Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Magdalena: Cudny różaniec święty

Z serca namawiam was do odmawiania różańca świętego. To niesamowite, ile łask Bożych otrzymałam od czasu kiedy zaczęłam modlić się na różańcu, czyli przez ostatnie 50 dni. To takie poczucie, że Maryja jest obok i troszczy się o mnie, pomaga, daje chęci do robienia wielu rzeczy, daje pokój w sercu mimo bardzo trudnej sytuacji w małżeństwie, dobre myśli, opanowanie emocji, sprawia, że mam poczucie i wielką pewność, że wszystko będzie dobrze, że wszystko się ułoży, że mnie po prostu kocha i bardzo Jej na mnie zależy. Obecnie odmawiam dwie nowenny, sama nie wiem jak mi się to udaje. Moje małżeństwo przechodzi poważny kryzys i właśnie to sprawiło, że zaczęłam modlitwę, to było nagle, potrzebowałam pomocy, a jak trwoga to… Intencją pierwszej nowenny jest uratowanie naszego małżeństwa, za 4 dni nowenna się kończy, natomiast w połowie jej odmawiania po mojej rozmowie z księdzem egzorcystą zaczęłam odmawiać również drugą nowennę, o to żebym ja sama zakochała się w Jezusie całym sercem, duszą i umysłem, ponieważ z męża zrobiłam swojego bożka, a od prawdziwego Boga się odsunęłam. Do nowenny doszedł również post o chlebie i wodzie – z racji pracy poszczę tak tylko w piątek, chociaż ksiądz namawiał do postu także w środę. Odmawiam także nowennę dominikańską, (zwaną straszną, przez swoją skuteczność) i często gdy przychodzą złe myśli, niepokój, trudne sytuacje powtarzam z pełnym oddaniem „Jezu ufam Tobie, Ty się tym zajmij” odmawiam też Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Nigdy w życiu nie modliłam się tak intensywnie jak teraz, często opuszczałam niedzielne nabożeństwa, a do spowiedzi przystępowałam raz do roku, albo jeszcze rzadziej. Moje życie było puste, a ja sama nie miałam w nim nic oprócz pracy, komputera i telewizora. Bałam się zaufać Bogu, oddać Jemu moje życie, wolałam sama sobie radzić, bałam się, że ludzi, którzy są blisko Boga, dotykają cierpienia. Teraz dzięki Bogu uczę się, jak radzić sobie ze swoim krzyżem. Jeszcze 50 dni temu na niczym mi nie zależało, nie umiałam być żoną, zadbać o to, żeby zostać mamą, zadbać o siebie, nauczyć się decydować. Kiedy poczułam, że moje małżeństwo się wali, a tym samym moje życie, nagle oddałam je w opiekę Tego, który najlepiej się nim zajmie, ponieważ mnie stworzył i kocha mnie. I to sprawiło, że moje życie nabrało sensu, zaczynam naprawdę żyć. Najpiękniejsza rada jaką miałabym przekazać komukolwiek to ta, żeby odmawiać różaniec, od niego wszystko się zaczęło i postawić na pierwszym miejscu Tego, który jest najważniejszy czyli Boga, wtedy wszystko pozostałe również jest na swoim miejscu.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
18 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Aga
Aga
22.09.14 10:44

Bogusiu. Ofiarowałam już modlitwę za Twoją mamusię i to małżeństwo! Boże Błogosław tym ludziom w ich życiu.

Bogusia
Bogusia
21.09.14 00:53

Proszę Was o modlitwę za małżeństwo które się rozpada. Mają 7 lat stażu i dwójkę małych dzieci. Jedno w wieku 6 lat a drugie 4 lat. Żona wniosła o separację i w żaden sposób nie chce ratować małżeństwa i rodziny. Mąż jest załamany i traci nadzieję na ratunek. Tylko cud może pomóc. Prosze Was tez o modlitwę za moja mamusię która ma duże problemy ze zdrowiem i bardzo cierpi. Ma martwicę stopy i już nie ma palców u stopy a lekarze walczą o uratowanie nogi. Trwa to juz długo i bardzo źle znosi to psychicznie gdyż cierpienie nie ma końca.

Aga
Aga
20.09.14 12:48

Do Anny. Nie znam waszej sytuacji ale życzę ci powodzenia i wiele potrzebnych łask Bożych. Ja wtedy jeszcze nie znałam Nowenny Pompejańskiej ,tak więc jesteś w o tyle lepszej sytuacji. Modlę się już 2 lata N.P. i wypraszam łaski dla bliskich w różnych intencjach. Za ciebie i twoją rodzinę też się pomodlę.Szczęść Boże

anna
anna
20.09.14 13:13
Reply to  Aga

Ago tak bardzo Ci dziekuje to wiele dla mnie znaczy.
My mieszkamy katem u tesciow,mamy jeden pokoj,chcemy rozbudowac dom o kondygnacje i tam zrobic mieszkanie.Moj maz dostanie umowe na stale,a ja mialam isc do pracy,ale spodziewamy sie dzidziusia.W tej chwili modle sie codziennie koronka o poprawe sytuacji mieszkanowej,a nowenna o poprawe sytuacji ekonomicznej,codziennie powtarzam Jezu Ufam Tobie,ale nie potrafie przestac myslec o naszym kacie.Juz dwie nowenny pompejanskie odmowilam w tej intencji.

Aga
Aga
20.09.14 11:44

Do Anny. Tak wzięliśmy kredyt.Było bardzo ciężko bo bank długo zwlekał z decyzją , a nam kończył się termin podpisania umowy kupna domu. Ostatniego dnia marca upływał termin a bank nam odpowiedział że umowę mogą podpisać 4 kwietnia. Byliśmy przerażeni bo stracili byśmy zadatek a właścicielka powiedziała że już ma nowego kupca. Tak naprawdę to był CUD,że podpisaliśmy jednego dnia umowę z bankiem i umowę kupna u notariusza , który przyjął nas po godzinach w tym ostatnim dniu marca. Cały ten dzień będę pamiętać chyba do końca życia że znaleźli się ludzie którzy nam pomogli. Z moich ust nie schodziły… Czytaj więcej »

agniecha
agniecha
19.09.14 17:31

Każde sakramentalne małżeństwo jest do uratowania ! W dniu ślubu składamy przysięgę BOGU (bo małżeńska przysięga to przysięganie Bogu) że będziemy kochać swojego męża(żonę) w zdrowiu i chorobie, w doli i niedoli itd Mamy walczyć o nasze małżeństwo nawet jak wszystko się wali Nawet jak szanowny małżonek ożeni się po raz drugi i będzie miał dzieci to nie jest to związek pobłogosławiony przez Boga ! Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela

Samotna
Samotna
19.09.14 14:17

Dzięki Magdaleno za to piękne świadectwo, w mojej sytuacji bardzo pomocne.

Piotr
Piotr
19.09.14 09:50

no i to jest prawidłowe trzeba zaufać Panu Bogu i dalej iść do przodu. Mogę czekać kilka lata,ale będę.

Aga
Aga
19.09.14 09:38

Jezu ufam Tobie! Takie słowa powtarzałam gdy byłam przed trudną decyzją w moim życiu. Chcieliśmy kupić z mężem dom dla naszej rodziny i byliśmy zmuszeni wziąć kredyt, czego bardzo się baliśmy. Któregoś razu przyśnił mi się mój tatuś ś.p. To było jak sen na jawie. Pochylił się nade mną i powiedział(:czego się denerwujesz, z takim zagniewaniem- Zaufaj BOGU!) i odszedł, a ja się przebudziłam bo usłyszałam jakby trzaśnięcie drzwi….. i powtórzyłam słowa które usłyszałam ZAUFAJ BOGU. Od tej pory bardzo często powtarzam te słowa w trudnych chwilach mojego życia bo myślę że to jest całe sedno tego co chciał mi… Czytaj więcej »

anna
anna
19.09.14 12:27
Reply to  Aga

Ago a czy wzieliscie ten kredyt? My mamy takze potrzebujemy swojego kata,tez bez kredytu sie nie obejdzie,chociaz nie wiem czy nam go dadza i tyle ile potrzebujemy.Codziennie sie o to modle i powtarzam Jezu Ty sie tym zajmij,ale jak opanowac mysli z tym zwiazanych?

wierząca
wierząca
19.09.14 02:19

Post to coś wspaniałego . Ale lepiej pościć o samej wodzie . A na następny dzień zacząć od owoców … i się nie przejadać w tym dniu . Ja staram pościć raz w tygodniu …..pomocne jest przy modlitwach ….i samo zdrowie . Post leczy i bywają sny ….prorocze

Aneta
Aneta
19.09.14 07:51
Reply to  wierząca

Na początku pojawiają się trudności – organizm nie wie (jakiś ból głowy, to przez toksyny) co się dzieje, ale potem jest dużo lepiej. Potwierdzam, post jest wspaniały i skuteczny. Sama poszczę w piątki, a jak mi się udaje, to też w środy. Właśnie o samej wodzie i chlebie (ostatnio o samej wodzie, bo chleb jakoś mi nie smakuje). A jak nie mogę w ten sposób pościć, to po prostu nie jem np. słodyczy, do których mam słabość i to ofiaruję w wiadomej intencji.

Józef
Józef
18.09.14 23:40

A ja dzisiaj zakończyłem swoja kolejną NP i jakoś tak wyszło że to święto świętego Kostki Stanisława . Czy ma to jakies znaczenie , czy będzie miało ?? Niemam pojęcia . Modliłem się za mamę koleżanki której rósł guz w mózgu . Dostawała jakieś lekarstwa i na obecną chwile operacja nie będzie potrzebna . Lekarze powiedzieli , że kiedyś , kiedyś ( prawdopodobnie za kilka lat ) będzie ją trzeba przeprowadzić , ale nie teraz . Mam zbyt mało danych , aby mieć pewność , że moja modlitwa tu zadziałała . Jak mi wpadnie więcej szczegółów do ucha , to… Czytaj więcej »

E.
E.
19.09.14 00:00
Reply to  Józef

Każda modlitwa przynosi owoce, a szczegółów dowiemy się prawdopodobnie dopiero po tamtej stronie. Super, że są ludzie, którzy modlą się za siebie nawzajem. Chwała Panu 🙂

Aga
Aga
18.09.14 23:14

Moje małżeństwo tez przeżywa bardzo poważny kryzys i jest to dopiero 24 dzień części błagalnej.Jest bardzo ciężko,bo dużo łez,pokus by przerwać.Moja modlitwa niestety jest często bez skupienia:((Mieszkamy z mężem na odległość kolejny miesiąc.Kontakt jest raz na tydzień.Jednego dnia mowa o rozwodzie a w 24 dniu zdaliśmy sobie oboje sprawę,że w naszym małżeństwie od dłuższego czasu czas dla Boga ograniczał się do Mszy niedzielnej.Wcześniej przed ślubem i po było między nami lepiej bo wspólnie się modliliśmy,chodziliśmy do Komunii Świętej.Jeśli przetrwa to małżeństwo a wierzę,że tak bo każde sakramentalne małżeństwo jest do uratowania,to 20 października będzie druga rocznica ślubu.Myślę,że Pan Bóg ma… Czytaj więcej »

Ola
Ola
18.09.14 23:12

Chciałam napisać to wszystko inne jest na właściwym miejscu 🙂 Różaniec jest przecudny i daje dużo siły a Matka kocha nas wszystkich!

Ola
Ola
18.09.14 23:06

Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu to wszystko jest na pierwszym miejscu ! piękne świadectwo 🙂

Anna Gaj.
Anna Gaj.
20.09.14 22:26
Reply to  Ola

Już nie wiem który raz odmawiam nowenne .bo znam ją już od ponad 2 lat.Raz przerwałam, już pod koniec .Wiele osob kiedy zaczyna odmawiać pierwszy raz nowenne skarży sie na różna przeszkody ,brak koncentracji. ,zasypianie itd.Kiedy odmawia sie juz którys tam raz z kolei , tych przeszkód juą nie ma,łatwiej sie jest skupić ,ale również modlitwa daje taka olbrzymia radość ,nadzieje i spokój. Odmawiam też rózne modlitwy np. do Pana Jezusa ,Maryi,przebaczania ,modlitwy do aniołów świętych ,itd. Mój dzień zaczyna sie od ,modlitwy i prośby do Pana Boga o błogosławieństwo ,dla siebie ,rodziny ,domu,przyjaciół ,wrogów ,dla wszystkich ludzi z którymi… Czytaj więcej »

18
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x