tego obudzić i wyrwać z rąk złego, bo to on daje nam takie głupie właśnie miłości. Zaufałam Bogu i jego woli. Pomyślałam, że albo Bóg postawi mi Sam podkreślam Sam na mojej drodze kogoś odpowiedniego albo wstąpię do zakonu. I postawił człowieka, z którym najpierw połączyła mnie przyjaźń, a potem miłość która zaprowadziła nas do ołtarza. Jest wspaniałym mężem. Nigdy sama… Czytaj więcej »

nic nie wiem
nic nie wiem
26.12.14 16:29
Reply to  beata

przez taki okres czasu już powinno jej przejść, ale Bóg jakoś jej nie uwalnia od tego uczucia, po prostu Ty dobrze trafiłaś, ale to nie znaczy że reszta też spotka takiego dobrego męża nawet zawierzając wszystko Bogu. Ja prosiłam o uwolnienie i też nic. Czyżby szatańskie uczucie było silniejsze od Bozej mocy???

nic nie wiem
nic nie wiem
26.12.14 16:33
Reply to  beata

Wdarła mi się literka do maila przez przypadek. Beata przez taki okres czasu już powinno jej przejść, ale Bóg jakoś jej nie uwalnia od tego uczucia, po prostu Ty dobrze trafiłaś, ale to nie znaczy że reszta też spotka takiego dobrego męża nawet zawierzając wszystko Bogu. Ja prosiłam o uwolnienie i też nic. Czyżby szatańskie uczucie było silniejsze od Bozej mocy???

nic nie wiem
nic nie wiem
26.12.14 16:49
Reply to  beata

przez taki okres czasu już powinno jej przejść, ale Bóg jakoś jej nie uwalnia od tego uczucia, po prostu Ty dobrze trafiłaś, ale to nie znaczy że reszta też spotka takiego dobrego męża nawet zawierzając wszystko Bogu (przykład- moja babuszka). Ja prosiłam o uwolnienie i też nic. Czyżby szatańskie uczucie było silniejsze od Bozej mocy???

AgnieszkaC
AgnieszkaC
26.12.14 17:20
Reply to  nic nie wiem

Popieram Twoją odpowiedź.

Oliwia
Oliwia
27.12.14 01:09
Reply to  beata

Beata, ale autorce świadectwa nie było dane nikogo nowego poznać, nie porównuj się do jej sytuacji. Syty głodnego nie zrozumie. Dla mnie nieszczęśliwa miłość to jakieś przekleństwo, to krzyż jak nieuleczalna choroba, bez sensu w ogóle i do niczego dobrego nie prowadzi. Maryja miała Józefa, św. Elżbieta Zachariasza, wszyscy się kochali i byli szczęśliwi, a to co spotyka Richke to z pewnością nie łaska Boża, ale krzyż.

daria.np
daria.np
27.12.14 16:45
Reply to  Oliwia

krzyz tez jest laska Boza za ktora trzeba dziekowac. Ja wiem ze powiecie, ze wobec tego Bog nie jest dobry. Ale ja czytam wasze komentarze, nie mi was oceniac, nie mi mowic co macie robic. Tylko czasem mam poczucie, ze czesc z obecnych tutaj ma dziwne nastawienie do Boga, tj. roszczeniowy. Modlilam sie, ale nie dostalam i juz nie wnikacie czemu nie dostalyscie, zostawiacie to z rozzaleniem i rozczarowaniem. Zapytajcie Boga czemu nie dostalyscie. Nie powiem wam, ze wasza wiara byla za mala, bo wiara jest laska (o to tez trzeba prosic), ale historia Zachariasza pokazuje, ze mimo ze on… Czytaj więcej »

lulu
lulu
09.01.15 10:42
Reply to  daria.np

krzyż nie jest łaską Bożą, Bóg człowieka nie krzyżuje, Bóg nie jest sadystą

Aleksandra Kaczmarcz (@ola_k61)
Aleksandra Kaczmarcz (@ola_k61)
27.12.14 09:05
Reply to  beata

Powiem jedno. Maryja wie co robi. Jeśli nie spełniła Twojej prośby, to znaczy, że ten mężczyzna nie jest dla Ciebie. Jeśli jak mówisz brutalnie odrzuca Twoją osobę, pomyśl jaki mógłby być dla Ciebie gdybyście byli w związku. Może także brutalny. Nie upieraj się przy nim. Zaufaj Maryi. Ona Cię chroni. Wiem to, ponieważ sama jestem pod jej ochroną. Nie raz nie spełniała moich zachcianek, które wydawały mi się ważne a potem okazywało się, że to Ona miała rację. Zaufaj Maryi!

64
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x