Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Katarzyna: To nie może być zbieg okoliczności.

Od pewnego czasu przeżywam trudne chwile związane z chorobą mojego dziecka. Szukałam w sieci nowego sposobu pocieszenia i ukojenia w innego rodzaju modlitwie. Natknęłam się na stronę o nowennie pompejańskiej. W owym czasie modlitwa ta wydawała się szalenie absorbującą czasowo (wybaczcie szczerość).Chodziłam więc dalej ciągle zdenerwowana i zamatrwiałam się bardzo pobytem w szpitalu z moim dzieckiem. W między czasie odwiedziłam Matkę Bożą na Jasnej Górze. Przechodząc obok stoiska z różnymi książkami religijnymi poczułam nagłą potrzebę kupienia bliżej nieokreślonej modlitwy w postaci małej książeczki, którą mogłabym się modlić przed obrazem Jasnogórskim. Potrzeba moja wynikała z faktu, że tak naprawdę nie mogłam się na żadnej modliwie spontanicznej skupić. Będąc na tym stoisku poprosiłam sprzedawcę o dowolną modliwę i ku mojemu zdziwieniu podano mi Nowennę Pompejańską (!). Cóż, od tej pory wiedziałam,że to moja modlitwa na najbliższe tygodnie. Rozpoczęłam natychmiast odmawianie części błagalnej nowenny. Zakończyłam modlitwy dokładnie 9 grudnia. Po obliczeniu w kalendarzu, kiedy mam zakończyć tę część nowenny okazało się, że koniec części błagalnej wypada na 9 grudnia czyli jeden dzień przed planowanym przyjęciem mojego dziecka do szpitala (!). Od 10 grudnia jestem w szpitalu. Zaraz pierwszego dnia dowiedziałam się, że choroba mojego dziecka jest poważna ale ma charakter ograniczony a nie ogólnoustrojowy czego obawiałam się najbardziej ponieważ to byłby wyrok. Teraz rozumiem dlaczego właśnie od 10 grudnia odmawiam część dziękczynną nowenny.

Pragnę jeszcze napisać,że kilka tygodni temu prosiłam Pana Boga o to aby pomógł mi zbliżyć się do Maryi i zostałam wysłuchana. Teraz nie jest dla mnie żadnym problemem odmówienie 3 różańcy w ciągu dnia. Już nie zastanawiam się również nad tym, co znaczyły słowa które przeczytałam pewnego dnia w jednej z książek w których szukałam pocieszenia: módl się i ufaj.

Chwała Panu

Pozdrawiam serdecznie.

Katarzyna

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Asias
Asias
20.12.14 22:42

Chwała Panu! 🙂
Zdrowia i wytrwałości!

Ania
Ania
20.12.14 22:07

Piękne jest Twoje świadectwo!

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x