Moją drugą nowennę zaczęłam odmawiać z prośbą o odnalezienie prawdziwej miłości. Od kilku lat bardzo cierpiałam z powodu samotności dlatego postanowiłam zwrócić się o pomoc do Matki Bożej. Szczerze mówiąc moja modlitwa nie była do końca taka, jak powinna, często „klepana” w pośpiechu i bez zastanowienia. Skończyłam ją odmawiać 2 miesiące temu lecz niestety nie została jeszcze wysłuchana choć przez jakiś czas wydawało się że szansa na to jest bardzo blisko. Nowenna dała mi jednak coś, czego również ogromnie brakowało w moim życiu- siłę. Zdaję sobie sprawę z tego że być może przyjdzie mi czekać jeszcze bardzo długo, ale wiem na pewno, że nie jestem już sama:) Dziękuję Ci Matko za wszystko!
A ja się modlę, żeby mój chłopak zrozumiał że nie chcę już dłużej żyćw grzechu…to bardzo ddługa historia, opiszę ja jak bbędzie więcej czasu…wierzę że miłość zwycięży. Bardzo go kocham i nie chcę się rozstawać, ale wiem też ze jeśli on mnie kocha to podejmie to wyzwanie jakim jest małżeństwo. Tęsknię za nim i jest mi ciężko, rozaniec dodaje mi siły. Pozdrawiam Was serdecznie, módlcie się!
do nic nie wiem -prosba czy musisz tu tak rzucac miesem ?w koncu to nie jestes na onet.pl
no i dzieje się…. 🙁 7dzien nowenny odmawiam w wielkim skupieniu z miłością do Maryi i zamiast posiadać radość to ja jestem smutna, przygnębiona, wróciły wszystkie wspomnienia i ta tęsknota za czymś czego nie potrafię określić. Dzisiaj rano przy odmawianiu części Radosnej co chwilę czułam taki ścisk w gardle, taki żal, że tak mi źle… a co najgorsze przyszły chwile zwątpienia i pokusa żeby odmawiać 1 raz różaniec a nie 3x bo przecież jak mnie Maryja wysłuchać to wysłucha. Było tak fajnie przez te miesiące nie myślałam o tamtym mężczyznie. z mężem tak bardzo się kochamy a ja odkad zaczełam… Czytaj więcej »
Jolu wiara to nie uczucie, ale akt woli człowieka, decyzja podejmowana rozumem. Uczucia tęsknoty, żalu smutku to tylko uczucia i masz rację pochodzą one z serca, trzeba je przyjąć i przeżyć, przez uczucia cierpimy i przez uczucia się cieszymy. Modlić się, czyli rozmawiać z Bogiem trzeba pomimo uczuć, one są bo człowiek jest istotą czującą, ale też rozumną. Jeżeli znów przy modlitwie najdą cię uczucia negatywne to pamiętaj, że dla Boga ważne jest to co mówisz w pierwszej kolejności, twoja decyzja, a uczucia raz są takie a raz inne, gdyby człowiek myślał uczuciami to byśmy powiedzieli, że jest niezrównoważony. Odpowiadając… Czytaj więcej »
A i jeszcze zapomniałam dodać, nie wiem o co się modlisz, bo nie śledzę wszystkiego, ale bardzo prawdopodobne jest to, że te negatywne uczucia, pojawiły się po to żeby Bóg je uzdrowił, czytam taką książkę psychologiczną i jedno zdanie mnie zszokowało – zdrowie uczucie smutku leczy!!! Każda emocja w człowieku jeśli jest we właściwych proporcjach i pojawia się we właściwym czasie, mówi się wtedy że jest zdrowa, (np. zdrowy żal po stracie), ma swoją funkcję, zapewnia równowagę emocjonalną.
dlatego nie bójcie się „negatywnych” uczuć w trakcie modlitwy
Jolu bardzo Ci dziękuję za słowa. Dziękuj Bogu za to że masz dobrego męża i razem się modlicie. Dziś pomodlę się za was by Bozia WAM błogosławiła na każdy dzień:) Ja też ufam mimo iż nadzieja przeplata się z rozpaczą. Ile to razy Boga prosiłam by zabrał to uczucie z mojego serca. Ale nadal trwa..rozwija się widzę jak ten człowiek chłonie słowa, ciepło, Boga, wiarę i na pewno nie jest mu łatwo otwierać się – to wierzę, że przyjdzie taki dzień kiedy dla nas zaświeci słońce. Kiedy te ciemności w nim ustąpią a w miejsce lęku przyjdzie pokój w sercu.… Czytaj więcej »
dziewczyny mnie były tak urządził, że nie wiem teraz gdzie będę mieszkać. Miałam w czerwcu 2015 wyjść za mąż, zamieszkać z chłopakiem i oddać siostrze pokój, w którym mieszkam (bo mieszkam gościnnie – to jej pokój). Jemu się odwidziało, a teraz siostra pyta się, co z tym pokojem, bo chciałaby zrobić w nim pokój dla dzieci (nie dziwię jej się bo śpią w 4 w jednym pokoju- ona, mąż, dwójka dzieci). Nie mam pieniędzy na zakup mieszkania, rodzicom też nie chce zabierać nic, kredytu nie dostanę, bo mam umowę o pracę do kwietnia 2015 a moje legalne zarobki to 1400… Czytaj więcej »
Nie wiesz, co piszesz.
Oj Oliwio. Nie wiem jak WY odmawiacie te nowenny skoro takie są jej owoce… Dlaczego chcesz obarczyć za całe zło w Twoim zyciu Boga? Boga, który z tym nic nie miał wspólnego… On dał każdemu z nas wolną wolę i to co teraz cierpisz jest skutkiem tej wolnej woli drugiego człowieka. Już kilka razy pisałam, abyście nie robiły sobie z facetów boga…. I po co ja to piszę? Żeby was udręczyć? Żeby pokazać swoją wyższość nad wami? Jak mi to spora część z was zarzuca… Nie. Tylko zebyście zrozumiały pewne sprawy. Życie jest po to aby je przeżyć, najlepiej jak… Czytaj więcej »
Nieznajoma napisze tak Twój komentarz jest miejscami mocno niesmaczny.
No ale w ktorym miesjcu byl niesmaczny? Sama ona przecież pisze, ze tak ją ten były urządził, bo się nie ożenił… I teraz biedna ona nie będzie miała gdzie mieszkać… Mnie rodzice zawsze uczyli godności! Dobrze Oliwo ze się chłopak w porę poznał i otworzył oczy. Ze ty tylko źródło lekkiego życia w nim widziałaś, kogoś kto będzie łożył na twoje piękne życie. Zastanów się za czym ty teraz tak na prawdę płaczesz? Za nim? Bo go rzekomo kochasz? Czy za tym życiem pięknym i bogatym które mogłaś mieć u jego boku i którego mieć nie będziesz? Za tym, ze… Czytaj więcej »
Mam prawo mieć pretensje do Boga bo to on mi dał życie a ja go nie chcę, nigdy nie chciałam. Sama siebie nie stworzyłam. Niech tworzy ludzi podobnych Tobie, odnajdujesz się w tym świecie, ja nie a muszę tu żyć nie wiadomo po co i ile jeszcze…
Nieznajoma, pojechałaś ostro. Nie znam Oliwii ale może z tym mieszkaniem chodziło po prostu o to, że małżeństwu łatwiej otrzymać kredyt na mieszkanie niż samotnej osobie. To w końcu są dwie pensje i większa zdolność kredytowa. Co do rozdzielności majątkowej to zawsze takie rozwiązanie budzi moje zdziwienie. Bo jeśli dwoje ludzi naprawdę się kocha, to chce się dzielić ze sobą wszystkim, co posiada, również swoim majątkiem. Co jest moje, jest i Twoje. I nie patrzy ile ja daję a ile ta druga strona, nie mówi Ty miej swoje a ja swoje. Kto naprawdę kocha potrafi obdarowywać drugą osobę ale również… Czytaj więcej »
Ta, jasne! Większość małżeństw ma największy problem z finansami. „Bo jeśli dwoje ludzi naprawdę się kocha, to chce się dzielić ze sobą wszystkim, co posiada, również swoim majątkiem.” Janse! Ale najlepiej żeby ten mąż był bogaty i to on dzielił się swoim majątkiem!
Nieznajoma, skoro w ten sposób podchodzisz do tematu, to nie ma sensu z Tobą dyskutować. Napisałam tylko swoje zdanie i jak ja widzę prawdziwą miłość. Możesz widzieć ją inaczej i uważać, że większość kobiet na świecie leci na facetów z kasą. Twoja sprawa.
Kochani, chciałam tylko przeprosić i sprostować, że obarczyłam za coś Boga. Tak naprawdę całe to zło i winę przypisuję mojemu byłemu w tej sytuacji, macie rację z tym, że Bóg przecież nie stworzył go pasożytem, tylko sam się taki stał. A co do tego wymierzania sprawiedliwości i klątw to niestety nie mam takiej mocy, mogę sobie tylko pogadać i pomarzyć, jestem takim samym słabym robaczkiem jak on. Ja wiem że jako chrześcijanie powinniśmy wszystkich kochać, ale ja musiałam to z siebie wyrzucić, nie mogę udawać, że jest super i życzę mu szczęścia i sztucznie się uśmiechać. Niech sobie żyje, oddycha… Czytaj więcej »
Oliwia niektórzy niestety tak mają, że muszą każdemu dokopać, ale takich ludzi trzeba po prostu ignorować. Twoje świadectwo nie musiało być za słabe – gdzieś czytałam, że świadectw spływa dużo i osoby, które się tym zajmują nie wyrabiają się na bieżąco z ich publikacją więc pewnie Twoje świadectwo się tu pojawi za jakiś czas. A jak już doświadczyłaś cudu to pewnie i inne Twoje nowenny zostaną wysłuchane czego Ci życzę z serducha.
Ja się z nieznajomą zgadzam jeśli chodzi o to użalanie że miało się mieszkać z nim i mieć chatę, a jak odszedł to nici. I jestem podobna w kwestii co do forsy, mieszkania i innych bajerów na które chłopy biorą kobiety by tylko z nimi były.Tu nieznajoma ma całkowitą rację. Oliwio, uważam że takie ciągłe zadręczanie się własnymi grzechami jest bez sensu i powoduje zanik własnej wartości i pewności siebie. Bieganie z byle grzechem do spowiedzi też jest bez sensu. Taka nasza natura że grzeszymy. Ja wiem gdzie popełniłam błędy, staram się zauważać kiedy kogoś skrzywdziłam i więcej tego nie… Czytaj więcej »
A czy ja gdzieś napisałam, że on miał dom? Nie miał nawet małego mieszkania, mieliśmy kupić na spółkę – na kredyt i ja miałam oddać siostrze co do niej należy. Syty głodnego nie zrozumie. Tak się dziwicie, że kogoś może nie stać na mieszkanie. Powiedzcie jaki bank da mi kredyt jak legalnych dochodów mam 1400 netto na miesiąc a umowę przedłużana co rok na rok? Powiedzcie jak się mam utrzymać na wynajmowanym mieszkaniu jak za wynajem też będę musiała płacić ok 1000zł. Muszę wisieć na rodzinie, tylko że moja siostra na tym cierpi, co mnie wkurza. Nie chce mi się… Czytaj więcej »
Ja już byłam pod murem :-), droga Oliwio. I to był ten mur, który sprawił, ze wszystko ale na prawdę wszystko oddałam Maryi. Skończyły mi się jakiś czas temu pomysły na moje zycie. Ja dla siebie nie chcę nic. Niech się dzieje wola Nieba. I dzięki temu spłynał na mnie ogromny spokój. Nigdzie nie napisąłaś ze on ma dom. Ale z twojej wypowiedzi wynikało to co napisałam wyzej. Nie che mi się tego drugi raz pisac i tłumaczyć. Dodam tylko do tego co potem dopisałaś, ze skoro wyśmiał twoje poglądy, poobrażal ciebie, twoją matkę i czychał na twoją ziemię, to… Czytaj więcej »
Chce mieszkać z rodzicami, ale oni przepisali dom mojej siostrze- bo ma już rodzinę, a ja jak zostanę sama to po co mi cały dom. Dlatego teraz mieszkam tak jakby u siostry. Siostra wynajmowała mieszkanie w miejscu, gdzie miała bliżej do pracy, ale rodzina się jej powiększyła, a też Ci od których wynajmuje to mieszkanie maja wrócić z Londynu do Polski w przyszłym roku i chcą to mieszkanie z powrotem, zresztą taka była umowa miedzy nimi. Nie dziwię się siostrze, że chce mieszkać – w swoim końcu domu, może jakoś się dogadamy, coś wymyślę. A co do tego, że zmieniam… Czytaj więcej »
Przepraszam Oliwio, ale to trochę dziwne, że rodzice dom przepisali siostrze a Tobie nic nie dali pozbawiając Ciebie dachu nad głową (nawet jeśli miałaś plany ze swoim chłopakiem. Wiadomo przecież, że różnie bywa z tymi planami). Kiedy mój brat się żenił, rodzice dali mu pieniądze na dom, oczywiście nie całą kwotę tylko część, ale mi wówczas też dali gotówkę, mimo że za mąż nie wychodziłam, żebym nie czuła się pominięta (chociaż bym się tak nie czuła, bo wtedy studiowałam, z nimi mieszkałam i niczego nie potrzebowałam. Ale za te pieniądze kupiłam samochód, byłam wtedy tuż po zdanym egzaminie na prawko).
dokładnie, nie znam się na kwestiach prawnych, ale tobie należy się od siostry tzw. zachowek. Ja rozumiem, że chcesz mieć dobre relacje z siostrą, ale o swój byt też należy zadbać. Zwłaszcza, żeby uniknąć takich sytuacji, że jesteś pod ścianą i nagle pojawiają się „głupie” pomysły, nieraz na pograniczu i moralności i prawa. (oczywiście nie chodzi mi tu o ciebie, żeby nie było, ale w życiu bywa rożnie, niestety)
dorzucę kilka słów od siebie dla Oliwii po ludzku rozumiem Twoją gorycz, ale z wnioskami się nie zgodzę. Może nie namiętnie, ale śledzę co piszesz na tym forum i nawet Cię polubiłem, nawet mógłbym powiedzieć, że byłabyś w moim typie, ale odrzucając to co lubię czy nie, postaram się napisać jasno i rzetelnie. Jakiś czas temu, miałem takie światło, że mam modlić się o miłość w swoim życiu, no to się ucieszyłem (miłość to jest dopiero coś!), jednak bardzo szybko okazało się, że to czego od nas Bóg wymaga nie jest naszymi nićmi szyte. Pewna bliska mi osoba, chciała pozbawić… Czytaj więcej »
Adamie, to może spotkasz się Oliwią? Byłoby fajnie gdyby ta strona połączyła dwoje ludzi, którym Pan Bóg nie jest obojętny 😉
To nie jest portal randkowy:), a tak poważnie, to uważam, że Oliwia w końcu zostanie wysłuchana, ale w takim stanie jakim jest, Bóg nie da jej przyszłego męża. Musi najpierw zostać uwolniona od uczuć do byłego, zniewolenie uczuciami czy są to uczucia zakochania czy też nienawiści pochodzą od złego. Sam tego niestety doświadczyłem.
polecam: „duchowe zerwanie z przeszłością ks. Piotr Glas” na youtube
i w sumie dobrze Oliwio , że to z siebie wyrzuciłaś , może to był dla Ciebie jedyny sposób , żeby przestać umartwiać się i żałować miłości . Teraz może być już tylko lepiej , pod warunkiem , że temat zemsty zakończysz na tym wpisie . Może właśnie dobiłaś do tego dna , i musisz teraz tylko sie odbić i zacząć od nowa . Jeśli jesteś tą samą Oliwią , która tu często się udzielała , to wierzę że sobie poradzisz .Wykrzycz się , wyrzuć to z siebie i zacznij żyć na nowo .
Oliwio, nie rzucaj klątwy, bo to czarna magia, która wraca jak bumerang. I w sumie jako osoba, która nie wierzy to wierzę, że takim osobom jak Ty może się życie odmienić. Widziałam takie zmiany u ludzi, po których życiu niczego nikt by się nie spodziewał, że szok. także wszystko może Cię jeszcze zaskoczyć. Obserwując od jakiegoś czsu stronę i ludzi to widzę, że cholerka jakiś postęp jest. U ciebie to że nie chcesz już tego byłego to nawet rewelacja.
Oliwio, takim rzucaniem się niczego nie zmienisz. Szkoda, że po wczorajszej spowiedzi zamiast pokoju serca masz w sercu taki wulkan. Myślę, że nie ma innego lekarstwa jak trwanie przy Bogu mimo wszystko. Można oczywiście wszystko rzucić i stwierdzić, że skoro Pan Bóg nie pomaga pomimo tylu modlitw to mam Go gdzieś. Tylko, że jest to droga donikąd. Poprawi Ci się przez to? Chociaż i w mojej sprawie Bóg długo już zwleka (tzn. według Niego to zapewne nie jest zwlekanie tylko realizowanie Bożego planu) to wierzę, że w końcu wyciągnie do mnie pomocną dłoń i zareaguje w lepszy sposób niż ja… Czytaj więcej »
„…Dziewczyny nie czekajcie na miłość, nie szukajcie ona sama przyjdzie 🙂 ”
Dlaczego zawsze to piszą zajęte osoby? Nigdy nie widziałam żeby to napisała jakaś samotna.
Magda myślę, że warto zainteresować się tym chłopakiem o którym piszesz ze macie „pod górę”. W moim odczuciu widzę to tak, że Maryja podsyła Ci tego mężczyznę właśnie po to abyś go nauczyła zaufania do Ciebie, pokazała ten lepszy świat skoro piszesz, że jest poraniony i ma trudności w budowaniu relacji. Mój mąż na początku znajomości i jeszcze początki małżeństwa to pamiętam, że nie bardzo chętny był do modlitwy, drażniło go to, wstydził się znak krzyża wykonać, a teraz wieczorami przed spaniem razem w ciszy modlimy się wspólnie. Ja dostałam nauczkę od życia i drugą szansę od Boga i widzę… Czytaj więcej »
Do mnie jakoś miłość nie przychodzi. Mam już 40 lat i trafiam albo na facetów z nałogami, albo na żonatych, których żony nie kochają. Chyba nie taki plan ma dla mnie Bóg, żebym związała się z alkoholikiem albo rozbiła rodzinę innej kobiecie. Miałam kiedyś idealnego chłopaka, ale niestety Bóg zabrał go do siebie – może Jego plan na moje życie to samotność do końca moich dni. Wczoraj na cmentarzu jak widziałam rodziny z dziećmi to, aż łzy mi w oczach stanęły, że ja jestem sama, że nie mam dziecka i już pewnie nie będę miała. Jakoś ten świat jest dziwnie… Czytaj więcej »
Wyjdz do ludzi kobieto…Użalanie się na forum i siedzenie przed komputerem nie pomoże Ci. Co z tego, że masz 40 lat. Małgorzata Kożuchowska w wieku 43 zaszła w ciążę.
Zacznij od portalu randkowego
Ładnie się ubierz, uczesz, zrób fajną fotkę i zobaczysz ile dostaniesz propozycji.
Zaufaj mi, zrób tak jak Ci mówię, a zobaczysz jak zmieni się Twoje życie. Portale randkowe to nic złego. Takie czasy. Będziesz zadowolona zobaczysz.
Jak sprawdzą się moje słowa to daj mi znać na kleczew@vp.pl
Kros propozycji to ja dostaję całe mnóstwo tylko jednorazowych na seks bez zobowiązań. Nie jestem typem siedzącym ciągle przed kompem ani jakimś kopciuchem. Dbam o siebie (nie palę, nie piję, regularnie chodzę na ćwiczenia) i wyglądam młodziej niż metryka na to wskazuje. Tylko mam jakiegoś pecha, że lgną do mnie szukający tylko i wyłącznie przygód. Na portalach randkowych jest to samo (i żeby było jasne nie wstawiałam zdjęć z biustem na wierzchu jak niektóre panie korzystające z tych portali). Nie użalam się tylko wyraziłam swoją opinię. Po cichu mam cały czas nadzieję, że jeszcze poznam normalnego faceta, który chce zacząć… Czytaj więcej »
Wiele kobiet po 40-tce rodzi dzieci. Jeśli Bóg zechce to da Ci męża i jeszcze dziećmi obdarzy. Dlaczego tak słabo wierzymy w Jego WSZECHMOC?
To nie brak wiary w Jego wszechmoc, tylko brak pewności do do przyszłości, czyli być może taka wola Boga = samotność.
Tylko, że takie podejście „nie mam dzieci i pewnie mieć nie będę” może też, tak myślę, trochę zamykać drogę Bogu do tego aby było inaczej. „Nie mam dzieci ale mieć będę, jeśli tylko Ty, Boże, będziesz tego chciał”. Brzmi zupełnie inaczej a niby chodzi o to samo. I myślę, że bardziej otwiera na Boga, na Jego działanie i być może potrafi „wzruszyć” Jego Sercem.
Takasobiesama, to czego tak zazdrościłaś i łzy w oczach jak widziałaś te rodziny z dziećmi na cmentarzu? sama mówisz, ze trafiałaś na felernych facetów i zonatych. tak więc większość tych szczęśliwych rodzin co widzisz wokoło jest właśnie taka. Co drugi (a może więcej, bo nie mniej0 taki zonaty rozgląda się i szuka okazji. Bo ja też miałam mnóstwo propozycji i żonaci to właśnie główna liga w takich zachowaniach. Dziwi mnie też, ze ktoś w ogóle może pomyśleć, że jesli jakaś kobieta jest sama to ona nie wychodzi do ludzi. Prawda jest taka, że jedynie bajką jest jakieś szczęście we dwoje.… Czytaj więcej »
Dziewczyny podoba mi się określenie „zawieszenie” w wysłuchaniu modlitwy. sama jestem na zakręcie życiowym w jakim chyba jeszcze nigdy nie byłam. odmówiłam 2 NP w intencji miłości. co prawda jest w moim życiu chłopak, za którego modliłam się niby przypadkiem(o ile można mówić o przypadkach) i cieszę się z jego obecności. Czuję w sercu że On jest tym wymodlonym ale… nie jest łatwo. Chłopak bardzo poraniony, mający problemy w budowaniu relacji..ogólnie mamy baardzo pod górę! ale może Maryja nie daje nam „gotowców” 🙂 trzeba włożyć pracę swoja i wierzyć że w jakimś celu to wszystko się dzieje. Kiedyś przeczytałam tutaj… Czytaj więcej »
magdo a może dołącz do róży za swojego przyszłego współmałżonka. Wpisz w google Projekt Róża.
a czy to przypadek, że zaczęłam modlić się NP za mojego męża (zmiana charakteru, nałogi itd) całkiem przypadkiem z dnia na dzień i wiecie kiedy kończy się ostatni 54 dzien Nowenny???? W DNIU JEGO URODZIN !!! 🙂 dodam, że nie patrzyłam w kalendarz tylko z ciekawa byłam do kiedy mam odmawiać a teraz już wiem 🙂 Wiara czyni cuda !
Oliwko, nie sadze ze Bog chce Ci pokazac, ze nikogo juz nie pokochasz. To tkwi tylko w twojej glowie.
Aniu, ja modliłam się o miłość 8 miesięcy temu, kiedy zranił mnie mocno ktoś, kogo bardzo kochałam. Co dziwne, zaczęły na mej drodze stawać nowe osoby, zaczęli się odzywać koledzy sprzed lat itp. Myślałam, że to znak od Boga, że może Bóg podsyła mi te osoby, abym mogła kogoś pokochać i zacząć od nowa. Niestety to wszystko zmierzało w odwrotnym kierunku. Te nowe znajomości mnie męczyły, ci mężczyźni mnie irytowali, drażnili, miałam poczucie straty czasu na tych „randkach” a raczej spotkaniach. Bóg najwidoczniej ma swoje sposoby, drogi, plany- być może przez te znajomości „bez sensu” chciał uświadomić mi, że nie… Czytaj więcej »
Nie poddawaj się i trwaj w modlitwie.Być może Bóg ześle Ci ludzi którzy dadzą Ci taką miłość i spełnienie że nie odczujesz braku bliskości tej jednej osoby o którą się modliłaś ale przyjdzie czas że poznasz tego jedynego. Wiem co mówię ja modliłam się o miłość do mojego męża bo pokochałam innego mężczyznę który mnie oczarował i bardzo wycierpiałam ale o tym możesz poczytać w moim poście. Nie miałam siły by żyć, nie chciało mi się wstawać rano, nie mogłam na siebie patrzeć, leki na uspokojenie, na spanie, a na zewnątrz uśmiechnięta i wyluzowana.. Dobra mina do złej gry. Teraz… Czytaj więcej »