Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Joanna: modlitwa pompejańska „namieszała” w moim życiu.

Moją pierwszą nowennę rozpoczęłam we wrześniu ubiegłego roku.. .

W moim sercu nosiłam wtedy bardzo głębokie rany, których nic ani nikt nie mógł w stanie wyleczyć, tak mi się wtedy wydawało.

Byłam w stanie konfliktu z samą sobą.

Nosiłam w głębi serca głęboki żal do kilku osób.

Nie zdawałam sobie sprawy, że modlitwa pompejańska tak „namiesza” w moim życiu.

Po kilku dniach od rozpoczęcia nowenny pogodziłam się z kilkoma osobami.

Na sercu pozostało wtedy tylko kilka ran, które wciąż leczę.

Jestem osobą która od kilku lat jest chora na nerwicę lękową.

Ponadto jestem osobą uzależnioną.

Moja pierwsza intencja wiązała się z możliwością wybaczenia i pojednania z ludźmi. Po kilku dniach nowennę przerwałam, ciężko było mi powrócić do niej rozpoczęłam pracę na dwa etaty i późno kończyłam, do tego jeszcze kurs językowy.

Jestem osobą bardzo skrytą, swoje żale i bóle zachowuję dla siebie.

Moje kolejne nowenny były krótkie, nie mogłam patrzeć ze wstydu na obraz Maryji, na swoje zaniedbania w życiu.

Tak bardzo chciałabym poznać kogoś kto mnie pokocha, lecz wiem, że przede mną samą długa droga, na początku muszę zmienić swoje serce.

Drugą nowennę pompejańską ukończyłam w połowie czerwca tego roku.

Na początku było mi bardzo ciężko, w trakcie odmawiania części dziękczynnej miałam w sobie tak wiele nadziei, chęci zmiany, tak wiele radości i spokoju. To było piękne. Kilka dni temu podczas odmawiania części błagalnej, po 10 dniach przerwałam modlitwę. Nie potrafiłam się skupić, wszystko mnie rozpraszało. Usnęłam wcześnie i zanim się obejrzałam była godz 2 nad ranem. Pracę zaczynam przed 4. Byłam zawiedziona i rozczarowana, że nie odmówiłam poprzedniego dnia 2 części.

W kolejnych dniach zaczęłam się „sypać” wewnętrznie, chodziłam rozkojarzona, aż do wypadku kilka dni temu.

Po nim nic nie jest tak jak być powinno.

Miałam wypadek samochodowy, którego przebiegu nie do końca pamiętam. Nic nikomu się dzięki Bogu nie stało.

Na koniec chciałabym powiedzieć, że kilka razy prosiłam w Intencji o modlitwę za mnie i całego serca dziękuję wszystkim, którzy się za mnie modlili.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Mario
Mario
14.12.14 23:06

Nie jesteś jedyna z takimi trudnościami w modlitwie. Jedno jest pewne, że gdyby te modlitwy nie miały mocy, nie byłoby takich wielkich trudności. W księdze Daniela w rozdziale 10, Słowo Boże mówi o tym, że gdy Daniel upokorzył się i pościł i modlił się usilnie do Boga, tego samego dnia Anioł Gabriel został do niego posłany lecz po drodze walczył 21 dni z Księciem Persów* ( złym duchem), i wymagało ta aż interwencji Michała Archanioła aby posłaniec dokonał swojej misji. Dn 10, 1 – 21 Zatem już samo Pismo Święte mówi nam, że czasem modlitwa nasza spotyka się ze sprzeciwem… Czytaj więcej »

Ariel
Ariel
14.12.14 19:56

Ja dzis juz odmawiam 40 dzien,raczej jeszcze nie odmowilem ani jednej czesci,ostatnio jakos zostawiam na wieczor,Nowenne,niewiem dlaczego.Na poczatku trudnosci ,brak skupienia,klepanie Zdrowasek ,mysli gdzies tam……….idt. Pierwsza Nowenne odmawialem tylko 8 dni i dalem sobie spokoj .dzis bardzo zaluje,ale z drugiej strony sie raduje,poniewaz chyba odmawialem zeby miec to zglowy,zero poboznosci przytym.Teraz rowniez pojawiaja sie chwile zwatpienia idt,ale przetyczalem kilka swiadect,ktorzy ludzie podobnie mieli,i to mi dodaje nadziejii,u wielu ludzi pod koniec Nowenny pojawia sie niechec ,wszystko sie wali itp.Mysle ze wtedy Maryja tak naprawde chce od nas ,zebysmy mieli nadzieje i wiare w Rozaniec Sw.,zebysmy sie nie podawali i nie… Czytaj więcej »

grazia
grazia
14.12.14 19:37

nie martw się brakiem konsekwencji lecz kontyuj ponownie to moc czarnego tak miesza nie daj się pokonac

lulu
lulu
14.12.14 19:02

jak ja cię rozumiem

Ania
Ania
14.12.14 18:05

Masz u mnie modlitwe jak w banku. Mialam podobnie. Nadmiar obowiazkow,etc. Proby modlitwy konczyly sie fiaskiem i rosnaca frustracja. Zaczelam wiec od krotkich nowenn lub po prostu dziesiatek lecz wytrwale w tej samej intencji. Jestem pewna, ze Matenka rozumie. Pozdrawiam cieplo.

Aragonit
Aragonit
14.12.14 16:26

witaj
jeśli możesz to poczytaj kilkanaście ostatnich komentarzy do wcześniej zamieszczonego tu podobnego przypadku,

https://pompejanska.rosemaria.pl/2014/11/wojciech-depresje-fobie-nerwice/

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x