Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Katarzyna: Wreszcie radość z życia!

Odmawiam pierwszą nowenne w swoim życiu i jeszcze jej nie skończyłam ale chciałabym już podzielić się tym co odczuwam…Od kilku lat choruję na nerwicę lękową i bardzo żlę to znosiłam ,zaczełam się modlić i prosić o pomoc Matkę Boża od razu poczułam spokój w mojej duszy,taką radość z małych rzeczy ,inaczej widzę świat,jestem radosna i szczęśliwa…już nie pamiętam kiedy tak łatwo zasypiałam Poszłam do szkoły dla dorosłych mimo że bałam się ludzi,widzę nadzieję na lepsze jutro…po prostu depresja mija ,Matka nasza wie co komu potrzebne ja marzyłam o spokoju i otrzymałam go mimo że jeszcze nie skończyłam nowenny już planuje nową intencję ,tym razem za moje dzieci oby one też poczuły tą radość z życia .Polecam wszystkim tą modlitwę bo naprawdę działa…Mateczko dziękuję za to że jestem szczęśliwa i cieszę się z małych rzeczy…

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
64 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Magda Pluta
Magda Pluta
16.11.14 01:25

ja tez cierpie na te chorobe prosze o kontakt

Zagubiona
Zagubiona
16.11.14 17:26
Reply to  Magda Pluta

Kontakt ? Na kogo ? 😀 Trochę nas tu jest 🙂 Podaję na siebie: Zagubiona_Sparrow(małpa)wp.pl

Zagubiona
Zagubiona
15.11.14 01:48

Nie chcę, żebyście mnie źle zrozumieli… Nie jestem tutaj by się użalać czy wzbudzać czyjąś litość… Uważam, że po tym, co przeszlam mam „prawo” mieć jakieś lęki, zaburzenia, etc. Wiem także, że moje doświadczenia są niczym w porównaniu do innych osób… Są Ci, co mają ciężej… ale jak już wcześniej wspomniałam – nie chodzi o to by licytować się między sobą na byty i cierpienia. Napisalam o jakimś zdarzeniu z mojego życia – to tylko mały wycinek w czerwca br. – bo wydaje mi się, że są tu osoby, które doświadczyły podobnego odczucia na innym przykładzie. Być może te osoby… Czytaj więcej »

Dorota
Dorota
15.11.14 00:10

Droga nasza Zagubiona to co piszesz jest okropne, bardzo mi ciebie żal ale to co napisałaś ostatnio że wyjdziesz na spacer z psem to dla mnie jest już cud. Zobacz jak MB już działa więc bądź dobrej myśli, wszystko pomału dojdzie do normy jestem pewna. Ja także się za ciebie pomodlę. Fajnie że tu jesteś.

Zagubiona
Zagubiona
14.11.14 18:48

Źle mnie zrozumieliście… ja nie bronię się przed leczeniem. Ja bardzo chcę się leczyć. Ale nie załatwi to problemu wesela mojego brata – jest ono za nieco ponad 2 tygodnie. To stanowczo za mało by dostać się na NFZ. Kolejki są na 6 msc do przodu. Na wizytę prywatną mnie w tej chwili nie stać. Leczenie – super sprawa. Ale nie będę przyjmować leków. Nie na wszystko w życiu jest tabletka. Będę je przyjmować, co zamroczy mi umysł, a jak je odstawię ? Powrót do ciemnej matni ? 🙁 Dzisiaj miałam przymiarkę sukienki… przed wyjściem z domu byłam sparaliżowana sama… Czytaj więcej »

Anna
Anna
14.11.14 19:41
Reply to  Zagubiona

A widzisz! Matka Boska Cię nie opuści. 🙂 Ja w swoim stanie trafiłam na pogotowie, na kilka godzin przed wyjściem na wesele właśnie. Nie z rodziny co prawda, ale do przyjaciela męża. Na pogotowiu dostałam się do psychiatry od razu. Nawet jak musisz tyle czekać, to się zapisz, ten czas zleci, a tymczasem się módl i zawsze możesz zrezygnować z wizyty. Ja na mojej pierwszej wizycie się popłakałam, że jestem psychiczna i, że już zawsze będzie coś ze mną nie tak. Lekarka się zaśmiała, że to nieprawda i że będę zupełnie zdrowa. Jestem, pół roku to trwało. Też się bałam… Czytaj więcej »

Józef
Józef
14.11.14 21:49
Reply to  Zagubiona

No i wspaniale 🙂 . MOże faktycznie u Ciebie to jest problem duchowy i niekoniecznie będzie potrzebna wizyta u lekarza . Tak więc nic tylko zabierać się za NP 🙂 Napewno wszystko będzie dobrze . Matka Boża już Ci wysłała wiadomość , że ma Cię w opiece 🙂 ..

lucyna
lucyna
14.11.14 15:34

Zagubiona – to co się dzieje z Tobą minie. Pozwól sobie pomóc przez kontakt z psychiatrą,gdyby jednak nie ,wiedz to minie.Wiem bo u mnie tak było.

Zagubiona
Zagubiona
14.11.14 13:44

To jest zupełnie inne stadium.. Tego, co przechodzisz chyba nie można do końca porównać z moimi przeżyciami… Nie o to chodzi by się z kimkolwiek licytować na przeżycia… Napisałam o tym, bo przyznanie się do tego chyba też powinno pomóc… 🙁 Józef – czy naprawdę myślisz, że o tym nie myślałam ? Gdyby ( biorąc pod uwagę to, że nie jestem w stanie podjąć pracy ) było mnie stać na wizytę u psychiatry i potrafiłabym się przełamać co do wyjścia z domu pewnie byłabym w trakcie leczenia… Nie wiem czy ingerencja leków psychotropowych podziała na mnie zbawiennie… czy też przepisze… Czytaj więcej »

lulu
lulu
14.11.14 14:40
Reply to  Zagubiona

Zagubiona nieleczona nerwica może prowadzić do padaczki, radzę biec szybciutko do lekarza

Anna
Anna
14.11.14 18:02
Reply to  Zagubiona

Droga Zagubiona, masz bardzo złe podejście. Obawiałam się, że napiszesz, że się nie leczysz. To bardzo źle. Ja wiem, że sama modlitwa nie wystarczy i nawet niekiedy możesz przeczytać w różnych źródłach, że modlitwa powinna iść w parze z działaniami medycyny. Ja swego czasu tez się leczyłam u psychiatry, rewelacyjna kobieta 70 lat, która po zrobieniu wywiadu i przepisaniu leków, zapytała czy jestem wierząca i że mam się modlić do Matki Bożej. Wizyta była na NFZ, nie trzeba płacić za wizyty u psychiatry, jeśli Cię nie stać. To co piszesz, jakie trudności przed sobą piętrzysz wygląda na działanie złego ducha.… Czytaj więcej »

Justyna
Justyna
14.11.14 07:00

Zagubiona:czytając Twoją wypowiedż,widzę że jesteś na innym etapie nerwicy i uwierz mi że może być gorzej,wiec nie załamuj się…..smuci mnie to że nie wychodzisz z domu,dlaczego?dlaczego nie pójdziesz na wesele brata?wiesz ja też mam lęki czasem jak wychodzę z domu,oblewają mnie poty,czasem były duszności ale najbardziej obawiam się tego że zaraz zwariuje np.na ulicy,zacznę dziwnie sie zachowywać i odwiozą mnie do psychiatryka bo moja nerwica to lęk przed chorobą psychiczną….bralam udział w psychoterapii (ktorej nie zakończylam bo myśałam że już mi przeszło) i tam dowiedziałam że to tylko lęk i nic się nie tanie i muszę to przezwyciężyć ,tak też… Czytaj więcej »

Zagubiona
Zagubiona
14.11.14 05:56

O tym jak wygląda mój lęk: czuję martwy ból rozsadzający czaszkę, mam ochotę wymiotować ( nawet gdy nie mam czym ), gdy napada mnie lęk mój żołądek fiksuje, towarzyszą mi wieczne biegunki, drętwieją mi ręce i nogi, dopada mnie panika, trzęsę się tak, że nie jestem w stanie wstać czy się poruszać o własnych siłach – jestem sparaliżowana strachem przed strachem – boję się lęku. To wcale nie jest takie głupie „bać się samego strachu”… Zmieniło się wszystko. Zmieniłam się ja. Od zawsze kochałam podróże. W szczególności jazdę pociągiem… Ostatni rok był dla mnie takim pasmem ciosów, że sama siebie… Czytaj więcej »

Józef
Józef
14.11.14 08:24
Reply to  Zagubiona

Zagubiona , piszesz , że masz presję w postaci ślubu brata . Może zastanów się nad wizytą u psychiatry . Najszybciej będzie pójść prywatnie . Przepisze Ci tabletki , które będziesz mogła zażyć od razu , one zapewne i tak potrzebują czasu na działanie , ale akurat do wesela powinno CI dodać więcej pewności siebie . Jeśli masz problemy z odmówieniem 4 części Nowenny , to odmów 3 . Nie rób wszystkiego kierując się ambicją , że sobie poradzisz , bo wychodi na to , że sobie w tym momencie nie radzisz . Na wszystko przyjdzie czas . Poczujesz sie… Czytaj więcej »

Asia
Asia
13.11.14 15:46

Justyna, wspaniale jest przeczytać, że dajesz radę 🙂 Ja nie cierpię na nerwicę, mój lęk ma inną twarz. Ten STRACH dotyczy w zasadzie tylko Boga – aktualnie jestem na takim etapie życia, że boję się Mu zaufać. W jednej, jedynej sprawie, ale jednak. Obawiam się, że On ma dla mnie jakiś plan, którego ciężaru już więcej nie zniosę. Niedawno przeżyłam traumę i wygląda na to, że wciąż się nie pozbierałam, choć wydawało mi się, że pogodziłam się z sytuacją. Próbując zrozumieć tę sytuację, tłumaczyłam sobie, że taka była wola Boga. Od niedawna jestem świadoma tego, że owo tłumaczenie – przynoszące… Czytaj więcej »

Justyna
Justyna
13.11.14 15:24

Zagubiona i Asia:dziewczyny piszecie o działaniu złego w czasie odmawiania nowenny pompejańskiej,mogę wam opowiedzieć o tym że to prawda.5 lipca 2014 roku zaczęłam nowennę pompejańską w intencji uzdrowienia z nerwicy lękowej,jeżeli chodzi o pierwsze 27 dni nowenny tzw.części błagalnej to nie miałam większych probemów z jej odmawianiem i dziwiłam się opiniami innych ludzi co do przeciwności z którymi osoby się zmagają podczas odmawiania tej nowenny.Kiedy natomiast zaczęłam odmawiać część błagalną wszytko się zmieniło,pojawiały się myśli czy to ma sens,złe samopoczucie,senność przy odmawianiu rożańca…ale co było najgorsze oto że modląć się o uzdrowienie z mojej psychiki…naglę zaczęłam odczuwać silne lęki,stany depresyjne… Czytaj więcej »

Asia
Asia
13.11.14 12:51

Wczoraj – poruszona wypowiedziami Zagubionej i chcąc dodać jej odwagi – napisałam, że jej decyzja o podjęciu modlitewnej walki z lękami jest słuszna. Napisałam też, że i ja swoją walkę podejmę. Cóż – świadomie czy nie Zagubiona, zdopingowałaś mnie do działania, za co Ci dziękuję i czego Ci gratuluję, poniekąd 🙂 No i stało się, choć jeszcze we wtorek, zagadnięta przez znajomych o Nowennę, kręciłam z przekąsem głową: „Nieee, jeszcze nie…” 😉 Wczoraj po 21,00 zasiadłam do Nowenny, wpatrzona w figurkę Marii gdzieś tam odłożoną na regale. Moją intencją jest usunięcie lęku ze mnie i z męża oraz nasze całkowite… Czytaj więcej »

Zagubiona
Zagubiona
13.11.14 13:40
Reply to  Asia

Asiu, zauważ ilu nas tu jest… ja zaczęłam wczoraj… odmówiłam dwie części, a dosłownie chwilę temu skończyłam odmawiać dwie zaległe z wczoraj 🙂 Nie traktuję tego jako „o, odhaczę sobie, że dzisiaj odmwiałam”, ale wczoraj odmówiłam dwie, dzisiaj dwie i wieczorem dwie, a kolejne dwie jutro rano 🙂 Po prostu przedzieliłam dobę na inne części nieco 🙂 Dzięki temu nic się nie zmieni, zakończę nowennę 4.01.2015 wieczorem 🙂 Kolejna data 6.01. I szatan będzie starał się przeszkadzać jak tylko potrafi… wczoraj zesłał na mnie straszne zmęczenie…następnie jakieś tam gorsze samopoczucie…coś zawsze wymyśli. Ja po wczorajszym ( a przyznam, że drugą… Czytaj więcej »

Zagubiona
Zagubiona
13.11.14 09:49

Aaaa…i chciałabym jeszcze dodać, że wbrew temu, co widnieje na stronie postanowiłam modlić się nie w jednej ( jak zalecacie ) intencji. Sprecyzowałam jakby własną modlitwę poprzedzającą każdorazowo część różańca i wierzę w to, że Matka Boża mnie wysłucha i sama będzie wiedziała, co z moją intencją zrobić i jak mną pokierować, co w moim życiu zmienić… Przecież tu chodzi o kontakt indywidualny z Matką Bożą, a nie jakieś regułki… 🙂

Zagubiona
Zagubiona
13.11.14 09:46

Odmówiłam wczoraj… wzsadzie nie wiem jak to napisać… połowę nowenny 🙁 Dwie części – na cztery przeze mnie planowane. Część bolesna oraz światła… Byłam tak zmęczona nieprzespaną nocą i dniem bez drzemki, że o godzinie 20:00 już byłam z łóżku z różańcem w dłoni ( zazwyczaj chodzę spać po 4:00 nad ranem ! ) Nie miałam warunków do spokojnej modlitwy w ciszy i skupieniu, bo w domu zrobiło się dosyć gwarno, zaczęły się masowe kolacje oraz głośne rozmowy. Teraz, rano w domu jest pusto, cicho, mam warunki do modlitwy. Czy jeśli zaległe dwie części różańca odmówię teraz to będzie to… Czytaj więcej »

Ala
Ala
12.11.14 16:15

Justyna ma wrażenie, że modlitwa działa, bo w czasie NP wszyscy jesteśmy podminowani, wierzymy, ze nam się uda, że to prawda, że Matka Boża jest z nami, jesteśmy silni i czasem nawet sami z odwagą podejmujemy działania o jakie wcześniej nawet się nie posądzaliśmy. Obawaiam się jednak, że to tylko (lub aż) tyle. nie mam złych intencji, po prostu muszę na te sprawy patrzeć psychologicznie. U mnie tak było i nie tylko u mnie. Mogłabym dalej wierzyć, gdyby coś stało się jakoby poza moimi możliwościami,a tu raczej wszystko zrobiłam sama, choć nie umniejszam roli tej siły jaka miałam poprzez wiarę… Czytaj więcej »

Ala
Ala
12.11.14 16:16
Reply to  Ala

Przepraszam tylko za pomyłkę, chciałam napisać o osobie ze świadectwa, czyli Katarzyna 😉

Zagubiona
Zagubiona
12.11.14 16:51
Reply to  Ala

Justyna, nie wiem co jest, ale nie mogę wklejać linku :O Podaj swojego maila czy coś w komentarzu jeśli to nie problem – odezwę się… Serwer się wiesza i nie dopuszcza moich komentarzy :O Nie wiem czy ten się wyświetli… 🙁 Próbuję po raz kolejny 🙁

Józef
Józef
12.11.14 19:56
Reply to  Ala

Alu , dla odmiany i w ramach eksperymentu spróbuj z ministrem zdrowia 🙂 skoro Ty i tak jesteś poszukująca 😉 … Może szybciej się przekonasz 🙂
Dodatkowo dla chętnych do dyskusji i nie tylko mój adres jozef.rosemaria małpa op.pl lub skype Józef Rosemaria , ale ostatnio mam problemy gardłowe 🙂

Ala
Ala
12.11.14 20:02
Reply to  Józef

ahahahahaha!!! tak, cos już o tym ministrze było w rozmowach, ale tu jest bałagan w komentarzach i szybko się zapomina co gdzie było. 😉

Justyna
Justyna
12.11.14 16:15

Zagubiona:jak Cię znależć?

Zagubiona
Zagubiona
12.11.14 19:28
Reply to  Justyna

Justyna, nie wiem co jest, ale nie mogę wklejać linku :O Podaj swojego maila czy coś w komentarzu jeśli to nie problem – odezwę się… Serwer się wiesza i nie dopuszcza moich komentarzy :O Nie wiem czy ten się wyświetli… 🙁 Próbuję po raz kolejny 🙁

Józef
Józef
12.11.14 19:37
Reply to  Zagubiona

Zagubiona prawdopodobnie czeka na moderację Twój link , tak więc spokojnie poczekaj .

Zagubiona
Zagubiona
13.11.14 10:00
Reply to  Justyna

Justyna, podaję swojego maila: Zagubiona_Sparrow(małpa)wp.pl Czekam na wiadomość od Ciebie 🙂

Zagubiona
Zagubiona
12.11.14 15:58

Justyno – nie jesteś w tym bólu sama. W razie czego znajdź mnie na tym portalu – mam tu konto – w nazwie ten sam nick 😉 Jeśli będziesz chciała porozmawiać – jestem do Twojej dyspozycji w wiadomości prywatnej 🙂 Wszyscy potrzebujemy pomocy… prędzej czy później to nadchodzi… Ja cieszę się, że dane mi było zajrzeć na tą stronę 🙂 Uważam, że również to jest ingerencją Opatrzności w moje życie 🙂 Znalazłam ludzi, którzy czują to, co ja, którzy przeszli nie mało w swoim życiu… Wierzę, że nam się uda 🙂

Justyna
Justyna
12.11.14 15:47

Zagubiona:czytając to co napisałaś powyżej,łzy napływają mi do oczu….dar modlitwy jest bezcenny,dziękuje Ci…mogę Ci obiecać że dziś zmówię w Twojej intencji różaniec..aby Maryja okryła Cię swoim płaszczem 🙂

Justyna
Justyna
12.11.14 15:07

widzę że to świadectwo wzbudza nadzieję,też głęboko wierzę że wyjdę z tej choroby,wczoraj zaczęłam moją drugą już nowennę w tej intencji….ciężko jest z tego wyjść wczoraj jak miałam lęki to wzięłam do ręki różaniec i dziś rano obudziłam się z nim w ręce.Ostatnio dowiedziałam się tęż o nowennie do Matki Bożej rozwiązującej więzy i też chciałabym ją odmówić.Tak bardzo chciałabym normalnie żyć-„WOLNA OD LĘKU BUDZIĆ SIĘ”…..

Zagubiona
Zagubiona
12.11.14 15:12
Reply to  Justyna

Justyna: nawet nie wiesz jak bardzo to rozumiem. Nigdy nie podejrzewałam, że moja psychika mogłaby mnie zamienić w zupełnie inną, nieznaną mi dotąd osobę… Ludzie uwielbiają oceniać… oceny wydaje się łatwo… Nikt nie powinien oceniać nie tylko wtedy gdy przez to samo piekło nie przeszedł, ale również Ci, co przeszli nie mają prawa negatywnie spekulować gdyż lęk lękowi nie równy… 🙁 Wspieram Cię Justyno <3 Moje dzisiejsze modlitwy wędrują ku Tobie 🙂

Zagubiona
Zagubiona
13.11.14 09:58
Reply to  Justyna

Justyna, podaję namiary na siebie ( mail ) : Zagubiona_Sparrow@wp.pl Czekam na maila od Ciebie 🙂

Zagubiona
Zagubiona
12.11.14 15:01

Karina: doświadczyłaś łaski ? Opowiesz o tym ? 🙂

Karina
Karina
12.11.14 15:00

🙂 🙂 🙂 to prawda 🙂 🙂 🙂

Zagubiona
Zagubiona
12.11.14 14:41

To piękne <3 Nie wiedziałam o tym… Ile rzeczy się dzięki wam nauczę… 🙂

Karina
Karina
12.11.14 14:34

Do Zagubionej: tak powiedziala Maryja Roza Duchowna
”Życzę sobie, aby każdego roku w dniu 8 grudnia, w południe obchodzono Godzinę Łaski dla całego świata. Dzięki modlitwie w tej godzinie, ześlę wiele łask dla duszy i ciała. Będą masowe nawrócenia. Dusze zatwardziałe i zimne jak marmur poruszone będą łaską Bożą i znów staną się wierne i miłujące Boga. Jest moim życzeniem, aby ta Godzina była rozpowszechniona. Wkrótce ludzie poznają wielkość tej Godziny Łaski. Jeśli ktoś nie może w tym czasie przyjść do kościoła, niech modli się w domu”

ewa
ewa
12.11.14 14:12

Do Zagubionej To świetnie że tu trafiłaś!Pokonasz lęk razem z Maryja ona się Tobą zaopiekuje najlepsza Mama na świecie 🙂 Powierz jej wszystkie swoje problemy i zobaczysz zmiany!Trzymam kciuki za Ciebie i powodzenia!

Zagubiona
Zagubiona
12.11.14 14:22
Reply to  ewa

Dziękuję :* Wiele te słowa dla mnie znaczą <3 Ja zawierzam Matce Boskiej całą siebie :* Ona wie najlepiej, co ze mną zrobić 😉 Przesyłam modlitwę i w miarę możliwości proszę o to samo w mojej intencji <3

gosiaczek
gosiaczek
12.11.14 13:59

no własnie 8 grudnia godzina łaski od 12 do 13 ciekawa jestem doświadczeń innych osób

Zagubiona
Zagubiona
12.11.14 14:01
Reply to  gosiaczek

Godzina łaski ? A dlaczego wtedy ? Co to oznacza ? 🙂

Józef
Józef
12.11.14 07:00

Zagubiona , jeśli mogę coś doradzić to módl sie o uwolnienie z lęku . Lęk blokuje człowieka przed wszystkim , przed normalnym życiem , przed wyzwaniami , przed zawierzeniem Bogu . Jeśli tego też nie jesteś pewna , to najprostszą intencją jest o zdrowie duchowe i fizyczne Twoje . Później już pójdzie z górki 🙂

Zagubiona
Zagubiona
12.11.14 08:55
Reply to  Józef

Dziękuję za poradę 🙂 Może faktycznie jest to ta główna intencja..? Trochę wstyd mi prosić Matkę Bożą o taką błahostkę… Dla mnie to ogromny problem, bo blokuje wszelakie działania w moim życiu… ale jak ma się mój problem do tego, że ktoś w tej chwili umiera, opuszcza rodzinę i bliskich, ktoś nie ma za co żyć, etc..? 🙁

Asia
Asia
12.11.14 09:16
Reply to  Zagubiona

Zagubiona, wydaje mi się, że lęk nie jest błahostką. Doświadczam go każdego dnia. Mój strach jest pożywką do odmówienia zaufania wobec Jezusa, do kwestionowania Jego decyzji, Jego dobrej woli, Jego miłości względem mnie. Strach jest u mnie źródłem tego, że postrzegam Jezusa w fałszywy sposób, że boję się także Jego! myślę więc, że strach nie jest błahostką, może być źródłem dużego kłamstwa na temat Boga i owocować odwróceniem się od Jego łaski. A wtedy zostaje tylko strach, i koło się zamyka. Dobrze, że podjęłaś walkę ze swoim lękiem. Ja też podejmę swoją.

Czesia
Czesia
12.11.14 10:21
Reply to  Zagubiona

Twoje problemy zdrowotne są tak samo ważne dla Maryi jak problemy nas wszystkich. Śmiało proś w modlitwie, szczerej i nie miej żadnej wątpliwośći, że „zawracasz głowę” Matce Boskiej. Ta Matka przygarnia do serca swego wszystkich potrzebujących, którzy ja o to proszą i wierzą w jej Syna Jezusa.. Nowenna Pompejańska jest „kołem ratunkowym” dla nas wszystkich wierzących. Nie trać nadziei i trwaj w ufnośći w moc modlitwy N P!

Zagubiona
Zagubiona
12.11.14 12:37
Reply to  Czesia

Czesia, Asia – dziękuję Wam bardzo za to, co napisałyście… :* We mnie jest tak ogromna motywacja, potrzebą zmiany i pokonania lęku, ale jestem bardzo osłabiona i brakuje mi wsparcia… Ludzie, którzy powinni być przy mnie mają mnie za problem, którego nie mogą się pozbyć, bo ja nie chcę umrzeć i zniknąć im z oczu… Rzuciłam z przymusu studia, nie jestem gotowa by podjąć pracę… wszyscy oceniają mnie z góry. wszystkim się wydaje, że ja całymi dniami leżę i patrzę się w sufit dlatego, że tak jest mi wygodnie. Nikogo nie interesuje to, co rozgrywa się wewnątrz mnie… Nikt ani… Czytaj więcej »

Józef
Józef
12.11.14 13:06
Reply to  Zagubiona

Do Zagubiona . Moja pierwsza NP była o zdrowie duchowe dla mnie i pewnej osoby . Poczułem jej działanie jakieś 10 minut po skończeniu , tak jakby ktoś wyłączył radio z głośną muzyką i nastała błoga cisza . Takie miałem uczucie po mojej pierwszej nowennie . NP za wyleczenie z lęku podjąłem dopiero teraz , w sumie to już czwarta moja nowenna . Wcześniej nie myślałem o tym , bo jakos siłę jaką dostałem po pierwszej skierowałem za innych . Dopiero teraz stwierdziłem , że czas znowu coś zrobić dla siebie 😉 no i właśnie walczę z pokusami , ale… Czytaj więcej »

Zagubiona
Zagubiona
12.11.14 13:31
Reply to  Józef

Zacznę już dzisiaj 🙂 Chcę odmawiać 200 zdrowasiek 🙂 Mam nadzieję, że wytrwam… Dzisiaj przeczytałam komentarz jednego człowieka – być może tzw. małej wiary… Pisał, że „odmawia nowenny od kilku lat i nic to nie daje więc jak widać Bóg nie istnieje” :O Przeraziło mnie podejście tego człowieka do różańca i do samego Boga… pozycja roszczeniowa ? :O Trochę wniósł zamętu w moje i tak już przerażające mnie życie… 🙁 Do Józefa: rozumiem, że tak jak pan pisze poczuł pan działanie nowenny po odmówieniu 54 pełnych różańców czy już po pierwszym różańcu w nowennie ? Niebawem jest wesele mojego brata,… Czytaj więcej »

Józef
Józef
12.11.14 17:31
Reply to  Zagubiona

Zagubiona , ten pan , to niepotrzebny 😛 Tak , u mnie zadziałało po skończeniu nowenny , tyle tylko , że ja byłem wtedy na dopalaczu zwanym nawróceniem i miałem tyle radości w sobie , że w sumie czy bym ją skończył czy nie , to i tak byłem szczęsliwy . Moja intencja była głównie skierowana do osoby , za którą sie modliłem , ja byłem na przylepkę 😉 W pewnym sensie robiłem eksperyment , bo byłem ciekaw . Zadziałało i poszła dalej . Przy Twoim stanie w jakim jesteś , uważam a właściwie wierzę , że poczujesz łaskę ekspresowo… Czytaj więcej »

Zagubiona
Zagubiona
12.11.14 17:51
Reply to  Józef

To się bardzo cieszę 🙂 Już dzisiaj zagospodaruję sobie czas na przyjście Matki Boskiej i odezwę się jutro 🙂 Nie oczekuję spektakularnych efektów, ale poczucie bezpieczeństwa na początek byłoby mile widziane… 😉

64
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x