Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Kamil: Niewysłuchana prośba

Nie wiem czy moje świadectwo zostanie opublikowane, ponieważ to będzie raczej antyświadectwo, niż potwierdzenie wysłuchania prośby.

Zacznę od tego, że wszystko rozbija się o pewną dziewczynę. Poznałem ją w kwietniu 2013 i na początku naprawdę było cudownie. Po pewnym czasie, a właściwie po kilku miesiącach poważnej znajomości wyznaliśmy sobie miłość, następnie wiązaliśmy ze sobą naprawdę poważne plany. Cały czas znajomości otrzymywałem konkretne znaki. Opowiem o kilku ważniejszych.

Przede wszystkim pewien ksiądz oferuje modlitwę podczas Mszy św., proszę by pomodlił się za mnie. Dosłownie 2 dni po tej Mszy poznaję tamtą dziewczynę.

Kolejna sprawa. Jestem u dziewczyny i jej mama przynosi różaniec, mówi że zakupiła kilka sztuk różańców dla rodziny podczas pielgrzymki do Ziemi Świętej, pozostał jeden. Powiedziała, że jest pewna, że czekał właśnie na mnie.

Podczas naszego wyjazdu do Częstochowy dziewczyna składa intencję bym został w przyszłości jej mężem. Tych znaków było jeszcze kilka, ale nie chcę przedłużać.

We mnie coś siedzi, coś mnie gnębi, a kiedy sytuacja w domu się pogarsza tak jakby coś zatrzymuje mnie w domu, nie pozwala jechać do dziewczyny, choć ona bardzo tego potrzebuje. W pewnym momencie nie daje rady i mówi, że to koniec. Dopiero wtedy pewne osoby wyjaśniają mi, że ujawniły się u mnie cechy DDA. Ale nie tylko, także inne problemy, które do mnie ciągnęły (chociażby despotyzm matki, wieczne awantury itp.). Dociera do mnie, że zmarnowałem szansę swojego życia.

Od momentu, gdy straciłem miłość swego życia przestałem chodzić do kościoła, chociaż wcześniej chodziłem raczej dlatego, ze tak wypada, niż z własnej potrzeby, dopiero dziewczyna zaczęła mi otwierać oczy na Boga i zacząłem głębiej wchodzić w cały ten świat duchowy, razem byliśmy na rekolekcjach, na przeróżnych Mszach. Zawiodłem się na Bogu, że nie dał mi siły do przezwyciężenia tych trudności i ucieczki z domu. Choć miałem wyraźny znak, że taką siłę otrzymam.

Pewnego dnia koleżanka poleca mi odmawiane Nowenny Pompejańskiej, modliłem się o to bym znalazł dziewczynę, która zostanie moją żoną. Prosiłem o taką dziewczynę, o jaką modli się w modlitwie do św. Józefa. Sformułowałem tak swoją prośbę, ponieważ to nie zamyka furtki jeśli chodzi o powrót mojej byłej dziewczyny. Prośba nie została wysłuchana, nowenna się skończyła. Zamiast wysłuchania prośby byłem podczas modlitwy zasypywany myślami, że zmarnowałem szansę swojego życia na największa miłość, nawet dziś odczuwam takie wrażenie. Przez to wątpię bym jeszcze kiedykolwiek poszedł do Kościoła.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
262 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Wojciech
Wojciech
13.11.14 07:55

Trzeba się zdecydować. Bóg jest albo dobry albo wszechmocny. Uważam że jedno i drugie się po prostu nie schodzi. Albo jest wszechmocny i niestety z dobrem ma wspólnego niewiele, pozwalając i zsyłając nieszczęścia i tragedie za które jak rozumiem każe sobie jeszcze dziękować i się wielbić. Albo też jest miłosierny i dobry, tylko nie panujący nad sytuacją. Czasami mam wrażenie (i gdzieś to już tutaj padło), że stworzył nas po to abyśmy cierpieli. Jeżeli tak ma wyglądać 'Królestwo Boże’ to aż strach pomyśleć co może być dalej, jeżeli istnieje jakieś dalsze życie w tzw.zaświatach. Ja myślę że ani On dobry,… Czytaj więcej »

daria.np
daria.np
12.11.14 21:31

Do Kamila… pisalam Ci juz to, ale napisze Ci jeszcze raz…uzalasz sie nad soba i tyle, idz do psychologa i na terapie. A co do ojca i Twoich modlitw… „i odpusc nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”, „Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie zabijaj”; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu „Raka”, podlega Wysokiej Radzie. A… Czytaj więcej »

Kamil
Kamil
13.11.14 16:56
Reply to  daria.np

Chyba jednak nie umiesz czytać… Wybacz, ale pisałem o podjętych krokach. I myślisz, że psycholog mi załatwi, że wokół mnie będą ludzie? Nie, nie załatwi.
A ja nie jestem miłosierny i nie muszę nikomu odpuszczać. Nienawiść jest we mnie zarówno do ojca, jak i matki i wątpię czy kiedykolwiek im odpuszczę. Nie będę kochającym Bogiem, bo ja takiego Boga nie znam.

lulu
lulu
13.11.14 17:08
Reply to  Kamil

„I myślisz, że psycholog mi załatwi, że wokół mnie będą ludzie?” Nie, ale nauczy cię zdrowych relacji z ludźmi, a co ty z tą wiedzą zrobisz to twoja sprawa. Bo to jest tak, że to ty się musisz zmienić nie ludzie, ponieważ nie masz wpływu na to jacy są ludzie ale masz wpływ na to jaki ty jesteś, jak postrzegasz siebie, ludzi i świat. Tylko tyle możesz, zmienić siebie, ludzi i świata nie zmienisz. Możesz nie chcieć zmieniać siebie, możesz uznać że tak jak jest to jest dobrze, twoja decyzja, ale chyba nie jest dobrze.

E.
E.
13.11.14 19:08
Reply to  Kamil

uuuu, Kamil z takimi tekstami … to ja się nie dziwie, że u ciebie coraz gorzej. Zastanów się czasem co mówisz. Każde słowo, zwłaszcza wypowiedziane ma moc sprawczą … i w tym momencie to nie robisz na przekór Bogu, rodzicom, czy nawet mi, ale przede wszystkim sobie. Długa droga przed tobą, nie ma co.

Kamil
Kamil
14.11.14 16:27
Reply to  E.

Nie rozumiem o co Ci chodzi. Mam oszukiwać? Mówić, że będę próbował pokochać rodziców? Nie, nie będę, zbyt wiele przez nich straciłem. Zbyt długo żyłem chorym zachowaniem, że mam ratować tę rodzinę. To nie ma sensu.

A Boga kochającego nigdy tak naprawdę nie spotkałem. Choć rzeczywiście, kiedyś myślałem, że Go spotkałem. Myliłem się.

lulu
lulu
14.11.14 17:17
Reply to  Kamil

a ja cię rozumiem

Joanna K.
Joanna K.
14.11.14 17:40
Reply to  Kamil

Kamilu zobacz koniecznie świadectwo Dobromira „Mak” Makowskiego, dziś pedagoga i altruisty, wcześniej degenerata, ćpuna, złodzieja i syna alkoholików. Człowiek ten odrodził się dzięki Bożej pomocy i wybaczeniu swoim rodzicom, choć oni nie umieli stworzyć mu żadnego domu. Pili i bili. W drugiej części tego dokumentu Dobromir opowiada o miłości do nieżyjących już rodziców i ze wzruszenia płacze.. Mi też leciały z oczu łzy, ponieważ trudno się nie wzruszyć słuchając tego świadectwa.Szukaj na youtube „Byłem marionetką diabła”. Zwłaszcza druga część świadectwa przemawia do wszystkich opornych, którzy nie chcą wybaczyć rodzicom.

lulu
lulu
14.11.14 17:47
Reply to  Joanna K.

łatwiej wybaczyć rodzicom którzy nie żyją

Joanna K.
Joanna K.
14.11.14 17:53
Reply to  lulu

On wybaczył jak rodzice jeszcze żyli, a dziś nie może znieść gdy młodzież mówi na rodziców „starzy”. Lulu proszę Cię, wypowiedz się po obejrzeniu filmu.

lulu
lulu
14.11.14 18:01
Reply to  lulu

nie oglądam takich filmów za wrażliwa jestem na tym punkcie

Joanna K.
Joanna K.
14.11.14 18:13
Reply to  lulu

A szkoda, ponieważ właśnie Tobie mogłoby to świadectwo pomóc. Widać po wpisach na youtube jak wielu ludziom ono pomogło. Myślę, że takich wrażliwców jak Ty jest cała masa,więc dla mnie to żaden argument (sama często się wzruszam i przeżywam), ale przekonywać Cię nie będę, Twój wybór, Twoja wola. Jesteś mądrą dziewczyną, tylko szkoda, że nie chce Ci się podejmować żadnych prób, nawet jeśli one wymagają tylko kliknięcia myszką i wysłuchania. Lubisz radzić zagubionym, jednak słuchać już raczej nie, więc jak ma urodzić się w Tobie wiara?

lulu
lulu
14.11.14 18:17
Reply to  lulu

to się nazywa wyuczona bezradność i na to nie ma lekarstwa, muszę z tym żyć i wy po części też

Joanna K.
Joanna K.
14.11.14 18:27
Reply to  lulu

Musisz z tym walczyć a nie z tym żyć. Umiesz definiować problem, a to połowa sukcesu. Chcesz się obudzić za kilka lat w tym samym miejscu, stara, zgorzkniała, nieprzejednana i z poczuciem winy? Człowiek albo się rozwija, albo cofa. Małymi kroczkami, byle do przodu!

lulu
lulu
14.11.14 18:32
Reply to  lulu

wszystko mi jedno co będzie za kilka lat, z tym się nie da walczyć, a jeśli twierdzisz że się da to napisz konkretnie jak

Joanna K.
Joanna K.
14.11.14 19:08
Reply to  lulu

Modlitwa (NOWENNA POMPEJAŃSKA!!!), wybaczenie bliźnim i sobie, zawierzenie, uwielbienie Boga i dziękczynienie. Polecam też modlitwę ochrony przed złem. Tylko TRZEBA CHCIEĆ poszukiwać i nie skupiać się na swoim nieszczęściu. I przede wszystkim w imię Jezusa odrzucać wszystko co dla nas złe!!! Bóg najlepszym lekarzem. Lulu, jesteś twarda w swoich poglądach, ja zaś nie lubię i nie chcę na siłę forsować swoich racji. Mogę tylko zachęcać do poszukiwania PRAWDY. Jednak sama musisz chcieć zrobić dla siebie coś więcej. Co to za życie, siedzieć przed kompem i negować wszelkie próby pomocy. Nie masz celu, nie wierzysz w ludzi i to nie Twoja… Czytaj więcej »

lulu
lulu
14.11.14 19:13
Reply to  lulu

obuchem to ja dostałam kilka razy, jak widzisz na dobre mi to nie wyszło, dzięki za radę

Joanna K.
Joanna K.
14.11.14 19:27
Reply to  lulu

Lulu, chyba każdy na tej stronce dostał obuchem, tylko różnie na to reagujemy. Jedni się budzą, inni są jak w letargu, jeszcze innych to pogrąża bardziej. Tak mi się napisało:.Nieraz mówię co mi ślina na język przyniesie, ale nie w celu poranienia człowieka. Mnie takie walnięcie obuchem (ciężkie przeżycie) podniosło z kolan. Życzę Ci TEJ ŁASKI, którą otrzymało wielu z nas.Spróbuj jednak obejrzeć ten filmik. lepsze to niż program tv.

lulu
lulu
15.11.14 09:00
Reply to  lulu

nie sądzę żeby od obejrzenia filmiku zmieniło się moje życie

nela
nela
18.02.18 21:25
Reply to  E.

Przestańcie upominać i oceniać chłopaka . Jeśli ma ochotę nakrzyczeć na Boga i wylać całe pretensje to niech tak zrobi. TATA nie lubi szkółki i obłudników ktorzy czujac zal w sercu usmiechaja sie do Niego maskując uczucia. On chce abyśmy staneli przed NIM „nadzy”. Krzycz chlopaku Krzycz ile masz sił. Jeśli trzeba to nawet poskarżsię na Niego Matce Bożej tak jak to zrobił chłopiec ktory otrzymał łaskę cudownego uzdrowienia po tym jak powiedzial ze poskarży Jego Mamie. Badzmy odwazni

ilza33
ilza33
12.11.14 15:31

A tam, wszystko lipa.

ilza33
ilza33
12.11.14 15:22

W ogóle to forum zniechęca do Boga i wiary momentami. Niektórzy czują się lepsi, bo wierzą, a inni czują się rozczarowani. Od skrajności do skrajności.

lulu
lulu
12.11.14 16:40
Reply to  ilza33

„Niektórzy czują się lepsi, bo wierzą, a inni czują się rozczarowani.” Myślę, że gdyby nie było tych którzy czują się lepsi nie było by tych rozczarowanych.

ilza33
ilza33
12.11.14 15:09

I w dodatku uważasz się za lepszego, bo lepiej wierzysz, bo lepiej się modlisz w swoim mniemaniu i pouczasz innych, nazywając ich mięczakami, a sam uważasz się za szlag wie kogo. Wielkiego twardziela i wojownika. No, wybacz. Pycha i arogancja aż wylewa się z Twoich komentarzy.

adam
adam
12.11.14 11:11

kurcze, Agnieszka, Ty się droczysz? 🙂 w Ks. Rodzaju jest napisane do czego powołał nas Bóg: do rozmnażania się (zadanie dla małżonków) i czynienia sobie ziemi poddanej (zadanie dla każdego). Łaskę uzdrowienia otrzymuje się darmo, ale by nie popaść znowu w zniewolenie należy wypełniać swoje powołanie tu na ziemi.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
12.11.14 11:26
Reply to  adam

Oszalałeś 🙂 Nie droczę się, szukam logiki w tym wszystkim bo raz jest Bóg taki a raz taki. Skąd mam wiedzieć, kiedy przekraczam granice swoich kompetencji a wchodzę na „jego działkę”?
Powołanie, skąd masz pewność, że to co odkryłeś jakiś czas temu jest tym przeznaczonym od Boga powołaniem? Może to szatan Ci prostuje w życiu chwilowo by za 3 lata tak Ci wywrócić życie, że swojej ręki nie będziesz widział.

adam
adam
12.11.14 11:44
Reply to  AgnieszkaC

Bóg jest niezmienny. Powołanie użyłem ogólnie, chociaż się modliłem o rozeznanie, to mam ciszę, dlatego moim powołaniem jest praca i wypełnianie moich obowiązków, ale np. odeszły ode mnie inne pomysły np. co do zmiany branży w której działam. Rzadko Bóg daje jakieś konkretne znaki, mamy Biblię, przykazania, sakramenty, modlitwę korzystając z tego nasze życie będzie się zmieniać niezauważalnie zgodnie z wolą Boża. Nie jest to droga dla niecierpliwych, ale na pewno jest skuteczna.
Skąd wiem, że to nie szatan? bo on nie dałby pokoju serca, radości, pokochania Kościoła itp. te dary są poza jego zasięgiem.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
12.11.14 11:55
Reply to  adam

Modliłam się na początku roku o poznanie woli bożej i cisza, nic nie wiem. Nie mam pracy, miłości, pokoju w sercu, radości. Może moja droga jest taka,jaką teraz mam, porównując do Twoich wiadomych.
Nic nie rozumiem.

ilza33
ilza33
12.11.14 15:19
Reply to  adam

Tak, ach tak nie dla mięczaków, nie dla idiotów, nie dla ciapciaków. Uważasz się za świętego, który już pozjadał wszystkie rozumy i daje sobie prawo wykluczać innych niepasujących do jego obrazu. Nie mów za Pana Boga!

lulu
lulu
12.11.14 12:02
Reply to  AgnieszkaC

AgnieszkoC polecam przeczytać artykuł : Jak poznać wolę Bożą? o. Dariusz Michalski SJ, znajdziesz w internecie, jak wkleję link to będzie długo trwało, może ci to trochę rozjaśni kiedy przekraczasz granice swoich kompetencji a wchodzi na „Jego działkę”.

lulu
lulu
12.11.14 12:06
Reply to  lulu

Fragment: „Często w rozmowach spotykam się z przekonaniem, że Bóg, gdzieś w jakimś tajemniczym i pilnie strzeżonym sejfie zapisał na maleńkiej karteczce, co dokładnie jest powołaniem danego człowieka. Na owej karteczce rzekomo ma się znajdować dokładny opis powołania życiowego owego mężczyzny lub kobiety. Problem tkwi tylko w tym, jak do tego sejfu się dostać. W takiej wizji woli bożej (specjalnie używam małej litery), Bóg jawi się jako ktoś okrutny. Skoro wszystko wie, to wie również, co mam w życiu robić. A więc wie kim mam zostać, z kim zawrzeć związek małżeński itd. Ale niestety z jakiegoś powodu nie chce mi… Czytaj więcej »

AgnieszkaC
AgnieszkaC
12.11.14 12:11
Reply to  lulu

Nie przemawia to do mnie. Mam być szczęśliwa, ale patent na to szczęście ma On, wie co mnie uszczęśliwi, to dlaczego ja mam szarpać się szukać, ranić. Nie rozumiem. Modlę się o coś nie dostaję, bo co innego jest lepsze dla mnie, mimo, że tyle lat jestem nieszczęśliwa.
To co chce- jest złe.
To co Bóg mi daje, lub czego nie daje- nie daje mi szczęście w ziemskim wymiarze.

adam
adam
12.11.14 12:53
Reply to  AgnieszkaC

Nie zgadzam się z lulu co do interpretacji planu Bożego, mamy wolną wolę, ale Bóg ma dla każdego z nas konkretne zadanie tu na ziemi. Miał dla św. Piotra, św. Jana, Maryi to niby nas mniej kocha i zostawił nam wymyślanie sposobu na życie i z tym bagażem mamy być szczęśliwi? Wg mnie to grzech ten plan niszczy, niestety dotyka nas też grzech innych. Dla mnie kluczem do niepowodzeń jest właśnie grzech, to on powoduje zniewolenia i opętania. Modlitwa przebłagania i wynagradzająca za grzechy swoje i przodków jest bardzo skuteczna, by dać przestrzeń łasce. Taką miałem też intencje NP, a… Czytaj więcej »

AgnieszkaC
AgnieszkaC
12.11.14 12:58
Reply to  adam

Ja to wszystko wiem. tylko co mi z tej wiedzy jak każdego dnia muszę wstać i jakoś żyć, bezsensownie, ale muszę…
Dziękuję za odpowiedzi.

adam
adam
12.11.14 19:34
Reply to  adam

do AgnieszkaC: Dzisiaj przeczytałem „Być jak Hiob – doświadczenie Boga w kryzysie”, ugruntowało to moje przekonanie, że za wszystko należy Bogu dziękować, wielbić Go i oddawać się Jego woli, bo on jest wszechmogący, a ogranicza Go nasza niewiara. Nie wiem jak wygląda Twoja modlitwa, może oprócz różańca zrób tygodniowy/miesięczny maraton dziękczynny. Dziękuj Bogu zapraszaj go do każdego etapu swojego życia poczynając od swojego poczęcia do czasów obecnych. Maraton, czyli każdą wolną chwilę dnia przeznaczaj na dziękczynienie. W takiej modlitwie są często zgrzyty, gdy nie zgadzamy się na jakąś historię w naszym życiu np. molestowanie, alkoholizm ojca itp, to wszystko należy… Czytaj więcej »

AgnieszkaC
AgnieszkaC
12.11.14 20:08
Reply to  adam

Nie wiem czy dziękowanie coś pomoże. Ja już nie mam wiary potrzebnej aby otrzymać łaski a mam dziękować za tak beznadziejne życie?
Modlę się bo obiecałam, a słowa dotrzymuje.

adam
adam
12.11.14 20:19
Reply to  adam

Uwielbienie niszczy dzieła szatana.
to powiedział demon w czasie egzorcyzmów „Gdybyście padli przed Nim na kolana i wielbili Go, tak jak to czynią aniołowie, nie mielibyśmy nad wami takiej władzy. Sami nam ją dajecie”. (po przeczytaniu tych słów, zacząłem praktykować modlitwę uwielbienia codziennie rano)
Zaufaj i daj Bogu szanse, masz wolną wolę ja tylko doradzam, zrobisz co zechcesz, pamiętaj, że poczucie bezsensu to sprawka demonów.

lulu
lulu
12.11.14 20:44
Reply to  adam

Adam zastanawiałeś się jakie negatywne skutki psychiczne może spowodować zastosowanie się do takich rad?! „W takiej modlitwie są często zgrzyty, gdy nie zgadzamy się na jakąś historię w naszym życiu np. molestowanie, alkoholizm ojca itp, to wszystko należy oddać Bogu i dziękować nawet za ciężkie doświadczenia.”
Wątpię. Nie wiem co ci się stało, ale twoje komentarze i rady z mojego punktu widzenia nie są rozsądne.

lulu
lulu
12.11.14 20:51
Reply to  adam

AgnieszkaC dziękowanie nic nie pomoże jeśli nie jest szczere, ty nie potrzebujesz kolejnej magicznej modlitwy. Jeśli chcesz to pisz czego potrzebujesz?

AgnieszkaC
AgnieszkaC
12.11.14 21:04
Reply to  adam

Wybawieniem od tej udręki byłaby jedynie śmierć, ale żyję i tu muszę być.
Nie wiem czego potrzebuję dziś, boję się czegokolwiek oczekiwać bo to może złe, i tak nie dostanę, i tak zawiodę się itd. po co mi powtórka z rozrywki?

lulu
lulu
12.11.14 21:14
Reply to  adam

AgnieszkaC oczekiwanie czegoś nie jest złe, zły może być tylko twój czyn, myśl, zaniedbanie dobra. „A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany” (Rz 5,5). Wierzysz w to? Może zadam prostsze pytanie jakie masz marzenia?

AgnieszkaC
AgnieszkaC
12.11.14 21:21
Reply to  adam

Źle napisałam, chodziło mi o to, że to czego się doczekam będzie złe. Nieistotne już.
Marzeń na dzień dzisiejszy pozbywam się, i tak się nie spełnią to po co się łudzić a może moje marzenia nie podobałyby się Bogu i byłby znów zły nie spełniłby ich, więc po co mi one.

adam
adam
12.11.14 21:24
Reply to  adam

rozumiem, że lulu możesz dać świadectwo, że modlitwa uwielbienia nic nie daje i jest magiczna jak to nazywasz, a dzięki swoim modlitwom codziennie odczuwasz Boże błogosławieństwo. aż ręce opadają jak się czyta Twoje głupie wypowiedzi, Mogę świadczyć i świadczę, że Boga naszego należy wielbić i uwielbiać w każdym czasie, w czasie gdy się powodzi i w czasie próby i będę mu dziękował i wielbił, bo wiem, że to co mnie spotkało przez ostatni rok to nie jakiś zbór przypadków, ale Jego ogromna łaska. Pół roku od nawrócenia czytałem i wertowałem różne strony bo chciałem się dowiedzieć dlaczego Bóg powołał ten… Czytaj więcej »

lulu
lulu
12.11.14 21:25
Reply to  adam

Po pierwsze Bóg nie spełnia marzeń tylko ty, po drugie bardzo często to Bóg daje człowiekowi marzenia. A po drugie rozumiem twoje czarnowidztwo. Myślałaś o tym, że być może masz depresje?

adam
adam
12.11.14 21:33
Reply to  adam

AgnieszkaC już tyle się napisałem, to tylko jeszcze raz proszę zacznij uwielbiać Boga i dziękować mu za wszystko i wszystko mu oddawać, naprawdę doświadczysz uzdrowienia i łaski Boga w swoim życiu, tylko bądź konsekwentna.
niestety tu lulu pisze i pisze,walczy i dyskredytuje modlitwę uwielbienia, a w swoim życiu działania Boga nie doświadcza 🙁

lulu
lulu
12.11.14 21:38
Reply to  adam

Adamie mogę dać świadectwo, że udawanie że nie boli kiedy boli nie uśmierza ból. Czytałam książkę Moc Uwielbienia, ty też czytałeś. W tej książce jest jeden poważny błąd wynikający z tłumaczenia językowego. Jest kolosalna różnica między uwielbieniem a dziękczynieniem, ogromna różnica, dwa różne pojęcia, ale co ci będę tłumaczyć jaka jest różnica, ciebie to i tak nie interesuje bo wiesz lepiej.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
12.11.14 21:41
Reply to  adam

Może i mam depresję, nie wiem, nie interesuje mnie to. Na pewno nie będę chodzić po lekarzach i brać jakiejś chemii!
Podobno jestem dzieckiem Boga a on jest najlepszym lekarzem…

Nie wiem Adam, to strasznie „ryzykowna” modlitwa.
Wbrew sobie, dziękować za złe 🙁
Pomyślę.

lulu
lulu
12.11.14 21:53
Reply to  adam

AgnieszkaC rozumiem, będę się za ciebie modlić, zastanów się proszę nad wizytą u lekarza, może tylko po to żeby zdiagnozować, wiem że trudno się zmobilizować „raz proszę zacznij uwielbiać Boga i dziękować mu za wszystko i wszystko mu oddawać, naprawdę doświadczysz uzdrowienia i łaski Boga w swoim życiu” – albo zaczniesz całą złość, agresje i pretensje za to wszytko co złe cię spotkało kierować do siebie „niestety tu lulu pisze i pisze,walczy i dyskredytuje modlitwę uwielbienia, a w swoim życiu działania Boga nie doświadcza” – prorok Adam wie czego ja w życiu doświadczam, niepotrzebnie się się odezwałam, nic tu po… Czytaj więcej »

adam
adam
12.11.14 21:54
Reply to  adam

@lulu czy modliłaś się modlitwą uwielbienia i dziękowałaś Bogu za wszystko? czy wypowiadasz się, na temat tej modlitwy, a masz po prostu jak zwykle odpowiedź, bo siedzisz i się nudzisz. dobrze, że lulu nie jesteś biskupem, bo zabroniłabyś organizować modlitwy uwielbienia dzisiaj przeczytałem też ksiązkę Być jak Hiob -Doświadczenie Boga w kryzysie i sens jest podobny, modlitwa uwielbienia ma moc (autor daje też przykład uzdrowienia swojej siostry), czyli autor ks. Michał Olszewski (egzorcysta) błądzi może i wiedzę religijną jakąs lulu masz, ale siejesz ferment, kojarzy mi się to z jedną wspólnotą, z której wyrzucili pewnego chłopaka, bo oddał się szatanowi,… Czytaj więcej »

E.
E.
12.11.14 21:56
Reply to  adam

adamie, generalnie odnośnie dziękowania i uwielbiania Boga się z Tobą w 100% zgadzam, a nawet zazdroszczę, bo sama próbuje w ten sposób robić, niestety słabo mi to wychodzi. Wracając do Ciebie, zauważ, w jakim miejscu w swojej wierze jesteś teraz oraz jaka była twoja droga do tego momentu. Inne osoby na tym forum prawdopodobnie są w innym miejscu, stąd to niezrozumienie, a nawet odrzucenie tego, co piszesz. Domyślam się się że masz dobre intencje, chcesz innym pomóc, niestety nie ma drogi na skróty. Tobie zajęło jakiś okres czasu dojście do tego, co masz teraz.. Moim zdaniem to co proponujesz dla… Czytaj więcej »

AgnieszkaC
AgnieszkaC
12.11.14 21:58
Reply to  adam

Lulu nie musisz, naprawdę. Jest jak ma być.
Dziękuję Wam za poświęcony czas i energię.
🙂

lulu
lulu
12.11.14 22:03
Reply to  adam

AgnieszkaC, nie, nie tak ma być, powinnaś być szczęśliwa i ja też i wszyscy, tak ma być, a dopóki tak nie jest to jest źle i będę się modlić żebyśmy wszyscy znaleźli sposób żeby to zmienić. Koniec kropla

AgnieszkaC
AgnieszkaC
12.11.14 22:10
Reply to  adam

Podobno wszyscy szczęśliwi to możemy być tylko w niebie. Tu jest tylko ziemskie życie- cierpienie. Inaczej jaka byłaby różnica między niebem a ziemią.

lulu
lulu
12.11.14 22:17
Reply to  adam

Masz rację, tylko znowu gra słów, co to znaczy w niebie, dla Jezusa niebo to Królestwo Boże, a On powiedział: „Zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: «Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie; i nie powiedzą: „Oto tu jest” albo: „Tam”. Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest» (Łk 17,21), a niektóre tłumaczenia podają „Oto bowiem królestwo Boże wewnątrz was jest”

lulu
lulu
12.11.14 22:24
Reply to  adam

Jeśli żyjemy tu tylko po to żeby cierpieć to żyjemy za karę? Dla mnie takie życie nie ma sensu i to co mówił Jezus wtedy też nie ma sensu. Bóg nas powołał i dał cierpienie bo sobie lubi popatrzeć jak ludzie cierpią? A ja mam za to cierpienie dziękować, bo to łaska? Kupy się to nie trzyma.
Odstawcie te wszystkie nowenny i zacznijcie rozmawiać z Bogiem jak ludzie myślący

AgnieszkaC
AgnieszkaC
12.11.14 22:26
Reply to  adam

Nie zabieraj mi nadziei,na to „niebieskie” niebo 🙂
Jak królestwo boże jest między innymi we mnie to ja dziękuję za takie „niebo”.

lulu
lulu
12.11.14 22:29
Reply to  adam

Znowu to samo, nie będę się już dołować dzięki komentarzom co niektórych, jedni widzą ataki złego, drudzy tylko o klątwach i grzechach pokoleniowych, wzajemne ocenianie i wydawanie wyroków na innych, jeśli chodzi o mnie to mam dość

lulu
lulu
12.11.14 22:34
Reply to  adam

AgnieszkaC nie zabieram ci nadziei 🙂 chodzi o to, że ty to szczęście masz znaleźć tu i teraz w sobie i wokół siebie, nie czekać aż umrzesz. A ostatnio na pogrzebie ksiądz mówił, że Bóg czeka aż człowiek znajdzie w sobie to Królestwo Boże i dopiero się wtedy umiera i to się nazywa dobra śmierć.
Dobranoc:)

ilza33
ilza33
12.11.14 15:29
Reply to  AgnieszkaC

Jak to jest to nikt nie wie, też mam podobne rozterki jak Ty i jest to nielogiczne zupełnie. Czasami tez myślę, że żadna z tych teorii nie jest prawdziwa. Wzajemnie jedna drugą wyklucza. A jak przyjąć jakąś, to fakty następujące ją obalają.

lulu
lulu
12.11.14 15:58
Reply to  AgnieszkaC

AgnieszkaC napisze to może inaczej niż ten o. Dariusz Michalski, może prościej, Bóg chce żebyś była szczęśliwa, Bóg nie ma żadnego planu przygotowanego z góry, rób to co chcesz byle by to było dobre i przynosiło dobre owoce tobie i ludziom, Bóg nie rozdaje cukierków, trzeba je sobie samemu zrobić, a jeśli tobie się nie chce tylko chcesz dostać gotowe, to się nie doczekasz. Radziłabym zostawić te rozmyślania i wziąć się do roboty bo czas leci. Adamie nie masz prawa mówić, że jakaś modlitwa jest bardzo skuteczna, to magiczne myślenie, odprawię pewien rytuał jak druid, czy wiedźma, wypowiem zaklęcie to… Czytaj więcej »

Magdalena
Magdalena
12.11.14 12:54
Reply to  lulu

Dziękuję lulu:):):) Do mnie przemawia co do słowa:)

lulu
lulu
12.11.14 16:00
Reply to  Magdalena

To ja dziękuję Magdaleno 🙂

adam
adam
12.11.14 10:49

Sama modlitwa to dewotyzm, modlitwa i praca (obowiązki) tylko to połączenie nas uświęca. W Kościele większość klasztorów ma w swoim charyzmacie posługę bliźnim. Nawet św. Ojciec Pio musiał dać „upust” swojej miłości do Boga w tworzeniu dzieła miłosierdzia (szpital). Wypełniając obowiązki uświęcamy ciało, modląc się uświęcamy ducha. Staram się poszerzać wiedzę, ostatnio wpadł mi tytuł „Zwyczajna praca, nadzwyczajna łaska. Moja duchowa droga z Opus Dei.”Scotta Hahna – znam tego autora (pastor protestancki, który w Piśmie Św. odkrył fałsz reformacji i powrócił do Kościoła Katolickiego) polecam jego książki „Przyczyny wiary” „W domu najlepiej” – w zetknięciu z takimi argumentami nauka protestantów… Czytaj więcej »

Kamil
Kamil
12.11.14 09:57

To dobrze, że masz świadomość tego, iż modlitwa może wbrew pozorom także wiele zniszczyć. Bo jeśli ktoś jest ojcem to niech będzie ojcem, niech znajdzie czas głównie dla dzieci, a dopiero gdy zajmie się dziećmi może pogadać z Bogiem. Ale nie może robić tak, że różaniec ważniejszy od dziecka. Bo wtedy rosną właśnie takie osoby jak ja, osoby niezdolne do normalnego życia. Odnośnie natomiast czystości. Jestem nieczysty od wielu lat, choć nadal zachowałem dziewictwo. Otóż kiedyś odkryłem masturbację i ona przez wiele lat zastępowała mi miłość. Taką prawdziwą miłość, miłość której nie doświadczyłem w domu. To jest klasyczne dla osób… Czytaj więcej »

adam
adam
12.11.14 10:17
Reply to  Kamil

Krzywdzisz siebie i Boga, On cierpi widząc Ciebie w tym stanie. Polecam „Pasję”, w cierpieniu Jezusa zobaczysz swój grzech.
Ks. Dominik Chmielewski proponuje by leżąc krzyżem przepraszać Boga za grzechy, by łaska mogła w nas działać. Jest to jedyna modlitwa, która przychodzi mi z oporem, ale wiem, że jest skuteczna.

Józef
Józef
12.11.14 08:39

Kamil , masz 4 możliwości 1. Nic nie robić 2. leczenie 3. samemu walczyć z tym , próbować cos zmienić 4. modlić się Od Ciebie tylko i wyłącznie zależy co zrobisz . NIkt za Ciebie tego nie zrobi . Od siebie dam Ci nowenne do Judy , by Tobą potrząsnął byś mógł łatwiej znaleźć drogę . A ojcu wybacz , wyszedł z jednego nałogu , wszedł w drugi .Daj mu czas , żeby dotarło do niego , że są obowiązki stanu a nie tylko ducha . Niewiesz co w nim siedziało , co nim targało , że zaczął pić .… Czytaj więcej »

Kamil
Kamil
12.11.14 08:48
Reply to  Józef

Jestem na takim etapie, że naprawdę jest mi obojętne jak skończę. Nie mam nic co by mnie pchało do działania, do walki. Mogę wylądować gdzieś na dnie i nie stracę nic, bo nic do stracenia nie mam. Do zyskania także nic nie mam, bo swoje życie przegrałem.

A.K.
A.K.
12.11.14 09:40
Reply to  Kamil

czuję to samo 🙁

ilza33
ilza33
12.11.14 15:25
Reply to  Kamil

Musisz zacząć terapię i dalej spróbować się modlić, też Cię rozumiem doskonale. Znam te emocje.

Kamil
Kamil
12.11.14 07:58

Jeszcze tak do Adama. Myślisz, że modlitwa wszystko Ci załatwi? Obyś się nie przeliczył. Bo kiedy mój ojciec przestał pić zaczął się dużo modlić. Tak jakby chciał Bogu wynagrodzić ten alkoholowy czas. I wiesz co… na rozmowę ze mną nigdy nie znalazł czasu, ale na modlitwę tak. I właśnie tej rozmowy zabrakło mi kilka miesięcy temu. Gdy chciałem z nim pogadać jak syn z ojcem. To on mi coś burknął i zabrał się za różaniec. On wybrał rodzicielstwo i przede wszystkim powinien być ojcem. A jak mu to nie pasuje to mógł mnie nie „robić” i iść do zakonu. Ale… Czytaj więcej »

Kamil
Kamil
12.11.14 07:52

Męskości mogę doświadczyć od mężczyzny, a nie od kobiety, dlatego tam jej szukałem i nie znalazłem. Dlatego kończę z tym, bo po jakimś czasie chciałem powiedzieć czy cokolwiek się zmieniło. Otóż nie zmieniło się kompletnie nic mimo podjętych kroków.

EM
EM
12.11.14 00:03

Kurde chłopak nie poddawaj się walcz w moim życiu jeżeli to cie pocieszy też nie jest różowo z dziewczynami mi nie wyszło nie wiem w ogóle jak to jest być z kobietą też dostawałem znaki co do jednej że z nią będę ale niestety wyszła za mąż za kogoś innego , od dziecka słyszałem jaki to jestem beznadziejny a od jakiegoś półtora roku jestem przykuty do łóżka nie dam rady wstać i robie pod siebie i to dosłownie taką mam piękną chorobę, ale piepszyć to nie ma użalania się nad sobą będę się modlił i błagał dalej z nadzieją że… Czytaj więcej »

ilza33
ilza33
11.11.14 23:03

Jak się do kogoś zwracam, to mam zwyczaj używania wielkiej litery z szacunku do oponentów w dyskusji, ale i nie tylko, czego nie można powiedzieć o Tobie niestety.

ilza33
ilza33
11.11.14 23:01

A może on potrzebuje po prostu rozmowy, wyrzucenia najpierw z siebie pewnych emocji. Nie przyjdzie Ci to tej pustej głowy, że ludzie czasami najpierw potrzebują czasu, żeby się wygadać, wyżalić, a dopiero potem przystępują do działania. Nie każdy jest taki wspaniały jak Ty, wiec nie mierz innych swoją miarą. Właśnie razi Twój brak zrozumienia innych. Typowe dla zamkniętego i zacietrzewionego typa. Załóż sobie brunatną koszulę,przypnij swastykę, prawdziwy mężczyzno, i idź na strzelnicę. Bo z Twoja mentalnością pasujesz do czasów Nocy Kryształowej. A co do drugiego Twojego wspaniałego komentarza nawet się nie odniosę, ale podtrzymuję, że bezapelacyjnie przydałoby Ci się spuszczenie… Czytaj więcej »

ilza33
ilza33
11.11.14 22:33

Za to jak się czyta Twoje pełne zacietrzewienia i jadu komentarze, to zastanawiać się można, czy ktoś ma w ogóle ochotę czytać teksty takiego nietolerancyjnego i pozbawionego zdolności do refleksji i samokrytyki gbura, którego słowa mogą ranić ludzi szukających wsparcia tutaj. Co za pycha, ile zacietrzewienia i jadu i skąd to przekonanie o swojej wspaniałej wierze. To przechodzi ludzkie pojęcie.

adam
adam
11.11.14 22:41
Reply to  ilza33

do ciebie nie pisałem, wiec nie czytaj, (jadu i zacietrzewienia nie ma, tylko opis sytuacji)
Nie mam wspaniałej wiary, ale wiem, że proste metody działają, a taką prostą metodą jest modlitwa, czytanie Pisma Św., sakramenty i zawierzenie Bogu
Pisałem po męsku wskazując Kamilowi, gdzie jego problem i jak może rozwiązać, uczyniłem już to 2 miesiące temu i czas zmarnował. On nie szuka pomocy, tylko chce pomarudzić i ponarzekać na naszego Boga, gdyby chciał sobie pomóc to zacząłby się modlić, proste jak budowa cepa

ilza33
ilza33
12.11.14 15:15
Reply to  adam

Raczej jak się to czyta, to się odechciewa modlitwy, można mieć tylko nadzieję, że Bóg nie jest taki jak niektórzy jego wyznawcy.

adam
adam
11.11.14 22:12

Napisałem wyżej, że gadasz jak rozlazła baba i zdania nie zmieniam. Naszła mnie jeszcze refleksja, twoje antyświadectwo zostało opublikowane 02-09, czyli prawie 2,5mca temu, kurcze! zmarnowałeś ten czas, znowu wpadłeś na forum, by jęczeć nad swoim losem, zamiast po męsku z Bogiem rozwiązać problem ze sobą. Jeszcze raz powtórzę co napisałem wtedy, chwała Bogu, że otworzył oczy twojej byłej (z tego co napisałeś wartościowej) dziewczynie i z pomocą Bożą odrzuciła niedojrzałego faceta. Masz problem chłopie ze sobą, ale z tego co widzę nie masz ochoty go rozwiązać, bo to wymaga pracy. Gdy otrzymałem łaskę nawrócenia to narzuciłem sobie rygor, 30min… Czytaj więcej »

AgnieszkaC
AgnieszkaC
11.11.14 22:58
Reply to  adam

Tylko wiesz, jednych Bóg uzdrowi w 1 dzień, chwilę a inni czekają lata.On jest Bogiem i On decyduje kiedy, gdzie i jak, a nie nasza wiara, forma modlitwy itp.

adam
adam
11.11.14 23:18
Reply to  AgnieszkaC

Przekonuję się, że Bóg daje nam tyle łaski ile jesteśmy w stanie przyjąć. Bywa tak, że ktoś nie dostępuje uzdrowienia do czasu, aż pozna prawdę o swojej chorobie, zniewoleniu, by nie zmarnować tej łaski.
Kamila problem jest taki, że już w moc Bożą nie wierzy (on chce automatu co mu zwróci dziewczynę) i nie ma ochoty na modlitwę, po męsku mu to napisałem. Rozumiem, że język kobiet jest trochę inny (np. potrafią doskonale tłumaczyć mężów alkoholików), facetem często musi słowo wstrząsnąć by coś do niego dotarło. Jeśli on do wiary jest za słaby, to niestety Chrystus nie jest dla mięczaków.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
11.11.14 23:27
Reply to  adam

Bóg stworzył go, więc jest za niego odpowiedzialny!
Nie pisz, że nie jest dla mięczaków o ile Kamil nim jest bo tego ja nie wiem.

adam
adam
11.11.14 23:32
Reply to  AgnieszkaC

Bóg jest odpowiedzialny, ale nie ubezwłasnowolni Kamila, on wolną wolę
a Chrystus nie jest dla mięczaków, każe nam każdego dnia zapierać się i brać swój krzyż i iść za Nim, a czy Kamil jest mięczakiem? tego nie wiem, oby nie był
koniec na dziś, idę poszeptać do Maryi 🙂

ilza33
ilza33
11.11.14 23:32
Reply to  AgnieszkaC

Nie tłumacz, Agnieszko, nie pojmie, to jest osoba nie przyjmująca argumentów odmiennych od jego. Współczuć kobiecie, która będzie miała w domu takiego faszystę, a syn takiego tatusia.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
11.11.14 23:36
Reply to  ilza33

Iza nie tak ostro 🙂
Adamie, może jego krzyżem jest chwiejna wiara, być może „bycie mięczakiem”? Nie wiadomo.

ilza33
ilza33
11.11.14 23:44
Reply to  AgnieszkaC

Należało mu się, uwierz mi, należało:))

adam
adam
12.11.14 10:07
Reply to  ilza33

ilza33 nikogo na tym forum nie wyzywam, to do faszysty…(prosiłem admina by usunął wpis w którym mi złorzeczyłaś-zrobił to). Wiem, że Bóg Cię miłuję tak samo jak mnie, dlatego oddałem twoje/moje uczucia Bogu.
Wiem jacy są teraz mężczyźni, nieobecni często bez swojego zdania, dlatego niektóry moje wypowiedzi mogą szokować, ale nie piszę tego by kogoś poniżyć czy dowalić mu, tylko piszę ostro, tak by w duszy zabolało. Może od wstrząsu i prawdy zacznie się przemiana Kamila. Podałem mu też receptę, prawdziwą, i 100% skuteczną. Wierzę, że skorzysta, on sam musi chcieć swojej przemiany.

ilza33
ilza33
12.11.14 15:02
Reply to  adam

Mylisz się, to tylko Tobie się wydaje, że to, co piszesz, jest dobre. Forma jest nie do przyjęcia. Nie umiesz przyznać się do błędu. Nie dociera do Ciebie fakt, że możesz kogoś bardzo zranić swoim osądem czyjeś uczucia i czyjąś wrażliwość. Mierzysz swoją miarą. Można wszystko napisać, ale w sposób delikatny. Mierzi mnie język i forma tych wypowiedzi. Zdania nie zmienię.

aneta
aneta
14.11.14 18:15
Reply to  adam

już wiele razy prosiłam żeby uważąć na formę wypowiedzi…bo łatwo przesadzić 🙁
adam…ja do tej pory mam przed oczami to zdanie które napisałeś o mnie…
osiągnąłeś swój cel…zabolało w duszy…i to bardzo…

ilza33
ilza33
12.11.14 15:13
Reply to  adam

Znowu te stereotypowe tłumaczenie wszystkiego przez płeć. Jakie to ma znaczenie? Żadne. Mentalność sprzed 50 lat masz jakąś i to porównanie do zony alkoholika. Chodzi o to, by zrozumieć druga osobę i jej nie ranić, chcąc pomóc, a żeby zrozumieć kogoś, to trzeba wejść w sytuację drugiej osoby, by zrozumieć jej emocje. A nie pisać od czapy i straszyć grzechem, dowalać i dołować, a po twoich komentarzach raczej może odechciewać się modlitwy osobom takim jak Kamil. No, sorry.

Kamil
Kamil
11.11.14 19:39

Nie mam już nic do ratowania. Tak jak powiedziałem, zabrano mi wszystko, absolutnie wszystko, bo życie w tej chwili to co najwyżej wegetowanie. I nie modliłem się wcale o powrót dziewczyny. Co teraz mam do ratowania? Rodzina-nie mam. Przyjaciele-nie mam. Dziewczyna-nie mam. Bóg-nie mam. Dlatego już tak po ludzku nie wytrzymuję. Chociaż próbowałem, chciałem poznać ludzi od których nauczę się męskości. Poszedłem na terapię by oduczyć się idiotycznych zachowań DDA/DDD. No i co z tego. Dalej nie mam kompletnie nic, choć tak wiele wcale nie chciałem. Nie chciałem mieć pięknego domu, wystarczyłoby mi jakieś normalne mieszkanie. Nie chciałem mieć auta… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
11.11.14 21:12
Reply to  Kamil

Drogi Kamilu, rozumiem Cię doskonale. Doskonale wiem przez co teraz przechodzisz. Wiedz jednak, ze jeśli odwrócisz się od Boga to któż Ci zostanie? Wiedz również,ze Jezus Chrystus jest Twoim jedynym przyjacielem. To jest jedyny przyjaciel, któremu możesz nawrzucać do woli a On i tak będzie stał z wyciągniętymi do Ciebie ramionami i czekał az się uspokoisz by móc Cię przytulić. Uwierz w to. Mi odkrycie tej prawdy trochę zajęło. Az w końcu przyszło jak olśnienie.Też wyrzucałam Mu różne rzeczy, a On zawsze dawał mi odpowiedź. Tylko ja nie chciałam tego słuchać, ciągle to podważalam i nie dowierzałam. Uwierz, jedynie Bog… Czytaj więcej »

ilza33
ilza33
11.11.14 22:49
Reply to  nieznajoma

Ludzie nie piszcie w taki sposób! Poczytajcie o problemie głębiej i na serio DDA czy DDD. Serio, takim „pocieszaniem” dokopujecie jeszcze koledze. Zamiast wykazać zrozumienie, to wy osądzacie chłopaka, nie rozumiejąc emocji, które mu towarzyszą teraz w tej chwili, a nie kopania w tyłek jeszcze na zasadzie dostałeś kopa i cię boli, to masz znowu kopa. Nie obraźcie się, ale jak się to czyta, to usta pełne frazesów o wierze, ale miłości bliźniego w tym nie widać.

Ala
Ala
11.11.14 21:20
Reply to  Kamil

Już tu bylo o sprawach podobnych, jak to właśnie nadzieja, modlitwa, znaki, wszystko układa się jak w puzzlach, aż niewiarygodne, i w którymś momencie trach! sypie się nagle i niespodziewanie jak domek z kart. Ja miałam i mam nadal idealny tego przypadek. Po falach załamania, raczej nadal jest mi pusto i przykro, to jednak bardziej kieruje mną cieakwość, wręcz naukowa 😉 zbadania co to jest za „zjawisko” i czy nasze pragnienia połączone z modlitwą generują pewne powiedzmy znaki i wydarzenia, czy to działa nasza siła woli, nie mająca jednak końcowej mocy sprawczej, czy to jeszcze inny rodzaj działań. Odpowiadano nam… Czytaj więcej »

Piotr
Piotr
11.11.14 19:16

Kamilu ja Cię próbuje zrozumieć z innej perspektywy tzn. jako facet faceta. Noi fakt, dziś jest dzień co trzeba popłakać, żałować, że tak się stało, być rozgoryczonym z życiowej porażki, ale jutro Chłopie jest nowy dzień i Ty musisz zrobić wszystko by przez podejmowane działania zadbać o lepszą swoją przyszłość. Wyznacz sobie nowe cele, obierz ścieżki które doprowadzą Cię do realizacji tych celów a one będą się wiązać ze szczęściem. Obrażonym jesteś na Boga, ale On tutaj przemawia prze ze mnie bądź przez inne życzliwe osoby, które chcą pomóc Tobie i innym odtrąconym osobom. I chociaż to, że zaglądasz na… Czytaj więcej »

Kamil
Kamil
11.11.14 15:08

Już zwyczajnie nie mam siły. Nowenna otworzyła mi tylko o czy na to, że tak naprawdę swoje życie zmarnowałem. Bo decydowała za mnie jakaś druga osoba, co jest klasyczne u DDA. Po wielu miesiącach różnych prób, chodziłem do kościoła, raz prosząc, raz krzycząc na Boga. Odmawiałem NP. Czytam NT. Nic się nie dzieje, jest tylko gorzej i to z każdym dniem. Sypią się kolejne rzeczy. Dziś wiem, że nie ma takiego Boga jakiego się uczyłem w związku. O ile on w ogóle jest, a może jest tylko dla wybrańców. Minął rok odkąd nie byłem u spowiedzi, pół roku odkąd nie… Czytaj więcej »

E.
E.
11.11.14 15:51
Reply to  Kamil

Kamil, chłopie ogarnij się. A jak byleś mały i nie dostawałeś od rodziców, tego co chciałeś, to też przestałeś ich uważać za rodziców ? Pamiętaj dopóki żyjesz i się walczysz, nie zmarnowałeś swojego życia, To że nie od razu dostałeś to, co oczekiwałeś, też wcale nie znaczy, że Boga nie ma, albo ciebie nie kocha. Może własnie przez to daje ci szanse, abyś uporządkował swoje życie. Jeśli dostaniesz, to o co prosisz od razu, prawdopodobnie szybko o Nim zapomnisz. Skąd o tym wiem? Bo tak szybko postawiłeś na Nim krzyżyk, kiedy nie dostałeś, to czego chciałeś. Traktujesz go jak maszynkę… Czytaj więcej »

Kamil
Kamil
11.11.14 18:32
Reply to  E.

Przepraszam bardzo, ale ja rodziców już dawno przekreśliłem i nie chcę mieć z nimi nic wspólnego skoro tylko ciągną mnie na dno. Więc takie porównanie na mnie nie działa. A dlaczego mam pretensje do Boga? Bo on mi obiecywał, ale widocznie Ty tego nie rozumiesz. Nie modliłem się o to. On sam to obiecał podczas jednej z Mszy. I nie jesteś na moim miejscu i nie wiesz jeszcze jakich cudownych rzeczy doświadczyłem oprócz DDA. Tak cudownych, że nie poczułem się mężczyzną, że umacniały mnie tylko w przekonaniu jakim śmieciem jestem, wtedy gdy matka mi o tym mówiła. Więc wybacz, ale… Czytaj więcej »

E.
E.
11.11.14 18:44
Reply to  Kamil

Kamil, nie chciałam ciebie zdołować, ani obrazić. Ale przez takie internetowe pisanie łatwo odnieść inne wrażenie. jeżeli tak się stało, przepraszam. Po prostu przykro się czyta, gdy ktoś tak się poddaje. Masz racę nie znam ciebie i byc może moje problemy dla ciebie są zabawą. Ktoś ci pokazał, że jesteś śmieciem, może ty pokaż tej osobie, jak bardzo się myli. A co do twojej relacji z Bogiem, to niestety podtrzymuję wcześniejsze słowa. Niestety, albo może stety nie dostajemy od razu to, o co prosimy, a może nigdy nie otrzymamy. Piszesz, że dobrze ci bez Boga, jednak z jakiegoś powodu jesteś… Czytaj więcej »

adam
adam
11.11.14 19:38
Reply to  Kamil

@Kamil gadasz jak rozlazła baba, że niby gdzie ci coś Bóg obiecał? to są twoje pragnienia lub urojenia,że widziałeś gdzieś znaki, Jedyne co obiecał Bóg jest zawarte w Piśmie Św. i jest to zbawienie, rzecz bezcenna, absolutnie fantastyczna! Nie szukam u siebie znaków w życiu, znakiem jest każdy dzień, który mam do odrobienia. Chcę by Bóg mnie prowadził i teraz nawet w samotności, nie czuję jej, tak jak czułem się samotny grzesząc i będąc z kobietą. Bóg odmienia życie, jedyne co człowiek musi zrobić to zaufać mu. Przestań w końcu użalać się nad sobą tylko po męsku weź różaniec, wprowadź… Czytaj więcej »

ilza33
ilza33
12.11.14 00:04
Reply to  adam

I w dodatku obrażasz kobiety swoim szowinistycznym i stereotypowym myśleniem sprzed stu lat. Żenujące!!!

Józef
Józef
11.11.14 19:04
Reply to  Kamil

Do Kamila . Jeżeli Bóg złożył Ci obietnicę , to rozumiem , że złożył ją na swoich warunkach a nie na Twoich , dlatego nie rozumiem skąd te pretensje . Daj mu spokój jesli uważasz , że to on nie wypełnił zobowiązania , bo Ty zrobiłeś wszystko , albo idź do spowiedzi i zaufaj Bogu . PIerwszy krok już masz za sobą . Uświadomiłeś sobie , że zmarnowałeś sobie zycie . Teraz pasuje cos z tym zrobić , albo marnotrastwa będzie ciąg dalszy . Zasadą uzdrowienia duchowego czy fizycznego jest chęć cierpiącego w dążeniu do wyleczenia . Idź do spowiedzi… Czytaj więcej »

ilza33
ilza33
11.11.14 23:13
Reply to  Józef

Józefie, nie chce Cię urazić, jednak pomyśl, że człowiek najpierw musi przeżyć pewne emocje i dopiero zaczyna działanie. Nie osądzajmy więc, czy narzeka i nie krytykujmy sposobu przezywania pewnych sytuacji życiowych, bo każdy jest inny, ma inną wrażliwość. Mam wrażenie, że skupienie się na wierze jakoś przesłania niektórym obraz do tego stopnia, że nie dostrzegają pewnych uwarunkowań natury ludzkiej.

Piotr
Piotr
11.11.14 13:01

Żołnierzu, Kamilu Jestem w podobnej sytuacji jak Wy (mam 27l.), od roku jestem na tym forum i zmówiłem 2 nowenny po odtrąceniu miłości po 2 latach związku. Dalej jestem sam, ale nie jestem rozgoryczony a wręcz znalazłem w sobie radość z tego, że jestem sam. Zawarłem wiele znajomości, też na swój sposób przez rozmowę, wsparcie, spotkania pomagam kolegom, którzy są od dłuższego czasu sami i nieraz na siłę szukają drugiej połówki. Z tego co widzę, to oboje przechodzicie z powodu odrzucenia, nie zrealizowanego uczucia depresje. Codziennie skupiacie się na tej kwestii życia które się Wam nie udały. Ponoć pierwsza miłość… Czytaj więcej »

Anna
Anna
10.11.14 14:05

Żołnierzu, ja spotkałam swojego pierwszego chłopaka i jednocześnie ostatniego, a teraz już męża, w wieku 26 lat. 🙂 Ile się wymodliłam i wypłakałam do tego czasu, a poznałam go w momencie, kiedy odpuściłam i nie chciało mi się nawet wystroić na spotkanie. 🙂 Dziś wiem jedno, że mam najlepszego człowieka na świecie za męża i radzić mogę tylko jedno, cierpliwość i nie ustawianie w modlitwie. Po drodze też raz się modliłam o konkretną osobę i dzisiaj wiem, że nie była bym z nim szczęśliwa.

Żołnierz
Żołnierz
10.11.14 15:33
Reply to  Anna

Anno jest to dla mnie wielki powód do radości, że chociaż tobie się powiodło. Pamiętaj Ty jesteś teraz fundamentem tego społeczeństwa, w którym ja oraz dobrzy ludzie pokładają wielkie nadzieje na to, że dzięki tobie zostanie ,,stworzona” dobra rodzina. Rodzina , która będzie dobra i będzie wyróżniała się spośród tego szarego burdelu codziennego życia. Bardzo bym chciał, żeby i mnie oraz ludzi, którzy na to oczekują spotkało niemalże identycznie to samo co Ciebie ! Z żołnierskim pozdrowieniem Jakub.

nieznajoma
nieznajoma
10.11.14 15:34
Reply to  Anna

Żołnierzu, ja trzy miesiące temu skończyłam lat 30. I o dobrego męża modlę się lat już 8, W różny sposób, różnymi modlitwami. I nic. Nie chcę zeby zabrzmiało jak wyrzut, bo jełsi taka wola Nieba to będę miec męża a jeśłi nie to nie bęe mieć. I pogodziłam się z tym. Mnie nie interesowały, zadne tzw wolne związki z bajkami o ślubie bez ustalonego nawet terminu. Od zawsze i zresztą nadal o małżenstwie myślę poważnie. I wiem co dzieje się, jakimi wartościami kierują się młodzi ludzie. Naprawdę tych ok jest mało. Większość to obłudnicy, którzy chcą dwóm bogom słuzyć… Mówią… Czytaj więcej »

Żołnierz
Żołnierz
10.11.14 15:42
Reply to  nieznajoma

Wiem, że istnieją tacy ludzie, którzy kierują się jak mogą dekalogiem 10 przykazań. To już jest bardzo mało liczna grupka ludzi. Ja sam w wieku tych swoich 19 lat tego jeszcze nigdy nie zrobiłem… Ciężko jest mi myśleć co odpowie najwyższy tym, którzy go o to zapytają. Np Ty… Co na to odpowie: Boże dlaczego nie dałeś mi męża/żony ? Drugiego człowieka. Przecież robiłem wszystko tak by żyć zgodnie z twoją wolą a ci, którzy na to nie zasługują mają tego pod dostatkiem albo w nadmiarze.

Kamil
Kamil
10.11.14 13:03

Żołnierzu, rozumiem Cię. Ja jestem starszy od Ciebie o 4 lata. I to nieprawda, że jestem młody, bo za 10 lat obudzę się w tym samym miejscu, gdzie jestem teraz, nie mając nic.

Żołnierz
Żołnierz
10.11.14 15:26
Reply to  Kamil

Daj Bóg, żeby i tobie wszystko się ułożyło. Nie lubię patrzeć na ludzi, którzy bez powodu są skazani na cierpienie. Pamiętaj ! ,,Tylko dobrych ludzi spotykają złe rzeczy” Trzymam za Ciebie kciuki, żeby i Tobie się z tym wszystkim co dobre powiodło. Jutro czeka mnie przysięga Strzelecka i mogę o sobie powiedzieć, że będę już ,,pełnoprawnym” członkiem, żołnierzem walczącym o dobro tego kraju oraz o pomoc i obronę słabszych, którzy potrzebują wsparcia i
pomocy.

MagdalenaSz
MagdalenaSz
30.10.14 20:41

Do Żołnierza: to módl się o cierpliwość i wytrwałość, bo czekanie na prawdziwą miłość jest bardzo bolesne i łatwo jest popaść w beznadzieję.
Nie martw się. Wierzę, że Bóg znajdzie dla każdego z nas (ze złamanym sercem – bo ja też do tej grupy należę) drugą, wartościową i kochającą nas połówkę. Uważam, że warto czekać, a w między czasie znaleźć sobie nowe zainteresowania/hobby, by na jakiś czas odwrócić swą uwagę od pragnienia bycia z wartościową osobą. Ja tak robię, bo inaczej bym już dawno zwariowała.

Agnieszka
Agnieszka
30.10.14 20:40

Żołnierzu 🙂 na pocieszenie powiem, że mam 22 lata i praktycznie rzecz biorąc nigdy nie miałam chłopaka. Także głowa do góry, są jeszcze spoko dziewczyny na tym świecie

Żołnierz
Żołnierz
31.10.14 11:39
Reply to  Agnieszka

Nom proszę nie wiedziałem, że na tym świecie są jeszcze dziewczyny w twoim wieku, które nigdy nikogo nie miały. Z całego mojego życia spotykałem i nadal spotykam dziewczyny o zupełnie wybrakowanym rozumie. Nic tylko by się bawiły, piły odwalały dość niemoralne życie, ludzie, którzy nie znają choćby historii swojego kraju, mają gdzieś to, że w Polsce żyje sie bardzo ciężko i ciągle jest tylko co raz gorzej. Mają głowy w chmurach. W ten sposób tracę wiarę w ludzi, wiem, że są jeszcze tutaj między nami normalni ludzie, ale oni są prawie nie zauważalni. To wszystko opisuję tak z grubsza. Nie… Czytaj więcej »

Agnieszka
Agnieszka
31.10.14 12:56
Reply to  Żołnierz

Mam jeszcze przyjaciółkę, 1,5 roku młodszą ode mnie, która też jest sama, a poukładane w głowie ma. 🙂 Jeśli brakuje Ci osób które żyją z Jezusem to polecam strony Banita (dla mężczyzn) i Piękna (dla kobiet) na fejsie. Można poznać tam wiele ciekawych osób dla których wiara w Boga jest priorytetem w życiu. Wiem jak to jest gdy większość znajomych zachwyca się życiem światowym i ma gdzieś Boga.. Dobrze to znam też jak nie mam z kim iść np. na Sylwestra, bo nie mam pary, co roku to przerabiam. Ale po prostu trzeba żyć nadzieją, że kiedyś nam się życie… Czytaj więcej »

AgnieszkaC
AgnieszkaC
31.10.14 13:06
Reply to  Agnieszka

Byście tylko nie przegapili szansy, bo ja też tak myślałam jak wy w waszym wieku a teraz jestem ponad 10 lat starsza od was i w tym samym punkcie.

Agnieszka
Agnieszka
31.10.14 13:19
Reply to  AgnieszkaC

Podobał mi się taki jeden chłopak, ale nasze relacje były czysto koleżeńskie. Poszedł na księdza i kontakt się ochłodził, choć jak w kościele mnie czasami widzi to się uśmiechnie 🙂
Na razie czekam, może dostanę tą szansę 🙂

Lato
Lato
30.10.14 20:07

Do Żołnierza: Nie martw się, z pewnością jesteś jeszcze młodym człowiekiem, przed tobą kawał życia, ty wiesz ile może się jeszcze zdarzyć. Walcz Wojowniku, będzie dobrze!

Żołnierz
Żołnierz
30.10.14 20:12
Reply to  Lato

Lato: Tak jestem młody mam 19 lat wiem, że to nie dużo, ale już dostaję takiego kopa od życia na start, że zaczynam już w to wszystko szczerze wątpić. Nie jeden z moich okolic był taki, ze zacisnął pętlę na swojej szyi. A bawić się życiem nie mam zamiaru, nie potrafię.

Lato
Lato
30.10.14 20:20
Reply to  Żołnierz

Kilka razy zdarzyło mi się że ktoś mnie odrzucił, bardzo bolało, ale z czasem stwierdziłam że dobrze się stało. Może tak być, że kilka razy się zakochasz i różnie to się ułoży, ale w końcu znajdziesz prawdziwą miłość, poczekaj trochę.

Żołnierz
Żołnierz
30.10.14 20:28
Reply to  Lato

Najgorsze jest to, że nie wiadomo czy warto czekać czy do końca życia człowiek zostanie osamotniony.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
30.10.14 20:31
Reply to  Żołnierz

To by chciał wiedzieć każdy 🙂 Ale nie ma tak dobrze.

Lato
Lato
30.10.14 20:37
Reply to  Żołnierz

Ludzie mają po 30, 40 lat i są samotni, czasami dopiero wtedy zakładają rodziny. A w wieku 19 lat to się dopiero zaczyna dorosłe życie, twój problem z samotnością to się może dopiero pojawić za jakieś 20 lat. Zapewniam Cię że przez te 20 lat na pewno kogoś znajdziesz i mam nadzieję że będzie to wartościowa dziewczyna.

lulu
lulu
30.10.14 20:45
Reply to  Żołnierz

wiadomo, przecierpisz tą stratę a potem czy chcesz być osamotniony czy nie ty zdecydujesz

E.
E.
30.10.14 20:46
Reply to  Żołnierz

Żołnierz, mówię teraz poważnie. Jesteś bardzo młody. Może skup się na swojej przyszłości, nauce, zdobyciu pracy. Gwarantuje ci, że w międzyczasie spotkasz jakąś fajną dziewczynę, z którą będziesz chciał założyć rodzinę. Jeżeli skupiasz się tylko na tej jednej jedynej, odrzucasz inne ważne rzeczy, może w twoim wieku ważniejsze. Posłuchaj rodzinę trzeba z czegoś utrzymać. Sam będziesz się z tym pewnej czuł. Wiem, że może ci się wydawać, że cie nie rozumiem, ale uwierz – rozumiem. Nie ma co przyspieszać pewnych spraw. Łatwo o błąd i to nawet poważny. Na wszystko przychodzi czas. Wydajesz sie byc rozsądnym facetem, więc powienieneś sobie… Czytaj więcej »

MagdalenaSz
MagdalenaSz
30.10.14 20:49
Reply to  E.

A skąd macie założenie, że Żołnierz jest młodzieniaszkiem? A może ma już te 28 lat lub 41?

E.
E.
30.10.14 20:52
Reply to  MagdalenaSz

sam wczesniej tak napisał.(godz. 20:12)

lulu
lulu
30.10.14 20:42
Reply to  Żołnierz

żołnierz zbyt poważne podchodzenie do życia też nie jest dobre, wiem po sobie, w wieku 30 lat będziesz się czuł zmęczony i stary, nie spiesz się tak do dorosłości bo nie ma do czego, ile możesz na swoje lata tyle się baw (w pozytywnym znaczeniu tego słowa)

MagdalenaSz
MagdalenaSz
30.10.14 20:56
Reply to  lulu

łał, to wyjątkowo wrażliwy i dojrzały młody mężczyzna z Niego. Tak, jakbym czytała wypowiedź mojego dawnego znajomego, który był w podobnym wieku, co Żołnierz. Niesamowite 🙂

Ala
Ala
30.10.14 21:04
Reply to  Żołnierz

Facet chyba się bawi na forum. wielki mi kop od życia, jakaś utracona miłość młodzieńcza. ludzie wojny przeżyli, wiele trudów. Bzdury wierzących egoistów. Matka Boża jako złota rybka itp.
koszmar jakiś. Zamiast działać, pracować to modlą się i czekają.. 🙁

Gosia
Gosia
30.10.14 22:49
Reply to  Ala

Alu, można działać i pracować ale bez modlitwy te działania będą puste. Co złego widzisz w modlitwie i czekaniu? Przykład Marii i Marty wiele tutaj może wyjaśnić.

Ala
Ala
30.10.14 23:10
Reply to  Gosia

Gosiu, raczej mam wrażenie poważnego oszustwa i na próbę wiary uważam teraz, że poniosłam straty czasowe i innego rodzaju. Nowenna zajmuje duzo czasu, to nie tylko godzina dziennie, jak ktos pisał, to też planowanie czasu, można by wtedy cos innego przemysleć, zrobić.
Jest mi głupio przed samą sobą (bo inne osoby znajome nie wtajemniczałam, że podejmuję się tyle czasu na modlitwę) że straciłam ten czas, ale w sumie nie taki na marne, bo teraz wiem jak inaczej organizować go, staram się nadrabiać straty. Smutne jest takie poczucie oraz własnej głupoty i naiwności.

Żołnierz
Żołnierz
31.10.14 12:00
Reply to  Ala

Alu: Jeśli przyszłaś tutaj tylko po to, żeby karcić i ubliżać ludziom to lepiej wyjdź stąd. Czy zauważyłaś, że tutaj wypisuję jakieś głupoty ? Ludzie szukają wsparcia nie pogardy. Nie bądź jak współcześni księża ! ,,Nie wolno jest potępiać człowieka tylko dlatego, że grzeszy, potępić należy sam grzech”. Bardzo cenię sobie to co inni do mnie napisali. Ich słowa wsparcia mają dla mnie duże znaczenie. ,,Nie należy wrzucać wszystkich ludzi do jednego worka”. Mimo tak młodego wieku mam bardzo duże doświadczenie życiowe. Wiem co to znaczy pracować na czyjeś utrzymanie, nikt mi nikt nigdy w życiu niczego nie dał. Sam… Czytaj więcej »

adam
adam
31.10.14 13:02
Reply to  Ala

@Ala pierwszy raz słyszę oszustwie różańcowym. Odmawiam nowennę od roku, moje intencje oprócz pierwszej nie dotyczą konkretnych spraw, raczej o przemianę bliskich czy znajomych. W ciągu tego roku widzę swoją przemianę, uważam, że dla pozytywnych zmian w mojej psychice (brak jakichkolwiek obaw,lęków) warto jest odmawiać różaniec. Nie zauważyłem u siebie strat czasowych, uważam, że dzięki modlitwie moje sprawy zawodowe tak się układają, że poświęcam im mniej czasu, a skutek mam lepszy niż wcześniej, gdy spalałem się psychicznie. Możesz odrzucić modlitwę, rozwiązywanie swoich problemów bez Boga, jest zdecydowanie cięższe i mniej efektywne.

MagdalenaSz
MagdalenaSz
31.10.14 13:29
Reply to  adam

Ala cierpi na oschłość duchową.

Gosia
Gosia
31.10.14 16:29
Reply to  adam

Może nie tyle jest to oschłość duchowa a raczej rozczarowanie po „niewysłuchanej” prośbie. Ja to rozumiem, że wówczas rodzi się poczucie zmarnowanego czasu itp. Adamie, Ty może nie zauważyłeś strat czasowych bo jesteś, że się tak wyrażę, wysłuchiwany na bieżąco. Tobie sprawy zawodowe lepiej się układają. Ale nie wszyscy tak mają. Ja odmówiłam przez 2 lata kilka NP i po nich jest zdecydowanie gorzej. Nie tylko żadnej pomocy ale wręcz się pogorszyło i to do całkowitego dna. Nie prosiłam o sprawy bez których da się przeżyć ale o coś bardzo istotnego i ważnego. No oczywiście, zawsze można zamieszkać na dworcu… Czytaj więcej »

lulu
lulu
31.10.14 18:12
Reply to  adam

też bym chciała mieć tak jak Adam 🙁 od czego to zależy? wiecie co ja już nie wytrzymuje na tym bezrobociu, dzisiaj sobie uświadomiłam jak mnie ten czas zniszczył psychicznie i fizycznie 🙁 szczerze to mnie się już nie chce mieć pracy, nic mi się nie chce 🙁 dobranoc
udanego świętowania jutro

adam
adam
31.10.14 19:41
Reply to  adam

do @Gosi, nie napisałem, że byłem wysłuchiwany na bieżąco, podsumowuję raczej mój rok z nowenna. Uważam, że warto podjąć trud modlitwy i przemiany swojego życia. W czasie tego roku z powodu pracy miałem skrajne momenty, takie że psychicznie gryzłem ściany, pomimo, że nie wiedziałem dlaczego mnie to spotyka (bo przecież oddałem się Bogu, więc powinny wg mojego mniemania pewne sprawy mnie omijać). W takich momentach uparłem się na Boga. Pomimo bólu duszy i całej psychiki potrafiłem praktycznie cały weekend klęczeć, czy też leżeć krzyżem i modlić się na różańcu i Koronką do Miłosierdzia Bożego. Doświadczyłem wyzwolenia z grzechów, lęków, poznałem… Czytaj więcej »

Gosia
Gosia
31.10.14 19:59
Reply to  adam

Ale, Adamie, otrzymałeś łaskę, że masz więcej zleceń, modliłeś się za kobietę mającą długi i samotnie wychowującą dzieci i otrzymała lepszą pracę… (pamiętam z Twoich poprzednich komentarzy). To owoce Twoich NP, no i w miarę szybko przyszło je zrywać… A niektórzy naprawdę bardzo długo nie widzą żadnych owoców a jedynie osty i ciernie.

adam
adam
01.11.14 00:15
Reply to  adam

Uważam, że Bóg jest łaskawy dla każdego. Nie mam „sposobu” na Boga poza tym co jest napisane w Piśmie Św. Wiem jedno, że gdy spotyka mnie coś trudnego w życiu to biorę różaniec i kładę się krzyżem i się modlę, aż do skutku. Niekiedy w trakcie takiej modlitwy zaczynam odczuwać radość, to dla mnie znak, że „sprawa przeszła u góry”. Aktualnie planuję zamówić 9 mszy św. w pewnej intencji, niebo na szturm modlitewny, nie może być głuche. Gdym pracował, a straciłbym pracę to poświęciłbym 5 godzin dziennie na różaniec i koronkę, aż do skutku. Przekonałem się jaką moc ma modlitwa… Czytaj więcej »

262
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x