Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Dorota: Ratowanie młżeństwa

Szczęść Boże. Od pewnego czasu czuje, że muszę złożyć swoje świadectwo. Nie będzie ono może takie jak bym chciała, ale pewnie jeszcze nie przyszedł czas na łaski dla mnie. Ale od początku. Odmówiłam już 2 Nowenny Pompejańskie w intencji opamiętania się mojego męża i powrót do mnie. Pierwszą Nowennę Pompejańską zaczęłam odmawiać przed Świętami Wielkiej Nocy kiedy dowiedziałam się, że mój mąż ma kogoś. Na Nowennę Pompejańską trafiłam przypadkiem, wcześniej modliłam się do Św.Rity, Św.Charbela, Św.Judy Tadeusza, Ojca Pio nie wiedziałam już co mam robić, był to dla mnie ogromy cios. Zaczęłam modlić się Nowenną Pompejańską. Początki były ciężkie, ja się modliłam a w drugim pokoju mój mąż romansował przez telefon. Ja się modliłam, płakałam i wydawało mi się, że modlitwa ta nie ma sensu, ale trwałam. Wyciszyłam się, stałam się spokojniejsza, ale do modlitwy podchodziłam z różną wiarą. Raz myślałam, że wszystko będzie ok, innym razem, że skoro nic się nie zmienia to widocznie nie zasługuję na taką łaskę. W trakcie mojej Nowenny Pompejańskiej działy się różne rzeczy, mąż był nie do zniesienia, cały czas krzyczał, nie chciał ze mną rozmawiać wszystko załatwiał krzykiem. Chciał rozwodu. Upokarzali mnie On i jego przyjaciółka na każdym kroku, ranili słowami, ale trwałam w modlitwie. Nieraz miałam ochotę cisnąć Różańcem ale modliłam się dalej. Skończyła się 1 Nowennie Pompejańskiej i nic się nie zmieniło. Zaczęłam 2 Nowennę Pompejańską, chociaż było ciężko zaczynałam chyba za 3 razy, cały czas coś stało na przeszkodzie. W trakcie odmawiania 2 Nowenny Pompejańskiej mąż się zmienił, zaczął ze mną normalnie rozmawiać, przestał mówić o rozwodzie, ale powiedział, że do mnie nie wróci. Cały czas czekałam na jakiś znak o Najświętszej Panienki i znaki były często spotykałam na swojej drodze siostry zakonne dla mnie to były znaki, które raz sobie tłumaczyłam, że będzie dobrze a raz, że Bóg chce mi powiedzieć daj sobie spokój. 2 Nowennę Pompejańską odmawiało mi się łatwiej chociaż postanowiłam odmawiać 4 części Różańca, sama końcówka była straszna, brakowało czasu, coś przeszkadzało ale wytrwałam i skończyłam. I nic się nie zmieniło. Ale ja cały czas wierzę, że to małżeństwo da się uratować. Wszystkich namawiam do odmawiania Nowenny Pompejańskiej, modlitwa ta daje nadzieję.Teraz zabieram się za odmawianie 3 Nowenny Pompejańskiej w intencji rozwiązania moich problemów finansowych. Straciłam pracę, ma długi.Zaczęłam nawet 3 Nowennę Pompejańską ale niestety przerwałam. Dzisiaj miałam rozmowę z mężem. Prosiłam Go żebyśmy spróbowali naprawić nasze małżeństwo ale kategorycznie oświadczył, że nie i żebyśmy się rozwiedli.Nie wiem co mam robić. Kocham Go bardzo i chcę z nim być, ale on nie chce dać nam szansy.Chwilami nie widzę sensu życia. Nie mam pracy, pieniędzy tylko długi i pustkę. Przy życiu trzyma mnie tylko modlitwa. Koronka do Miłosierdzia Bożego i modlitwy do różnych świętych. Nie jest to optymistyczne świadectwo, ale wierzę, że przyjdzie czas i moje intencje zostaną wysłuchane. Dlatego mimo wszystko namawiam. Módlcie się Nowenną Pompejańską modlitwa ta daje spokój i nadzieje.Czytanie świadectw też nastraja optymistycznie. Z Panem Bogiem.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
98 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ala
Ala
19.11.14 22:46

Pierwszy raz czytam tę stronę i czuję niechęć do nieznajomej za jej ” lecznicze rady” Kobieto, spójrz na siebie, pomyśl 2 razy zanim coś powiesz i zastanów się czy chciałabyś aby tak o Tobie mówili.Bardzo mądre są wypowiedzi mężczyzn ale Ty ich nie rozumiesz. Czyż nie widzisz, że Cię podpuszczają i śmieją się z Ciebie. Kto Ci dał przyzwolenie do krytykowania wszystkich i wytyczania im drogi. Każdy ma swoją drogę życiową, potknięcia powinny wzmacniać a życzliwi ludzie powinni pomóc powstać. Nieznajomo, Ty do nich nie należysz. Kobiety Dorotko i AK życie jest piękne i po każdej burzy świeci słońce. Wierzcie,… Czytaj więcej »

Ala
Ala
20.11.14 10:50
Reply to  Ala

Droga imienniczko Alu (choć u mnie to tylko nick) ja kiedys popierałam nieznajomą, a teraz nie wtrącam się do jej wypowiedzi, bo ona nie każdego zauważa. jednak charakter każdy ma inny a ona tylko jest twarda i konsekwentna w swoich postanowieniach zgodnych z zasadami wiary i tyle, nic w tym złego. jest też krytyczna wobec bardzo słabych kobiet i to mogłoby dziwić, gdyby ich było mało, ale tych słabych, nie wierzących w sienie i tylko szukających potwierdzenia u mężcyzn jest na pęczki. To najbardziej irytuje nieznajomą, że czyta co chwil e o jakiejś co wszystko odda za zainteresowanie mężczyzny sobą.… Czytaj więcej »

Janina
Janina
15.11.14 13:42

Doroto, daj mnie Twoj e-mail.address. Wysle cos dla Ciebie i to Tobie pomoze.

Dorota
Dorota
15.11.14 14:10
Reply to  Janina

dorkis1463@BRAKwp.pl to mioj @BRAK .To bardzo mile , wiem ze w swojej walce nie jestem sama.

Janina
Janina
15.11.14 11:40

Dorotko, przyjmi Komunje za meza, jutro zaniose Twoja intencje do Matki Boskej Ostrobramskej, teraz Odpusty Matki Bozej Milosierdzia.

Dorota
Dorota
15.11.14 11:47
Reply to  Janina

Jasnino bardzo Ci dziekuje. Ja tez bede pamietac o Tobie w modlitwie.

Maciej
Maciej
14.11.14 23:50

Doroto, dziękuję za Twoje świadectwo. Proszę nie poddawaj się, jest wiele przykładów na to, że małżeństwa przeżywające podobne kryzysy, pęknięcia, odejścia męża/żony, zdradę itd. mogą, za przyzwoleniem i błogosławieństwem Pana, powrócić do siebie, znaleźć wspólny język, pójść jedną, prostą drogą, zbawiać się wzajemnie i żyć w miłości jeszcze większej niż doświadczyli wcześniej. Cały czas w to wierzę i życzę Ci wytrwania w dążeniu do uratowania małżeństwa. Zakończyłem odmawiać nowennę 4 raz. Proszę Boga za wstawiennictwem Najświętszej o ratunek dla mojego małżeństwa. To co opisujesz jest moim doświadczeniem od ponad roku. Różni nas tyko to, że to nie mąż żonę ale… Czytaj więcej »

Dorota
Dorota
15.11.14 14:31
Reply to  Maciej

Macieju dziekuje Ci za ten komentarz, jutro zaczynam 3 NP tylko nie wiem do konca jak sformulowac intencje 3 raz ta sama? Jestem cierpliwa NMP przez Nowenne nauczyla mnie cierpliwosci i daje mi spokoj. Temat jest trudny ale mam wokol siebie duzo zyczliwych mi osob, ktorych nawet nie znam, chociazby Ciebie. Znasz ten bol, najgorzej jak sie Kogos kocha i nie potrafi sie go „wyzucic” ot tak ze swojego serca, po 23 latach malzenstwa i roznych zawirowan w zyciu jest to bardzo trudne. Mam nadzieje , ze i Tobie i mi sie uda… Jakbys chcial nizej podaje swoj adres @BRAK,… Czytaj więcej »

Łukasz
Łukasz
12.11.14 11:14

A.K. kto wytrwa do końca będzie zbawiony. Nigdzie nie poznasz drugiego człowieka lepiej jak na pieszej pielgrzymce na Jasną Górę, tam też poznałem swoją żonę. Tam odzyskasz wiarę, nadzieję i prawdziwą miłość. Jeśli masz możliwość pójść ze swojego miasta lub okolicy to zachęcam bardzo, niezapomniane przeżycie, wspaniali wartościowi ludzie, piękno przyrody. Z jednej strony trud, wysiłek i czasem fizyczny ból a z drugiej radość z każdego dnia, pielgrzymka to takie życie w pigułce, mógłbym wiele o tym pisać bo wiele doświadczyłem:) Nie załamuj się, łatwo jest upaść, sztuką jest się podnieść i to świadczy o tym kim naprawdę jesteśmy. Jesteś… Czytaj więcej »

A.K.
A.K.
12.11.14 09:39

nie mogę już tego wszystkiego czytać.
nie mam siły na te przerzucanie piłeczki. Do kązdego trzeba podchodzić indywidualnie. Do kazdego trzeba miec wyczucie. Jedni potrzeebuja potrząśniecia nimi a inni utulenia.
Ja mam dośc tej szarpaniny, nie po to wchodzę na ta stronę.

Nie takiej nadzieji tu szukałam.
Żegnajcie, ja wysiadam z tego pociagu, choc to nie mój przystanek.
Pomódlcie się.

Zadowolona
Zadowolona
12.11.14 09:11

Myślę, że na tym forum jest miejsce dla wszystkich…Mnie zadziwia tyko jedna sprawa dlaczego Nieznajoma umieszcza swoje komentarze w 99% pod świadectwami dotyczącymi relacji damsko-męskich… A przecież jak często podkreśla w swoich komentarzach jest tej dziedzinie tylko teoretykiem 😉 Część jej komentarzy jest słuszna natomiast podana w sposób, który i świętego wyprowadziłby z równowagi.

nieznajoma
nieznajoma
13.11.14 00:06
Reply to  Zadowolona

Gdybyś czytał dokładnie te komentarze, to wiedzialabyś dlaczego 🙂

Barbara
Barbara
11.11.14 22:31

Nieznajoma, nie mogę się powstrzymać – zniknij z tego forum.Ty się po prostu nakręcasz komentarzami!!! W sumie nie mogę przeczytać budujących komentarzy, bo co drugie to nieznajoma wtrąca swoje 3 grosze.

adam
adam
11.11.14 18:40

Faktycznie zrobiło się towarzystwo wzajemnej adoracji, @Wojtas nie oceniaj nieznajomej, bo nie wiesz jak ona się modli, a to, że ona nie przeprasza za poglądy, to niby jak ma się głosić naukę Kościoła? @nieznajoma ma w pełni rację, ale jej słowa to takie wytykanie win nad rozlanym mlekiem. Cnota nie wróci, może ktoś młodszy zrozumie, że nie ma drogi w życiu na skróty, a to co oferuje „świat” to zwykłe kłamstwa szatana. Teraz ratunek w Bogu i w modlitwie, a modlitwa małżonka może zdziałać cuda. Tylko w tym wszystkim widzę jedno wielkie narzekanie na byłych mężów ich kochanki, a brak… Czytaj więcej »

Wojtas
Wojtas
11.11.14 17:36

Powtórzę za Joanną K. Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę….Wprowadzasz niepokój swoimi komentarzami a pamiętasz kto go siał?Z kim trzymasz odpowiedz sobie?Po co tu jesteś żeby dokopać ubliżyć i poniżyć?Słowo może ranić…To nie są nauki Jezusa i nigdy nie były Może i Biblie znasz na pamięć i przestrzegasz Dekalogu ale nic nie zrozumiałaś przez te 8 lat modlitwy Jezus to miłość i to jest najważniejsze przykazanie i tak zbawi człowieka przez miłość a nie sprawiedliwość On wprowadzał pokój i miłość gdziekolwiek szedł Czy Go naśladujesz odpowiedz sobie na to pytanie?

C.K.
C.K.
11.11.14 17:27

Towarzystwo wzajemnej adoracji. Jak ktoś ma inne zdanie to „fora ze dwora”.

Anita
Anita
11.11.14 17:43
Reply to  C.K.

do C.K. tu nie chodzi o inne zdanie każdy ma prawo je mieć ale o to że to nie jest forum nienawiści pt.Jak dokuczyć bliźniemu swemu Ona pomyliła po prostu strony niech idzie na pudelek jak jej napisali i tam prawi swoje kazania bo tu ludzie przyszli po coś innego Zły wszędzie mota wchodzi i kłóci ludzi a ta strona powinna łączyć a nie dzielić Nie taka była nauka Jezusa i nie taka jest nasza religia

Ania L.
Ania L.
11.11.14 11:58

No wlasnie spojrz na siebie umilowana siostro. Po twoich komentarzach nie chce mi sie skladac swiadectwa a odmowilam 5 nowenn, a i nie chce mi sie czytac komentarzy, Od tej pory czytam swiadectwa a bede unikac czytania komentarzy. Szatan wie jak zburzyc spokoj w czlowieku. Lepiej porozmawiac z Bogiem czasami niz z ludzmi. I o jakiej prawdzie tu mowisz? Czy ty znasz ludzi na tym forum dziewczyno ? Powiadasz, ze zyjesz z Jezusem ale to nie sa drogi Jezusa umilowana siostro. Wejdz na pudelek. pl sprobuj tam ewangelizowac i wytykac. Dorotka wyraznie napisala, ze twoje komentarze jej nie interesuja. Moj… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
11.11.14 12:58
Reply to  Ania L.

„Panie Boze pomoz mi byc z przyjaciolmi bo z nieprzyjaciolmi sam sobie poradze” Tzn, ze Twoj ojciec był bardzo złym człowiekiem??? Skoro nieprzyjaciól potrafił wyeliminować a o bycie z przyjaciólmi, a co tez przez to rozumiem o przyjaciół się modlił? Ja mam odwrotnie. Z przyjaciólmi potrafię żyć i dogadac się. A z moimi nieprzyjaciółmi sobie nie radzę. Boli mnie ich zachowanie, obluda i podejscie do człowieka. I o radzenie sobie z zachowaniami takich ludżi zwracałam się do Boga i pytąłm dlaczego oni tacy są. Nie zakładałm nigdy ze z nieprzyjaciólmi sobie poradzę, bo bądxmy realistami, mogę sobie poradzić ale na… Czytaj więcej »

Joanna K.
Joanna K.
11.11.14 16:41
Reply to  nieznajoma

Nieznajoma mam wrażenie, że nie Boga stawiasz na pierwszym miejscu na tej swojej drodze,a siebie. Twoje niby pomocne słowa ranią, niosą pogardę i dręczą. Sama to zresztą wyraziłaś w zdaniu „Czy wy uważacie ,ze ja was dręczę tak dla sportu?…” A gdzie pokrzepienie, wsparcie i miłosierdzie w tych Twoich wywodach? Mówi się, że prawdziwa cnota krytyki się nie boi. Wiele z nas bardzo źle reaguje na krytykę łącznie z Tobą. Zatem w jednym względzie jesteś może cnotliwa, ale z drugiej strony burzliwa. Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę.I tyle na ten temat.

Wojtas
Wojtas
11.11.14 15:05
Reply to  Ania L.

Aniu L.masz racje przez @nieznajomą ta strona dużo traci pomyliła ją chyba z pudelkiem Też chciałem złożyć świadectwo ale nie zrobię tego Ona nie rozumie o czym piszemy O sobie myśli że jest cyt,”grzeczna, porządna,miła i serdeczna” Ma zniekształcony obraz rzeczywistości.Jest bardzo daleko od miłości Boga i miłości bliźniego Tym którzy byli przekonani o swej sprawiedliwości a innymi gardzili Jezus powiedział taką przypowieść: „Dwóch ludzi weszło do świątyni,aby się modlić:jeden był faryzeuszem, a drugi celnikiem.Faryzeusz skupiony na sobie tak się modlił: 'Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak ten celnik. Poszczę dwa razy… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
11.11.14 16:53
Reply to  Wojtas

Tak, tak…. Macie racje wszyscy. Kijem Wisły nie zawrócę. Do reszty się już nie odniosę, bo jak grochem o ścianę. Mam nadzieję tylko, ze w końcu młodzi ludzie w tym kraju, w kraju który to przecież od wieków wierzył w Boga, nie zatracą tej wiary i nie zaczną odchodzić od Niego albo Go sobie podporządkowywać. Macie rację. Moje komentarze sa nie namiejscu. Wasze są za to na miejscu i są naprawdę właściwe i budujące. Doswiadczyłam tego wielokrotnie. Świecą przykładem pod każdym względem. Jesteście wyczuleni gdy ktoś wam zwraca uwagę, podczas gdy sami robicie to samo. Jeszcze raz przeklejam wam linka,… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
11.11.14 17:01
Reply to  Wojtas

I macie rację. Nie ma na tym forum miejsca dla mnie. Bo to forum przestaje być, albo już przestało, miejscem gdzie można złożyć swiadectwo, albo razem chwalić Boga za łaski które dał ludziom a staje miejscem wyżalania się kobiet, które myśłały ze do szczęścia nie potrzebny będzie im Bog a sam facet wystarczy. Zalicie się nawzajem i nawzajem pocieszacie. I tylko też w jednym temacie 🙂

Morgan
Morgan
11.11.14 17:42
Reply to  nieznajoma

odwal się od Doroty! chyba lepiej znasz jej historię od niej samej (ironia). Masz rację-nie ma tu dla Ciebie miejsca. idz trolować gdzie indziej

nieznajoma
nieznajoma
11.11.14 11:17

Cześć Walduś 🙂 . Aż się musiałam z Tobą przywitać 🙂 …. Odnosząc się do tego co napisaliście wyzej…. Nawet nie jest mi przykro, ze moje komentarze tak odbieracie, nawet mnie to jakoś nie dziwi. Normalne. Jak juz kiedyś pisałam, wy jesteście z innej bajki. Z bajki o której tutaj piszą: http://www.fra3.pl/Przeciez-sie-kochamy,a,10507 i tutaj http://www.fra3.pl/Po-kwit-na-chlopa,a,7289 Przeczytajcie sobie również to: http://www.fra3.pl/Duchowosc-i-czystosc,a,24701 Skoro uważacie, ze ja piszę głupoty, to poczytajcie sobie te artykuły. też momentami bywa boleśnie… A nawet ja bym tak boleśnie tego nie napisała. Ale jakże prawdziwie! Napiszę tak jak w jednym z tych artykułow jest: ja ze swojej miłości… Czytaj więcej »

E.
E.
11.11.14 18:54
Reply to  nieznajoma

nieznajoma dzieki za linki, przeczytałam. Uderzyło mnie jedno zdanie. Wklejam ku przemysleniu:

„Na czystość przedmałżeńską nigdy nie jest za późno. Bóg, jeśli tego tylko chcemy, usprawiedliwia nas, wykreśla to, co było. Możecie podarować sobie jeszcze czystość, choćby przez ten miesiąc, który został do ślubu.”

„Po kwit na chłopa” www(kropka) fra3(kropka)pl

Waldi
Waldi
11.11.14 19:30
Reply to  nieznajoma

Witaj Nieznajoma:) Jak zwykle masz dużo racji. Nie znikaj z forum i się nie zrażaj tymi atakami. Pozdrawiam.

A.K.
A.K.
12.11.14 16:24
Reply to  nieznajoma

przeczytałam każdy komentarz wiele razy, bo szukałam pomocy dla siebie. Właśnie mi jest strasznie przykro, gdy z wyrzutem piszesz „wasze nowoczesne zycie” – dzie w historii Anety jest mowa o tym nowoczesnym życiu? właśnie o to mi chodzi – o generalizowanie. Gdzie w moijej historii jest mowa o tym ze nie ma róznicy czy ktość czystośc zachowuje czy nie? napisałam że NIE miałam tyle szczęścia w życiu aby ktoś mi to wszystko wytłumaczył, popropwadził, uwrażliwił. Uwierz mi całe życie marzyłam, że będę tylko z jednym i duchem i ciałem…To było moje jedyne marzenie, zrobiłam to z iłości – żadne usprawiedliwienie… Czytaj więcej »

lulu
lulu
12.11.14 16:44
Reply to  A.K.

A.K. nie musisz się nikomu tłumaczyć, nie przejmuj się ocenami ludzi którzy cię nawet nie znają z imienia 🙂

A.K.
A.K.
12.11.14 16:46
Reply to  lulu

już nie będę. i tak już nic mnie nie uratuje.
Pomódlcie się.
może kiedyś spotkamy się po drugiej str.

lulu
lulu
12.11.14 17:26
Reply to  A.K.

A.K. Jezus cię uratuje, On cię kocha, umie chodzić po wodzie, uciszyć burze, rozmnożyć chleb, sprawić żeby niewidomy od urodzenia widział, powstać z martwych i wiele innych cudów, wszytko dla ciebie.

lulu
lulu
12.11.14 17:50
Reply to  lulu

A.K. tak na uspokojenie nerwów to polecam melisę, dziurawiec i pokrzywę, medytacje chrześcijańską i na pewno się spotkamy kiedyś po drugiej stronie, jak masz na imię?

I
I
11.11.14 11:11

tylko szkoda ze wciąż pisze tylko o jednej ważnej sprawie wyskakuje jak królik z kapelusza gdy usłyszy slowo nieczystość a co gorsza nawet gdy go nie usłyszy to zakrawa na paranoje poza tym pisze o sprawach oczywistych jakby nagle odkryla wielka prawde i tylko ona czytala Ewangelie ten papier scierny o którym piszesz może kogos kto w danej chwili nie jest gotowy na pewne informacje może go nie oczyscic tylko zetrzeć tobie się nie dziwie bo jesteś facetem nigdy nie zrozumiesz poczucia upokorzenia jakie przezywa kobieta gdy ja facet zostawi po byciu z nia na marginesie ja się nie obrazam… Czytaj więcej »

Ania L.
Ania L.
11.11.14 11:07

Bardzo madry komentarz A.K. Moze jestem glupia ale forma komentarzy nieznajomej nie tylko pod tym swiadectwem juz dawno mnie szokowala. Prosto z mostu nie przebierajac w slowa. Czy sw. Pawel w swoich listach odnosil sie tak do ludzi? Nazywal ich umilowani bracia, jezeli chcial ich upomniec a nieznajoma od razu wali komentarz ze maz mnie zostawil z 3 dzieci bo sie dupczylam przed slubem. A skad wiesz bylas materacem? Znasz mnie? Jestes moim spowiednikiem? Nawet wzniosle i madre slowa i podparte Ewangelia przekazane w chamski sposob nie nawroca. Sorry Rzucasz kamieniem a sama jestes bez grzechu? Pan Jezus jak ujal… Czytaj więcej »

Dorota
Dorota
11.11.14 11:16
Reply to  Ania L.

Aniu wiesz jakie było i jest Twoje życie nie przejmuj się komentarzami kogoś kto spieprzył swoje życie i nie chce go naprawić.Módl się a wszystko będzie dobrze, nie zaraz i już , trzeba czasu..

nieznajoma
nieznajoma
11.11.14 11:31
Reply to  Dorota

Jeden mój komentarz oczekuje na modernizację bo literaturę wam podesłałam do dokształcenia się, więc wam tutaj napiszę. Zgodnie z zyczeniem AniL… Umiłowane Siostry i Bracia w Chrystusie Panu, ponownie proszę was abyście najpierw spojrzeli na siebie a potem na drugiego człowieka, skoro ja tak nie potrafię i jako opętany przez diabla człowiek smiem wam wypominać grzechy i to jeszcze tonem niezbyt miłym i zabłysnęli przykładem na którym będę się mogla wzorować. Bardzo was o to prosże umiłowane Siostry. Bo nie możecie zneść moich komentarzy i wypisujecie mi ze mnie zły opętał, ze byłam materacem, ze sobie spieprzyłam zycie i nie… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
11.11.14 11:51
Reply to  Dorota

A swoją drogą Panie Adminie, Dorotka użyła brzydkiego słowa, tj słowa 'spieprzył’. Dlaczego nikt się nie burzy, że na portalu katolickim takich słow się używa??? Się pytam. Jak ja raz użyłam slowa k****, bo nie mogłam znieśc już tych głupot wypisywanych i braku myślenia, to się posypały komentarze wielce obrażonych i porządnych kobiet, które nigdy takich słow ani nie słyszały ani nie użyły, ze jak tak można na forum katolickim i zebym się zachowywała odpowiednio do miejsca. A Pan Admin w odpowiedzi na ich okrzyk oburzenia ów słowo usunął z mojej tamtejszej wypowiedzi. A dlaczego teraz słowo na s widnieje… Czytaj więcej »

Aneta
Aneta
11.11.14 12:02
Reply to  nieznajoma

@nieznajoma. Jedną z tych, które się oburzyły, byłam ja i nadal przystaję przy swoim. Takie słownictwo jest po prostu wulgarne i nie ma znaczenia, czy to jest forum katolickie, czy przystanek autobusowy. Szanujmy się nawzajem.
Czy byłam wielce obrażona? Nie, byłam i jestem zniesmaczona.
Czy jestem osobą porządną, która nigdy nie użyła tych słów? Nie, ale walczę z tym, a jak upadam, to idę do spowiedzi i eliminuję ten grzech z mojego życia. Jeżeli ktoś może mnie potępić, to jest to kapłan w konfesjonale, a nie ludzie na forum.

Ania L.
Ania L.
10.11.14 23:45

Ta nieznajoma to prawi moraly o czystosci a ile przy tym innym naubliza. Zero pokory a pychy I pogardy. Ale zycie kazdego ustawi I pokaze iz nikt nie jest swiety sam Bog I ze za kazdego Pan Jezus konal. To tylko szatan oskarza I pluje na braci Jezus wybacza I szczegolnie miluje grzesznikow. Patrz lepiej, zebys I ty nie upadla a jak modlisz sie za meza modl sie zeby z toba wytrzymal bo nikt takich pyskatych nie lubi I zwieje od ciebie. Nam prawisz moraly o czystosci to tak jakbym powiedziala do pijaka – pijes lajdaku to masz co chciales.… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
11.11.14 00:03
Reply to  Ania L.

Dla jasności. Ja nie potepiam ludzi. Ja potępiam ich zachowania. Jest różnica? Jest. Dobrze, ze zyczysz mi aby mnie zycie ustawiło. Już mnie ustawiło. Nie ma we mnie droga aniu ani pychy ani pogardy. I nikomu nie ublizam. Wszyscy się tak tutaj burzycie, a dlaczego sama zainteresowana nie wypowiedziała się w temacie? tak naprawdę tylko ona jest w stanie wybić mi moje argumenty. Ale tego nie ma. Poza tym droga aniu, skoro przywołujesz tu pijaków i pytasz o motywy takich działań, to ci na to odpowiem. jest duózo przyczyn alkoholizmu. Zły wzór z domu, niepowodzenie w pracy, zawód miłosny, pustka… Czytaj więcej »

A.K.
A.K.
11.11.14 09:25
Reply to  nieznajoma

Z każdym grzechem można powiedzieć podobnie – że prowadzi do niego choćby brak wzorców z domu, złe towarzystwo, presja społeczna, brak uwrażliwienia na te sprawy, brak wsparcia ze strony rodziny, poczucie odrzucenia i ślepe szukanie miłości i bliskości…. Proszę Cię nie generalizuj, że jeśli ktoś zbładził, to dlatego że szukał przyjemności i chciał zgrzeszyć. Ludzie cierpią przez swoje grzechy, również przez ten, przeczytaj list Anety. Dziewczyna popełniła bład, widać że chciała miłości…nic nie mówi o swoim życiu duchowym przed tym związkiem, ale musiała być choć trochę wierząca skoro z takim bólem w sercu poszła do spowiedzi, ale dla Ciebie pewnie… Czytaj więcej »

AgnieszkaC
AgnieszkaC
11.11.14 09:36
Reply to  A.K.

A.K. Szkoda słów, nieznajoma odbiera takie komentarze jak Twój jak ataki złego. Sądzę, że jak nie będziemy zwracać uwagi na jej komentarze o cudzołóstwie to może się „ogarnie” z tym wyliczaniem nieczystości innym.

Dorota
Dorota
11.11.14 09:59
Reply to  AgnieszkaC

Agnieszko komentarze Nieznajomej mnie nie interesują, widzę że Ona jest pod wpływem złego. Módlmy się za nią.

A.K.
A.K.
11.11.14 10:21
Reply to  AgnieszkaC

Mi jest po prostu strasznie przykro, gdy widzę, że ludzie się tutaj otwierają, mówią co ich boli, jak cierpią, jak potrzebują pomocy, jak bardzo szukają nadzieji (myślę, że włąśnie po to powstała ta strona), a niektórzy jednym słowem potrafią tą nadzieję odebrać 🙁 sama strasznie cierpię przez swoje błędy, i właśnie dlatego, że ktoś mnie z góry ocenił nie potrafię uwierzyć w siebie, a nawet tracę wiarę że Bóg mnie kocha. Nieznajoma może kiedyś zrozumiesz, że jeśli ktoś zgrzeszył i szczerze żałuje i szuka pomocy u innych, choćby takiej że się tutaj wygada, a ktoś uderza ją podobnymi słowami do… Czytaj więcej »

Dorota
Dorota
11.11.14 11:01
Reply to  A.K.

Agnieszka mamy wiele na sumieniu, ale chcemy to naprawić czy to jest złe?? Nieznajoma też ma pewno wiele na swoim sumieniu. Trwajmy w modlitwie za Nieznajomą też.

Waldi
Waldi
11.11.14 10:16
Reply to  A.K.

Możliwe, że nieznajomej brakuje trochę łagodności w ukazywaniu swoich przemyśleń na te tematy dotyczące czystości. Ale prawda zawsze trochę boli i jest szorstka, bo gdy ją przyjmujemy to nas oczyszcza jak papier ścierny. Przez jej komentarze przebija mądrość Ewangelii i osoby, do których to się tyczy powinny wsiąść to za dobrą monetę i jej rady wprowadzić w życie, a nie się obrażać. W swoim życiu codziennym może nie spotkacie człowieka, który powie wam prawdę dla waszego dobra. Nawet wasi przyjaciele mogą wam takiej prawdy nie powiedzieć, aby was nie urazić i nie stracić. Macie za to Nieznajomą, której styl pisania… Czytaj więcej »

A.K.
A.K.
11.11.14 10:36
Reply to  Waldi

Problem w tym, że do każdej osoby trzeba się starać podejść indywidualnie. Są osoby które udźwigną ostre słowa i dla których będzie to rzeczywiście pomocne, ale z tego co widzę tutaj większość osób raczej szuka pocieszenia a nie wytknięcia grzechów, Większość osób chce otrzymać nadzieję że POMIMO grzechów i swoich błędów mają szanse na szczęscie, na powrót do Boga. Czy nie o to w tym wszystkim chodzi? Żeby ludzie się nawracali? Nie można zakłądać, że jeśli ktoś przed ślubem grzeszył to po ślubie będzie tak samo. Przecież ludzie się zmieniają – w obie strony, Dobrzy na złe, a żli na… Czytaj więcej »

C.K.
C.K.
11.11.14 10:58
Reply to  A.K.

„Powiedz komuś prawdę w oczy on do kija skoczy” . Osoby które mówią prawdę są nielubiani. Najlepiej uważa , że nie ma problemu . Święty Ojciec Pio był szczery, szorstki a ludzie do niego przychodzili. Ja jeśli coś żle robię to jestem wdzięczna za wrócenie uwagi a nie za pochlebianie a póżniej poza plecami obrabianie.

Anna
Anna
11.11.14 12:06
Reply to  A.K.

Zgadzam się z tą wypowiedzią. Chociaż ja i mąż akurat żyliśmy w czystości przed ślubem, to nie potępiam ludzi, którzy zgrzeszyli. Na jednych z rekolekcji ksiądz nawoływał do czystości i zaznaczył, że namawia do niej wszystkich, niezależnie od doświadczeń. Mówił, aby się wyspowiadać i żyć, w czystości, nawet jeśli już fizycznie jej nie ma, to żeby od tych rekolekcji ją wprowadzić do swojego życia i wytrwać w niej do sakramentu małżeństwa.

Waldi
Waldi
11.11.14 12:18
Reply to  A.K.

Do A.K. Oczywiście, że każdy człowiek ma inną wrażliwość i te same słowa prawdy jednym mogą pomóc a innych przybić do gleby. Każdy z nas ma prawo do szczęścia i kolejnej szansy na miłość. Ale pewne ryzykowne zachowania przed ślubem maja wpływ na to jak ta osoba będzie się zachowywać po ślubie. Nikt od razu nie zostaje świętym lub rozpustnikiem. Oczywiście Pan Bóg mógłby nas szybko przemienić i uświęcić, ale woli aby to była dłuższa droga ku doskonałości. Z Twoich komentarzy wynika, że w swoim życiu popełniłaś kilka poważnych błędów i błądziłaś po tej życiowej pustyni szukając prawdziwych źródeł szczęścia.… Czytaj więcej »

A.K.
A.K.
11.11.14 13:01
Reply to  Waldi

Waldi Dziękuję za te słowa. Nawet nie wiesz jak są one ważne dla kogoś takiego jak ja. Tak, owszem, zbładziłam i to bardzo. I spotkałam osoby które oceniły mnie jak Nieznajoma, z całą surowością i pogardą. Do tego stopnia, że uwierzyłam, że nie zasłużyłam na wybaczenie Boga. Do tej pory nie do końca w nie wierze. Niestety również grzech nieczystości ma swoje przyczyny – inne niż pycha i dążenie tylko do fizycznej przyjemności tak jak twierdzi Nieznajoma. W moim domu nie mówiło się o tych wartościach. Mi ojciec powtarzał: „krew nie woda! masz skończyć szkołe, a potem możesz uganiać się… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
11.11.14 13:18
Reply to  Waldi

Znowu zabrzmi jak wydziwianie i ocenianie…. Jeszcze raz napiszę. Właśnie po to zeby później nie słyszeć czy też nie słuchać takich historii jak Anety czy jak Twoja A.K. tak bardzo ostro wam piszę. Czy wy naprawdę musicie przekonać się na własnej skórze, ze to cudzołostwo prowadzi tylko do cierpienia? Ze oprócz tego ze wybaczy wam Bog potrzebujecie też wybaczenia przez siebie same? Czy wy uważacie ,ze ja was dręczę tak dla sportu? A może własnie czyta nas jakaś młoda 19 latka i myłsi o tych tematach? Co zrobić? Jak życ? I może jak zobaczy dwie strony medalu, to bardziej świadomie… Czytaj więcej »

A.K.
A.K.
11.11.14 13:35
Reply to  Waldi

Przepraszam, nie chciałam Cię nigdy urazić. Próbuję Ci tylko pokazać co mogą czuć osoby w podobnej sytuacji jak ja czytając Twoje słowa. Myślisz że ja się puszczałam, że chciałam się zeszmacić? Że skałałam z kwiatka na kwiatek od gimnazjum? Nie. Bardzo szukałam miłości, moje koleżanki miały po kilku chłopaków, ja jednego, choć nie uważam siebie za świetą. Jestem słaba i to bardzo słaba, żaluję!Bóg jeden wie, jak bardzo. Ale czy uważasz mnie za pyszną, tylko dlatego że chciałam poczuć się kochaną również przez drugiego człowieka? Czy się wywyższam? Czy się czuję lepsza od innych? dlatego z taką surowością piszesz do… Czytaj więcej »

Waldi
Waldi
11.11.14 14:23
Reply to  Waldi

Do A.K. Nie potępiaj i nie biczuj zbyt mocno się za swoje błędy jakie Ci się przydarzyły bo naprawdę zaczęłaś kochać mężczyznę, który Cię oszukał. Mężczyźni, aby rozebrać kobietę i ją zdobyć fizycznie posuwają się do wielkiego kombinowania. Używają wielu słów o miłości, ale one są takim słodkim kłamstwem na które łapią się dziewczyny. Czasami rodzina i otoczenie wywierają na nas wpływ, abyśmy rezygnowali z prawdziwego szczęścia, a pocieszali się namiastkami fałszywego szczęścia. Rozumiem Cię przez co musiałaś przechodzić, aby obronić swoje wartości. Po prostu zaufałaś i chciałaś być kochana i oddałaś swoje serce i ciało facetowi, który okazał się… Czytaj więcej »

E.
E.
11.11.14 16:04
Reply to  Waldi

A.K. dziewczyno, ogarnij się. To, że zgrzeszyłaś, to trudno. Nie mnie to oceniać. Wyspowiadałaś się szczerze, Pan na pewno ci odpuścił. Innym ludziom nic do tego. Nie obwiniaj też ani rodziców, ani tego chłopaka. Przebacz tak, jak tobie Pan przebaczył. Nie daj sobie wmówić, że jesteś gorsza od kogokolwiek. Nie wiem, kto ci tak namieszał w głowie, że twoja poczucie własnej wartości tak zmalało. Potraktuj to jako naukę na przyszłość, a nie jako koniec twoich marzeń o szczęśliwym życiu. Nie potępiaj się, bo nawet nie masz takiego prawa. Pokaż Bogu, że był upadek, którego żałujesz i którego więcej nie popełnisz.… Czytaj więcej »

Józef
Józef
11.11.14 18:44
Reply to  Waldi

A.K niby dlaczego uważasz , że czujesz na sobie pogardliwy wzrok innych . Zastanów się , czy może to nie jest tylko w Twojej głowie. Masz wyrzuty sumienia , za to co zrobiłaś i uważasz , że wszyscy to wiedzą i wszyscy śmieją się z Ciebie . Twoje wyrzuty sumienia świadczą tylko o tym , że masz duszę piękną , to że w pewnym momencie pogubiłaś się , to juz przeszłość . Boli ,ale trzeba żyć z tym , pogodzić się i wziąć na przyszłość poprawkę . Przede wszystkim musisz sobie wybaczyć , przestać sę obwiniać , bo z tego… Czytaj więcej »

A.K.
A.K.
12.11.14 09:26
Reply to  Waldi

nie umiem sobie wybaczyć. Brzydze sie soba i nienawidzę. Nie bedę się modlic o dobrego meża, bo ne wierzę że jeszcze kiedykowleik bedę w stanie kogoś innego pokochac, po prostu nie umiem w to uwierzyć. Modląc sie o meża będę myślała tylko o tym którego nadal kocham. Odmawiam NP od 4mcy i uczucie nie mija. Nic sie nie rozwiazało. Nic sie nie poprawiło. Bóg mnie ukarał najsurowiej jak potrafił i ja już nie smiem więcej prosić o wybaczenie. Prosiłam przez wiele miesięcy. Z kazdym dniem uswiadamiam sobie, że mam zyć w samotnosci i poczuciu winy – to jest moja pokuta… Czytaj więcej »

Ala
Ala
11.11.14 11:06
Reply to  Ania L.

Jedno mi się podoba w komentarzu Ani L. (i wcale nie w kwestii nieznajomej), po prostu to jest prawda, że „życie każdego ustawi”. trudno o lepszą sentencję.

Dorota
Dorota
11.11.14 11:10
Reply to  Ala

Ma nadzieję źe Neznajoma odnajdzie swoją drogę

Małgosia
Małgosia
10.11.14 22:53

Małgosia.Kochani zmówiłam całą nowennę.W moim życiu nic się nie wydarzyło .Modlę się o powrót męża który się wyprowadził bo ma inną kobietę.Konam z żalu.Bardzo się boję że modlitwa to tylko nadzieja . Ta nadzieja niepotrzebnie nie pozwala mi się pozbierać.Pomóżcie mi bo może bredzę.

Dorota
Dorota
10.11.14 21:17

Kasiu dziękuje Ci, Walczę mimo przeciwności które spotykam na każdym kroku, Modlę sie do Jana Pawła II ale sama, posłucham Cie. Prośby o modlitwę za moje małżeństwo wysyłałam już gdzie sie da. Cały czas walczę i wierzę ,że mi się uda, chyba że Bóg ma inne plany. Za Ciebie też się pomodlę..

Kasia
Kasia
11.11.14 10:13
Reply to  Dorota

dziękuję:)

Kasia
Kasia
10.11.14 14:44

Dorotko!

Módl się do św. Jana Pawła! Wysyłaj prośby o modlitwę do sióstr klauzurowych!Rozsyłaj maili ile się da! Proś kapłanów o modlitwę! Niech jakiś kapłan odprawi z Tobą nowennę do Jana Pawła. Nie ma bata, aby nie pomogło. Ojciec Święty tak ukochał małżeństwo i rodzinę, młodych.

Skrop męża wodą święconą, a najlepiej jakbyś miała sól egzorcyzmowaną-każdy ksiądz taką poświęci.

Walcz!

MarleneT
MarleneT
10.11.14 08:52

Jak dla mnie… wygląda na to, że warto byś podjęła znowu Nowennę w tej samej intencji – tak, trzecią. Bo w tym co napisałaś widać pewien progres. Kropla drąży skałę, łaska Boża widać, że zaczęła wiercić… ale może jego serce ma po prostu żelazne drzwi, więc ciężko się pracuje z tym sercem. Stąd tyle ofiary potrzeba za niego… a napisałaś też, że jakby cofnięcie nastąpiło, myślę, że jakbyś dalej kontynuowała – będzie kolejny jakichś progres. To walka, walka duchowa o męża. Wyrywasz go po prostu złemu i to dlatego. Piszesz, że końcówka straszna…może po prostu coś zacznie się dziać. Pociesz… Czytaj więcej »

Dorota
Dorota
10.11.14 21:25
Reply to  MarleneT

Marlenko w nim jest samo zło, chociaż jest naprawdę gorliwym katolikiem, ale widać zły sobie go upatrzył. Ale będę walczyła, wokół mnie jest wiele życzliwych mi ludzi, takich jak Ty. Masz racje chyba zacznę 3 NP w tej samej intencji oby mi się udało. Wiem trzeba czasu , jestem cierpliwa. Dziękuję za Twoje słowa.

Maria
Maria
10.11.14 06:21

Modl sie o czyste mysli i czyste serce dla twojego meza i dla ciebie. Zobaczysz ze bedzie dobrze.

Dorota
Dorota
11.11.14 09:57
Reply to  Maria

Dziękuje Mario, ale jak przeczytałam komentarz Agnieszki, że muszę poświęcić mojego męża w ofierze.. a co z Sakramentem?, czegoś tu chyba nie rozumiem. Pomodlę się też za Ciebie.

Agnieszka
Agnieszka
11.11.14 15:49
Reply to  Dorota

Poświecić oddać całkowicie Bogu,jego woli ,nie polegać na swoim rozumie,zgodzić sie na wole Pana. Ja naprawdę życzę Ci uratowania tego małżeństwa, ale nie możesz robić zeczy na sile . Jeśli otworzysz swoje dłonie przed Bogiem on je poblogoslawi.
On Tego chce. On chce żebyś kochała go bardziej niż swego męża niż wszystko inne na świecie . I kiedy tak sie stanie on Cię poblogoslawi . Przetestuj swoje serce czy Jezus jest pierwszy.
Jeśli tak nie mam watlipowosci ze Wkrótce wysłucha Twoja modlitwę.

Agnieszka
Agnieszka
10.11.14 02:40

Dorotko, rozumie ze bardzo kochasz swojego meza, Bog nie pochwala rozwodu lecz druga osoba rowniez nie moze stac na miejscu Pana. Pamietasz co sie stalo z Abrahamem? Kochal swego syna tak zaborczo ze stawal sie jego idolem. Bog kazal go zlozyc w ofierze. Bog chce zebys zlozyla swego meza w ofierze, no nie do slownie. On chce zebys mu go oddala nie trzymala dla siebie, powierzyla sie Jezusowi calkowicie. Ufala mu do konca. W moich slowach moge przetlumaczyc to tak ” Panie Jezu powierzam Tobie mojego meza, wiem ze Ty nienawidzisz rozpadu rodziny , ja zrobilam wszystko by do tego… Czytaj więcej »

Wika
Wika
10.11.14 00:37

Trzeba sie trzymac Slowa Bozego, daje poczucie bezpieczenstwa i stalosci, pokrzepia. Jestem samotna mama z dzieckiem i wlasnie czytanie Pisma pomaga mi bardzo! Z Bogiem! Nie tracmy nadziei!

Dorota
Dorota
10.11.14 21:12
Reply to  Wika

Nie traćmy nadziei. Różaniec czyni cuda, Pismo pomaga, masz rację daje poczucie bezpieczeństwa…..Taka jest wola Boża i z tym trzeba się zgodzić. Któż jak nie Bóg, Pomodlę sie za Ciebie, za Twoje życie, obyś zaznała szczęścia.Nadzieja jest zawsze nawet w beznadziejnej sytuacji.

Ania L.
Ania L.
09.11.14 23:10

Zgadza sie. Ta modlitwa daje spokoj I nadzieje, ze wszystko sie ulozy wg planow Bozych. Mnie maz zostawil z 3 malych dzieci 6 lat temu. Przy kazdym spotkaniu mowil o rozwodzie, totalne zaslepienie I byl negatywnie do mnie nastawiony. Po 2 nowennach zlagodnial, jeszcze nie wrocil ale ja mam spokoj wewnetrzny. Rozwodu na razie nie ma. Bog przeciez wie, ze dzieci potrzebuja ojca ale kamienia przeciez nie da tylko chleb. Wiec czekam poddajac sie planom Bozym. Czasami sie dziwie jak ja trwam nadal I znosze to wszystko, ale to zasluga modlitwy. Taka moc ma ta modlitwa! Pozdrawiam wszystkich cierpliwie proszacych.

Oliwia
Oliwia
09.11.14 23:50
Reply to  Ania L.

Aniu nie trać nadziei, planem Bożym na pewno nie jest rozwód , On na pewno chce Waszej miłości i szczęścia…pytanie tylko, czy Bóg w swoich działaniach może posunąć się do tego by ktoś kogoś pokochał, nie chodzi mi tu o Jego możliwości bo są nieograniczone, ale o Jego naturę i dobroć, która nie zmusza człowieka do niczego

kasia
kasia
10.11.14 01:23
Reply to  Ania L.

mnie maz zostawil ponad rok temu z 3 malych dzieci dla kochanki,gdy bylam w ciazy.zaczynalam nowenne 3 razy ale nigdy nie wytrwalam do konca.ale dzis wiem ze jesli ide do przodu to tylko dzieki modlitwom i MATECE Z POMPEJOW

nieznajoma
nieznajoma
10.11.14 15:54
Reply to  kasia

No. Nasuwa więc się pytanie dlaczego poleciał do kochanki? Nie chcę Cię kasiu oceniać, bo przeciez nie znam twojej historii, ale w większości tego typu historii nie było zachowanej czystości przedmałżeńskiej. WIęc skoro wziął od ciebie, to czemu dziwi cię fakt że bierze i od innych? Nic nadzwyczajnego. Myślący człowiek mógł to przewidzieć. A jełsi mu przed slubem ty nie dałaś (bo np miałaś takie zasady), to jestem na 90% pewna, że nie przeszkadzał ci fakt, iż on już ileś lasek przed tobą zaliczył. Ty się cieszyłaś, ze taki człowiek (wspaniały i dobry), ciebie chce, ciebie kocha i że w… Czytaj więcej »

de
de
10.11.14 18:22
Reply to  nieznajoma

Każdy mierzy swoją miarą:)

Łukasz
Łukasz
10.11.14 18:29
Reply to  nieznajoma

Nieznajoma dziwne, że Twoje komentarze zawsze sprowadzasz do jednego mianownika!

A.K.
A.K.
10.11.14 18:38
Reply to  nieznajoma

nie masz nawet odrobinki empatii, ani wiary w ludzi. ciagle powtarzasz, że jesteś szczęśliwa, ale forma Twoich komentarzy wskazuje na coś zupełnie innego. Czytajac je ma się wrażenie, że jesteś bardzo rozgoryczoną, rozżaloną i nieszczęśliwą osobą. Masz wiele racji w wielu sprawach, ale sposób w jaki wyrażasz swoje opinie powoduje, że można się poczuć nic nie wartym człowiekiem, poniżonym i zdeptanym. A przecież tutaj ludzie piszą często głównie po to aby znaleźć pocieszenie, a Ty bijesz ich jeszcze mocniej potwarzy. Wiem, że zaraz powiesz – grzech to grzech, ale tą samą opinię można wyrazić w różny sposób, taki aby nie… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
10.11.14 19:45
Reply to  A.K.

Jeszcze raz powtarzam. Jestem szczęsliwa. Forma moich komentarzy nie ma nic wspólnego z moim szczęściem. Najpierw do łukasza: Ze niby ja wszystko sprowadzam do wspolnego mianownika? Nie. To nie ja. To ludziom wszystko co robią zaczyna się i kończy na czterech literach. To jest jedyny motywator ich działania. Ale żeby spojrzeć na człowieka inaczej… albo broń Boże pomóc mu jełsi jest słabszy, to już nie… masz rację łukaszu. Szkoda komentować, tracić czas i pisać. Bo jak moja nauczycielka kiedyś do jednej z uczennic powiedziała ( co mną niesamowicie wstrzasneło, a co po latach przyznaję ze ona miała rację): jak ktoś… Czytaj więcej »

ewa
ewa
10.11.14 20:24
Reply to  nieznajoma

Zgadzam się z Łukaszem i A.K. masz jakiś problem na tym punkcie To tak jakbym ja cały czas podkreślała ale ja nie kradnę ale ja nie kradnę To jest jakiś problem który powinnaś rozważyć sama Moim zdaniem nie masz czystości serca dlatego 8 lat prosisz i nie otrzymujesz bo zwyczajnie nie jesteś jeszcze gotowa na taką łaskę Gdybyś była już dawno byś otrzymała prawda?Nie chcę Cię krytykować szanuję Twoje zasady ale Jezus oczekuje od nas różnej czystości:słowa myśli i czynu Przez Twoje słowa przemawiają złość, zazdrość, rozżalenie i poczucie odrzucenia.Na pewno powoduje to dużo konfliktów między ludźmi.Musisz pozbyć się tego… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
10.11.14 20:47
Reply to  ewa

Ta! Jasne. Nie dostaję, bo brak mi czystości serca! i dlatego proszę 8 lat! Ty wiesz co ty piszesz? Czy ty wogole wiesz coś o modliwie?? Czyli ze co? Ci co modlą się latami o dziecko i nie dostają to też byli nie gotowi i niegodni uzyskać tę łaskę od Boga? Albo ci co modlą się o uzdrowienie swoje lub kogoś bliskiego a mimo to umierają? To co? tez byli nie gotowi? Czy może w tym wszystkim jest wola Boza? Płytki ten twój wywód i nietrafiony.

Łukasz
Łukasz
10.11.14 23:29
Reply to  nieznajoma

Być może jestem głupcem, a na pewno zdarzyło mi się w pewnych sprawach nim być, ale według mnie twierdzenie, że wszycy ludzie robią tak i tak, myślą tylko o jednym, każdy mąż zdradza żonę i odwrotnie jest zdecydowanie na wyrost. Za bardzo ufasz swojemu punktowi widzenia, być może jesteś właśnie na to wyczulona i wszędzie dostrzegasz takie zachowania ale nie możesz tak uogólniać, że wszyscy, że każdy, bo to po prostu nie prawda. Masz wiele racji w swoich wypowiedziach ale spróbuj popracować trochę nad ich formą i słownictwem, bo podejrzewam, że co wrażliwsze osoby możesz bardzo ranić a przecież nie… Czytaj więcej »

A.K.
A.K.
11.11.14 09:14
Reply to  Łukasz

Zgadzam się z tym. Masz rację, ze chcesz zachować czystość i jesli mam być szczera – ja to podziwiam. ALE nie możesz krytykować kogoś bo zbłądził, biczować za każdy bład. NAwet jesli chcesz pouczyć to po prostu zrób to delikatniej. Najgorsze jest w tym wszystkim to, że nawet jeśli ktoś nic nie powiedział czy zachował czystość przedmałżeńską czy nie, to od razu zakłądasz że jeśli po ślubie zdradził to penie dlatego że zawsze skakał z kwiatka na kwiatek? dlaczego tak ślepo ugoulniasz? Tak nie wolno nikogo oceniać. Wydaje mi się, że jesteś bardzo surowa wobec ludzi Nie wiem jak jest,… Czytaj więcej »

adam
adam
10.11.14 20:02
Reply to  nieznajoma

Niestety nieznajoma ma rację, można się nie zgodzić z jej tonem wypowiedzi, ale zdrady nie biorą się z czystości, tylko z nieczystości. W dzisiejszym świecie seks jest wszechobecny, w większości kobiety nie mają hamulców, często kochanek jest nobilitacją wśród koleżanek. Nie tłumaczę zachowań mężczyzn, ale ich rola kulturowo sprowadzała się do zdobywców. Jeśli kobieta zatraca czystość, to nie będzie wymagała jej od swojego mężczyzny-męża, a później syna (sam słyszałem niedawno od znajomej, jak mówiła o chrześniaku, że chłopak powinien sobie „ulżyć”). Czystość obowiązuję całe życie, także w małżeństwie. Jestem atrakcyjnym mężczyzną, łatwo nawiązywałem znajomości, z doświadczenia wiem, że w dzisiejszych… Czytaj więcej »

Oliwia
Oliwia
10.11.14 20:30
Reply to  adam

Adam a to mężczyźni nie muszą być święci? Tylko kobiet się uczepiłeś. Szczerze to śmiać mi się chce, jak czytam te rady i recepty na szczęśliwe małżeństwo i meża-nie-łajdaka. Włożyłabym to między rady z pism dla kobiet „jak schudnąć w tydzień 5kg” albo 'jak poderwać każdego chłopaka”. Zachowanie czystości nie daje Ci pewności, że mąż cie nie zdradzi, ludzie się zmieniają, a szczególnie faceci 39+ im to często 'odbija” w tym wieku. Tak samo w drugą stronę-jeśli ktos zgrzeszył przed slubem nie znaczy, że potem będzie zdrada, rozwód i tragedia, mam na to przykłady ze swojej rodziny, że para brala… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
10.11.14 20:54
Reply to  Oliwia

Oliwio, to przynajmniej mi wszystko kręcąc się wokól jednego, ma swoją konsekwencję, a ty ciągle wypisujesz sprzeczne ze sobą rzeczy, mimo iż tobie też wszystko kręci się wokól jednego-twojego byłego, którego raz w bóstwie przyrównujesz prawie do samego Boga, a raz psioczysz na niego. Macie prawo mieć swoje zdanie, inne niz moje, ale nawet twarde dane pokazują, ze zaachowanie czystości przeed slubem ma ogromne znaczenie na trwałość małżenstw. Pozdrawiam 🙂

Morgan
Morgan
11.11.14 10:21
Reply to  nieznajoma

Twoje „zachęcanie” śmierdzi mi faryzeizmem. Jaki owoc wydają Twoje komentarze? siejesz zamęt

nieznajoma
nieznajoma
11.11.14 16:55
Reply to  nieznajoma

A jak wy piszecie świadectwa, ze miałam chłopaka, był cudowny i mielismy razem zamieszkać, ale on sobie poszedł i ja odmówiłam nowennę żeby wrócił a on nie wrócił więc co to za Bog za obiecuje a nie dotrzymuje, to co wy wtedy siejecie?? Się pytam.

adam
adam
10.11.14 20:54
Reply to  Oliwia

Mężczyzna też musi walczyć o czystość, ale gdy ma kobietę, która idzie na kompromisy to ciężko. Nie bez powodów w raju szatan kusił Ewę, ona tylko mogła złamać Adama. piszesz „facet miał defekt” to znaczy, kiedy należy „się sprawdzać”? na pierwszej randce, drugiej? a może pół roku przed ślubem, no i ile razy należy się sprawdzać? takie przykłady są bez sensu. Zdaję sobie sprawę, że zachowanie czystości nie gwarantuje, tego że w małżeństwie wszystko będzie ok. Upieram się przy tym, że są prawa duchowe, jeśli ktoś grzeszy, to zaprasza złego do swojego życia, prędzej czy później on da znać o… Czytaj więcej »

takmysle
takmysle
10.11.14 21:58
Reply to  adam

Och wy biedni chlopcy wszystkiemu winne te kobiety . Jak mi was żal.

Oliwia
Oliwia
16.11.14 17:48
Reply to  adam

takmyslę – aż mi żal tych biednych chłopaczków, że na takie złe kobiety trafiają a oni tacy niewinni 😉 Nie napisałam, że należy sie sprawdzać, napisałam, że nic, nawet czystość przed ślubem nie daje nam gwarancji na udane małżeństwo. A dlaczego tak napisałam? Bo zirytowało mnie, że dziewczyna pisze, że mąż poszedł do kochanki a wszyscy na nia naskakujecie, że to jej wina, że to pewnie ona czystości nie przestrzegała. Nie macie litości. Mężczyzna, który bierze ślub przed samym Bogiem a potem zdradza żonę to śmieć, egoista, przyjemniaczek, zero zasad moralnych, zero uczuć, nie mam szacunku dla takich osób. I… Czytaj więcej »

E.
E.
11.11.14 17:55
Reply to  adam

Ja generalnie również zgadzam się z tym co mówi nieznajoma. Nie podoba mi się tylko sposób, w jaki to robi. Czasem warto się zastanowić co i do kogo się mówi, bo można wyrządzić więcej szkody, niż pożytku. Wypowiedzi nieznajomej to często jak próba zabicia muchy z 1 metra z lufy armatniej. Efekt osiągnięty, ale przy okazji mnóstwo strat. Takie napominanie, jakie prowadzi nieznajoma, moim zdaniem jest dobre, jak się widzi, gdy ktoś trwa w grzechu i wtedy to jest zgodne z Ewangelią. Widzisz grzech u bliźniego, powiedz mu to w cztery oczy. W momencie, kiedy taka osoba sama widzi swój… Czytaj więcej »

nic nie wiem
nic nie wiem
12.11.14 01:53
Reply to  nieznajoma

Nieznajomej ślina cieknie by się w końcu wypiąć stąd jej te komentarze na ten sam temat haha

biela
biela
09.11.14 22:32

Kochana Dorotko, ja juz sie modle 4 raz Pompejanska zeby moj syn zdal egzamin. Prawda jest taka, ze przy pierwszej pompejanskiej wszystko sie wali ….bo wtedy Bog wystawia cie na probe ..nie poddawaj sie, i modl sie dalej. Ja rowniez pomodle sie za ciebie, zeby wszystko dobrze sie ulozylo!

98
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x