Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Beata: Zrozumiałam że Bóg mnie przecież wysłuchał

We wrześniu 2013 roku u mojego taty zdiagnozowano nowotwór płuc.Była to już choroba na tyle zaawansowana,że operacja nie była nie wchodziła w grę.Zaczęłam szukać jakiejś skutecznej modlitwy i przypomniałam sobie ,jak koleżanka wspomniała mi o Nowennie Pompejańskiej.Zaczęłam ją odmawiać bardzo gorliwie Modliłam się o wielką łaskę, o uzdrowienie mojego taty z nowotworu.W trakcie odmawiania nowenny tata przechodził kolejne cykle chemioterapiii.Bywało z nim różnie.Ogólnie czuł się bardzo żle ,chociaż bywały okresy polepszenia.Pierwszą nowennę zaczęłam odmawiać w grudniu ,a skończyłam w lutym.Kolejną zaczęłam odmawiać w środę popielcową ,aby skończyć ją 27 kwietnia w Święto Miłosierdzia Bożego.Modliłam się jednocześnie do św.Rity i św.Charbela ,a także do błogosławionego wówczas Jana Pawła II.Cały czas czekałam nie na poprawę ,ale na cud.W czasie odmawiania drugiej nowenny stan taty znacznie się pogorszył.Nastąpiły przerzuty, lekarz nie dawał najmniejszych szans.Co ciekawe tata nie musiał brać morfiny.Nic go nie bolało.Cały czas był bardzo pogodny.Jego stan cały czas się pogarszał.Zmarł równe 9 dni przed zakończeniem części błagalnej mojej drugiej nowenny.Mimo wszystko odmówiłam nowennę do końca,tak jak planowałam.Zrozumiałam też ,że Bóg mnie przecież wysłuchał ,chociaż inaczej niż tego chciałam.Odmawiając nowennę po jego śmierci modliłam się o zbawienie jego duszy.Może mojemu tacie ta modlitwa była bardziej potrzebna, niż zdrowie tu na ziemi? Taka widocznie była wola Boga.Wierzę ,że czas spędzony na modlitwie z Maryją i Jezusem nie jest czasem straconym.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
14 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ania
Ania
01.03.16 22:11

Przeciez nowenna jest wyslichana jesli jest zgodna z wola Boza. Jesli nie,to Bog i tak obdarza innymi darami zabral tacie tej osoby cierpienie. Nie slyszalam nigdy by ktos chory na raka umieral bez bolu i byl we wspanialym nastroju. Uwazam ze to cud i ze Bog powolal tego czlowieka do siebie bo taka mial wole. Dla mnie jest to niesamowite swiadectwo. Chwala Panu

Ola
Ola
20.11.14 19:32

Mój tato też zmarł, mimo odmawianej Nowenny.
Cały czas cierpiał,
A jednak ufam, że to wciąż ma jakiś sens…

C.K.
C.K.
18.11.14 22:31

Przypomina modlitwę Pana Jezusa w Ogrójcu. „Ojcze mój, jeśli to możliwe niech mnie ominie ten kielich! Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty, Ojcze mój, jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich i muszę go wypić, niech się stanie wola Twoja.”

Oliwia
Oliwia
18.11.14 23:32
Reply to  C.K.

Tak, modląc się Ojcze Nasz też mówimy „bądź wola Twoja” i musimy ja przyjąć, bo czy się modlimy czy nie wola Boga i tak się stanie. Problem w moim życiu polega na tym, że trudno mi ją rozczytać, czasem dzieją się takie cuda i wszystko tak dobrze się układa, czuję wewnętrznie ogromną radość i wydaje mi się, że wszytko to wielka łaska dana mi przez Boga, a za jakiś czas znowu wszystko to okazuj się złudzeniem, kłamstwem, i pęka jak bańka mydlana. Jezus miał o tyle łatwiej, że wole Ojca miał podaną kawa na ławę, nie musiał się zastanawiać, czego… Czytaj więcej »

Ida
Ida
18.11.14 20:41

Zgadzam się w 100% z pierwszym zdaniem Oliwii. Ludzie często naciągają swoje wnioski, wmawiają sobie, że się udało, choć inaczej niż chcieli. To taki mechanizm psychologiczny.

nic nie wiem
nic nie wiem
19.11.14 01:43
Reply to  Ida

to też doszukiwanie się innych łask, mimo że tej głównej się nie otrzymało.

Oliwia
Oliwia
18.11.14 15:30

może i jestem jakaś inna, ale ja nie potrafię zobaczyć w tym wysłuchania modlitwy, trudno jest się pogodzić z tym, że odchodzi ktoś bliski, jeszcze po ciężkiej chorobie, nie prosiłaś przecież o śmierć. Z drugiej strony wydaje mi się, że każdy przychodzi już na świat ze swoim „limitem czasu ziemskiego” i nie da się uciec przed tym przeznaczeniem. Maryja w Fatimie przecież przepowiedziała Franciszkowi i Hiacyncie, że już niebawem pójdą do domu Ojca, a Łucji przepowiedziała długie życie. Pewnie gdzieś te daty śmierci są już nam zapisane i nic ani nikt nie może tego zmienić, nie ma takiej modlitwy by… Czytaj więcej »

nic nie wiem
nic nie wiem
19.11.14 01:42
Reply to  Oliwia

Zgadzam się z Tobą Oliwia i też nie widzę w tym wysłuchania

Lijo
Lijo
18.11.14 13:54

Ja również dziękuję

Sylwia
Sylwia
18.11.14 10:29

Jestem bardzo wzruszona ,dziekuje

Ewa
Ewa
18.11.14 08:27

Piękne świadectwo. Na pewno Tacie była potrzebna ta modlitwa, chociażby żeby dobrze przeżyć swoje ostatnie miesiące… No i to że go nie bolało…I to że modliło się za niego jego dziecko. Kiedy powiedziałam mojej mamie, że odmawiam za nią nowennę (ma problemy z biodrami a z powodu różnych innych chorób nie wiadomo czy uda się je wymienić) powiedziała mi, że dziękuje mi za tą modlitwę bo sie nigdy nikt za nią nie modlił 😉 Nie wiem czy rzeczywiście nie, ale skoro rodzice powinni modlić się za swoje dzieci to pewnie dzieci również dużo mogą modląc się za dzieci. Zresztą, czekam… Czytaj więcej »

Teresa
Teresa
18.11.14 05:53

Jesteś człowiekiem wielkiej wiary i na pewno Pan Bóg z Naszą Mateńką będą nad Tobą czuwali.

Czesia
Czesia
17.11.14 23:49

Jesteś bardzo mądrą osobą. Patrzeć na cierpienie rodzica, jest bardzo przygnębiającą sprawą. Dałaś tatowi wszystko co najlepsze w ostatnich miesiącach życia. Modlitwą i prośbą złagodziłaś jego cierpienie, uprosiłaś tę łaskę przed Maryją i Jezusem. Chwała Maryi i Jezusowi!

JANINA KOTERBA
JANINA KOTERBA
17.11.14 19:35

Czas spędzony na modlitwie NIGDY NIE JEST CZASEM STRACONYM!Przyjdzie czas łask!!!

14
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x