Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ewelina: Najświętsza Panienka jest hojną Matką

Witam serdecznie wszystkich czytelników:-)

Pragnę złożyć swoje świadectwo z odmawiania Nowenny Pompejańskiej, tak, jak obiecałam Maryji.

Swoją przygodę z Nowenną rozpoczęłam 1.08.2014 r., a zakończyłam ją 23.09.

Przyznam się, że przez pewien czas zastanawiałam się, czy zacząć ją odmawiać. Trochę zwlekałam z podjęciem decyzji, ponieważ obawiałam się, że nie wytrwam w modlitwie przez 54 dni. Jednak stwierdziłam, że swój problem powierzę Najświętszej Panience. Tylko w Niej i w Panu Jezusie widziałam ostatnią deskę ratunku. Początki były dla mnie trudne, szczególnie fakt, że miałam odmawiać 3 różańce dziennie. Jednak nie poddawałam się i z uporem kontynuowałam Nowennę. Najtrudniejsze były mniej więcej pierwsze 2 tygodnie odmawiania. Wielokrotnie rozszczepiał mi się różaniec podczas modlitwy. Oprócz tego miewałam okropne koszmary, śniły mi się jakieś przerażające postaci. Chciałam krzyczeć, ale nie mogłam wydobyć z siebie głosu we śnie. Jednak mimo to, nie poddałam się i dalej odmawiałam różaniec. Po kilku dniach wszystko ustąpiło. Jestem pewna, że to zasługa Najświętszej Panienki i Pana Jezusa. Kiedy bałam się zasnąć, powtarzałam w myślach: Panie Jezu, proszę Cię, pomóż mi. Wierzyłam, że Pan Jezus mi pomoże i tak się działo. Byłam spokojna i czułam się bezpiecznie.

Co prawda, moja intencja nie została do końca wysłuchana, ale jest znaczna poprawa. Mam nadzieję, że kiedy przyjdzie właściwy dla mnie czas, otrzymam to, o co prosiłam. Matka Boża i Pan Jezus najlepiej wiedzą, kiedy zesłać nam łaskę, więc mimo przeciwności albo nie do końca spełnionej intencji musimy nadal wierzyć i trwać w modlitwie. Dzięki wytrwałości możemy zostać nagrodzeni przez Pana Boga. Być może chodzi o to, że bardziej sobie cenimy łaski, o które długo prosiliśmy.

Przechodząc już do otrzymanych łask, muszę przyznać, że przy odmawianiu różańca czułam spokój duszy, ciała i umysłu. Modliłam się w takim skupieniu, że nie myślałam o swoich problemach. Modlitwa różańcowa była jak balsam dla mojej duszy. Modląc się, zrozumiałam także jak wiele grzechów popełniłam, można powiedzieć, że dostałam dar samoświadomości. Pragnę poprawić swoje postępowanie i czyny, tak, by jak najrzadziej upadać i nie zasmucać swoimi grzechami Pana Boga. Kolejnymi darami, które otrzymałam było uwolnienie mnie od grzesznych pragnień i związanych z nimi fantazji (dar panowania nad własnymi popędami) oraz od przeklinania.

Dzięki tej wspaniałej Nowennie, zrozumiałam też, że wartości, którymi kierowałam się w życiu są tak naprawdę nieważne. Bo czym jest ziemskie życie w porównaniu z wiecznością w niebie? Zrozumiałam, że pragnę mieć w przyszłości własną, szczęśliwą, kochającą się rodzinę, a nie gonić za karierą i pieniędzmi. Wierzę, że Pan Jezus i Maryja postawią na mojej drodze właściwego mężczyznę, z którym stworzę szczęśliwą rodzinę. Dzięki Panu Bogu mam szansę na przemianę swojego życia i swojej duszy. Chcę kroczyć przez życie za Panem Bogiem i wypełniać Jego wolę.

Kolejną Nowennę Pompejańską planuję rozpocząć jutro i podejrzewam, że nie będzie ona ostatnią. Intencji do modlitwy mi nie brakuje. Polecam Nowennę wszystkim szukającym pocieszenia, bo Mateczka Przenajświętsza naprawdę nas słucha. Moi drodzy, życzę Wam wszystkim, żeby Wasze intencje zostały wysłuchane. Wszystkiego dobrego:-) Z Panem Bogiem. Chwała Maryji!

Królowo Różańca Świętego, módl się za nami !

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Czesia
Czesia
01.10.14 23:55

Ewelinko z Nowenną Pompejańską wszystko ci sie uda na szóstkę! Zobaczysz! , Twoja pracowitość zostanie wynagrodzona bo zaufałaś Matce Boskiej i Jezusowi! Nowenna Pompejańska daje nam siły i wiarę w siebie a to jest od naszej Najcudowniejszej Matki!

Ewelina
Ewelina
03.10.14 09:44
Reply to  Czesia

Pani Czesiu, nic nie szkodzi, że zwraca się Pani do mnie po imieniu;) Ja po prostu zostałam tak wychowana, że w taki sposób odnoszę się do osób starszych ode mnie. Dziękuję Pani za wsparcie. Wierzę, że Matka Przenajświętsza i Pan Jezus mi pomogą. Ps. Jest Pani bardzo sympatyczną osobą. Pozdrawiam:)

Czesia
Czesia
01.10.14 23:45

Przepraszam Ewelinko, za moją bezpośredniość, w odnoszeniu się do ciebie na „per TY”. Mam trzy dorosłe córki w wieku 29, 30, 31 lat. Mam częsty kontakt z młodszymi ode mnie kobietami, dziewczętami i tak po macierzyńsku się rozpędziłam z tej radości,. Jestem „gadułą” i twoje świadectwo mnie rozczuliło. Pięknie to opisałaś! Mam 53 lata a dotychczas nie poznałam potężniejszej modlitwy od Nowenny Pompejańskiej! Ewelinko, chwała Bogu, Jezusowi i Maryi! Ja czuje taką ochronę z góry…tego tak naprawdę nie umiem wytłumaczyć…ale wiem, że mam ochronę! Ewelinko, jeżeli jesteśmy z Bogiem to któż może być przeciwko nam? Matko Różańcowa, módl się za… Czytaj więcej »

Ewelina
Ewelina
01.10.14 14:25

Pani Karino i Pani Czesiu – bardzo Wam dziękuję za komentarze do mojego świadectwa. Cieszę się, że je przeczytałyście, bo bardzo się rozpisałam. Pani Czesiu, z rozrywaniem różańca pewnie chodzi o to, żeby nas odciągnąć od modlitwy. Nie możemy się jednak poddawać, bo to by oznaczało triumf złego. U mnie też działy się dziwne rzeczy podczas odmawiania np. wiele rzeczy się psuło, komplikowało. Na szczęście nie trwało to długo. Też miałam trudne momenty, więc doskonale Panią rozumiem. Staram się dotrzymywać danego słowa, więc zaparłam się, że dokończę tę Nowennę. Od 29.09 odmawiam kolejną Nowennę w intencji dobrze napisanej pracy licencjackiej… Czytaj więcej »

Czesia
Czesia
01.10.14 12:19

Ewelinko…piękne , pokrzepiąjące świadectwo. Takich świadectw trzeba nam tu jak najwięcej. Ewelinko, jak tak miałam przy odmawianiu którejś z Nowenn, że mój różaniec „samoistnie” rozerwał się na 4 części. Połączyłam go choć mi to zabrało trochę czasu. Wiedziałam , czyja to „robota’. Intencje w której się modliłam żarliwe, było mi odmawiać bardzo ciężko. Takie dziwne rzeczy się działy, wszystko aby mnie odciągnąć. Byłam wprost wyczerpana psychicznie i zdrowotnie bo akurat było lato i panowały upały. Dokończyłam jednak Nowennę i po zakończeniu wszystko „to” ustąpiło. Ale wtedy, moja rodzina tylu łask doświadczyła, że ze łzami w oczach to wspominam. Nowenna Pompejańska… Czytaj więcej »

Karina
Karina
01.10.14 08:21

Wspaniale swiadectwo, Chwala Panu naszemu i kochanej Mateczce

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x