Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Paulina: wysłuchana nowenna

Kochani,

niedawno skończyłam odmawiać moją piątą Nowennę. Jakiś czas temu usłyszałam, że syn znajomych rodziców, którego pamiętam z dzieciństwa zachorował na raka. Niestety guz był złośliwy i rokowania nie były najlepsze. Już na początku odmawiania Nowenny (pod koniec pierwszego tygodnia) dowiedziałam się, że chłopak miał operację która zakończyła się sukcesem – guza udało się usunąć w całości. Od czasu operacji minęły już 4 miesiące i póki co nie słychać o przerzutach – mimo, iż początkowa diagnoza była zła.

Wiem, że to dzięki pomocy Mateńki i wierzę, że znajomy będzie trwał w dobrym zdrowiu.

Myślę, że warto również wspomnieć, że dwie pierwsze Nowenny były odmówione przeze mnie w intencji odnalezienia miłości. Modliłam się o kogoś dobrego dla mnie, ale nie ukrywam, że cały czas miałam w głowie pewnego mężczyznę w którym byłam kiedyś bardzo zakochana. Ostatnio niespodziewanie po kilku miesiącach milczenia odezwał się do mnie i mamy miły kontakt. Nie myślałam, że to jeszcze nie możliwe. Teraz wiem, że wszystko należy zawierzyć Mateńce. Ona pokieruje naszym życiem tak by było dla nas dobrze.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ala
Ala
10.10.14 22:36

To piekne, CHWAŁA PANU !!! ja modlę sie nowenna pierwszy raz i juz mam w głowie, zeby sie modlic powtórnie. Matka Boża na pewno da mi silę. Tobie równiez daje siłę to sie czuje ze świadectwa.

Ala
Ala
10.10.14 22:59
Reply to  Ala

Ja niestety znów sceptycznie. Operacja to nie cud. Owszem, wierzę w działenie Boże poprzez ludzi, jednak to męczenie i krojenie, a najgorsze byly takie świadectwa, kiedy niby ktoś poddał się operacji i jeszcze innym drastycznym zabiegom, Jak się leczymy to mamy szansę wyzdrowieć.
Przy okazji witam druga, a może którąś Alę. ciężko się rozmawia na takim forum, gdzie nicki się powtarzają (mimo rejestracji). bo u mnie to nick, nie imię.
Pozdrawiam i znikam na jakiś czas. Trzeba odpocząć nawet od czytania, zwłaszcza jak sceptycyzm przez to rośnie, zamiast wiary.

katarzyna
katarzyna
09.10.14 09:04

Pokrzepiające świadectwo. Szczególnie wtedy kiedy tracimy już wiarę w sens naszych modlitw. Kolejny dowód na to że warto się modlić i trzeba trwać w wierze.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x