Witam, już od jakiegoś czasu myślę o tym aby złożyć swoje świadectwo i właśnie w tej chwili poczułam, że powinnam. Nowennę Pompejańską zaczęłam odmawiać w połowie stycznia 2014, przeczytała o Niej moja Mama w czasopiśmie katolickim, pomyślałam „to chyba nie dla mnie” jednak wraz z upływem czasu coś w środku przypominało mi o niej i nie wiem jakim cudem zaczęłam odmawiać prosząc Maryję o dar poczęcia dziecka. W pierwszych dniach było ogromne zamieszanie, coś działo się w pracy- jakieś nieprzyjemne zachowania, dosłownie zgubiłam różaniec na którym się modliłam- jednak Maryja pomogła mi go odnaleźć tzn w sumie to sam do mnie wrócił, było mnóstwo sytuacji które przeszkadzały, nie pozwalały mi się modlić jednak mimo wszystko miałam w sobie wielką siłę aby dalej trwać, jeszcze silniej trwać i modlić się. Podczas odmawiania części Błagalnej pojawiła się w moim życiu propozycja pracy- chociaż o nią nie prosiłam pojawiła się propozycja dodatkowej pracy, pracuję tam do dziś, w tym samym momencie chciano ukraść nam auto-ukradziono ale COŚ a raczej KTOŚ im przeszkodził i zostawili go kilka metrów dalej. W późniejszym czasie mąż dowiedział się że jest chory- po wielu badaniach okazało się że wszystko jest w normie trzeba tylko kontrolować. Chciałam napisać, że NOWENNA JEST WSPANIAŁA A RACZEJ MARYJA JEST WSPANIAŁA za Jej wstawiennictwem przy jej pomocy możemy zobaczyć jak zmienia się nasze życie, jak prostują się nasze drogi jak wszystko układa się w całość, ufam, że wszystkie sytuacje są potrzebne abyśmy mogli mieć dzieci. W Nowennie prosiłam o dar poczęcia zdrowego dziecka, na razie czekamy, prosimy modląc się, właśnie zaczęłam drugą Nowennę w tej intencji, czuje, wierzę i ufam że Maryja nas nie opuści, że będzie tak jak Bóg chce. Wszystkie sytuacje skończyły się dla nas szczęśliwie.
Piękne świadectwo, pełne miłości i wiary do Matki Bożej, módlcie się z taką wiarą a napewno doczekacie się dzieciątka, powodzenia. Pozdrawiam serdecznie.
Chwala Maryji
Czy jeśli modlicie się za kogoś znajomego to ta osoba o tym wie? Mowicie jej czy nie?
ja by poczekał 🙂
Do Anna0110, jeżeli ktoś mnie prosi o modlitwę to odpowiadam, że się pomodlę i tak robię, czasem w rozmowie z kimś, uważam, że trzeba za tą osobę się modlić więc sama deklaruję modlitwę.W innym przypadku, widzę,że osoba jest niewierząca a potrzebuje modlitwy, to po prostu modlę się za nią nie mówiąc jej o tym.